Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Feminizm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 99, 100, 101  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:59, 27 Lip 2009    Temat postu:

Brać kasę za pranie facetowi skarpetek? I wychowywanie własnych dzieci?
Już widzę te rzesze kobiet rezygnujące z pracy. Konieczny byłby domowy regulamin, ze facet nic w domu palcem nie tyka skoro kobieta za pracę w tymże pobiera opłaty.
Nie, ja swoich podatków na to nie przeznaczę.
Owszem, jakiś płatny urlopik macierzyński by matka spokojnie mogła podchować dziecko jak najbardziej.

Tak z ciekawości jeszcze spytam - do jakiego wieku dzieci miałyby te (przepraszam), kury domowe pobierać opłaty za pracę w domu?
I co w takim razie z równouprawnieniem? To już mężowie, konkubenci itd. nie będą musieli zmywać naczyń?

d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 10:15, 27 Lip 2009    Temat postu:

Zgadzam się z lulką, dodając, że jeśli chodzi o prace pożyteczne dla ogółu i odpowiedzialne, to bez żadnej trudności znalazłabym kilka.
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pon 10:58, 27 Lip 2009    Temat postu:

Nie miałam na myśli płacenia za pranie skarpet, ale skoro dofinansowuje się pobyt dziecka w przedszkolu, żłobku, to podobną kwotę można by przeznaczyć na dzieci spędzające czas w domach i tak część kasy zostałaby w kieszeni państwa....a ile lat?
Do ukończenia wieku przedszkolnego


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Pon 10:59, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:01, 27 Lip 2009    Temat postu:

lulka napisał:
Brać kasę za pranie facetowi skarpetek? I wychowywanie własnych dzieci? (...)
Nie, ja swoich podatków na to nie przeznaczę.

A dlaczego nie? Uważasz, że to nie praca? A zgadzasz się na przeznaczanie Twoich podatków i składek ZUS na pomoc dla kobiet pracujących zawodowo? (żłobki, przedszkola, zasiłki opiekuńcze, macierzyńskie, wychowawcze) ? Dlaczego dla dziecka kobiety pracującej zawodowo jesteś skłonna przeznaczyć część swojego podatku, a dla dziecka kobiety pracującej w domu- już nie bardzo? Możesz mi to wyjaśnić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:07, 27 Lip 2009    Temat postu:

No i oczywiście nie chodzi o branie kasy za "pranie skarpetek swojemu facetowi", tylko za opiekę nad dzieckiem. Bo żeby móc osobiście opiekować się dzieckiem, trzeba z nim być. Nie da rady w tym samym czasie pracować zawodowo i zajmować się dzieckiem. Tak więc spokojnie, prace domowe nadal mogą być dzielone pomiędzy rodziców. Nie musisz prać skarpetek Twojemu facetowi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:09, 27 Lip 2009    Temat postu:

Mii napisał:
Nie miałam na myśli płacenia za pranie skarpet, ale skoro dofinansowuje się pobyt dziecka w przedszkolu, żłobku, to podobną kwotę można by przeznaczyć na dzieci spędzające czas w domach i tak część kasy zostałaby w kieszeni państwa....a ile lat?
Do ukończenia wieku przedszkolnego


Która część kasy zostałaby w kieszeni państwa? d'oh!
Liczba przedszkoli i żłobków, która ma powstać to nie wymysł jakiegoś tam ministra, ale realna potrzeba - ten temat przerobiono już na zachodzie i jest to dyrektywa UE i z ta akurat trudno sie nie zgodzić.
I nie mamy wyboru, a demokrację, a to nie to samo.
Liczba przedszkoli to nic innego jak spełnienie postulatów kobiet.

I nadal jestem przeciwna płaceniu matkom pensji wychowujących własne dzieci przez pięć lat.
To są roszczenia. Ja zaś jestem przeciwna państwu roszczeniowemu. Może kiedyś nie będę, ale póki co jesteśmy nadal biednym krajem.
Krajem, w którym ludzie zamiast rozwijać skrzydła płacą podatki ( pod względem ich wysokości zajmujemy trzecie miejsce w Europie).
Oznacza to, że przez prawie siedem miesięcy w roku pracuję na innych, na państwo, niech sobie każdy odczytuje jak chce.
Gdyby nie roszczenia stać by nas już może było na siedzenie z dzieckiem pięć lat w domu bez wyciągania ręki po jałmużnę.
Obserwując zaś kraje od nas bogatsze wcale nie oznacza to, że matki chętniej bedę siedziały z dziećmi w domu.
Bo tego nie oznacza! Zamiast wymyslać scenariusze wystarczy obserwować świat.
Taki obrót sprawy (pięć lat urlop macierzyński - płatny) spowodowałby najprawdopodobniej sytuację, że wszelkie męty społeczne płodziłyby dzieci na potęgę. A to właśnie te dzieci najczęściej wychowuje ulica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:17, 27 Lip 2009    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
No i oczywiście nie chodzi o branie kasy tylko za opiekę nad dzieckiem.


A co to moje dziecko?
Ty się do moich dzieci Wiolinowa nie dokładałaś to się odtenteguj od mojej kasy.

Blue_Light_Colorz_PDT_02

A skarpetki to ja uwielbiam prać. Robię to ochoczo i prawie orgazmu przy tym dostaję więc i opłaty dodatkowej nie potrzebuję.

Pozdrawiam i dziękuję.


Edit: chyba w jakąś megalomanię popadam i "Moich" napisałam z dużej litery co ze wstydem poprawiam. oops


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pon 12:18, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 12:22, 27 Lip 2009    Temat postu:

Można by odnieść momentami wrażenie, że kobietom pracującym (tj. prowadzącym dom i zajmującym się dziećmi) w jakiś sposób amputowano ich mężów i partnerów, a granica podziału obowiązków w tych związkach jest tak rygorystyczna, że pracujący zawodowo ojciec w ogóle nie interesuje się wychowaniem dziecka, nie uczestniczy w nim w najmniejszym stopniu i unika jak ognia wszelkich domowych czynności, choćby wyniesienia śmieci czy odkurzenia mieszkania w weekend.
Myślę, że w normalnych relacjach tak to nie funkcjonuje, więc panie domu nie harują na cały etat, a jeśli to robią, to - poniekąd - na własne życzenie. Ponieważ padł tu wcześniej argument, że kobieta nie musi, jeśli nie chce, podejmować pracy zawodowej, warto również zauważyć, że jeśli nie czuje się na siłach podołać obowiązkom matki-Polki, to także dzieci posiadać - nie musi.
Powrót do góry
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:25, 27 Lip 2009    Temat postu:

lulka napisał:

A co to moje dziecko?
Ty się do moich dzieci Wiolinowa nie dokładałaś to się odtenteguj od mojej kasy.

No przecież nie moje Nie każę Ci brać kasy na cudze dzieci Angel
Jesteś pewna, że nie dokładałam się do Twoich dzieci? Nigdy nie korzystałaś z usługi medycznej, gdy dziecko było chore? Nigdy nie kupowałaś dziecku lekarstw w aptece? Nigdy Twoje dziecko nie było w żłobku i przedszkolu? Nie uczęszczało do szkoły? Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:30, 27 Lip 2009    Temat postu:

Nie, Ty się do moich nie dokładałaś, Wiolinowa.
Ja przy tym wszystkim co wymieniłaś z moich podatków (poza swoimi)utrzymuję jeszcze niejedno nie swoje dziecko.

Wymieniłyśmy złosliwości i chyba wystarczy. Teraz przeczytaj ze zrozumieniem mój post o państwie roszczeniowym i się do niego odnieś. Lub nie.
Twoja sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:42, 27 Lip 2009    Temat postu:

W takim razie Lulka jesteś wyjątkiem. Nie poznałam jak dotąd nikogo, kto by nie korzystał z opieki lekarskiej i nigdy nie kupił lekarstwa w aptece. Wystarczy. Co do państwa roszczeniowego masz rację. Uważam, że nie stać nas na wiele przywilejów i świadczeń, które mają obecnie miejsce. Na świadczenia dla kobiet zajmujących się dziećmi pewnie też nas nie stać. Ale to tylko jeden z przykładów. Przykładów można by znaleźć dużo więcej, a jednak płacimy, bo nie mamy wyjścia. Nie możemy zrobić zastrzeżenia, że moje podatki zgadzam się przeznaczyć na ..... a na ...... odmawiam. Tylko, że nie w tym rzecz. Ja piszę o idei, o tym, jaka jest moja wizja. A czy państwo nasze stać na to - to już jest zupełnie inny temat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:01, 27 Lip 2009    Temat postu:

Dziękuję Wiolinowa za rzeczową odpowiedź.


Pisząc o tym, że nikt nie utrzymuje moje dzieci miałam na myśli wysokość swoich podatków. Za nie odchowałabym więcej dzieci niż posiadam na przyzwoitym poziomie.
Zresztą to już nie na temat. O to mi w każdym badź razie chodziło bo do apteki i lekarzy z dziećmi oczywiście chodzę.

Powracając jeszcze do Twojego posta - ja w swoim też nadmieniłam, że nie popieram państwa roszczeniowego w tej chwili i zastrzegłam, że to się być może zmieni.
W każdym badź razie wolę sama zarobić przyzwoite pieniądze i samodzielnie nimi zarządzać niż liczyć na jakiś ochłap od państwa (czyli od innych). Jeśli państwo będzie bogate to i tego chłapa zdecydowana większość nie będzie potrzebowała.
Sęk w tym, że drogą roszczeniową do pewnych standardów nigdy nie dojdziemy.
Inna sprawa, że pomarzyć zawsze można.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pon 13:02, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:33, 27 Lip 2009    Temat postu:

Mii napisał:
Dużo w tym racji Wiolinowo, skoro kobiety czynne zawodowo płacą za opiekę swoich żłobkowych i przedszkolnych dzieci, a państwo refunduje część tych kosztów, to powinno być logiczne, by taką refundację otrzymywały kury domowe tym bardziej, że jest to na pewno skuteczniejsza opieka.

edit...tym bardziej, że dzięki nim państwo oszczędza


Cos mi sie wydaje ze topic zboczyl w kierunku z deka antyfeministycznym
Bo ponoc feminizm to przede wszystkim walka o pełne rownouprawnienie, a ja tu czytam o przywilejach przynaleznych wylącznie jednej płci.

Odcedzając to co mniej istotne pozostaje co nastepuje:
Proponujecie wprowadzenie bezterminowego zasiłku dla bezrobotnych kobiet. ( zasilek dla bezrobotnych mężczyzn pozostawiając bez zmian), bo tak naprawde do tego sprowadzaja sie Wasze propozycje.

I jeszce jedno. Nieprawda jest, iz państwo oszczędza. Państwo pobiera od pracujacych kobiet podatki i część z nich kieruje na dofinansowanie przedszkoli etc. Inaczej mowiąc, pracujace kobiety same placą za przedszkola - tyle, że część środków przeplywa wcześniej przez budżet. Pozwala to na wieksze dofinansowanie dla rodzin biedniejszych, kosztem dopłacania tej roznicy przez bogatszych .

A tak na marginesie.... budżet zadnego państwa nie jest z gumy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:42, 27 Lip 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:


Cos mi sie wydaje ze topic zboczyl w kierunku z deka antyfeministycznym
Bo ponoc feminizm to przede wszystkim walka o pełne rownouprawnienie, a ja tu czytam o przywilejach przynaleznych wylącznie jednej płci.



I to nie jest do końca prawdą. Zauważ, że propozycja dotyczy BEZROBOTNYCH kobiet, czyli część kobiet ma dostawać kasę za siedzenie w domu z własnym dzieckiem, a reszta kobiet dzieciatych, ale aktywnych zawodowo nie dostanie nic, chociaż większość z nich nie ma sprzątaczek, kucharek, gosposi mówiąc ogólnie i musi po pracy zrobić dokładnie to samo co przez cały dzień robią panie bezrobotne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:46, 27 Lip 2009    Temat postu:

dokładnie Fedrusie .
zawsze byli,sa i bedą równi i rowniejsi

a nawet równiejsze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:18, 29 Lip 2009    Temat postu:

lulka napisał:

W każdym badź razie wolę sama zarobić przyzwoite pieniądze i samodzielnie nimi zarządzać niż liczyć na jakiś ochłap od państwa (czyli od innych).

Sęk w tym, że wiele kobiet wolałaby (zamiast zarabiać przyzwoite pieniądze) zajmować się dziećmi. Poza tym nie wszystkie kobiety potrafią zarobić przyzwoite pieniądze. Gdyby tak było, niepotrzebne byłyby żadne zasiłki czy zapomogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:28, 29 Lip 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:

Odcedzając to co mniej istotne pozostaje co nastepuje:
Proponujecie wprowadzenie bezterminowego zasiłku dla bezrobotnych kobiet. ( zasilek dla bezrobotnych mężczyzn pozostawiając bez zmian), bo tak naprawde do tego sprowadzaja sie Wasze propozycje.

Nie zauważyłam, aby ktoś to proponował.
Po pierwsze, nie zasiłek, a wynagrodzenie za pracę opiekuńczo-wychowawczą nad dzieckiem.
Po drugie- nie bezterminowo
Po trzecie- nie dla bezrobotnych kobiet, lecz dla kobiet pracujących w domu (skąd przekonanie, że kobieta zajmująca się małym dzieckiem w domu nie pracuje?? Co, leży i odpoczywa?)
Po czwarte- nie tylko dla kobiet, lecz i dla mężczyzn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:37, 29 Lip 2009    Temat postu:

fedrus napisał:

Zauważ, że propozycja dotyczy BEZROBOTNYCH kobiet, czyli część kobiet ma dostawać kasę za siedzenie w domu z własnym dzieckiem, a reszta kobiet dzieciatych, ale aktywnych zawodowo nie dostanie nic, chociaż większość z nich nie ma sprzątaczek, kucharek, gosposi mówiąc ogólnie i musi po pracy zrobić dokładnie to samo co przez cały dzień robią panie bezrobotne.

Mijasz się z prawdą. Propozycja dotyczy:
PRACUJĄCYCH w domu kobiet
kasa nie za siedzenie w domu z dzieckiem, lecz za pracę w domu z dzieckiem
reszta kobiet aktywnych zawodowo dostaje kasę od pracodawcy za siedzenie w pracy (ups, za pracę)

Nie rozumiem, dlaczego uparcie powtarzacie, że kobieta miałaby brać kasę za prace domowe (sprzątanie, gotowanie), skoro wielokrotnie już prostowanona tym topiku, że chodzi o opiekę nad dzieckiem. Nie rozumiem też, dlaczego opieka nad dzieckiem kojarzy się niektórym z brakiem pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 11:04, 29 Lip 2009    Temat postu:

Wiolinowa ma świętą rację, dla mnie to jasne jak dwa razy dwa cztery. Ileż skomplikowanych spraw uprościłoby finansowe wynagradzenie za opiekę nad swoim dzieckiem. Widzę to wyraźnie, ale nie mam teraz wystarczająco dużo czasu by tą wizję rozwinąć.
Jednak sądzę, że idea jest mocno niepełna, czegoś mi tutaj brakuje. Otóż nie widzę najmniejszego powodu by dzieci nie były wynagradzane za opiekę nad swoimi schorowanymi rodzicami. Opiekujesz się swoim ukochanym wujkiem? Żądaj kasy. Twój brat umiera na raka? Zgłoś do ZUS-u - będę opiekować się swoim bratem. Podpiszesz kilka papierków i comiesięczny przelew osłodzi spowodowaną niemożnością podjęcia innej pracy gorycz. Dziadek niedomaga? Ile płacą? 1000? Zaopiekuję się Tobą dziadku, w końcu kochamy się, do dzisiaj pamiętam jak jako szkrab kochałem wdrapywać się na Twoje kolana.
Dla podopiecznych będzie jasne, że bardzo ich kochamy, co tu ściemniać, nawet kiedy Sejm zdecyduje się na ustanowienie takiego prawa to pieniądze za opiekę będą mizerne. Jasne, że byle jaka praca będzie lepiej wynagradzana, ale my nie, my z uwagi na kotłującą się w nas miłość zadowolimy się ochłapami od państwa.

Tak jak napisałem, nie mam czasu tego rozwijać, ale rozumiem ten "Świat według Wiolinowej", doskonale wpisuje się w całą resztę opartego na kulcie kasy swojego obrazu.
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 11:35, 29 Lip 2009    Temat postu:

lulka napisał:


Która część kasy zostałaby w kieszeni państwa? d'oh!
Liczba przedszkoli i żłobków, która ma powstać to nie wymysł jakiegoś tam ministra, ale realna potrzeba - ten temat przerobiono już na zachodzie i jest to dyrektywa UE i z ta akurat trudno sie nie zgodzić.
I nie mamy wyboru, a demokrację, a to nie to samo.
Liczba przedszkoli to nic innego jak spełnienie postulatów kobiet.


Część przeznaczaną na budowę placówki i jej obsługi, bo przecież te placowki są likwidowane nie dlatego, że nie ma dzieci, tylko z powodu bezrobocia, kobiety zamiast pracować muszą zostać w domu, bądź pracować za 1200 złotych z ktorych po odliczeniu opłaty za przedszkole zostanie tyle, ( często 2 dzieci) że ciężko będzie dociągnąć do końca miesiąca i nie zgodzę się z Twoim ostatnim zdaniem Not talking obserwuję pogoń za miejscem w przedszkolu, jakiś czas temu zostały polikwidowane, gdyż (prawdopodobnie...w co nie wierzę) były niepotrzebne

lulka napisał:
I nadal jestem przeciwna płaceniu matkom pensji wychowujących własne dzieci przez pięć lat.


Sześć, kochana...sześć
lulka napisał:
To są roszczenia..


Jasne, że tak, ale jak to się ma do polityki pro rodzinnej? Rozmnażać się bez zaplecza socjalnego? No już chyba powinnyśmy w tym temacie również dorównywać państwom europejskim.
Nie oszukujmy się, gdyby w państwie rządzono, a nie udawano rządzenia, gdyby nie tworzono idiotycznych przepisow (nie tylko na polu oświaty) można by pomyśleć nad takim rozwiązaniem, jak na razie to są tylko moje mrzonki, dlatego nie irytuj się tak Lulko powinnam była napisać, że wymyśliłam sobie takie rozwiązanie i zdaję sobie sprawę z jego (w dzisiejszym stanie gospodarki) bezsensowności Brick wall taka tam idea fix.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Śro 13:22, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 99, 100, 101  Następny
Strona 15 z 101

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin