Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Logika katolika. Oksymoron ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:13, 07 Sty 2009    Temat postu:

kasiek66 napisał:
jedne przezywaja a po innych spływa jak po kaczkach.


Po których? Po tych, które popierają metodę in vitro?

Kobieta nie może mieć dziecka. Lekarz za pomocą punkcji pobiera jajeczka - kilka... Laborant w tym samym czasie bierze spermę męża i wpuszcza do tychże jajeczek (obok) . Po dwóch dobach dwa, trzy z nich, umieszcza się w macicy kobiety. Pozostałe można zamrozić (gdyby chcieli kolejne dzieci) lub wylewa się do zlewu.
Gdyby nie lekarz, kobieta pragnąca dziecko i jej mąż też tego pragnący
taki zarodek nigdy by nie powstał. Nie urodziłoby się upragnione dziecko.

Szanuję Wasze poglądy - i to, że dwudniowe połączenie komórki jajowej z plemnikiem jest dzieckiem. Nie wszyscy musza mysleć tak jak ja.

Jednak zadanie Fedrusowi pytania czyli sugestia o wylewaniu dziecka do zlewu (o tym była mowa przy okazji poronienia płodu i chęci pochowania DZIECKA, które właśnie zostało wylane) jest zwykłym chamstwem.

Kobieta, która pragnie dziecko (choćby za pomocą metody in vitro) będzie nie mniej zrozpaczona jeśli poroni niż kobieta, która zajdzie w sposób naturalny więc takie argumenty i ten sposób rozmowy jest poniżej pasa (że tak delikatnie powiem).

I jeszcze do Seeni...Bardzo słuszne spostrzeżenie i bardzo mi się podoba.

Ps. Teraz już naprawdę idę spać.

Edit:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 22:18, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 22:22, 07 Sty 2009    Temat postu:

lulka napisał:


Jednak zadanie Fedrusowi pytania czyli sugestia o wylewaniu dziecka do zlewu (o tym była mowa przy okazji poronienia płodu i chęci pochowania DZIECKA, które właśnie zostało wylane) jest zwykłym chamstwem.



lulka, wyjaśnij mi coś.
co jest chamstwem: czy uwaga fedrusa o lamentowaniu nad zarodkiem wylanym do zlewu czy moje pytanie, czy tak samo by uważał, gdyby ten zarodek miał jego geny.
Powrót do góry
kasiek66
druga matka Buddego


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 11106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 295 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:28, 07 Sty 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
kasiek66 napisał:
Zdajesz sobie sprawe ile ciąż z naturalnego poczęcia jest odrzucanych przez organizmy kobiet? Ale one wtedy nie morduja, tylko ronią i jak to w yciu, jedne przezywaja a po innych spływa jak po kaczkach.

Ale one za to nie płacą ciężkich pieniędzy, czasem kosztem ogromnych wyrzeczeń. Dla nich to nie jest rzecz ostatniej szansy, jak zabieg in vitro dla bezpłodnych kobiet.


Animo wiesz ilu ludzi ma ostatnia szanse np na wszczepienie serca? Ilu czeka na dawce a jakie sa realia- mowie o liczbach?
A moze znasz koszt sztucznego serca i wszczepienia go

Mozna by tak gdybac i gdybac
Nie mowie o tym dlatego, ze chcę Cie na siłe przekonac do swojej racji.
Ja tylko jestem przeciwna mordowaniu w kazdym wymiarze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiek66
druga matka Buddego


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 11106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 295 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:34, 07 Sty 2009    Temat postu:

lulka napisał:
kasiek66 napisał:
jedne przezywaja a po innych spływa jak po kaczkach.


Po których? Po tych, które popierają metodę in vitro?



Napisałam , ze jestem przeciwna zabijaniu.
Co do in vitro- tak , pod warunkiem, ze nie beda zapładniane zarodki w liczbie nascie i beztrosko te zbedne wylewane do zlewu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:34, 07 Sty 2009    Temat postu:

bosska napisał:

lulka, wyjaśnij mi coś.
co jest chamstwem: czy uwaga fedrusa o lamentowaniu nad zarodkiem wylanym do zlewu czy moje pytanie, czy tak samo by uważał, gdyby ten zarodek miał jego geny.


Odpowiem Ci tak...I ostatni raz:
dla Fedrusa dwudniowy, nadprogramowy zarodek (gdyby chciał mieć dziecko metodą in vitro) wylany do zlewu nie miałby żadnego znaczenia.
Natomiast Ty zadałaś pytanie o dziecko wylane do zlewu, gdy tymczasem o takim poronionym dziecku i rozpaczy rodziców była mowa wcześniej.
Nie obrażajając - prowadzenie rozmowy, dyskusji (szczególnie na forum) wymaga widzenia kontekstu całości. No przynajmniej mnie się tak wydaje. Ty go nie widzisz. Nie tylko na tym topiku.
I to wszystko bo produkowanie się tutaj i nie tylko (nie na temat i bez kontekstu) mija się z celem.

Ps. Przepraszam Fedrusie za użycie Cie jako podmiotu, ale tak wyszło z kontekstu

Bobranoc


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 22:36, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 22:40, 07 Sty 2009    Temat postu:

kasiek66 napisał:

Animo wiesz ilu ludzi ma ostatnia szanse np na wszczepienie serca? Ilu czeka na dawce a jakie sa realia- mowie o liczbach?
A moze znasz koszt sztucznego serca i wszczepienia go

Nie rozumiem tego porównania. Wiem, że in vitro nie ratuje życia, ale nie ratują go także np. operacje plastyczne, refundowane jednak, aby poprawić jakość życia pacjenta. Istnieje szereg poważnych schorzeń, które można w tym momencie przywołać, ale w niczym nie umniejsza to problemu, jakim jest bezpłodność.
Rozumiem, że ta metoda może się wydawać moralnie niepewna, ale powiedzieć kobiecie, która przez część swojego dorosłego życia boryka się z problemem bezpłodności, dla której in vitro jest ostatnią szansą na posiadanie dziecka, że właśnie została np. pięciokrotną morderczynią, bo 5 zarodków podczas selekcji zlikwidowano, jest dla mnie szczytem braku wrażliwości, empatii i tak chętnie podnoszonego tutaj - człowieczeństwa.


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Śro 22:42, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:44, 07 Sty 2009    Temat postu:

Nie ma za co Lulko przepraszać, bo doskonale zrozumiałaś o co mi chodziło, co dowodzi tylko tego, ze jak się chce zrozumieć to można.

Podsumowując. Rozmowa była o in vitro. Na czym polega ta metoda mam nadzieję, że wszyscy wiedzą, tworzymy kilka zarodków, wykorzystujemy jeden. Siłą rzeczy z pozostałymi coś trzeba zrobić. Pytanie bosskiej oczywiście było wygłupem, bowiem podążając tym tokiem rozumowania "mój" zarodek jest już wykorzystany, "wylewana do zlewu" jest reszta niepotrzebnych. Poza tym rozmawiałem z Jupiterem i jego podejściu do tematu - utyskiwaniem nad losem paru komórek (dla mnie) lub "dzieckiem" (dla bosskiej) i brakiem zgody na ich uśmiercanie a akceptacją dla kary śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 22:49, 07 Sty 2009    Temat postu:

lulka, ciąg dalszy na pw
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 22:52, 07 Sty 2009    Temat postu:

Czy ktoś nie zechciałby ze mną omówić tego tematu na PW?
Bo tu nie czas, nie pora i nie towarzystwo... Angel
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 22:53, 07 Sty 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
Czy ktoś nie zechciałby ze mną omówić tego tematu na PW?
Bo tu nie czas, nie pora i nie towarzystwo... Angel


może fedrus Think on jest taki mądry

a ja się tylko wygłupiać potrafię
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 22:55, 07 Sty 2009    Temat postu:

Nareszcie głos rozsądku
Dobranoc.
Powrót do góry
kasiek66
druga matka Buddego


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 11106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 295 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:59, 07 Sty 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
kasiek66 napisał:

Animo wiesz ilu ludzi ma ostatnia szanse np na wszczepienie serca? Ilu czeka na dawce a jakie sa realia- mowie o liczbach?
A moze znasz koszt sztucznego serca i wszczepienia go

Nie rozumiem tego porównania. Wiem, że in vitro nie ratuje życia, ale nie ratują go także np. operacje plastyczne, refundowane jednak, aby poprawić jakość życia pacjenta. Istnieje szereg poważnych schorzeń, które można w tym momencie przywołać, ale w niczym nie umniejsza to problemu, jakim jest bezpłodność.
Rozumiem, że ta metoda może się wydawać moralnie niepewna, ale powiedzieć kobiecie, która przez część swojego dorosłego życia boryka się z problemem bezpłodności, dla której in vitro jest ostatnią szansą na posiadanie dziecka, że właśnie została np. pięciokrotną morderczynią, bo 5 zarodków podczas selekcji zlikwidowano, jest dla mnie szczytem braku wrażliwości, empatii i tak chętnie podnoszonego tutaj - człowieczeństwa.


Juz wyjasniam Animo. Napisałas o ostatniej szansie i pieniadzach.
Dlatego podajac przykład przeszczepu sztucznego serca, ja tez napisałam o ostatniej szansie i pieniadzach. To rowniez trauma dla tych ludzi. Gdybys jednak zapytała ich czy wyhodowaliby kilka małych dzieciakow, zeby ktorys z przeszczepu serca udał sie, to przystaliby na to? Nie czuliby sie mordercami? Uwazaliby, ze to nie dzieci, tylko takie maszynki do wyprodukowania serca dla nich, bo przeciez to ich ostatnia szansa?

Cholera, nie da sie tu tak jak w normalnie rozmowie wyłuszczyc wszystkiego w kilku zdaniach. A ja niestety nie naleze do krasomowcow, ktorzy pieknie ubieraja swoje mysli w słowa. Nad czym boleje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Śro 23:04, 07 Sty 2009    Temat postu:

animavilis napisał:

Nie rozumiem tego porównania. Wiem, że in vitro nie ratuje życia, ale nie ratują go także np. operacje plastyczne, refundowane jednak, aby poprawić jakość życia pacjenta. Istnieje szereg poważnych schorzeń, które można w tym momencie przywołać, ale w niczym nie umniejsza to problemu, jakim jest bezpłodność.
Rozumiem, że ta metoda może się wydawać moralnie niepewna, ale powiedzieć kobiecie, która przez część swojego dorosłego życia boryka się z problemem bezpłodności, dla której in vitro jest ostatnią szansą na posiadanie dziecka, że właśnie została np. pięciokrotną morderczynią, bo 5 zarodków podczas selekcji zlikwidowano, jest dla mnie szczytem braku wrażliwości, empatii i tak chętnie podnoszonego tutaj - człowieczeństwa.


Nie zawsze fakty są przyjemne. Jedyna w miarę zadowalająca definicja życia jest ta, że żywym jest ten kto przekazuje swój materiał genetyczny następnym pokoleniom. W myśl tej definicji metoda in vitro to w zasadzie walka nie o życie dziecka, a o własne. Problem w tym, zeby przy okazji realizacji tego pragnienia nie zabijać innych. To jest technicznie możliwe, choć trudniejsze, więc naprawdę nie ma się o co spierać. Think
Powrót do góry
jupiter
Gość





PostWysłany: Śro 23:27, 07 Sty 2009    Temat postu:

Czy ktoś oglądał " Wybór Zofii" (Sophie's Choice) Alana Pakuli z Meryl Streep? Mi się z problemem kojarzy.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 12:38, 08 Sty 2009    Temat postu:

bosska napisał:


bo czym to dziecko będzie się różniło od innych dzieci z in vitro spłukanych do zlewu?

Miałam milczeć, miałam, nie zmogłam!
No jak to czym? Stopniem rozwoju! Czy zapłodniona komórka jajowa to już człowiek, no litości! to potencjalny człowiek! Wiecie ile w ciągu życia kobiety organizm sam wydala takich zarodków? Kobieta nawet nie musi o tym wiedzieć, często nie wie. Poronienie to zupełnie coś innego. Dlaczego tak świętujemy narodziny, a nie akt zapłodnienia? Daleka jestem od tego, żeby uznawać człowieka od dnia narodzin, bo za dużo już wiem na ten temat, ale proszę nie mylić wylewania dwudniowego zarodka (Apro, zygoty?) z zabijaniem. Ja protestuję! To typowo katolickie nazewnictwo! Kobiety, które nie mogą mieć dzieci i tak mają niskie poczucie wartości, nie dokładajmy im niepotrzebnych wyrzutów sumienia, to jest nieludzkie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 12:42, 08 Sty 2009    Temat postu:

jupiter napisał:
Przestępców wyjątkowo ohydnych należy zabić.
A co zaatakował, zgwałcił i zabił kogoś Ci bliskiego jakiś płód?

A jeśli z płodu wyrośnie przestępca, a jeśli przestępca wyjątkowo ohydny został niesłusznie oskarżony? Co wtedy panie nieomylny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 12:58, 08 Sty 2009    Temat postu:

Dajcie pokój Angel
Nie ma prostych rozwiązań. Niechże tam każdy w swoim własnym sumieniu ( czy co tam mają niewierzący) sam to ustali.
Nasze czcze dyskusje niczego nie zmienią.
In vitro będzie miało zawsze zwolenników i przeciwników. Podobnie jak kara śmierci. A ustawodawca i tak zrobi według własnego widzimisie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:01, 08 Sty 2009    Temat postu:

jupiter napisał:
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
jeżeli zarodek to człowiek to czy jajko to kura ? bo tu może się kryć wyjaśnienie zagadki naukowej - co było pierwsze... Blue_Light_Colorz_PDT_02


Żeby powstał człowiek, czy też przerośnięty zarodek? Kiedy zarodek nabiera człowieczeństwa? Uważam, że najlepiej rozstrzygnąć to demokratycznie. Think Albo jeszcze lepiej, żeby zamiast wydawać dowód osobisty jakaś państwowa komisja oceniała, czy to już jest człowiek, czy może jeszcze nie.


..tego nie potrafi jednoznacznie powiedzieć żaden naukowiec, bo część tej wiedzy pozostaje w sferze domysłów i wiary..
a wszystko zależy od kultury i religii w jakiej żyjemy.. jest ich tak wiele dlatego ciężko wypracować jedno uniwersalne, powszechne stwierdzenie, w którym momencie embrion staje się człowiekiem..

i tak np. zciągnięte gdzieś z sieci:

Stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii aborcji ulegało zmianie na przestrzeni wieków. Zgodnie z nauczaniem św. Augustyna dusza wnika do ciała 40 dni po zapłodnieniu. Potwierdził to Sobór Nicejski II w 787 roku stwierdzając, że u mężczyzn dzieje się to 40 dni po zapłodnieniu, a u kobiet po 80 dniach. Tym samym Kościół katolicki dopuszczał aborcje przed tym terminem. Św. Tomasz z Akwinu twierdził, że aborcja nie jest grzechem dopóki płód nie został obdarzony duszą. Dopiero w 1869 roku papież Pius IX w Konstytucji Apostolicae Sedis zabronił aborcji w każdym okresie ciąży, w tym także w okresie preembrionalnym.
Sobór Watykański II w 1965 określił aborcję wraz z dzieciobójstwem jako "zbrodnię"Zakazane są także następujące praktyki antykoncepcyjne i badawcze, które mogą powodować zniszczenie zapłodnionej komórki jajowej (niezagnieżdżonego zarodka): wkładka domaciczna, pigułka antykoncepcyjna (w tym antykoncepcja "po stosunku płciowym"), badania lub terapia oparte na komórkach embrionalnych, zapłodnienie in vitro.

Islam
Chociaż islam podkreśla ważność życia danego przez Boga (Koran 12:85), to nie potępia aborcji tak jednoznacznie, jak większość wyznań chrześcijańskich. Wynika to z przekonania, iż życie (ar. ruh) nie zaczyna się od momentu zapłodnienia. Prawo islamskie (Szariat), m.in. na podstawie hadisów i opisu rozwoju embriologicznego zawartego w Koranie stwierdza, iż początkowo zarodek istnieje jako zapłodnione jajo, następnie jako "skrzep krwi"; większość interpretacji przyjmuje, że Bóg obdarza embrion duszą dopiero po upływie 120 dni od zapłodnienia. Aborcja jest więc zakazana dopiero od 4 miesiąca ciąży. Do tego czasu islam zezwala na dokonanie aborcji w takich przypadkach, jak: zgwałcenie, kazirodztwo, prawdopodobieństwo ojcostwa osoby upośledzonej umysłowo, różnego rodzaju wady i uszkodzenia embrionu (np. zarażenie różyczką). Szariat zawsze zezwala na aborcję, jeśli zagrożone jest życie kobiety. Zakazana jest aborcja z powodów takich, jak trudne warunki materialne lub wybieranie płci dziecka.

e> ściślej w aspeckcie in vitro:

Jeśli chodzi o leczenie bezpłodności, to nie jest to zakazane lecz zalecone, tak jak wszystkie inne formy leczenia.

Prorok (salla allahu `alejhi ła salam) powiedział: Allah stworzył choroby, i stworzył lekarstwa, więc leczcie się. [Musnad Ahmed, hadis numer 12136]

Jeden z Arabów spytał Proroka: Czy mamy się leczyć? Prorok (salla allahu `alejhi ła salam) odpowiedział: Tak! Podanni Boga, leczcie się, Bóg nie stworzył żadnej choroby bez lekarstwa dla niej. [Al - Tirmidi, hadis numer 1961]


Amerykański Kościół Episkopalny (anglikański) popiera legalną aborcję i prawo kobiet do decydowania o dokonaniu aborcji. Świadczy również pomoc i udziela sakramentów kobietom, które miały wykonaną aborcję. Potępiane są wszelkie działania rządu, ograniczające prawo do aborcji] Kościół dopuszcza stosowanie antykoncepcji hormonalnej, ale sprzeciwia się aborcji selektywnej ze względu na płeć dziecka.

Judaizm
Religijne prawo żydowskie halacha traktuje aborcję bardziej rygorystycznie, niż islam, ale nie zakazuje jej całkowicie, jak większość wyznań chrześcijańskich; ogólnie przyjmuje, że aborcja jest dozwolona tylko, jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia kobiety (w tym przypadku embrion traktowany jest jako potencjalny "morderca" swojej matki, przed którym ona ma prawo bronić się).
...ciekawe określenie na nienarodzone dziecko, a może na embrion.. 'morderca swojej matki'.. Think

e>Buddyzm traktuje sprawę tak:

Tego rodzaju praktyka zapłodnienia in-vitro, która — jak wskazują na to wszystkie dane — jest powszechnie stosowaną praktyką, pociąga za sobą odbieranie życia na szeroką skalę. Dla buddystów posłużenie się metodą zapłodnienia in-vitro jest możliwe jeśli zażądają, by wszystkie embriony, jakie zostały poczęte, były zagnieżdżone w łonie matki, bez względu na to, jaka potencjalna wada została w każdym z nich wykryta. Ten punkt musi być jasny: ponieważ istota upośledzona jest tak samo cenna jak nie upośledzona, zniszczenie nowego embrionu z powodu pewnego 'defektu' jest odebraniem życia. Prawdopodobieństwo tego, by większość z personelu medycznego (wykonującego te praktyki) przystała na takie warunki wydaje mi się małe.


są też rejony, gdzie dopuszczano abrocję płodu nieruszającego się jeszcze..

..wyrywkowo wybrałam kilka dla przykładu. Jak widać wpływ religii i kultury w tym temacie jest ogromny i przez to niejednoznaczny, nie czarny i biały a posiada odcienie szarości, wyłączenia i usprawiedliwienia..
Dla każdej z tych osób człowiek staje sie człowiekiem w innym momencie istnienia.. i nie wiem na ile treściwe i wzbogacające naszą świadomość jest dyskutowanie o tym w obrebie jednej, naszej kultury.. bo tu zasadniczo wszystko jest ustalone, i z pewnością nie przez nas... czy możemy coś tu zmienić? raczej nie.. no może tylko wtedy, jeśli pojawi sie u nas np. Kościół św. madonny od Orgazmów i liczba poczęć drastycznie wzrośnie.. Blue_Light_Colorz_PDT_02

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Czw 13:30, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Czw 13:18, 08 Sty 2009    Temat postu:

kewa2 napisał:

Miałam milczeć, miałam, nie zmogłam!
No jak to czym? Stopniem rozwoju! Czy zapłodniona komórka jajowa to już człowiek, no litości! to potencjalny człowiek! Wiecie ile w ciągu życia kobiety organizm sam wydala takich zarodków? Kobieta nawet nie musi o tym wiedzieć, często nie wie. Poronienie to zupełnie coś innego. Dlaczego tak świętujemy narodziny, a nie akt zapłodnienia? Daleka jestem od tego, żeby uznawać człowieka od dnia narodzin, bo za dużo już wiem na ten temat, ale proszę nie mylić wylewania dwudniowego zarodka (Apro, zygoty?) z zabijaniem. Ja protestuję! To typowo katolickie nazewnictwo! Kobiety, które nie mogą mieć dzieci i tak mają niskie poczucie wartości, nie dokładajmy im niepotrzebnych wyrzutów sumienia, to jest nieludzkie.


Trzeba było milczeć.
Nieludzkie to jest zabijanie kogoś kto nic nie zawinił i bronić się nie potrafi. Wyrzuty sumienia są tylko bolesne. A rezygnując z selekcji embrionów może nie być ich w ogóle.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:37, 08 Sty 2009    Temat postu:

...mateczka... napisał:
Dopiero w 1869 roku papież Pius IX w Konstytucji Apostolicae Sedis zabronił aborcji w każdym okresie ciąży, w tym także w okresie preembrionalnym.


No proszę - wystarczyło 140 lat (z dwóch tysięcy) by diametralnie zmieniło sie podejście kościoła do problemu.
Bardzo ciekawy ten Twój post i przeczytałam z dużym zainteresowaniem.

Choć ten urywek o wstępowaniu duszy - w męski embrion po 40 dniach, w żeński po 80 rozbawiał mnie do łez. Toż to jawna dyskryminacja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin