Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ale i to nie jest doskonałe rozwiązanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 45, 46, 47  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan i Władca
kolos z bitej piany


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:26, 22 Lip 2008    Temat postu:

fedrus napisał:
Przeciętność, zwykłość i normalność to jak najbardziej pożądane cechy.


... Dobrej zony. Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:27, 22 Lip 2008    Temat postu:

Wybaczcie, ale może ciut systematyki przynajmniej część dylematów wyjasni. Słowo przeciętny ma co najmniej dwa znaczenia:

- najczęściej występujący (modalna)
- średni (średnia, lub mediana - która jest wartością w środku liczb).
Jak napisał fedrus oczywiście że zdecydowana większość z nas oczekuje że nasi bliscy będą się gdzieś blisko tych wartości sytuowali, ewentualnie będąc "pozytywnymi dewiantami" w odniesieniu do wartości szczególnie pożądanych w społeczeństwie (a więc niech mój syn będzie wybitnie inteligentny, lub dobrze zrabia (bo to cenimy), ale niech nie zapomni założyć rodziny w odpowiednim czasie i myć zębów dwa razy dziennie itp).

Wszystko co robimy i robi choć część innych ludzi można lepiej lub gorzej, ale systematycznie opisać i potem sprawdzić jak w danej populacji np. Polski czy Szczecina plasujemy się na tle innych - na ile blisko jesteśmy mediany, czy plasujemy się blisko wartości modalnej: - kiedy wchodzimy w związki, jak wypadamy w testach na inteligencje czy osobowość, ile godzin pracujemy, gdzie jeździmy na wakacje, jakie mamy poglądy na różne sprawy itp.

Swoją drogą, na oko wydaje mi się, że wielu wyjątkowych ludzi nauki czy sztuki (pomijając młodocianych artystów) wiedzie "przeciętne" życie.
Z tą różnicą że nie topią się w rutynie, tylko daje im ona przestrzeń na swobodną twórczość i myślenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Wto 10:25, 22 Lip 2008    Temat postu:

Powiem nawet więcej Franku ..
Dawnymi laty dane mi było obracać się w kręgu artystów Piwnicy pod baranami, i muszę z perspektywy czasu stwierdzić, że Ci niewątpliwie nieprzeiętni ludzie wiedli w sporej części zycie nie tyle nawet przecietne ile dość nedzne, gdzie często jedynym co utrzymywało ich na powierzchni były ich rodziny.. obdarzone podadprzeciętna wyrozumiałoscią i iście anielską cierpliwością
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:26, 22 Lip 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
zadziora napisał:
poza tym, Anima, jesteś nieprzeciętną marudą (...)

Cieszę się, że wreszcie zostało to głośno powiedziane. Mam nadzieję, że mel i bobro dobrze usłyszeli Blue_Light_Colorz_PDT_21

nic nie było słychać, nawet tego nie przeczytałem Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Pią 18:03, 25 Lip 2008    Temat postu:

franek kimono napisał:
Wybaczcie, ale może ciut systematyki przynajmniej część dylematów wyjasni. Słowo przeciętny ma co najmniej dwa znaczenia:
- najczęściej występujący (modalna)
- średni (średnia, lub mediana - która jest wartością w środku liczb).


W takim ujęciu - zgadzam się z Tobą Franku(o) że istnieją ludzie przeciętni... pod pewnym względem... Ale statystyka to taki dla mnie jeden z możliwych sposobów odczarowanie świata.

Przed momentem tuż na oknem zawisła mi tęcza. Tak mi sie przypomniało, że jak byłam dzieckiem to nosiłam w sobie przekonanie, że jestem płanetnikiem, że ja tu tylko na chwilę...
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:46, 25 Lip 2008    Temat postu:

fi miałaś wkleić Cortazara . Choć stoi na półce 4 metry ode mnie chętnie przeczytam bo dawno nie "grałam".
Wiesz jako zatwardziała (a w gruncie rzeczy ograniczona) humanistka też tak na długo patrzyłam, ale już wyzbyłam się trwogi przed LICZBĄ , ot jedna z lepszych (nie jedyna!) ścieżka do zrozumienia świata.

Nie wiem gdzie mieszkasz ale u mnie pół godziny temu przeszła zadziwiająca burza. Czułam się jak muminek gdy podczas powodzi gdy zamieszkał z rodziną w teatrze.:
Upał był bez zmian, świeciło słońce, wiał super mocny wiatr, padał deszcz i strzelały pioruny...
Po 5 min deszcz, wiatr i pioruny ustały. Zostały połamane gałązki na podwórku. Dopiero po 20 min się zachurzyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Pią 19:10, 25 Lip 2008    Temat postu:

Franku(o) wkleiłam tu... http://www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/skrawki,2103.html

Znów ci przyznam rację, że liczby stanowią całkiem niezłą ścieżkę do zrozumienia świata, jego procesów, zmian, ale.. chyba jednak nie człowieka. Gdzieś pomiędzy tymi medianami i modalnymi a odchyleniem standardowym gubi się to co niepowtarzalne w świecie i co go wręcz konstytuuje, bo nadaje mu sens - człowieka, z jego uczuciami, myślami, wewnętrznym światem.

A co do burzy - to albo mieszkamy gdzieś blisko bardzo siebie... albo to była inna zadziwiająca synchroniczność...
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:52, 25 Lip 2008    Temat postu:

to prawda - jeśli szukamy różnic między jednostkami są zupełnie nie potrzebne.
A ja właśnie wróciłam z nadwiślańskiej plaży na którą ponoć nie spadła ani jedna kropla deszczu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Wto 14:21, 29 Lip 2008    Temat postu:

No to jestem już na wakacyjnym wylocie…Jeszcze troszkę… I dopadła mnie paraliżująca trochę wątpliwość czy ja umiem jeszcze odpoczywać? W głowie umiem.. wyobrażam sobie nicnierobienie, wyobrażam sobie siebie nicnierobiącą, ale jest to raczej wyobrażanie sobie stanu ducha a nie rodzaju aktywności. Z drugiej strony pojawiła się myśl, która zaczęła to łączyć ze stratą czasu… I znów pośrodku – pomiędzy tyranią chwili a poczuciem, że mija czas, mój czas. Nie lubiłam nigdy tzw. aktywnego wypoczynku. Sama nazwa wywołuje we mnie uczucie zmęczenia… Jazda na nartach, na rowerze (itp.) była/ jest jazdą na nartach, na rowerze a nie aktywnym wypoczynkiem… była przyjemnością.. Czy czytanie książki nie jest formą aktywnego wypoczynku? Jak odpoczywać i co jest wypoczynkiem? Może chciałbym przepis na niego, bo już zapomniałam jak to jest, jak to się robi ten wypoczynek oops
Chyba pora się zbierać…
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:53, 29 Lip 2008    Temat postu:

Hmmm wypoczynek to wszystko to czym Twoje ciało i umysł się nie męczy, lub jest to zmęczenie przyjemne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Wto 21:12, 29 Lip 2008    Temat postu:

fedrus napisał:
Hmmm wypoczynek to wszystko to czym Twoje ciało i umysł się nie męczy, lub jest to zmęczenie przyjemne.


hmmm... a tak na przykład medytacja, albo modlitwa .. niby sie ciało i umysł nie męczy a wypoczynkiem bym tego nie nazwała...
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:18, 29 Lip 2008    Temat postu:

dla niektórych to pewnie smutny obowiązek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Wto 21:21, 29 Lip 2008    Temat postu:

ale jak sie czlowiek potem dobrze czuje

co do wypoczynku, sa podobno organizowane kursy
i szkolenia, jak zarzadzac wolnym czasem. rany...
juz samo slowo zarzadzanie mnie powala, jakos tak
nie bardzo pasuje w zestawieniu, prawda?
Powrót do góry
fi
Gość





PostWysłany: Wto 21:34, 29 Lip 2008    Temat postu:

evra napisał:
ale jak sie czlowiek potem dobrze czuje

co do wypoczynku, sa podobno organizowane kursy
i szkolenia, jak zarzadzac wolnym czasem. rany...
juz samo slowo zarzadzanie mnie powala, jakos tak
nie bardzo pasuje w zestawieniu, prawda?


prawda zarządzanie czasem wolnym brzmi jeszcze gorzej niż aktywny wypoczynek... a potem już tylko krok od potrzeby posiadania osobistego coacha dbającego o nasz rozwój zawodowy, osobisty, duchowy i każdy inny. Nie, nawet nie tyle o rozwój co o jego odpowiedni kierunek...


fedrus>>> nie rozumiem... nie bardzo sobie mogę wyobrazić jak np. taka medytacja może być smutnym obowiązkiem... a w tym co napisałam chodziło mi raczej o takie formy ludzkiej aktywności które nie są ani praca ani wypoczynkiem...
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:42, 29 Lip 2008    Temat postu:

wymieniłaś medytację i modlitwę i do tej ostatniej odnosiły się moje słowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Wto 21:46, 29 Lip 2008    Temat postu:

hahaaaaa no a potem trzeba wziac sie do wytezonej
pracy, zeby tych wszystkich trenerow oplacic

aktywny wypoczynek dla mnie brzmi calkiem okaj
Powrót do góry
fi
Gość





PostWysłany: Wto 21:54, 29 Lip 2008    Temat postu:

evra napisał:
hahaaaaa no a potem trzeba wziac sie do wytezonej
pracy, zeby tych wszystkich trenerow oplacic


A na sam koniec jakaś forma intensywnej psychoterapii, żeby to wszystko uporządkować i znaleźć w tym siebie


fedrus>>> przyznam ci się, że obowiązkowej modlitwy też trudno mi sobie wyobrazić... aby nie zatraciła swej istoty winna być absolutnie dobrowolna, gdy nie jest, przestaje być modlitwą a staje sie jedynie czynnością rytualną... ale to jedynie moje wyobrażenia
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:04, 29 Lip 2008    Temat postu:

fi napisał:



fedrus>>> przyznam ci się, że obowiązkowej modlitwy też trudno mi sobie wyobrazić... aby nie zatraciła swej istoty winna być absolutnie dobrowolna, gdy nie jest, przestaje być modlitwą a staje sie jedynie czynnością rytualną... ale to jedynie moje wyobrażenia

Przyznam Ci się, że religia i religijności, od dawna nie leżą w sferze moich zainteresowań, ale znam wiele osób, które chodzą w niedzielę do kościoła i modlą się, tylko dlatego, że tak nakazuje czynić III przykazanie.
Natomiast jestem w stanie sobie wyobrazić to, że dla kogoś modlitwa może być jednocześnie specyficzną formą wypoczynku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Wto 22:31, 29 Lip 2008    Temat postu:

fedrus napisał:
fi napisał:


fedrus>>> przyznam ci się, że obowiązkowej modlitwy też trudno mi sobie wyobrazić... aby nie zatraciła swej istoty winna być absolutnie dobrowolna, gdy nie jest, przestaje być modlitwą a staje sie jedynie czynnością rytualną... ale to jedynie moje wyobrażenia

Przyznam Ci się, że religia i religijności, od dawna nie leżą w sferze moich zainteresowań, ale znam wiele osób, które chodzą w niedzielę do kościoła i modlą się, tylko dlatego, że tak nakazuje czynić III przykazanie.
Natomiast jestem w stanie sobie wyobrazić to, że dla kogoś modlitwa może być jednocześnie specyficzną formą wypoczynku.


hmm... trochę to co piszemy wydaje mi sie jakieś niewspółmierne...

modlitwa jako specyficzna forma wypoczynku? >>> czyli? ( zadaję ci pytanie jak najbardziej otwarte, bo przez chwilę miałam ochotę zapytać jak bardzo specyficzną ale wyobraziłam sobie natychmiast że w odpowiedzi napiszesz mi że "bardzo"
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:34, 29 Lip 2008    Temat postu:

specyficzna w rozumieniu: odmienna od utartych i zwyczajowo przyjętych form wypoczynku np: opalania na plaży

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 45, 46, 47  Następny
Strona 29 z 47

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin