Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Niech żyje wolność, wolność i swoboda..."
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Wto 23:07, 07 Lut 2012    Temat postu: "Niech żyje wolność, wolność i swoboda..."

Wbrew pozorom to nie będzie wątek o muzyce disco polo.
Będzie o tym, na ile czujemy się wolni i nieskrępowani w naszej codzienności. Mówi się o byciu sobą, o wolności słowa, wyborów - nie tylko tych politycznych, ale też (może zwłaszcza) tych codziennych i tych życiowych. Czy rzeczywiście jesteśmy wolni? Co oznacza bycie wolnym? Najogólniej wolność jednostki to możliwość swobodnego decydowania o sobie. Na pewno jako dorastające dzieci wszyscy marzyliśmy o tym, by stać się dorosłymi, niezależnymi ludźmi, którym nikt nie będzie mówił, co mają robić. Czy to marzenie się spełniło? Czy macie poczucie, że jesteście panami (paniami ) własnego losu? Czy wolność jest stanem możliwym do osiągnięcia? Jeśli nie, to co stoi nam na przeszkodzie? Wreszcie, czy my w ogóle chcemy/potrzebujemy tak na prawdę tej wolności? Odpowiedź może wydaje się banalna, niemniej jednak zachęcam do refleksji i dyskusji.
Powrót do góry
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:21, 08 Lut 2012    Temat postu:

Tak naprawdę nigdy nie byliśmy i nie będziemy wolni. Zawsze od czegoś, bądź kogoś jesteśmy zależni. Bez względu jaką płaszczyznę byśmy zinterpretowali ( osobistą, zawodową, rodzinną, patriotyczną), to zawsze dojdziemy do tego, iż wolność może się ma, ale ograniczoną bardziej lub mniej.
Nawet jeśli przyjmiemy za pewność wolność wyboru, to i tak nie jest ona bezgraniczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Śro 23:01, 08 Lut 2012    Temat postu:



Czujesz się zniewolona Juli? Czym? Co Cię ogranicza? Rodzina? Wymogi społeczne? Prawo? Czy nie my sami wykreowaliśmy sobie ten świat takim, jaki jest teraz? Czy nie my stworzyliśmy normy zakazy i nakazy? Czy rzeczywiście czujemy się nimi zniewoleni? Czy to nie jest nasz wolny wybór? Lepiej było w czasach, gdy jedynym prawem było prawo pięści?
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 7:52, 09 Lut 2012    Temat postu:

Wolność jest w głowie, w gotowości pozostawienia wszystkiego i zmiany całego życia. Jeśli nie można żyć bez netu, TV, auta, małej stabilizacji, można sobie na czole wytatuować "niewolnik systemu".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:11, 09 Lut 2012    Temat postu:

Jadwinia napisał:
Czujesz się zniewolona Juli? Czym? Co Cię ogranicza? Rodzina? Wymogi społeczne? Prawo? Czy nie my sami wykreowaliśmy sobie ten świat takim, jaki jest teraz? Czy nie my stworzyliśmy normy zakazy i nakazy? Czy rzeczywiście czujemy się nimi zniewoleni? Czy to nie jest nasz wolny wybór? Lepiej było w czasach, gdy jedynym prawem było prawo pięści?


O qrcze, ile pytań Blue_Light_Colorz_PDT_02

Kilo ujął to dosadnie, ale skoro pytasz, odpowiadam :
1. Poniekąd tak
2. Wieloma sferami
3. Normy, zasady, prawo itd.
4. Również, chociaż to bardzo miła "niewola"
5. patrz pkt. 3
6. patrz pkt. 3
7. Poniekąd, gdyż nie we wszystkim biorę udział
8. jak wyżej
9 Trudno powiedzieć, że jesteś wtedy całkowicie wolna, gdyż tak nie jest.
10. Jest, co nie jest równoznaczne z tym, ze nie czujemy się zniewoleni.
11. Nie

Kiedyś na jednym z for dyskutowaliśmy na można by rzec ten sam temat, lecz inaczej brzmiący w tytule. : "Czy wolność zniewala"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Czw 12:12, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 13:49, 09 Lut 2012    Temat postu:

Moją wolność zasadniczo najbardziej ogranicza wolność innych.
Weźmy takie ferie i Potomstwo. Otóż Potomstwo ma prawo do odpoczynku. Wolno mu pojechać na łyżwy, do kina, na konie, wolno umówić się z koleżanką, wolno pobyczyć się przed telewizorem i spędzić pół dnia na necie. Ta wolność nakłada na mnie rozliczne obowiązki: ktoś musi posprzątać, ugotować, wyprasować, wyprać Psa itp. Kiedy delikatnie wspominam, że miłoby gdyby ktoś pomógł, Potomstwo patrzy niewinnie i pyta :
"Chyba wolno mi odpocząć"?????
Czuję się totalnie zniewolona tą wolnością Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:29, 09 Lut 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
"Chyba wolno mi odpocząć"?????


Nawet trzeba, co też sama sobie przygotowuję w chwili obecnie tą wolność.

Może i będą zależna od tego czy tamtego, ale uwolnię się od codziennego zgiełku pracowego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Czw 15:16, 09 Lut 2012    Temat postu:

Seeni, to o czym piszesz to jest dobrowolne zniewolenie. Pozwoliłaś dzieciakom wejść sobie na głowę. Z tego co piszesz wynika, że robisz za nie wszystko, a one za Ciebie odpoczywają
Przemyśl to, bo ani Tobie, ani dzieciom to nie służy na dłuższą metę.
Powrót do góry
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Czw 15:34, 09 Lut 2012    Temat postu:

Juli, ja pisałam o regułach, które stworzyliśmy jako społeczeństwo, nie pojedyncze osoby. Jeśli akceptujemy zasady społecznie ustalone to, choćby nam nie zawsze było z nimi po drodze, możemy mieć świadomość, że dla ogółu tak jest lepiej. Nie jesteśmy przecież egoistami. A jeśli uważamy, że jakieś ustalenia są złe - mamy demokrację, zawsze można próbować coś zmieniać (np. wziąć udział w głosowaniu, strajku). Albo możemy zacząć łamać prawo Anxious d'oh! No dobra, z prawem to się poddaję.

A co do "miłej niewoli", no to jest chyba zaprzeczenie samo w sobie. Skoro jest dla Ciebie miłe, to tego chcesz, a skoro chcesz, to jest Twój wolny wybór a nie niewola... Niewolą byłoby, gdybyś czegoś nie chciała a nie miała innego wyjścia.

Czyli co prawo jest źródłem zniewolenia? Masz na myśli jakieś konkretne ustawy? Czy za bardzo wnikam? oops
Powrót do góry
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Czw 15:45, 09 Lut 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Wolność jest w głowie, w gotowości pozostawienia wszystkiego i zmiany całego życia. Jeśli nie można żyć bez netu, TV, auta, małej stabilizacji, można sobie na czole wytatuować "niewolnik systemu".


Wolność to stan umysłu? Czyli kiedy jest się wolnym człowiekiem? Kiedy nie ma się żadnych pragnień? Bo jeśli pragnę czegoś, a obiekt pragnienia zostanie mi odebrany, to wtedy dla mojego umysłu jest to rodzaj niewoli (nie mogę mieć tego, czego chcę). Czyli wychodzi na to, że jedynym pragnieniem, które nie zniewala, może być pragnienie czegoś niezewnętrznego. A więc nawet pragnienie rozwoju intelektualnego może prowadzić do zniewolenia umysłu. Dobrze Cię zrozumiałam? Think
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 16:01, 09 Lut 2012    Temat postu:

Jadwinia napisał:
Seeni, to o czym piszesz to jest dobrowolne zniewolenie. Pozwoliłaś dzieciakom wejść sobie na głowę. Z tego co piszesz wynika, że robisz za nie wszystko, a one za Ciebie odpoczywają
Przemyśl to, bo ani Tobie, ani dzieciom to nie służy na dłuższą metę.

A skąd...dzieci mają tę wolność tylko w czasie wolności od szkoły o ile zbiegnie się ona z moją wolnością od pracy. Kiedy pracuję Potomstwo jest zniewolone obowiązkami zgodnie z grafikiem. Tylko gotuję zawsze ja, gdyż zwyczajnie gotując czuję się wolna.
Chodziło mi o pewien schemat. Obarczeni pracą zawodową, obowiązkami domowymi, konwenansami, koniecznością niesienia pomocy innym, obowiązkami towarzyskimi....itd, itp. nigdy nie jesteśmy wolni.
Wolność to absurd. Nawet na wyspie bezludnej, niezależni od innych, będziemy zniewoleni: chociażby koniecznością zdobycia żarcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:15, 09 Lut 2012    Temat postu:

Jadwinia napisał:
Juli, ja pisałam o regułach, które stworzyliśmy jako społeczeństwo, nie pojedyncze osoby.

A co tworzy społeczeństwo ? Czyż nie pojedyncze osoby ? Na dodatek tworzy je wybrana większością głosów, bądź bardziej formalna lub mniej grupa, dlatego nie zawsze pojedyncze jednostki mają na ustalenia wpływ.
Jadwinia napisał:
Jeśli akceptujemy zasady społecznie ustalone to, choćby nam nie zawsze było z nimi po drodze, możemy mieć świadomość, że dla ogółu tak jest lepiej. Nie jesteśmy przecież egoistami. A jeśli uważamy, że jakieś ustalenia są złe - mamy demokrację, zawsze można próbować coś zmieniać (np. wziąć udział w głosowaniu, strajku).

Wziąć udział, zaakceptować, podporządkować się, próbować nie idzie zawsze w parze z moją całkowitą zgodą, czyli nie ma tutaj miejsca na
100 % wolności.
Jadwinia napisał:
A co do "miłej niewoli", no to jest chyba zaprzeczenie samo w sobie. Skoro jest dla Ciebie miłe, to tego chcesz, a skoro chcesz, to jest Twój wolny wybór a nie niewola... Niewolą byłoby, gdybyś czegoś nie chciała a nie miała innego wyjścia.

Chyba Twoje myślenie pobiegło nie tym torem. Skoro akceptuję prawo i zasady ustalone przez innych, to również podobnie postępuję w przypadku życia rodzinnego. Chociaż mam na coś wpływ, wybór i mogę nawet ustalać własne reguły przynależność do czegoś, w tym przypadku rodziny, daje mi zarówno przyjemności, jak i obowiązki. Nawet, jeśli się na coś godzisz czy też świadomie podejmujesz wybór nie jesteś wolnym człowiekiem.

Jadwinia napisał:
Czyli co prawo jest źródłem zniewolenia?

A czujesz się wolna, kiedy ktoś coś Ci narzuca ?

Skoro godzisz się być matką, żoną, kochanką, ateistką, wierzącą i jeszcze wiele innych ról można by tu wymienić, bo masz z tego również profity, to dlaczego nie godzić się na zasady prawa nawet kosztem ograniczeń ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Pią 3:07, 10 Lut 2012    Temat postu:

Seeni napisał:

A skąd...dzieci mają tę wolność tylko w czasie wolności od szkoły o ile zbiegnie się ona z moją wolnością od pracy. Kiedy pracuję Potomstwo jest zniewolone obowiązkami zgodnie z grafikiem. Tylko gotuję zawsze ja, gdyż zwyczajnie gotując czuję się wolna.


Uf! Uspokoiłaś mnie Blue_Light_Colorz_PDT_02


Ostatnio zmieniony przez Jadwinia dnia Pią 3:35, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Pią 3:35, 10 Lut 2012    Temat postu:

Juli, godząc się na życie wśród ludzi, godzimy się na pewne ustalenia, kompromisy. Jeśli nie chcemy się z nimi zgodzić... niektórzy żyją jako pustelnicy. To jest właśnie nasz wolny wybór chyba?
Seeni, zdobywasz pożywienie bo musisz, czy dlatego, że chcesz? Chyba, żeby założyć, że jesteśmy niewolnikami własnego ciała.
Powrót do góry
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:29, 10 Lut 2012    Temat postu:

Jadwinia napisał:
Juli, godząc się na życie wśród ludzi, godzimy się na pewne ustalenia, kompromisy. Jeśli nie chcemy się z nimi zgodzić... niektórzy żyją jako pustelnicy. To jest właśnie nasz wolny wybór chyba?

Wolny wybór nie jest równoznaczny z tym, że czujemy się wolni. Nigdy tak nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Pią 12:03, 10 Lut 2012    Temat postu:

Juli, ale skoro "wolność jest w głowie", jak zasugerował Kilo, a Ty się z nim zgodziłaś, to czy ktoś może zniewolić Twój umysł, prócz Ciebie samej? A jeśli tylko Ty sama możesz go zniewolić, to i możesz go też uwolnić, od Ciebie to zależy. Czyli, idąc tym tokiem myślenia, wolność jest możliwa. Czy źle zrozumiałam słowa Kilo?
Powrót do góry
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Pią 12:04, 10 Lut 2012    Temat postu:

Skoro dyskutowałaś już na podobny temat, to do jakich wniosków wtedy doszliście?
Powrót do góry
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:24, 10 Lut 2012    Temat postu:

Jadwinia napisał:
Juli, ale skoro "wolność jest w głowie", jak zasugerował Kilo, a Ty się z nim zgodziłaś, to czy ktoś może zniewolić Twój umysł, prócz Ciebie samej?

Tak. A w sytuacjach chorobowych nie będę miała na niego wpływu.
Jadwinia napisał:
Skoro dyskutowałaś już na podobny temat, to do jakich wniosków wtedy doszliście?

Czytając to, co piszesz dochodzę do jednego wniosku, że żaden z dyskutantów nie wprowadzał tzw. masla maślanego i odwracania kota ogonem, co Ty w moim odczuciu właśnie robisz. Czyżby zniewolił Cię Twój własny temat ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadwinia
Gość





PostWysłany: Pią 21:46, 10 Lut 2012    Temat postu:

Juli* napisał:
Czytając to, co piszesz dochodzę do jednego wniosku, że żaden z dyskutantów nie wprowadzał tzw. masla maślanego i odwracania kota ogonem, co Ty w moim odczuciu właśnie robisz. Czyżby zniewolił Cię Twój własny temat ?


Domyślam się, że Twoja uwaga, aczkolwiek przykra dla mnie, ma służyć poprawie komunikacji między nami? Czy mogłabyś zatem sprecyzować swój zarzut wobec mnie? Bo wiesz, żeby krytyka była konstruktywna, muszę zrozumieć co konkretnie piszę nie tak, gdzie robię to masło.

Swoją drogą, jeśli to są główne wnioski, które wyciągnęłaś z tamtej dyskusji, to mam wrażenie, że spełzła ona na manowce. Choć może to tylko pozory. Mało po prostu konkretów z niej wynikło, by nie rzec wcale.


Ostatnio zmieniony przez Jadwinia dnia Pią 21:48, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:24, 11 Lut 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Moją wolność zasadniczo najbardziej ogranicza wolność innych.
Weźmy takie ferie i Potomstwo. Otóż Potomstwo ma prawo do odpoczynku. Not talking


Moją wolność nie ograniczyło potomstwo. To raczej ja to zrobiłam. Spędzam sobie ferie tu i ówdzie, a potomstwo dba o.....np. Gucię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin