po 30-tce

bo ja

Pewna Bronka gdy dostała od Antka po papie
marzyła sobie, że jest na Via Appie
lecz będąc farmerką małorolną
mogła sobie tylko chodzić droga polną
lub pod Antkiem leżeć na kanapie (tj. sofie

)

ws

pewna Zofia z Limanowej
trzymając się tradycji wdowiej
chodziła w czerni całymi dniami
wodząc po panach niesmiało oczami
ci jednak w odległości trzymali ją srogiej

szb

za dnia trzymali bo ludziska się śmiali
w noc czarniawą zaś pod jej oknem skamlali
bo taka jest natura samca wiejskiego
słońce zajdzie ....

rozum wraca do stanu żywego

bo ja

a skoro opadły poranne mgły
niech tez opadnie zasłona milczenia -
cielesne walory wdowy nie były ważne
dla chłopa wszak liczy się czarna ziemia

ws

o kurcze

ws

ja tylko chciałam o cudzie niepamięci
co teraz małą chwilą lecz wkrótce się wyświęci
i kiedyś przyjdzie taki poranek przecudny
że wszystko wcześniej będzie jak sen daleki złudny

a że sen pamiętam zwykle bardzo krótko
to w przód popłynę nową małą łódką
i będę się znów dziwić temu nowemu światu
że wcześniej nie wiedziałam że on ma zdziwień atut ...

ws

skoro nikt dziś nie zawierszył jeszcze
to moje rymy mogą być pierwsze
i co tam panie słychać u płota ?
piątkowa przedweekendowa robota ?

Aproxymat

To i tu jeszcze trochę wierszowane
Gratulacje dla UMa winny być umieszczane
Wszak się zwiększyła rodzina autora
Topiku, więc gratulować mu pora!

ws

co ty na to że nie i że tak
że nie jest dobrze lub dobrze jest tak
że się chce lub nie chcę się nic
że się jest czasem jak sobie widz

UM

Razu pewnego gdy um trawę kosił
Zobaczył bociana co się z gniazda wznosił.
To tylko przesądy - rzekł um dość przytomnie
Nie skierowany znak ten jest na pewno do mnie
Przypomniał to sobie, gdy w sklepie o pieluchy prosił...

Pozdrawiam

ws

miał być wesoły tak z założenia
lecz się czasem w trakcie koncepcja zmienia
i się czasem zdarzy ot taki przwrotny
niby lekki ale też jak gdyby markotny

ws

bocianów ostatnio widziałam aż roje
teraz jak to czytam to prawie się boję
spełniłam już swoje poczęcia statystyki
teraz chciałabym raczej zaznać spokojnej liryki

Aproxymat

Gdy jednych cieszy widok bociana
Inni schowaliby się w stogu siana
Jak igły, które, o czym wie każdy
W takim właśniech stogach chowają się zawżdy. *

* Hmmm... trochę staropolsko, ale co tam

ws

tam zaraz schowali
jak bociek jest to się go chwali
ale do stu tysięcy rupieci
odpracowałam już swoje na poczet poczęć dzieci !

Kewa

Teraz niech robią to inni z rosnącą siłą tytana
aby nie liczyć na bociana
dość tego narzekania
dzieci wymagają starania

slepa i brzydka

szczerze powiedziawszy jestem juz zmeczona
gdzie sie nie obroce wszedzie tylko ona
gdy promotor wezmie prace w rece swoje
jestem przekonana, ze ze smiechu skona

gdzie sie nie obroce wszedzie diagnostyka
ktorej rozum w locie jakos tak nie chwyta
niby wszytsko jasne, niby robie swoje
lecz chyba nie dla mnie jest ta tematyka

oczom wyobrazni jawi sie strach wielki
nie chce robic przeto na sznurze pentelki
bardzo mi sie chwali zycie jakby swoje
jednak mnie opuscil duch madrosci wszelki

jeny, nawet wiersze mi w stresie nie ida

ws

niby nasz jest ten umysł kochany
a potrafi nam zgotować prawdziwych burz bałwany
i porządzić nam sie jak państwo w państwie
czasem aż się człowiek gubi w tym myślowym draństwie

Aproxymat

To wszystko święta prawda oraz święte słowa
Ja sam nawet nie wiem po co dziś mi głowa

ws

dlatego tak niedzielnie zróbmy coś bez głowy
rzucajmy jakieś nikomu nic nie znaczące słowy
a w poniedziałek na sensu słów zapytanie
można zawsze wymruczeć ,,to sen był, to sen był kochanie,,

ws

ach ty uszaty ogoniasty diable nierogaty
całkiem wsiowy misiowy na zadzie plamiaty
miłości ty moja o zamszowej mordzie
ciepłem bicia pulsu jesteś mi w rekordzie