Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BLOG DIETETYCZNY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 15:43, 02 Gru 2012    Temat postu:

Upieklem wczoraj muffinki. W towarzystwie chrzesnicy, zeby nie bylo.
Po dodadniu kremu smietankowego sa tak slodkie ze nawet ja nie jestem w stanie zjesc wiecej niz jedna..
Sa chetni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 16:33, 02 Gru 2012    Temat postu:

E tam mufinki... Mufinki są słodkie.
Słodkie mnie nie kręci. Not talking
Pozarłam dzisiaj meagakaloryczną zapiekankę składającą się w 70 % z serów wszelakiej maści. Sery zostały w dużych ilościach po przyjęciu, które miało się odbyć w naszym domu, a odbyło w domu znajomych. Był więc starty ser zółty ( jakieś 25 dag), opakowanie serka dolcelate i grongozoli, 20 dag koziego, kawał fety,dwie mozarele i ser z rumem i orzechami. To wszystko rozpuszczone w słodkiej śmietanie. Zalaniu owym masnym sosem serowo śmietanowym uległy warzywa w postaci ziemniaczków, pomidora, bakłażanów, fasolki zielonej, pieczarek, papryki oraz 8 ząbków roztartego czosnku.
Pychota, ale ledwo siedzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 16:53, 02 Gru 2012    Temat postu:

Mniam. Lubie sery.
Gdyby nie te paskudne warzywa to byloby calkiem niezle jedzonko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 17:46, 02 Gru 2012    Temat postu:

Mniam! Nie wiem, co prawda, co to serek dolcelate, ale jako że nie jadłam sera, który by mi nie smakował, na pewno ten serek też jest pyszny. Poza tym, wszystko mi pasuje, oprócz ziemniaczków.
Powrót do góry
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 19:07, 02 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Proponuję się nie rozdrabniać, nie analizować, nie wnikać. Ananasy odchudzają. I tyle Angel


Ananasy czynią przede wszystkim nasienie zjadliwe..
:hamster_evil:

e> w imię politycznej poprawności


Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Nie 19:31, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:52, 02 Gru 2012    Temat postu:

jaka poprawność Not talking w imię poprawności, na tym topicu powinnaś podać od razu kaloryczność nasienia Not talking

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 20:01, 02 Gru 2012    Temat postu:

kaloryczność bez znaczenia
grunt, że solidnie przeczyszcza
:hamster_evil:
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:09, 02 Gru 2012    Temat postu:

hmm..
reklamowana Xenna chyba jest łatwiejsza w uzyciu....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 20:14, 02 Gru 2012    Temat postu:

ale nie tak przyjemna dla podniebienia
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 20:26, 02 Gru 2012    Temat postu:

Z ananasami to mi się przypomina bardzo traumatyczna historia. Jakiś czas temu byłam z małżonkiem na cytuję" romantycznym weekendzie we dwoje" w SPA w Ustce. I tam dali w ramach pakietu na powitanie kosz owoców, w tym ananasa. Jako, że jest to jeden z nielicznych owoców, który lubię, pożarłam go w try miga a następnie, po jakiejś godzinie, poszłam na pakietowy masaż gorącymi kamieniami.
Leżałam na tym łóżku do masażu ohydnie spięta, z uwagi na wzmożoną poananasową perystaltykę jelit.
Trauma doszła zenitu kiedy Pani, z firmowym uśmiechem na ustach, zaproponowała: proszę się rozprężyć. A ja w duchu modliłam się cichutko: "żeby się nie rozprężyć, żeby się nie zesrać, żeby się nie rozprężyć, żeby się nie zesrać..."
Masakra jakaś Not talking


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Nie 20:32, 02 Gru 2012    Temat postu:



nooo.. czyli jak widać.. ananas idealnie poprawia metabolizm, bez względu na
to czy pośrednio czy bezpośrednio podany..
Powrót do góry
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:32, 04 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Dzisiaj jadłam warzywa na patelnię z Biedronki. B. smaczne. Mam w nosie to, co mówią o Biedronce i jestem szczęśliwa, że mi taką pod nosem wybudowali. W Biedronce są super rurki (zachwalane wyżej), warzywa na patelnię, kefir, chleb Janosik i taki drugi (chyba Złoty Łan), doskonałe lody, tani miód pitny Apisu, fajne ręczniki kuchenne i papier toaletowy Queen, wygodne gotowe surówki w kubeczkach, smaczne wędzone piersi z kurczaczka, bardzo dobry sok jabłko-antonówka i wiele, wiele innych, odpowiadających mi jakościowo (nie wspominając o cenach) produktów.


Nie wiem co mówia o Biedronce, ale jeśli źle to się bardzo myla albo pamiętają zamierzchłe czasy kiedy na początku jedzenie było niższej jakości. Teraz wszystko się polepszyło i jest większy wybór. Eksperci mówią , że często nie ma różnicy w składzie produktu "firmy Biedronka" i "innej formy". Więc nie wiem o co chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:21, 08 Gru 2012    Temat postu:

Kolejna opcja na cukier - daktyle. Wczoraj w lidlu zakupiłem po 4 pln/250g (chyba promocja). Ale można się upaść na takich daktylkach więc to opcja raz na jakiś czas...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:51, 10 Gru 2012    Temat postu:

etam, krajanka piernikowa z Piekpolu... 15PLN/kg, a ile radości

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:08, 31 Gru 2012    Temat postu:

Nie wiem czy to właściwy termin żeby podbić ? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Ja opierdzielałem stół systemowo - zaczynałem od tego co najlepsze, potem lewoskrętnie, kończąc ciastem, ciasteczkami lub czekoladą. Do popicia whisky z colą, piwo, gin z tonikiem, wódka z sokiem, wino, rum z colą...czasami woda żeby zaskoczyć wątrobę. I tak od 24 do 27-ego, od 28-ego detoksik dwa dni i mi się przypomniał ten topik... Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:25, 31 Gru 2012    Temat postu:

mnie detoksik sam dopadł i od 27 jestem na ścisłej diecie, tzn. 27 i 28 nic, sobota i niedziela na sucharach, waflach ryżowych i gotowanych ziemniakach, dzisiaj banan i biały serek... to straszne... czuję, że cukier w żyłach mi się skończył i niedługo umrę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 22:18, 02 Sty 2013    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Nie wiem czy to właściwy termin żeby podbić ? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Bardzo dobry termin!
Od północy sylwestrowej jestem na diecie antysłodyczowej. Ponownie.

(a jak ogarnę wreszcie temat, to może i na wegetariańskiej )
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:51, 03 Sty 2013    Temat postu:

po tygodniu zacząłem jeść słodkie... było mi bez niego źle...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Czw 9:22, 03 Sty 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
(...)

(a jak ogarnę wreszcie temat, to może i na wegetariańskiej )


Bardzo zacny pomysł. Będę Ci kibicować

[link widoczny dla zalogowanych]

To jedno z moich noworocznych postanowień, które wdrożyłam w życie już jakiś czas temu i niesamowite jest to, że już po 'chwili' przestałam zastanawiać się nad tym, czy to trudne czy nie i czy bardzo mi przykro z powodu odmówienia sobie mięsa. Nie brakuje mi moich polędwiczek..
Nie odstawiłam tylko ryb, a drób kupuję z uwagi na dziecko.
Wszystko to jest pewną konsekwencją zmiany trybu życia i przychodzi nadzwyczaj naturalnie, jako jakaś ciągłość..
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 20:04, 03 Sty 2013    Temat postu:

Dzięki, chociaż znaczna część tych przepisów to raczej przekąski, a nie dania główne.
Ja jestem nabiałowo-warzywno-kluchowa jeśli chodzi o preferencje i mięsa nigdy szczególnie mnie nie ciągnęły, więc ich odstawienie samo w sobie nie byłoby problemem, ale byłoby nim rozsądne ich zastąpienie, żeby sobie nie zaszkodzić.
Nie lubię gotować, nie lubię wymyślać "zwykłych" dań, więc kombinacje z komponowaniem pełnowartościowego żarła wegetariańskiego trochę mnie przerażają.
Poza tym, to jest jedzenie, które w znacznej mierze opiera się na potrawach zupełnie przeze mnie nieakceptowanych, tj. kaszach i ryżach (bleee).

W kwestiach zaś, że tak powiem, ideowych, spożywanie przez wegetarian ryb przy wykluczeniu innych mięs wydaje mi się sporą niekonsekwencją. Nie mam wątpliwości, że ryby też cierpią i raczej nie da się ich uśmiercać masowo w sposób humanitarny. Ale od czegoś trzeba zacząć, prawda(?)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 20 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin