po 30-tce

Jadwinia · Gość

Juli, pozostawiając tę krytykę wobec mnie bez wyjaśnienia, dajesz mi do zrozumienia, że była to zwykła złośliwość i, że mam ją zignorować, tak samo, jak Ty ignorujesz moje pytanie. Będę miała to na względzie podczas przyszłych ewentualnych dyskusji.

rosegreta · Gość

A Ty Jadwinu czujesz się wolna ? Tak całkowicie jak ptak, swobodna niczym wiatr ?
Co rozumiesz przez wolność ? Wolnośc do wszystkiego ? Czy może wolność jako dostęp do niektórych rzeczy albo wolność wyboru ? Czy uważasz, ze wybór optymalny to wolny wybór ?

nudziarz

wolność jeśli posiadamy PESEL ?
( czyli podlegamy calemu prawnemu ograniczeniu państwa , łącznie z tym, że mamy obowiązek usuwania śniegu z chodnika przed naszym domem ( który to chodnik jest własnościa tegoż państwa, a nie naszą ? )
Bzdura.

Jadwinia · Gość

Chodziło mi bardziej o poczucie swobody, niż o to, jak to wygląda realnie. Jest taka bajka o niedźwiedziu, który całe życie mieszkał w klatce. Pewnego dnia ktoś uwolnił niedźwiedzia. Tymczasem, ku zaskoczeniu wszystkich, niedźwiedź, zamiast korzystać z wolności, chodził w tę i z powrotem, jak gdyby nadal był w klatce. Mam pesel, ale czy, gdyby była taka możliwość, chciałabym go nie mieć? Nie. Jestem człowiekiem cywilizowanym i mieszkanie w dżungli byłoby dla mnie męczarnią, o ile w ogóle bym przeżyła. Ja lubię raczej reguły, które obowiązują w społeczeństwie. Zaznaczę, że jestem nonkonformistką, a mimo to czuję się dość swobodnie. A jeśli nie czuję, żeby coś lub ktoś zmuszał(o) mnie do działania na swoją niekorzyść, to jest to dla mnie komfortowa sytuacja.
Choć nie wiem... chyba jestem uzależniona od internetu oops

nudziarz

no własnie... w tej iluzoryczności rzecz

Tworzymy na własne potrzeby iluzję wolności.. bo wprawdzie chodzimy wciąż sciezkami, które nam dokładnie wytyczono, ale czasem dla dobrego samopoczucia stać nas na szalony wręcz gest i w przewie odśnieżania tego nieszczęsnego chodnika wypijemy publicznie piwo, bo przeciez wszelkie zakazy nie zmuszą nas do całkowitego wyparcia się własnego Ja.
Po czym jeszce na wszelki wypadek zamieciemy ów chodnik, bo ktoś mógłby się przyczepić , ze resztki śniegu jednak pozostały

rosegreta · Gość

A ja, wolna nie jestem.

nudziarz

się tak stanem cywilnym nie chwal Tongue out (1)

Kilo OK

Nie blebleać, z sensem gadać.
Zły

rosegreta · Gość

nudziarz

lena

a ja jestem wolna, ale zniewolona Think

Juli*

nudziarz

to nie tak.. po dobroci ????

Zegnaj Leno, witaj Isauro
Blue_Light_Colorz_PDT_02

nudziarz

lena

Juli*

maciejka

absolutnie nie jestem wolna,
jestem niewolnikiem systemu...
oraz własnych emocji...

a teraz,
przyjmuję niechciane posty na mój licznik,
też lubię nabijać..

Juli*

rosegreta · Gość

letnisztorm

Wolność ta zewnętrzna to pewna określona sfera wokół człowieka. Każdy ma swoją, tylko że na świecie jest tak ciasno że te sfery na siebie zachodzą, ścierają się i obijają. Wszelkie normy, zakazy, nakazy mają na celu zminimalizowanie konfliktów między tymi wolnościami.