Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BLOG DIETETYCZNY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:36, 17 Paź 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Ha, ha a to spalanie podstawowe to mi wyszło 266439907,99 i nie wiem jak mam to rozumieć ????????????


Że jesteś lokomotywą ? Ew. że kolejność działań pomyliłaś Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 7:07, 18 Paź 2012    Temat postu:

Kolejność.

Durny jest ten przelicznik. Umarłabym śmiercią głodową, gdybym się chciała zastosować. Wyszło mi 1331 kcal. Myślałam, że to pomyłka, ale tu:

[link widoczny dla zalogowanych]

wylazło jeszcze mniej (1320). Pomna, że zdrowy człowiek ma dostarczać sobie od 2000-3000 kcal, szukałam dalej.
Tu było już nieco lepiej:

[link widoczny dla zalogowanych] (1528 kcal. przy "małej aktywności")

a tu mnie uszczęśliwiono bo, co prawda, podstawową przemianę materii wyliczyło skąpo na 1606 kcal., ale całkowitą już na 2249!
I tego się będę trzymać.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 11:41, 18 Paź 2012    Temat postu:

Cukru, cukru!
W desperacji zjadłam "na sucho" dwie łyżeczki kawy cappuccino.
Powrót do góry
kross
jarzębina


Dołączył: 13 Paź 2012
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:32, 18 Paź 2012    Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY

Seeni napisał:
Uwaga.
Założenia: 4 do 5 dni same warzywa, potem trochę białka. Czas trwania: dwa tygodnie.
Waga przed: 57,1

1. to brzmi jak jakaś modyfikacja dukana?
2. pogięło? 57 i ma być mniej? po co? moda na szkielety mija... chociaż zależy też od wzrostu, jak masz np. 140 cm, to faktycznie za dużo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:53, 18 Paź 2012    Temat postu:

Dzień 4 z 21 - nadal luzik
Żarcie 1: pasta z makreli
Żarcie 2: sałatka owocowa
Żarcie 3: sałatka z tuńczyka
Żarcie 4: dzwonek łosiosia, ziemniaki, mizeria
Żarcie 5: makaron z.... niczym Blue_Light_Colorz_PDT_02 (miałem na dwa dni ten szpinak ale że mnie odrzuciło wczoraj a nie miałem innej koncepcji to... posypałem koperkiem, bazylią i opierdzieliłem na ciepło makaron chcecie przepis na makaron z niczym ?)
jeść mi się chciało więc koło 22-ej dobiłem jeszcze maślankę 0,5l poza planem Angel

Zeżarto cca. 2100 kcal
Spalono cca. 3300 kcal


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:57, 19 Paź 2012    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Dzień 4 z 21 - nadal luzik
Żarcie 1: pasta z makreli
Żarcie 2: sałatka owocowa
Żarcie 3: sałatka z tuńczyka
Żarcie 4: dzwonek łosiosia, ziemniaki, mizeria
Żarcie 5: makaron z.... niczym Blue_Light_Colorz_PDT_02 (miałem na dwa dni ten szpinak ale że mnie odrzuciło wczoraj a nie miałem innej koncepcji to... posypałem koperkiem, bazylią i opierdzieliłem na ciepło makaron chcecie przepis na makaron z niczym ?)
jeść mi się chciało więc koło 22-ej dobiłem jeszcze maślankę 0,5l poza planem Angel

Zeżarto cca. 2100 kcal
Spalono cca. 3300 kcal


A o ćwiczeniach możesz coś napisać? Co do makaronu to - tak ! tak ! chcemy przepis ! Może spróbuj z pesto?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:24, 19 Paź 2012    Temat postu:

mailo napisał:

A o ćwiczeniach możesz coś napisać?


Ja chwilowo stawiam na bieg ale to ze względu na to że mam mocny cel w 2013 (maraton) - także 3-4x tydzień 7-10 km. Od przyszłego tygodnia zmienię skalę na 8-10 i dorzucę interwały. Czasami basen + sauna albo coś innego na co akurat najdzie chęć. Akurat też bieg ma też największe spalanie ze względu na zaangażowanie wszystkich grup mięśni. Z drugiej strony, wśród aerobów, jest najbardziej kontuzyjny, ryzykowny i obciążający stawy. Coś za coś.

Ale normalnie, bez precyzyjnego celu do osiągnięcia, to działałem idąc w kierunku różnorodności i wszechstronności:
1-2x bieg 5-7km
1-2x siłka albo fitness (uwaga: dużo fajnych lasek Blue_Light_Colorz_PDT_02 )
1-2x basen albo coś rozciągającego (np. joga)
W sumie minimum 3x tydzień. Maksimum 6x tydzień. Uważam że lepiej nie przekraczać tych widełek.

Powodzenia Mailo Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 8:47, 19 Paź 2012    Temat postu:

Największe spalanie, z lądowych zabaw na powietrzu ma rower. Jednocześnie zmusza do pracy praktycznie wszystkie mięśnie szkieletowe, przy mniejszym obciążeniu stawu kolanowego i skokowego. Jest i ale: przebiegi dzienne minimum 20 - 30km, na budziku (dla trekinga lub "górala") > 20km/h, średnio!! Po sezonie takiej jazdy, wszystkie mięśnie ładnie zrysowane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Pią 9:02, 19 Paź 2012    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
(...)
1-2x bieg 5-7km
1-2x siłka albo fitness (uwaga: dużo fajnych lasek Blue_Light_Colorz_PDT_02 )
1-2x basen albo coś rozciągającego (np. joga)
W sumie minimum 3x tydzień. Maksimum 6x tydzień. Uważam że lepiej nie przekraczać tych widełek.

Powodzenia Mailo Blue_Light_Colorz_PDT_02


To wygląda całkiem nieźle.

Pytanie tylko, czy częściej jest 1 czy 2x
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Moja sąsiadka przez rok chodzi już na siłownię, 3-4x w tygodniu i efekty są takie, że wierzyć się nie chce.. Schudła tak, że ... w sumie to żal mi tylko jej biustów, bo dekolt miała solidny.
Poszłam Jej śladem, bo mi już na dekolt nic nie zaszkodzi
i zaliczam 3x w tygodniu siłkę i dołożyłam 2x bieganie... i... pominąwszy, że odkryłam mięśnie o których pojęcia nie miałam przez całe życie, to jeszcze dostrzegam kulki tam, gdzie biceps
Wszystkim Paniom polecam! I grubszym i chudym. Ciało zmienia się nie do poznania, a jak już się zacznie to potem trudno przerwać.
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:06, 19 Paź 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Po sezonie takiej jazdy, wszystkie mięśnie ładnie zrysowane.

oprócz brzucha... brzuch zwisa na rowerze...
a jazda tempem spacerowym, rzeczywiście, choćby i 50 km nic nie daje, bo nie się człowiek przy takiej jeździe w ogóle nie męczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 9:19, 19 Paź 2012    Temat postu:

Co to się k... zrobił za topik!
O (smacznej) diecie, czy o ohydnym bieganiu?!
Nie cierpię się pocić! Chyba, że w saunie. Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 9:25, 19 Paź 2012    Temat postu:

Ale pikawę sprawną chce się mieć.
I zadyszki w lazegach po górach nie łapać po 50 metrach?
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:43, 19 Paź 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Największe spalanie, z lądowych zabaw na powietrzu ma rower. Jednocześnie zmusza do pracy praktycznie wszystkie mięśnie szkieletowe, przy mniejszym obciążeniu stawu kolanowego i skokowego. Jest i ale: przebiegi dzienne minimum 20 - 30km, na budziku (dla trekinga lub "górala") > 20km/h, średnio!! Po sezonie takiej jazdy, wszystkie mięśnie ładnie zrysowane.


No, i rower, oczywiście, też jest bardzo dobrym sportem. I w sumie wiele innych - co kto lubi. Chyba że jest jakiś konkretny cel do osiągnięcia to wtedy trzeba nie "co kto lubi" tylko konkretnie skupić się na zadaniu.

Bobro napisał:
oprócz brzucha... brzuch zwisa na rowerze...


W kwestiach rowerowych to bardziej by mnie martwiła pozycja lędźwi i generalnie kręgosłupa... ale to by trzeba było wygooglować - może nie szkodzi ?

Dziad napisał:
Pytanie tylko, czy częściej jest 1 czy 2x


Ja uważam (co oczywiście nie wyklucza możliwości żeby inni uważali inaczej), że sumarycznie w tygodniu powinno być od 3 do 6x.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 11:06, 19 Paź 2012    Temat postu:

Oczywista oczywistość.
Trochę za późno na rower: krótki dzień, deszcze, konieczność lepszego ubrani niż bluza z bawełny; niemniej poganianie "ile fabryka dała", jest najprzyjaźniejszym sposobem pozbycia sie brzuszka.
W taki dzień jak dziś, aż się chce cisnąc pedały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 16:16, 19 Paź 2012    Temat postu:

W weekend ma być bardzo ładna pogoda na rower.
Może się wybiorę na pożegnanie sezonu.

e> mam zamiar świadomie pożreć dziś wedlowskie wafelki.


Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Pią 16:16, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:58, 20 Paź 2012    Temat postu:

Dzień 5 z 21 - klęska
Żarcie 1: cheerios zbożowe
Żarcie 2: maślanka z orzechami
Żarcie 3: kanapki z kurczakiem
Żarcie 4: maślanka z orzechami

jakieś 1500 kcal

Potem niestety zadzwonili znajomi czy coś robię ważnego, odpowiedziałem że nic...'

tyskie x 5 = 1600 kcal
wściekły pies x 5 = 1100 kcal

Potem niestety przenieśliśmy się na hacjendę... Dane są mocno nieprecyzyjne od tego momentu

jack daniels 0,375l = 1200 kcal
cola 0,8l = 400 kcal

w sumie: 5600 kcal

Kolega co prawdo część kalorii oddał zanim przeniknęły do organizmu...

Przekładam dalszy ciąg diety na poniedziałek bo dzisiaj też pewnie sukcesu nie będzie...

ps
chociaż... mamy godzinę 14.00 i jak dotąd to wypiłem 2l mineralnej a jeść mi się dalej nie chce Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Sob 12:59, 20 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 19:23, 20 Paź 2012    Temat postu:

Wypiłam pół butelki miodu pitnego (nie wiem, ile to kalorii, ale na pewno za dużo) i czuję to niepokojące uczucie w prawej skroni, które zwykle zwiastuje nadciągającą migrenę. O, ja nieszczęśliwa
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 19:27, 20 Paź 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Wypiłam pół butelki miodu pitnego (nie wiem, ile to kalorii, ale na pewno za dużo) i czuję to niepokojące uczucie w prawej skroni, które zwykle zwiastuje nadciągającą migrenę. O, ja nieszczęśliwa

To się już kac nie nazywa?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 19:39, 20 Paź 2012    Temat postu:

Mało trenujesz.
Za mną: lampka koniaku, 1/2 butelka wina (młody sikacz a zachwalą jako 3 letnie ), przedemną 1/2 butelki wina (całkiem całkiem) lub szklanka rudej na myszach.
Trza trenować, trenować i jeszcze raz trenować!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:29, 21 Paź 2012    Temat postu:

Tańczyłam dwie noce z rzędu i jestem coraz grubsza. Not talking
Nie wiem, nie wiem, doprawdy, co robić. Think
Mój mąż mówi, żeby poczekać, bo ja zawsze przybieram sama z siebie i gubię sama z siebie- zupełnie niezaleznie od jakichkolwiek diet


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 11 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin