Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sam
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 20:43, 19 Wrz 2008    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:

Wartość nadrzędna

aha. to może zastanów się najpierw, który z tematów poruszasz, bo ja wiem, do jakiego się odniosłam.
Powrót do góry
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:37, 20 Wrz 2008    Temat postu:

Skoro dziecko ma być wartością nadrzędną to po co brać ślub,zakładać rodziny itd.skoro kobieta poczuje wolę posiadania potomka wystarczy tylko zakręcić się wokół jakiegoś faceta facet zrobi to co do niego należało i do widzenia nie znamy się coś w rodzaju "murzyn zrobił swoje murzyn może odejść" tak to wygląda z twojego punktu widzenia pytanie tylko jedno Dlaczego kobiety tak obstają aby usidlić faceta?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Sob 12:41, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:04, 20 Wrz 2008    Temat postu:

A może jeszcze jakaś nagroda za urodzenie tego dziecka samochód,mieszkanie,komplet mebli

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:44, 20 Wrz 2008    Temat postu:

Wolałabym komplet podręczników do ukończenia liceum dla dziecka, sprezentowanych przez państwo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 19:15, 20 Wrz 2008    Temat postu:

Pisałam o sytuacji dwubiegunowej: urodzić wyczekiwane dziecko i wychowywać je w niepełnej rodzinie, bądź nie urodzić go wcale. Być albo nie być dziecka. Zatem, mimo wszystko, chyba jednak być, prawda?
Nie wiem, po co brać ślub i zakładać rodzinę wyłącznie w celu posiadania potomka, a później męczyć się w nietrafionym związku. Sytuacja, o której piszesz "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść", na pierwszy rzut oka wygląda na boleśnie instrumentalne traktowanie innego człowieka [ale także siebie], lecz z tych dwóch - mimo wszystko - wydaje się o niebo uczciwsza.
Skoro zaś są kobiety, które tak właśnie wyobrażają sobie swoją przyszłość, najwyraźniej usidlanie facetów ich nie interesuje.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 21:37, 20 Wrz 2008    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:
Skoro dziecko ma być wartością nadrzędną to po co brać ślub,zakładać rodziny

Myślę, że własnie dlatego, że dziecko jest wartością nadrzędną. Większość kobiet pragnie dla swojego dziecka pełnej rodziny.
Niestety współczesny mężczyzna coraz rzadziej sprawdza się zarówno w roli małżonka jak i ojca. Jest chwiejny, nieporadny życiowo, niezdecydowany oraz przekonany o tym, ze za każdą jego porazką stoi kobieta. Mając do wyboru takiego ojca dla swojego dziecka kobieta wybiera samotne macierzyństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:28, 21 Wrz 2008    Temat postu:

na pierwszy rzut oka wygląda na boleśnie instrumentalne traktowanie innego człowieka [ale także siebie], lecz z tych dwóch - mimo wszystko - wydaje się o niebo uczciwsza.
Skoro zaś są kobiety, które tak właśnie wyobrażają sobie swoją przyszłość, najwyraźniej usidlanie facetów ich nie interesuje.

Jest chwiejny, nieporadny życiowo, niezdecydowany oraz przekonany o tym, ze za każdą jego porazką stoi kobieta. Mając do wyboru takiego ojca dla swojego dziecka kobieta wybiera samotne macierzyństwo.

Ta uczciwsze a jak któregoś dnia przyjdzie i zapyta "mamusiu a gdzie jest mój tata" co mu powiesz prawdę że "był tylko dawcą genów" czy będziesz kłamać standartowo rzecz jasna "tatuś nie żyje" albo "tatuś był niedobry dla mamy i znalazł sobie inną panią" a co będzie jak się trafi jakieś nieszczęście choroba,wypadek gdy będziesz błagać lekarzy "ratujecie moje dziecko" a lekarze powiedzą" proszę pani medycyna to nie żadne czary mary pani nie może być dawcą może ktoś z rodziny ale najlepiej aby to był ojciec dziecka" co wtedy zrobisz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Nie 14:39, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:59, 21 Wrz 2008    Temat postu:

A co ma zrobić kobieta w takim wypadku, której mąż odszedł i nie wie gdzie jest albo której mąż zmarł?

Chłopaku, moja koleżanka się rozwodzi, w końcu.
Po trzech latach od momentu kiedy ją mąż rzucił. Pisałam już kiedyś o tym. Facet nie poczuwał się ani finansowo, ani uczuciowo. 6 letni chłopiec widział go ostatnim razem na początku sierpnia. Ani syn ojca nie chce widzieć, ani ojciec syna.
Dziś usłyszałam od koleżanki, że najprawdopodobniej dlatego, że syn nie jest córką. Że gdyby mieli córkę, wszystko by się potoczyło inaczej. Zjechałam ją za to. Jednocześnie ona myśli o tym, żeby pozbawić go praw rodzicielskich, żeby z x lat tatuś nie przypomniał sobie o synku i nie wygrał w sądzie sprawy o alimenty od dziecka.
Drugiej koleżanki córki nie widziały ojca od kilku lat. I to nie dlatego, że nie chciały go widzieć, ale dlatego, że on ich nie chciał widzieć i z nimi nawet przez telefon nie chciał rozmawiać.

Nie da się ukryć, że są faceci nie nadający się na ojców, tak samo, jak są kobiety nie nadające się na matki. Są dwie strony medalu, ale ty uparcie twierdzisz, że jest jedna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Nie 16:31, 21 Wrz 2008    Temat postu:

melpomena napisał:
Dziś usłyszałam od koleżanki, że najprawdopodobniej dlatego, że syn nie jest córką. Że gdyby mieli córkę, wszystko by się potoczyło inaczej.


kobiety są czasem tak niewyobrażalnie ślepe i 'glupie' jeśli chodzi o mężczyzn, że ręce opadają d'oh!
Powrót do góry
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:16, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Facet nie poczuwał się ani finansowo, ani uczuciowo. 6 letni chłopiec widział go ostatnim razem na początku sierpnia. Ani syn ojca nie chce widzieć, ani ojciec syna.

Drugiej koleżanki córki nie widziały ojca od kilku lat. I to nie dlatego, że nie chciały go widzieć, ale dlatego, że on ich nie chciał widzieć i z nimi nawet przez telefon nie chciał rozmawiać.

Nie da się ukryć, że są faceci nie nadający się na ojców, tak samo, jak są kobiety nie nadające się na matki. Są dwie strony medalu, ale ty uparcie twierdzisz, że jest jedna.[/quote]

Widzę że nie jesteś w temacie
Chodzi mi o to że są kobiety są skłonne do tego aby mieć dziecko a nie mieć męża że traktują mężczyzny nie jako osobę człowieka tylko jako maszynę do robienia dzieci i dawcę genów i wcale nie twierdziłem że są faceci nie nadający się na ojców, tak samo, jak są kobiety nie nadające się na matki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 18:18, 21 Wrz 2008    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:

Chodzi mi o to że są kobiety są skłonne do tego aby mieć dziecko a nie mieć męża że traktują mężczyzny nie jako osobę człowieka tylko jako maszynę do robienia dzieci i dawcę genów(...)

Są mężczyźni, zupełnie świadomie, z różnych względów, wyrażający na to zgodę.
Co powiesz na ich temat?
Powrót do góry
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:42, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Ciężko nazwać takich ludzi Mężczyznami...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Nie 18:59, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:27, 21 Wrz 2008    Temat postu:

..wydaje mi się, że mężczyźni mają dzisiaj dużo trudniej.. czasy polowań się skończyły i "upolowanie obiadu" nie stanowi już przywileju tylko mężczyzn.. kobiety stały się samodzielne i zdaje się, że oczekują dzisiaj czegoś innego.. czegoś, co dla wielu panów jest ogromnym wyzwaniem.. okazywania uczuć i tym samym dania choć odrobiny poczucia bezpieczeństwa.. i choć możemy wszystko same to nic nie zastąpi nam ciepła męskiego ciała i obecności drugiego tchnienia obok.. wiele kobiet wydaje sie o tym zapominać chcąc udowodnić sobie swoją niezależność od nikogo. Samotne wychowywanie dziecka (wbrew wielu zapewnienniom) nie może dać pełni spełnienia ani kobietom ani tym bardziej dzieciom, ale czasami sprawy układają się nie po myśli i wtedy trzeba umieć odnaleźć się w nowej rzeczywistości - tej samotnej, co wcale nie znaczy, że z samotnością jest fajnie.. Co z tego, że jest się niezależnym, ma wolną drogę i można robić to na co ma się ochotę.. w związkach i miłości nie o to chodzi, żeby się zniewalać tylko żeby to wszystko na co ma się ochotę można było dzielić z tą drugą bratnią duszą.. choć czasami jej znalezienie trwa dłużej niż byśmy chciały a upływający bezefektywnie czas może zniechęcić i "kazać" przekonać siebie samą, że samotnie jest lepiej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:31, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Są mężczyźni, zupełnie świadomie, z różnych względów, wyrażający na to zgodę.
Co powiesz na ich temat?[/quote]


Nie wiem czy są ja bynajmniej z czymś takim się nie spotkałem owszem kiedyś czytałem w jednej książce jak to w Anglii był taki przepis w prawie że nie można było posadzić kobiety do więzienia gdy była w ciąży i właśnie byli tacy faceci co się czyś takim zajmowali.

Ale w Polsce nie słyszałem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 21:20, 21 Wrz 2008    Temat postu:

W większosci swoje córki wychowywałam sama. Nie dlatego, że mąż nie chciał albo nie potrafił tego robić- zwyczajnie technicznie nie mógł, bo pracował całymi miesiącami poza domem. Wiem zatem jak to jest samotnie borykać się z trudami życia codziennego i jak to jest robić to we dwoje.
I powiem tak-inaczej jest.Trudniej i ...hm..paradoksalnie o wiele łatwiej.
Zawsze bawiło mnie dorabianie przez kobiety martyrologii i męczeństwa w temacie samotnego wychowywania potomstwa. Owszem bywa ciężko- np wtedy kiedy panoszy się świnka, czy ospa i nie ma nawet komu chleba kupić. Albo wtedy kiedy dzieci w trakcie zabaw w łazience urywają umywalkę. Albo np wtedy kiedy starsza ma biegunkę i z przeproszeniem zasrywa wszystko i wszystkich a młodsza w tym samym czasie wykonuje skok na Małysza i z powodu urazu czaszki ląduje na pogotowiu. A w miedzyczasie pracowicie, najlepiej noca trzeba pakować rzepę. I nie ma sie komu wypłakać, ze jest żle. Z drugiej strony ogląda się " Księżniczkę na lodzie" rozwalając w łóżku popcorn i nikt, NIKT nie krzyczy, że nie wolno kruszyć. Albo do północy wyrabia się ciasteczka czekoladowe aż Potomkinie padają znuzone z twarzą w czekoladzie. Jest odpowiedzialność za wszystko, ale jest niezależność.Jest wiecej czasu dla dzieci, bo nie trzeba go dzielić. Jest wiecej rozmów, kontaktu który zaprocentuje później. Jest nieźle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:37, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Kobieta która decyduje w taki sposób urodzić dziecko to najmniej interesuję się czy ono chcę wrastać bez ojca.
Nie liczą się jego uczucia i jakie będzie miało dzieciństwo..
To tylko jest dla niej droga ucieczki od samotności i pustki życiowej
A dobro dziecka jest dla niej w tym przypadku najmniej ważne


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:08, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Myślę, Seeni, że nie wiesz co to znaczy samotnie wychowywać dzieci.
To o czym napisałaś to jedynie trudności techniczne.
Wychowywanie samemu dziecka to branie za niego całkowitej odpowiedzialności, strach, że z czymś nie zdążysz, że popełnisz błąd, że, że, że...
To brzemię jest potwornie ciężkie do udźwignięcia.
Druga sprawa, to świadomość, że nie ma drugiej osoby, która by tak samo jak Ty bardzo kochała Twoje dzieci. Żeby tak samo była w stanie je zrozumieć. A poprzez zrozumienie ich i miłość do nich i Ciebie gdy postępujesz wobec nich tak, a nie inaczej.
I trzecia - niedobrze jest gdy komuś się wydaje, że może zastąpić obydwoje rodziców. Lepiej mieć świadomość, że tak po prostu nie jest.
Tę świadomośc też trudno dźwigać.
I nigdy!!!! wychowanie dzieci nie było dla mnie żadną martyrologią.
Nigdy.
Natomiast wiem jaka jest różnica między wychowywaniem dzieci jeśli maja ojca (nawet daleko, ale takiego który kocha), a wychowywaniem samotnie.


Bobranoc


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:22, 21 Wrz 2008    Temat postu:

I przypomniało mi się jeszcze zdanie Zadziory gdy pisała jak jej świeczki w oczach stanęły gdy jej syn po obejrzeniu "Mamma Mia" stwierdził, że główna bohaterka ma aż trzech tatusiów, a on żadnego.
Moja córka (rozmawiałyśmy kiedyś o jej tacie) gdy już była dorosła powiedziała, że strasznie chciałaby mu usiąść na kolanach.
Wyłam całą noc.
A takie zdania przecież padają często.
Mnie to rozrywa serce.
Bo to nie jest ta waga co odmówienie dziecku pięciu złotych na ulubione cukierki.
Jeszcze raz bobranoc.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:43, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Stalowy napisał:
Kobieta która decyduje w taki sposób urodzić dziecko to najmniej interesuję się czy ono chcę wrastać bez ojca.
Nie liczą się jego uczucia i jakie będzie miało dzieciństwo..
To tylko jest dla niej droga ucieczki od samotności i pustki życiowej
A dobro dziecka jest dla niej w tym przypadku najmniej ważne

Niestety to prawda. I choć kobieta może mieć jak najlepsze intencje, pragnie zapewnić dziecku wszystko co najlepsze, dać miłość i nauczyć miłości i bycia szczęśliwym- to i tak nie zastąpi ojca. Tak, jak ojciec nie zastąpi matki. Świadome skazywanie dziecka na dzieciństwo i życie bez ojca jest zwykłym egoizmem. Z drugiej strony jednak kobieta może silnie odczuwać potrzebę macierzyństwa, co w jakimś stopniu tłumaczy jej nieodpowiedzialne życiowe wybory. W tym również wybór nieodpowiedniego partnera. Kobieta jest w jakimś stopniu "biologicznie zniewolona".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:52, 21 Wrz 2008    Temat postu:

lulka napisał:

Wychowywanie samemu dziecka to branie za niego całkowitej odpowiedzialności, strach, że z czymś nie zdążysz, że popełnisz błąd, że, że, że...
To brzemię jest potwornie ciężkie do udźwignięcia.(...)
Natomiast wiem jaka jest różnica między wychowywaniem dzieci jeśli maja ojca (nawet daleko, ale takiego który kocha), a wychowywaniem samotnie.

Masz całkowitą rację. Zupełnie inaczej, gdy masz świadomość, że za jakiś czas mąż wróci, a inaczej, gdy wiesz, że nigdy nie wróci.
Inaczej jest, gdy wiesz, że dzieci za jakiś czas zobaczą ojca, a inaczej, gdy nigdy go nie zobaczą. Dziwne, że niektórzy tego nie rozumieją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin