Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pieniadze szczescia nie daja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:40, 11 Lut 2009    Temat postu:

beata napisał:


Tak sobie myślę , że gdyby teraz mi Ktoś zaproponował prace na zmywaku w 4godzinnym systemie pracy, 1-2/na tydzień, za kwotę mnie satysfakcjonująca, to praca ta stałaby się moja ukochaną pracą

Nie wierzę, nie wytrzymałabyś presji znajomych, otoczenia itp. Zmieniłabyś zdanie gdyby któregoś dnia Twoje dziecko wróciło zapłakane do szkoły i jako powód łez podało, że dzieci się śmieją z tego, że mama pracuje na zmywaku.
Tylko teoretycznie żadna praca nie hańbi, w praktyce zauważ jak często mówi się pogardliwie chociażby o staniu na zmywaku, zamiataniu ulic itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 11:50, 11 Lut 2009    Temat postu:

Kolejne dywagacje w stylu czy lepiej być:
Młodym zdrowym pięknym i bogatym czy
starym schorowanym brzydkim u ubogim

Sam pieniądze szczęścia nie dają ale ułatwiają życie i nikt tego nie zaprzeczy, tak ten świat jest zbudowany.

Bata
Ma sporo racji w pewnym wieku rozumie się że praca jest po to by zarabiać i jeśli zamiast podwyżki dostajesz "awans" na kierownika dyrektora czy inszego menadżera to zwyczajnie robią Cie w bambuko. No chyba ze ktoś tym menadżerem potrafi opłacić rachunki i kupić ubrania dla potomstwa. Ale to przychodzi z wiekiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:55, 11 Lut 2009    Temat postu:

fedrus napisał:

Nie wierzę, nie wytrzymałabyś presji znajomych, otoczenia itp. Zmieniłabyś zdanie gdyby któregoś dnia Twoje dziecko wróciło zapłakane do szkoły i jako powód łez podało, że dzieci się śmieją z tego, że mama pracuje na zmywaku.
Tylko teoretycznie żadna praca nie hańbi, w praktyce zauważ jak często mówi się pogardliwie chociażby o staniu na zmywaku, zamiataniu ulic itp.


Nie wydaje mi się fedrus.
Przecież to nie byłby show telewizyjny by wszyscy mieli mnie oglądać a praca gdzieś na zapleczu

Po za tym ...Presja otoczenia w pewnych względach nie ma dla mnie znaczenia.
Otoczeniu też kwota jaką bym zarabiała skutecznie by zamknęła buzię.
Obserwujące mój upadek otoczenie z czasem samo by zachciało takiej pracy. Wolny czas, tyle wolnego czasu ....... miałabym go dla dzieci i dla siebie.
Wstyd dla dzieci? Czemu ? Przecież tak jak napisałam, dzieci w zamian miałaby mnie .Niezaganianą, niezestresowaną i pewnie odbiegająca od jakiegos tam stereotypu Pań ze zmywaka.
Przecież przy załozonych przez ze mnie warunkach do takiej pracy byłaby specjalna rekrutacjia jak w np "Metodzie " Marcelo Pineyro
Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:14, 11 Lut 2009    Temat postu:

beata napisał:

Wstyd dla dzieci? Czemu ? Przecież tak jak napisałam, dzieci w zamian miałaby mnie .Niezaganianą, niezestresowaną i pewnie odbiegająca od jakiegos tam stereotypu Pań ze zmywaka.

Nie napisałem, że Twoje dzieci by się Ciebie wstydziły, ale to w niczym nie zmienia faktu, ze dla parolatków jakiś powód do drwin zawsze musi się znaleźć prawda? Praca domowa: opisz swoją rodzinę.
Wstaje Zosia i czyta: moja mama jest nauczycielką, bla, bla bla, wstaje Marysia i czyta: mój tata jest menadżerem, ble, ble, ble wstaje Twoje dziecko i czyta: moja mama pracuje na zmywaku, i dalej zamiast bla, bla, bla może opisać, że jesteś najwspanialsza mamą pod słońcem, masz zawsze czas, jesteś wiecznie uśmiechnięta itd. ale to już jest bez znaczenia. Jest powód do drwin? Jest. Takie życie Beatko, nie sądzę, żeby dzieci się zmieniły w przeciągu ostatnich kilkunastu lat

Ale to tylko gdybanie, nie sądzę, żebys kiedyś mogła sobie pozwolić na pracę na zmywaku na 1/2 etatu za powiedzmy 3000 złotych miesięcznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:14, 11 Lut 2009    Temat postu:

katolik napisał:


jeśli zamiast podwyżki dostajesz "awans" na kierownika dyrektora czy inszego menadżera to zwyczajnie robią Cie w bambuko.


Przeważnie jest tak, że z chwilą awansu pensja idzie w górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 12:21, 11 Lut 2009    Temat postu:

I mamy eksperta od dzieci, z tym że bezdzietnego


Sabina
nie zawsze, młodym da się wcisnąć że awans i zmiana burko + 100 zeta oraz prestiż = ich najskrytsze marzenia. Szczególnie tym po kierunkach menadżerskich i inszych zaradzaniach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:26, 11 Lut 2009    Temat postu:

a ja bym tej pracy na zmywaku nie wzięła - zbyt ważna jest dla mnie jakość mojego życia, czasu. Potrzebuję żeby moja praca miała jakiś sens, wymagała choć trochę wysiłku szarych komórek i kontaktów z ludźmi, żebym nie była osobą, którą każdy może zastąpić i żeby to co robię, poza pieniędzmi, przynosiło mi społeczne uznanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 12:30, 11 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
Kolejne dywagacje w stylu czy lepiej być:
Młodym zdrowym pięknym i bogatym czy
starym schorowanym brzydkim u ubogim


nie, wlasciwie to ten topik zupelnie nie jest o tym. eh

beata, wielokrotnie zastanawialam sie, czy moglabym robic prace nie wymagajaca szczegolnej odpowiedzialnosci i bez stresow za wlasciwie wynagrodzenie, czy wolalabym miec prace pelna wyzwan, odpowiedzialnosci i stresu za jakies kokosy. nadal nie wiem. bo na zmywaku pewnie bym sie zanudzila, a majac ciaglego stresa osiwiala. /osiolkowi w zlobie dano.../


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 12:35, 11 Lut 2009    Temat postu:

To nie jest tak, że ja nie lubię swojej pracy. Ja nie lubię pracy jakiejkolwiek. Not talking Nie chodzi konkretnie o to co robię tylko bardziej o pęta jakie narzuca praca ( wstać, ubrać się niedresowo, pojechać, pracować, być kompetentnym, zostać po godzinach i tak w koło Macieju)
To, że pracy nie lubię nie oznacza wcale, że nie wykonuję jej z pasją i najlepiej jak umiem. Jestem pracoholikiem. Pracuje szybko, sprawnie, jestem doskonale zorganizowana, nigdy nie mam zaległości i znam się na tym co robię. U podstaw mojego pracoholizmu nie leży jednak uwielbienie pracy tylko chęć zakończenia jej jak najszybciej.
No bo prawdziwe życie zaczyna się po pracy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 12:47, 11 Lut 2009    Temat postu:

Seeni, no najważniejsze w takim razie, zeby byc szczesliwym... oops


przepraszam za banal Hyhy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:57, 11 Lut 2009    Temat postu:

a ja chyba nie pracuję TYLKO dla pieniędzy...
uświadomiłem to sobie pod koniec roku jak karta zaczęła słabo iść i już czułem oddech plutonu egzekucyjnego na plecach - siedziałem w domu i przeglądałem oferty, nieraz za sporo większe pieniądze i JEDNAK czułem że mi zwyczajnie przykro że się to tak może skończyć - to się chyba frajerstwo nazywa ? Blue_Light_Colorz_PDT_02
myślę że jakbym wygrał parę baniek to chyba bym nie odszedł a opcja odpowiedzi, w razie czego, do jakiegoś durnia ze szczytów władzy "to mnie zwolnij..." połączona ze wzruszeniem ramion - bezcenna Blue_Light_Colorz_PDT_02
inna sprawa że dobra kasa wygrałaby i odejdę kiedyś jak mi lepiej zapłacą (min. +50%) - koniec końców, światem kieruje kasa i dupa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:09, 11 Lut 2009    Temat postu:

fedrus napisał:
Nie napisałem, że Twoje dzieci by się Ciebie wstydziły, ale to w niczym nie zmienia faktu, ze dla parolatków jakiś powód do drwin zawsze musi się znaleźć prawda? Praca domowa: opisz swoją rodzinę.
Wstaje Zosia i czyta: moja mama jest nauczycielką, bla, bla bla, wstaje Marysia i czyta: mój tata jest menadżerem, ble, ble, ble wstaje Twoje dziecko i czyta: moja mama pracuje na zmywaku, i dalej zamiast bla, bla, bla może opisać, że jesteś najwspanialsza mamą pod słońcem, masz zawsze czas, jesteś wiecznie uśmiechnięta itd. ale to już jest bez znaczenia. Jest powód do drwin? Jest. Takie życie Beatko, nie sądzę, żeby dzieci się zmieniły w przeciągu ostatnich kilkunastu lat

Ale to tylko gdybanie, nie sądzę, żebys kiedyś mogła sobie pozwolić na pracę na zmywaku na 1/2 etatu za powiedzmy 3000 złotych miesięcznie


Masz pewnie trochę racji .
Dzieci kierują się swoimi priorytetami. A wieku wczesnoszkolnym dzieci maja potrzebę identyfikacji z innymi i zależy im na akceptacji ogółu. Na indywidualizm przychodzi czas później.
Kwestia nauczenia dziecka szacunku dla innych nie zawsze zdaje egzamin wobec indywidualnej siły-lub jego braku- charakteru dziecka.
Choć zawsze mogłabym im moja pracę przedstawić jako swoistego rodzaju misję – np. że usuwam intruzów z siła wodospadu;)
albo, że jestem muzykiem : I wtedy moje dziecie napisałoby :
Moja mama to tajna agentka i jej praca objęta jest tajemnica
albo
Moja mama gra talerzach i wali w gary.
I jako, że jest założenie hipotetyczne z cała ta pracą na zmywaku, to nie byłoby mowy o 3tyś. a o wielokrotności tej kwoty.

Franek, na najwyższą jakość życia mogłabyś sobie wtedy pozwolić po pracy 1lub 2 razy w tygodniu po 4godziny. Pozostaje Ci więc 160godzin ( przy opcji, że pracujesz 8godzin w tygodniu ) tygodniowo na wysilanie szarych komórek, kontaktów z ludźmi i pracę charytatywną.

Slepa praca na zmywaku mogłaby być fascynująca. Szczególnie, że po jej którkim czasie trwania. Mogłabys sie realizowac jak tylko byś chciała, dla siebie , bez odgórnego nakazu

I, że te gdybanie jest prawie marzycielskie bo wiadomo, że nie ma takiej możliwości by pracowac na tak mało szanowanym stanowisku przy założeniu tak dobrych warunków pracy.
Smiem tylko twierdzić, że wielu by się pokusiło na taki rodzaj pracy w zamian proponowane warunki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:16, 11 Lut 2009    Temat postu:

Brakuje mi w tej dyskusji klasy robotniczej.
A może przeoczyłem?
Rozmyślać a pisać o tym jak jest to chyba nie to samo


A tak na marginesie to pieniądze może i szczęścia nie dają ale orgazm można sobie kupić np.
A to lepsze jest.

No kto tutaj na zmywaku jedzie? Albo w hucie na wylocie jest?

i trzeba spytać: Cieszą cię te pieniądze czy nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 13:23, 11 Lut 2009    Temat postu:

A wiesz co... to ciekawe jest ale jak swojego czasu pracowałam na zmywaku to prace tę lubiłam duzo bardziej niż kazda inna. I zarobione pieniadze lepiej cieszyły

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:35, 11 Lut 2009    Temat postu:

Beata, może skusiłabym się na pół roku, rok gdyby miesięcznie płacono co najmniej 20 tysięcy na rękę. Ale, co najważniejsze, na pewno robiłam bym to nie rezygnując z obecnej pracy.
Ludzi i każdą dobrze wykonywaną pracę można szanować, ale jest coś takiego jak prestiż zawodów, który ma względnie stałą strukturę. I nie ustalają go jacyś eksperci a respondenci - po prostu ludzie doceniając wedle swoich odczuć wagę pewnych zawodów.
Dla jednych ważniejsza jest pozycja w hierarchii prestiżu dla innych dochodów, one zazwyczaj są ze sobą sharmonizowane choć oczywiście nie zawsze, vide nauczyciele w Polsce.

Jest też oczywiście ogromna różnica między wyborem a przymusem. Znam osobę dobrze wykształconą, która już jako zupełnie dorosły człowiek postanowiła realizować swoje świeżo odkryte pasje artystyczne. W związku z tym potrzebowała mieć czas i wolną głowę a więc porzucić swoją świetną pracę i znaleźć coś tylko dla kasy, choćby i przeciętnej. Zaczęła jeździć "na taksówce" - wszyscy pukali się w głowę - degradacja pod każdym względem na własne zyczenie, w imię "wyimaginowanej" pasji. Ja też byłam nieco przerażona jej nonkonformizmem, ale dziś ją podziwiam, choć jej szanse na karierę artystyczną są małe i obawiam się, że niedługo zawiśnie nad bardzo trudną życiową rozpadliną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 13:35, 11 Lut 2009    Temat postu:

Seeni napisał:
A wiesz co... to ciekawe jest ale jak swojego czasu pracowałam na zmywaku to prace tę lubiłam duzo bardziej niż kazda inna. I zarobione pieniadze lepiej cieszyły

Seeni, ale przyznasz, ze nie wiazalas z tym zadnej przyszlosci i tylko w ten sposob tymczasowo dorabialas. eh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:35, 11 Lut 2009    Temat postu:

Może to jest związane z naocznością takiej pracy Think No bo jak pozmywam gary, albo przekopię rów melioracyjny, albo wytapetuję mieszkanie, albo posadzę hektar lasu - to ja to widzę. Natychmiast widze efekt swojej pracy.
Jak wymyślę jakieś genialne urządzenie, to mam go w głowie. Albo na papierze. I go nie ma. Zwykle dłuuugo. Albo nigdy.
Albo jak dokonam jakiejś super transakcji giełdowej, albo innej fuzji,no to nie widze nic tylko cyferki.

Fizyczność pracy daje satysfakcję. Ból kręgosłupa też. A jeśli dawałaby dodatkowo wielkie pieniądze? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:39, 11 Lut 2009    Temat postu:

zdaje się, że dzisiaj remonty dają całkiem spore. Za godzinę łatania jakiejś dziury w ścianie moja znajoma zapłaciła 500 złotych. Na oko więc pan który zresztą z wielką łaską do niej przyjechał zarabia ze 2 tysiące, albo i więcej dziennie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:43, 11 Lut 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:


Seeni, ale przyznasz, ze nie wiazalas z tym zadnej przyszlosci i tylko w ten sposob tymczasowo dorabialas. eh


ślepa, przepraszam, że się wtrącę, ale mam zapytowywanie do Ciebie. Czy Ciebie gorszy praca fizyczna? Lub tez mało ambitna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:45, 11 Lut 2009    Temat postu:

Dają dają. Mam kolegę - informatyka, który założył firmę montującą sufity podwieszane. Robi to również osobiście. I bardzo dobrze na tym wychodzi. Finansowo też.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 5 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin