Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kopia człowieka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:07, 18 Cze 2011    Temat postu:

lulka napisał:
Formalny napisał:
Sorry, ale konwencja przyjęta dla literatury SF wymaga, żeby jednak w nich nie ignorować praw fizyki obowiązującej przynajmniej na tym etapie wiedzy.


Z tym się jednak nie zgodzę.
Choć jak sama nazwa wskazuje nie tylko "fiction", ale i "science".
Gdyby jednak bylo tak jak piszesz to żadna książka sf by nie powstała.
Stąd właśnie to fiction.
Choćby właśnie Pilot Pirx i wiele, wiele innych.
Ten rodzaj literatury wychodzi od nauki, ale kończy na bujaniu w obłokach.
Po prostu tam gdzie kończy się nauka, tam pisarz popuszcza wodze fantazji na co nigdy nie może sobie pozwolić naukowiec.
(a jak pozwoli sobie to będzie fantastą Blue_Light_Colorz_PDT_02 )



To teraz z kolei ja się nie zgodzę i to na pewno nie z przekory. Chodzi o niuans. Napisałaś: "tam gdzie kończy się nauka, tam pisarz popuszcza wodze fantazji na co nigdy nie może sobie pozwolić naukowiec"
Sedno sprawy tkwi w tym, że w SF, TAM GDZIE KOŃCZY SIĘ NAUKA tam możliwa jest fantazja. Wtedy i tylko wtedy (jak mawiają matematycy). W SF unika się opisów niezgodnych z nauką - to już jest domena Fantasy. Nie zgadzam się też z twierdzeniem, że naukowcy mają obowiązek wystrzegania się fantazji. Gdy czyta się wspomnienia i biografie naukowców i to z nauk jak najbardziej ścisłych, nowa jakość - twierdzenia matematyczne i nowe odkrycia w dziedzinie fizyki mają u podłoża bardzo często fantazję. Często żartuję, że na Politechnkach obowiązkowo powinien być nauczany przedmiot o nazwie Literatura SF. Z tego co wiem, za przykładem MIT, w NASA istnieje komórka podpatrywania pomysłów zawartych w SF jako "zaczynu" dla rozwiązań praktycznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:17, 18 Cze 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
To teraz z kolei ja się nie zgodzę i to na pewno nie z przekory. Chodzi o niuans. Napisałaś: "tam gdzie kończy się nauka, tam pisarz popuszcza wodze fantazji na co nigdy nie może sobie pozwolić naukowiec"
Sedno sprawy tkwi w tym, że w SF, TAM GDZIE KOŃCZY SIĘ NAUKA tam możliwa jest fantazja. Wtedy i tylko wtedy (jak mawiają matematycy). W SF unika się opisów niezgodnych z nauką - to już jest domena Fantasy.


No tak. Masz rację niewątpliwie.
Choć co do opisów też mam wątpliwości. Pisarze sf często tworzą terminy, które nie istnieją. Mniejsza z tym zresztą.
Nie chcę tutaj przetaczać innych autorów poza Lemem bo do tego pisarza mamy wszyscy podobny stosunek.
Nie zrobi się więc z tego kolejna dyskusja, który pisarz jest głupi, a który mądry.
Chodzi mi o to, że trudno sie rozeznać w sf co jest nauką, a co fikcją.
We wspomnianym już przeze mnie "Fiasku" ważną rolę odgrywa hibernacja. Termin znany, wiadomo do czego służy i czym się to je.
Jednak czy komukolwiek udało się dzięki nauce zahibernować człowieka ?
Ja nawet nie jestem pewna kto pierwszy użył tego określenia - nauka czy fantastyka?
W tej samej książce podróż miedzygwiezdna odbywa się za pomocą zaginania czasoprzestrzeni. Ba! Za pomocą Czarnej Dziury - statek cumuje opodal takowej, a konkretnie tuż przed horyzontem zdarzeń.
Co my tak naprawdę wiemy pewnego z tej nauki?
Że istnieją trzy rodzaje czarnych dziur (teraz chyba odkryli jeszcze super dziurę, ale daruję sobie póki co to odkrycie) i jak się zachowuje materia, fale wokół nich.
W sumie nic pewnego.
Więc tutaj jakby kanwą dla podróży takiej a nie innej jest to, że istnieje czarna dziura. I na tym nauka się kończy.
Skoro więc istnieje kserokopiarka to czemu nie iść krok dalej i stworzyć taką, która skseruje ludzi choćby?
Zresztą to wdzięczny temat choćby ze Star Trecka.

:hamster_evil:

Ok. Muszę się nad tym zastanowić i może kiedyś wrócimy do tego tematu.
Choć zgodzę się chętnie z tym, że u mnie w zasadzie nie istnieje żadna granica między jeszcze nauką, a już fantazją (i bynajmniej nie mam na myśli smoków i biegających nekromantów).
Dzisiaj mam zwariowany dzien przed jutrzejszym wyjazdem. Biegam jak najeta i mi powoli od tego biegania umysł siada.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Pewnie jeszcze zajrzę, ale póki co tylko poczytać.

Cytat:
Nie zgadzam się też z twierdzeniem, że naukowcy mają obowiązek wystrzegania się fantazji. Gdy czyta się wspomnienia i biografie naukowców i to z nauk jak najbardziej ścisłych, nowa jakość - twierdzenia matematyczne i nowe odkrycia w dziedzinie fizyki mają u podłoża bardzo często fantazję.


Pewnie, że tak!
Ale dopóki ich teorie nie zostanąudowodnione to często są postrzegani jako fantaści właśnie. Ja im zawsze kibicuje i bardzo w nich wierzę.


Cytat:
obowiązkowo powinien być nauczany przedmiot o nazwie Literatura SF. Z tego co wiem, za przykładem MIT, w NASA istnieje komórka podpatrywania pomysłów zawartych w SF jako "zaczynu" dla rozwiązań praktycznych.



W NASA słuchaja też jasnowidzów.
Nawet maja własnych.
A przeciez to juz całkiem sie kłóci z jakąkolwiek sensowna nauką.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:21, 18 Cze 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
Dotąd nikomu nie udało się podważyć zasady nieoznaczoności Wernera Heisenberga, więc należy przyjąć, że obojętnie jak nazwiemy układy i ich stosunek do siebie, tworzenie kopii zawsze wpłynie na oryginał.


Skąd pomysł, że splątane stany kwantowe łamią zasadę Heisenberga?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Sob 16:22, 18 Cze 2011    Temat postu:

Nie łamią jej Pogłosko i właśnie (między innymi) dlatego nie da się ocalić oryginału.
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:31, 18 Cze 2011    Temat postu:

anmario napisał:
Nie łamią jej Pogłosko i właśnie (między innymi) dlatego nie da się ocalić oryginału.


Przecież wiem, że nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Sob 16:38, 18 Cze 2011    Temat postu:

No to mamy coś wspólnego ze sobą
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:01, 18 Cze 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Formalny napisał:
Podobno to już nie jest tylko fikcja literacka i filmowa (nie pamiętam tytułu filmu właśnie na ten temat)...

Może - "Nie opuszczaj mnie" na podstawie powieści Ishiguro? Filmu nie widziałam, ale książka jest wyśmienita, w klimacie bardzo delikatnie sączącej się makabry.


A jeszcze jest taka powieść "Zmieniaki". Choć nie kojarzę autora ale kiedyś czytałem, również dość przygnębiająca w wymowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemands
wełna z choinki


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:49, 18 Cze 2011    Temat postu:

Zacznę wypisywać tytuły, które podajecie, bo wygląda na to, iż mocno jestem zacofany (a zakładam takie tematy).
Zajrzę w nocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:28, 18 Cze 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Formalny napisał:
Dotąd nikomu nie udało się podważyć zasady nieoznaczoności Wernera Heisenberga, więc należy przyjąć, że obojętnie jak nazwiemy układy i ich stosunek do siebie, tworzenie kopii zawsze wpłynie na oryginał.


Skąd pomysł, że splątane stany kwantowe łamią zasadę Heisenberga?

Opis splątanych stanów kwantowych w pracach Schroedingera i jego następców dotyczy mikroświata tak jak w znacznym stopniu zasada nieoznaczoności. Jak dotąd to spotkać można raczej opisy fenomenu(?) singletów jakim jest stan kwantowy aniżeli dokładnego opisu "jak to dokładnie działa". Przeprowadzane eksperymenty ciągle budzą kontrowersje i zgoda co do matematycznych implikacji tego zjawiska jak dotąd dotyczy w zasadzie tylko informatyki. Ciągle jednak poruszamy się w świecie fizyki klasycznej, w której obowiązuje teoria względności i choć fizycy w teoretycznych rozważaniach sygnalizują, że trzeba znaleźć inny opis wszechświata, to takiego spójnego jednak nadal nie ma.
Wracając do tematu: sigletony mogą zwiastować raczej możliwość zjawiska teleportacji, aniżeli być przydatne do tworzenia kopii.
Ja nigdzie nie wspomniałem o tym, że sigletony o których wspomniałaś łamią tę zasadę, ja odniosłem się w ten sposób do ich wprowadzenia przez Ciebie do dyskusji o tworzeniu kopii. One nijak tam nie pasują.
W tym miejscu uprawnione jest też odwrócenie Twojego pytania i zapytanie: w którym aspekcie stan splątania nie podlega zasadzie nieoznaczoności Heisenberga? Bo o czym mówimy? Mamy w jego opisie do czynienia z singletonem, którego składniki w zależności od miejsca ich obserwacji "widzimy" inaczej, ale choć co prawda wychylają się poza fizykę klasyczną w aspekcie kwantowym, to nie ma informacji, że nie podlegają wszystkim innym prawom dotyczącym innych składników wszechświata znanych z aktualnie uznawanej fizyki. Choć intuicja w naukach ścisłych to ważne, ale dwuznaczne zjawisko, to jednak intuicyjnie można dojść do wniosku, że zasada nieoznaczoności wręcz idealnie może pasować do opisu zjawiska splątania. Nie jestem fizykiem - fizyka jest zaledwie (lub aż) moją miłością, więc jeszcze raz wczytałem się w to wszystko, co poważnie traktuje o stanach splątanych. Nie przyjmuj mojej prośby jako złośliwości, ale jeśli znalazłaś gdzieś informację o CAŁKOWITEJ egzotyczności cząstek wykazujących stan splątania i nie podleganiu przez takie cząstki żadnemu z opisów fizycznych dotąd uznanych za "działające" - z zasadą nieoznaczoności na czele, to proszę o wskazanie źródła.

Opis świata przez fizykę zaskakuje co dzień nowymi obrazami, ale póki coś dobrze go opisuje, to nie ma powodu żeby uznawać, że każde nowe zjawisko całkowicie burzy gmach nauki. W większości wypadków uzupełnia raczej obraz tego, co do tej pory wymyka się możliwości zinterpretowania... Na marginesie: najwspanialsze w nauce jednak jest to, że każde nowo odkryte zjawisko natychmiast wywołuje więcej nowych pytań, aniżeli daje odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 19:39, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:56, 18 Cze 2011    Temat postu:

Jemands napisał:
Formalny napisał:
Ciekawy temat... Jeśli jest wspominana literatura, to wizja pewnych komplikacji związanych z istnieniem kopii ludzi jest przedstawiona w starej książce SF Bohdana Peteckiego (1975 r.) pt. Operacja Wieczność. To dokładnie to zagadnienie o którym toczy się dyskusja. (...).


(...)
Petecki kojarzy mi się raczej z powieściami dla młodzieży w czasach gdy sam byłem młodzieżą ale poszukam książki, którą wymieniłeś, bo już mnie zaciekawiła.
Dzięki.

W zasadzie wiele osób nie znających SF wyraża opinię, że cała ta literatura SF to domena młodzieży. wiem, że Petecki pisał coś dla młodzieży, ale te książki, które znam, to SF jak najbardziej "serio", choć może literacko nie najwyższych lotów.
Mam w biblioteczce: W połowie drogi, Strefy zerowe, Ludzie z Gwiazdy Feriego, Operacja wieczność, Rubin przerywa milczenie i Kogga z czarnego słońca, Czytałem jeszcze 2 lub trzy i choć w pewnym sensie jest w nich pewien schematyzm, to z chęcią wracam do nich co pewien czas. Zachęcam. Przyznam się nawet do tego, że gdy zawodowo spędzałem wiele czasu przed "rajzbretem", to gdy przychodziło mi robić coś, co wymagało szczególnej kreatywności, najpierw czytałem coś z SF i były to chyba najczęściej Strefy Zerowe...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 19:57, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:29, 18 Cze 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
Nie przyjmuj mojej prośby jako złośliwości, ale jeśli znalazłaś gdzieś informację o CAŁKOWITEJ egzotyczności cząstek wykazujących stan splątania i nie podleganiu przez takie cząstki żadnemu z opisów fizycznych dotąd uznanych za "działające" - z zasadą nieoznaczoności na czele, to proszę o wskazanie źródła.


Blue_Light_Colorz_PDT_06
Nie, nigdy nie słyszałam, ani nie widziałam, ani nawet nie czytałam, żeby jakiekolwiek obiekty fizyczne łamały prawa fizyki.

Powtórzę jeszcze: stany splątane też ich nie łamią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:28, 18 Cze 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Formalny napisał:
Nie przyjmuj mojej prośby jako złośliwości, ale jeśli znalazłaś gdzieś informację o CAŁKOWITEJ egzotyczności cząstek wykazujących stan splątania i nie podleganiu przez takie cząstki żadnemu z opisów fizycznych dotąd uznanych za "działające" - z zasadą nieoznaczoności na czele, to proszę o wskazanie źródła.


Blue_Light_Colorz_PDT_06
Nie, nigdy nie słyszałam, ani nie widziałam, ani nawet nie czytałam, żeby jakiekolwiek obiekty fizyczne łamały prawa fizyki.

Powtórzę jeszcze: stany splątane też ich nie łamią.


Dla porządku spojrzenie na chronologię:
Napisałaś:
pogłoska napisał:
Możemy uzyskać stany splątane. Wtedy stany kwantowe kopii byłyby dokładnie skorelowane z oryginałem. Nie trzeba byłoby niczego mierzyć - splątany układ sam by się dostosowywał.
Kopiowanie polegałoby na splątywaniu stanów.
Z tym, że na razie udaje się to tylko dla pojedynczych cząstek.


Ponieważ splątywanie stanów nie jest na pewno KOPIOWANIEM, skomentowałem to tak:

Formalny napisał:

(…). Dotąd nikomu nie udało się podważyć zasady nieoznaczoności Wernera Heisenberga, więc należy przyjąć, że obojętnie jak nazwiemy układy i ich stosunek do siebie, tworzenie kopii zawsze wpłynie na oryginał. Mamy do czynienia z podwójnym zjawiskiem braku możliwości dokładnego skopiowania oryginału. Raz, bo badając oryginał trafiamy na nieprzekraczalną granicę dokładności pomiaru, dwa - tworząc kopię wpływamy na przestrzeń, w której znajdą się oryginał i kopia.
.


Zwracam uwagę - pisałem o tworzeniu kopii i wpływie zasady nieoznaczoności na możliwość utworzenia kopii niezależnie od tego jaki obiekt jest kopiowany. W dodatku splątywanie układu nie jest kopiowaniem..
W odpowiedzi zapytalaś :
pogłoska napisał:

Skąd pomysł, że splątane stany kwantowe łamią zasadę Heisenberga?

Jak widać, zadałaś pytanie retoryczne polemizując z czymś, co nie zostało powiedziane… Przeoczenie?
Cieszę się, że jednak nie doszło do podważenia faktu, że prawa fizyki nadal obowiązują…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:02, 18 Cze 2011    Temat postu:

Formalny napisał:

Dla porządku spojrzenie na chronologię


W takim razie spójrz jeszcze dlaczego napisałam o stanach splątanych. Wspomnienie o tym zjawisku miało pokazać, że można kopiować stany kwantowe, bez ich pomiaru.
Nie zapominajmy, że tylko pomiar wpływa na stan i nie da się jednocześnie określić niektórych parametrów kwantowych, by je dokładnie odwzorować. W stanach splątanych informacja idzie kanałami kwantowymi poza obserwatorem, co prowadzi do sytuacji, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:03, 18 Cze 2011    Temat postu:

Nie czytałam wszystkich, ale początek i ostatnie dwie strony
I tak się zastanawiam nad kwestią kopii w stosunku do ...formalizmów.
Pierwsze z brzegu: E= mc^2 było "oryginałem" w momencie zapisania go przez autora i za każdym razem, kiedy je teraz zapisujemy jest kopią? Czy też za każdym razem jest "nowym oryginałem"?

Konkluzja: być może cechą odróżniającą kopię od oryginału jest "niepowtarzalność" - bo oryginał jest jeden, a kopia - choćby najdoskonalsza - jest dublem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Sob 23:04, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemands
wełna z choinki


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:11, 18 Cze 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
W takim razie spójrz jeszcze dlaczego napisałam o stanach splątanych. Wspomnienie o tym zjawisku miało pokazać, że można kopiować stany kwantowe, bez ich pomiaru.
Nie zapominajmy, że tylko pomiar wpływa na stan i nie da się jednocześnie określić niektórych parametrów kwantowych, by je dokładnie odwzorować. W stanach splątanych informacja idzie kanałami kwantowymi poza obserwatorem, co prowadzi do sytuacji, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części.

Co mogłoby ewentualnie doprowadzić do sytuacji, że istniałaby gdzieś we Wszechświecie "splątana" kopia mnie samego?
Gdyby oczywiście komukolwiek chciałoby się tą metodą mnie kopiować.

Ale powiedzmy, że byty makroskopowe niezbyt się nadają do takich działań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:15, 18 Cze 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Formalny napisał:

Dla porządku spojrzenie na chronologię


W takim razie spójrz jeszcze dlaczego napisałam o stanach splątanych. Wspomnienie o tym zjawisku miało pokazać, że można kopiować stany kwantowe, bez ich pomiaru.
Nie zapominajmy, że tylko pomiar wpływa na stan i nie da się jednocześnie określić niektórych parametrów kwantowych, by je dokładnie odwzorować. W stanach splątanych informacja idzie kanałami kwantowymi poza obserwatorem, co prowadzi do sytuacji, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części.

Czy możesz zdefiniować pojęcie "kanał kwantowy" w odniesieniu do cząstek w stanach splątanych? Oczywiście odrzucając pojęcie takiego kanału używane w informatyce, bo to zupełnie oddzielny temat.

Uzupełniam pytanie: Jak wiadomo obie cząsteczki badane oddzielnie nie są kopiami, bo np. fotony mają przeciwne polaryzacje...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 23:24, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:18, 18 Cze 2011    Temat postu:

Jemands napisał:
pogłoska napisał:
W takim razie spójrz jeszcze dlaczego napisałam o stanach splątanych. Wspomnienie o tym zjawisku miało pokazać, że można kopiować stany kwantowe, bez ich pomiaru.
Nie zapominajmy, że tylko pomiar wpływa na stan i nie da się jednocześnie określić niektórych parametrów kwantowych, by je dokładnie odwzorować. W stanach splątanych informacja idzie kanałami kwantowymi poza obserwatorem, co prowadzi do sytuacji, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części.

Co mogłoby ewentualnie doprowadzić do sytuacji, że istniałaby gdzieś we Wszechświecie "splątana" kopia mnie samego?
Gdyby oczywiście komukolwiek chciałoby się tą metodą mnie kopiować.

Ale powiedzmy, że byty makroskopowe niezbyt się nadają do takich działań.


Właśnie w tej materii mam wątpliwości, bo z tego co wiem, to badanie zjawiska stanów splątanych oraz ich teoria dotyczy par cząstek na poziomie kwantowym...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:25, 18 Cze 2011    Temat postu:

Jemands napisał:

Co mogłoby ewentualnie doprowadzić do sytuacji, że istniałaby gdzieś we Wszechświecie "splątana" kopia mnie samego?
Gdyby oczywiście komukolwiek chciałoby się tą metodą mnie kopiować.

Ale powiedzmy, że byty makroskopowe niezbyt się nadają do takich działań.


Pytasz po co nam te kopie? Chodzi tylko o jedno - nieśmiertelność. Zabić lęk przed śmiercią dając sobie nadzieję.
Kontynuacja po śmierci - zmartwychwstanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:28, 18 Cze 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
(...) po co nam te kopie? Chodzi tylko o jedno - nieśmiertelność. Zabić lęk przed śmiercią dając sobie nadzieję.
Kontynuacja po śmierci - zmartwychwstanie.


Hmmm - nasza kopia, to jednak nie my... "Nie masz nadziei", jak mawiali dawni rodacy... d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemands
wełna z choinki


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:32, 18 Cze 2011    Temat postu:

Malena napisał:
Nie czytałam wszystkich, ale początek i ostatnie dwie strony
I tak się zastanawiam nad kwestią kopii w stosunku do ...formalizmów.
Pierwsze z brzegu: E= mc^2 było "oryginałem" w momencie zapisania go przez autora i za każdym razem, kiedy je teraz zapisujemy jest kopią? Czy też za każdym razem jest "nowym oryginałem"?

Konkluzja: być może cechą odróżniającą kopię od oryginału jest "niepowtarzalność" - bo oryginał jest jeden, a kopia - choćby najdoskonalsza - jest dublem

Pomiędzy tymi stronami też jest co nieco do czytania.
Powiedzmy, że dotąd skupialiśmy się bardziej na kopiowaniu bytów materialnych. Mikro i makro. Ale jeśli dołączymy do tego kopiowanie świadomości czy też osobowości czy pamięci, o czym zaczęliśmy mówić też w pewnym momencie, to sprawa się komplikuje.
Bo czym miałaby być świadomość (nie ma tu Furtiana Wacława, więc cięgi mnie za moje poglądy ominą zapewne)?
Jeśli przyjmiemy, że to po prostu stan wynikający z pewnego ułożenia neuronów, to po ich dokładnym skopiowaniu uzyskamy dokładnie taki sam stan.
Ale to kłóci się z pomysłami kopiowania ludzi w sensie *niematerialnym* jako *dusze* albo osobowości zapisywane na dyski komputerów. Wtedy bowiem odtwarzanie neuronów odpada.
Moim zdaniem jakiekolwiek próby skopiowania samej osobowości czy też świadomości, bez czynnika materialnego, mijają się z celem.
Żeby nie wyjść jednak na furtiana, dodam tylko, że można moim zdaniem skopiować obiekty materialne bez świadomości. I w skali mikro jest to już wykonalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 9 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin