Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chorwacja - moje pierwsze zagraniczne wczasy.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Travel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:12, 05 Cze 2012    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Wstawiłem fotkę oczywiście.


Dziękuję.

Kewa napisał:
A już się zastanawiałam, na której fotce mam szukać.


Fotki "idą" ze zwłoką. Nie umiem ich wklejać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Wto 10:15, 05 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:23, 12 Cze 2012    Temat postu:

Napisałem już prawie o wszystkich moich przygodach w Chorwacji. O tych istotnych, bo mniej ciekawych jest więcej, lecz nie będę nimi zanudzać. Napiszę jeszcze jeden ostatni post, kiedy wybrałem się do słynnego cudownego miejsca Medziugorie. Było to w czasie pierwszej mojej bytności w dawnej Jugosławii. Dzisiaj M. leży w Bośni i Hercegowinie. Musieliśmy przejechać autem połowę Jugosławii, żeby tam dotrzeć. Wyruszyliśmy z rodzinnego miasteczka Iva, leżącego na północy kraju i kierowaliśmy się najkrótszą drogą do świętego miejsca. Chyba wszyscy znają te wydarzenia, gdzie dziewczynkom ukazała się Matka Boska. Do dziś nie jest rozstrzygnięte, czy to były prawdziwe wydarzenia, czy urojenia świadków. W każdym razie biznes na tym zrobiono i nadal jest coraz więcej pielgrzymek.
Chcę opisać moje wrażenia oglądając miejsce objawienia. Wcześniej rozmawiałem z Chorwatami, którzy tam byli i opowiadali o dziwnych zjawiskach pogodowych i astronomicznych. Jedna kobieta mówiła, że będąc tam, widziała, ze w miejscu objawień na przemian następowało zamglenie i rozjaśnienie okolicy. Raz widoczność była doskonała, a raz spowita jak by mgłą, która uniemożliwiała widzenie i poruszanie się wśród skał. Ktoś inny opowiadał, że Słońce na niebie wykonywało dziwne ewolucje zmieniając swoje położenie. Ktoś inny, że były dwa Słońca.
Naładowany ta wiedzą i z przekonaniem, że to jest rzeczywiście niecodzienne miejsce, dodawało mi większej motywacji, by tam się udać i na własne oczy zobaczyć te dziwy.
Nasza podróż trwała ju ponad 8 godzin, ale w strasznym upale. Wówczas klimatyzacja w aucie była rzadkością i ja jej nie miałem. Za to wziąłem wodę i sam wypiłem chyba całe wiadro. W końcu dojechaliśmy do Medżiugorie i ze względu na brak miejsc na parkingu, musiałem oddalić się i dojść pieszo do miasteczka. Jednak nie miasteczko i kościół były naszym celem, lecz miejsce objawień. Aby tam się dostać, trzeba przejść szlakiem górskim i pokonać spore przewyższenie. W tym upale i brakiem wody, był nie lada wyczyn. Sytuację pogarszało to, że miałem bolącą i spuchniętą nogę w kolanie. W przeddzień wykręciłem sobie ją biegając po górkach.
Po dwóch godzinach znalazłem się u celu, czyli w miejscu objawienia się Matki Boskiej szóstce dzieci...i mnie także! Tak, miałem widzenie, ale nie świętej osoby, a zjawisk atmosferycznych. Otóż widziałem na przemian zamglenie i powracaniu obrazu do normalności. Wydawało mi się, ze też widzę jakąś postać i nie zdziwiłbym się, gdyby to była Matka Boska.
W drodze powrotnej, kiedy doszedłem do siebie, zacząłem racjonalnie rozmyślać nad tym niecodziennym fenomenem. Jestem osobą niewierzącą we wszelkie cuda i objawienia, więc jedynym wytłumaczeniem było przemęczenie z upału i odwodnienia organizmu. W takim stanie to nawet ufoludki można ujrzeć. Tylko, że na tym nie można zrobić kasy. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:44, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Może nie pierwsze, ale jedne z nich :



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:45, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Ta fotka pewnie z jakiegoś rejsu po Adriatyku? W jakich rejonach Chorwacji byłaś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:38, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Od północy aż po Dubrownik z zahaczeniem mniejszym, bądź większym o wyspy. Pobyt na półwyspie również. Tutaj w drodze na wyspę Brać. Byłam tydzień w mieście portowym Bol. Fotka z dość dużego promu ze Splitu. Następnie kolejne promy, bądź tranzyt przez Bośnię i Hercegowinę i dalej w trasę.

Wyspa z cudowną plażą wyglądała z lotu ptaka tak :

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:13, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Juli* napisał:
Od północy aż po Dubrownik z zahaczeniem mniejszym, bądź większym o wyspy. Pobyt na półwyspie również. Tutaj w drodze na wyspę Brać. Byłam tydzień w mieście portowym Bol. Fotka z dość dużego promu ze Splitu. Następnie kolejne promy, bądź tranzyt przez Bośnię i Hercegowinę i dalej w trasę.

Wyspa z cudowną plażą wyglądała z lotu ptaka tak :

[link widoczny dla zalogowanych]


Tez byłem na Bolu - urokliwe miejsce.
Również zjechałem wybrzeże aż do Dubrownika. Jest tam autostrada, lecz jadąc Jadranką rzucają się w oczy przepiękne widoki gór wpadających do morza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:52, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Tam chyba nie ma miejsca, które nie zwróciłoby uwagi z takiego czy innego powodu.
Urzeka mnie nawet słodycz owoców - jak to na południowe przystało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:28, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Lubię zwiedzać przyrodę i na wczasy wybieram takie właśnie miejsca, jak Chorwacja. Nie lubię miast.
Oprócz Chorwacji, gdzie byłaś jeszcze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:23, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Niestety nie mogę za bardzo wybierać krajów, gdzie jest wysoka temperatura, więc poruszam się tam, gdzie klimat umiarkowany. Mały konflikt interesów niezależny ode mnie i nie tylko. Chorwacja stanowiła wyjątek. Wolę ciepło, ale cóż....Mąż namawia mnie teraz na Norwegię. Nie byłam, a Jemu się tam podobało. Obejrzałeś może te tereny ? Masz coś na zachęcenie ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:48, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Nie każdy lubi ciepło i w rodzinie też mam kogoś takiego. Osobiście wybieram tylko południowe kraje. I nie tylko morza, ale i góry również. Jeśli chodzi o przyrodę, to najpiękniejszą widziałem na Karaibach. Na dalekim wschodzie jest piękniejsza, lecz mnie tam jeszcze nie poniosło.
W Norwegii nie byłem, ale chętnie zobaczyłbym Fiordy. No i polarne lato.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:54, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Wschód mam opanowany "bliski" i to bardzo. Ale nie spodobało mi się tam Tongue out (1)

I na te właśnie Fiordy próbuje złapać mnie Pan i Władca A mnie się marzy np. Tunezja


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Czw 19:55, 13 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:02, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Ja też nie przepadam za krajami arabskimi, a znam tylko z Egiptu. Jak już, to lepsza jest Turcja. Natomiast bardzo sobie cenię Kanary. Słonce podobnie świeci, łagodny klimat, kultura i prawo europejskie.
Pan i Władca ma rację - należy go słuchać. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:13, 13 Wrz 2012    Temat postu:

To zamiast Tunezji wybieram Kanary

Co do Norwegii to się zobaczy. Lubię poszaleć zimą w górach. Nie powiem. Ale wygrzewać ciałko w słońcu jest zdecydowanie przyjemniej ( Nie mam na myśli leżenia plackiem. Nawet kiedy termometr wskazuje powyżej 40 stopni lubię odpoczywać w ruchu i opalać się również)

W każdym bądź razie zanosi się na chłodniejszy klimat. Tylko jeszcze nie wiem gdzie ? Może się skuszę. Czas pokaże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:26, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Jeśli nie byłaś na Kanarach, to mogę co nieco popisać. Byłem tam wielokrotnie i jakieś wspomnienia na forum mógłbym skrobnąć. Też preferuję aktywne opalanie w ruchu - piesze wędrówki i rower.
Natomiast góry lubię latem i oprócz Tatr, zlazłem Alby. Ale tylko po szlakach turystycznych. Zimą to tylko na biegówki w Jakuszycach. Tam zawsze jest śnieg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:32, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Piesze wędrówki to zdecydowanie nasze Bieszczady i Sudety. Cisza, spokój i fajne widoki. Tatry tez lubię, ale mi tam zawsze zbyt tłoczno. Himalaje chciałabym zobaczyć.....

Co do Kanarów - chętnie poczytam i pooglądam, jeśli założysz temat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:47, 13 Wrz 2012    Temat postu:

W Sudetach to zlazłem Karkonosze. Niskie góry, lecz malownicze.
Ostatnio zamieszkałem w schronisku Kamieńczyka i stamtąd po grzbietach dotarłem do Przełączy Okraj. Później do Karpacza i stamtąd autem z powrotem. Trochę w nogach czuliśmy.
Himalaje - czy za wysoko nie sięgasz?
Dobry pomysł z Kanarami - założę temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:50, 13 Wrz 2012    Temat postu:

W2 napisał:
Himalaje - czy za wysoko nie sięgasz?

Nigdy nie drapię się tam, gdzie mnie nie swędzi. Mam na myśli zobaczyć, a nie je zdobywać
Cytat:
Dobry pomysł z Kanarami - założę temat.

Zatem czekam na wspomnienia, relacje i fotki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Czw 20:50, 13 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:00, 01 Sie 2013    Temat postu:

Co prawda nie pierwsza zagraniczna bo u wuja w Sulechowie byłem i u kuzynki mojej Anety pod granicą ukraińską w Hurku ale faktem jest, że tego roku udało się nam pojechać na wakacje (wakacje - są wtedy kiedy się jedzie z dziećmi) do Chorwacji.

Pojechaliśmy do domu zarekomendowanego nam przez znajomą małżonki z pracy. Dlaczego nie zapytałem ich o numer telefou do właściciela albo mejla ... nie wiem. Zarezerwowałem przez agencję croatia24 i ... to nie był błąd, ale z pewnością przepłacenie 5% spokojnie.
Plus to, że w przypadku jakichkolwiek zmian osobowych agencja i tak weźmie haracz a właściciel niechętnie zgadza się na to, żeby obniżyć nam w związku z tym cenę za pobyt. A tak było. Zapłacone za 4 dorosłe osoby + dziecko. Finalnie przyjechało 3+1 ale cena bez zmian.
Dzisiaj wiem, że do HR można jechać w ciemno. Przy drodze namawiają żeby u nich przenocować, więc na cholerę przepłacać (?)

Ale dość marudzenia.

Od początku.

Jechalim bez nawigacji. Z mapami, z dobrymi radami, z dobrym nastawieniem. Lekko przesadzilim, bom sam kierował bez przystanku, ale pajechali!!! I tak my jechali od 1:30 w nocy do 16:00. Wpierwej przez Słowację (Świdnik, Preszów, Koszyce), Węgry (Miszkolc, Budapeszt) i wreszcie Chorwacja (tam już kierunki na Split itd.) Złego słowa nie powiem bo oznakowane wszystko b.dobrze. Jednym słowem wszystkie drogi prowadzą do Lokvy Rogoznica i z powrotem do Rzeszowa.
Jeden błąd w Budapeszcie kosztował nas 25 min. Ja mówię do szwagra: "tu w prawo na E71" a on: "prosto". Więc to "prosto" kosztowało nas 25 min straty, rozmowę z młodym Węgrem jak się wydostać z tego labiryntu, jazdę w kierunku Serbii, powrót na Budapeszt i wreszcie trafienie na właściwie tory: Balaton!. Wiecie ile można w myślach wypowiedzieć przekleństw w ciągu 25 minut? Kilka ...setek.

Na jednym postoju na Węgrzech ok. godz. 6:00 z rana, większym autkiem spali sobie Polacy, na tym parkingu. Mówię do szwagra.

- Patrz jakie ludzie mają zajebiste wakacje. Całe dwa tygodnie na Węgrzech!
- He, he, he - wyśmiał szwagier.

W rzeczywistości oni robili to, co ja powienienem zrobić później.

(narazie nie wiem czy ktoś to będzie czytał więc nie będę się dalej produkował bo muszę sobie nalać hrvatskiego piwa i ... poczekać na jakiś odzew z waszej strony. A to dopiero początek podróży przecież)


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:38, 02 Sie 2013    Temat postu:

Jeden Węgier leciał obok nas, tzn przeleciał obok nas Dacią Logan. Myślę sobie, kurde jaki wstyd, ja 120-130 km/h bo odpowiedzialność i wogóle a ten sru obok mnie jak Niemiec.

Po jakichś 100 km patrzę a Dacia Logan rozbita czubem przyparta do barierki. Całe szczęście bez ofiar. Domniemam, że koło mu urwało z tej prędkości.

Informacja: Nie tankować na Węgrzech. Nie dość, że płaci się w setkach forintów za 1 Litr to jeszcze paliwo ok 7zł. Najlepiej tankować w HR i SK.
Stacje z LPG też są. Można śmiało jechać. Na tankowaniu w Barwinku dojechalim przed Zagrzeb. Więc można.

Pierwsze wrażenia robił na nas klimat. Zdawało się, że po tych chorwackich preriach śmiga ten Kojot z kreskówki a trawa juz miała kolor pomarańczy. Potem kilometrowe tunele (ciekawe, że infrastruktura HR przed przystąpieniem do UE naprawdę rewelacyjna) i za ostatnim już tunelem ta Chorwacja, do której jechaliśmy. Co prawda tylko kawałe morza, jakaś zatoczka ale już to było to. Co prawda do Splitu jeszcze jakieś 400 km ale 2/3 za nami.

Zjazd z A1 był niby prosty ale zagadkowy bo na mapie niby wszystko jest ale jednak ... ta niepewność z której strony dolecimy do Omiśa. Dolecielim przez piękne zawijasy, nie znowóż wąskie przesadnie ale z widokami pocztówkowymi.

Do Lokvy trafiliśmy nawet bez większych problemów ok. 16stej. I tam już z bliska mogliśmy sobie to morze namacalnie dotknąć i podziwiać. Co prawda pierwsze wrażenie do zamoczeniu stop było: "K... zimna, jak w Morskim Oku!" ale ... potem złapalim już właściwą temperaturę ciała. cdn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:30, 02 Sie 2013    Temat postu:

dzień przyjazdu. zdjęcie #1. absolutnie pierwsze.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Travel Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin