Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jak to jest?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 13:31, 09 Paź 2012    Temat postu:

Nie wszyscy rodzice mają szczęście do późnego wieku cieszyć się dobrą formą fizyczną i umysłową oraz samodzielnością. Role z czasem się zamieniają i dzieci stajemy się rodzicami własnych rodziców. To dość obciążająca rola bo, inaczej niż w przypadku potomstwa, nie niesie żadnych perspektyw, nie daje nadziei. Jest źle, a będzie gorzej. Na dodatek, zniedołężniała starość bywa taka irytująca. Nie zawsze znajduje się w sobie pokłady cierpliwości, miłości i empatii, by znosić cudzą starość z godnością. Nie zawsze człowiek potrafi zdać sobie sprawę ze źródła swojej irytacji i gniewu, więc, tym bardziej, ich pohamować. Przykre to, ale nierzadkie. Nie tłumaczę takich ludzi, ale, do pewnego stopnia, rozumiem.
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:51, 09 Paź 2012    Temat postu:

Z mojej perspektywy powiem tak
moi rodzice ojciec 74 mama 69- sprawni nad wyraz. Mama nie poddaje się, nie narzeka mimo, że po 2 zawałach. Ojciec okaz zdrowia- wykarmiony na smalcu i wszelkich tłustościach. Chciałabym być w ich wieku tak samo sprawna. Póki co nawet cierpliwością nie muszę się wykazywać.
Miałam dziadków niewidomych ( z czasem), więc tu nauczyłam się szacunku i cierpliwości. Nic mi w nich nie przeszkadzało, nawet jako nastolatce.
Czego się obawiam, to tego, że moje laski będą nastolatkami jak ja już będę ok 60tki. Mam nadzieję, że starczy im cierpliwości dla mnie i dla męża. On niby młodszy a już zrzęda się z niego robi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świerszcz
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:35, 09 Paź 2012    Temat postu:

Indian Summer napisał:
Taka smutnawa mocno refleksja mnie nachodzi ostatnio, a ściślej mówiąc to dojrzewa od pewnego czasu.... Pasuje chyba tu, na ten topik o wychowaniu, choć dotyczy raczej już dorosłych dzieci... Pisałam już,że pracuję w przycmentarnej kwiaciarni, to niezłe miejsce do obserwowania ludzi. Niestety coraz częściej zauważam sytuacje kiedy ludzie w wieku ok 40-50 lat przychodzą z mocno już starszą Matką czy Ojcem na cmentarz i zachowują się w stosunku do tych swoich Rodziców jak -nie przymierzając- rozwydrzone bachory: poganiają, fuczą, dogadują zamiast pomóc,złoszczą się na tę ich starczą nieporadność, kiedy staruszka trzęsącymi rękami otwiera torebkę, powoli, szuka portfelika...Starość jest ohydna,swoją drogą..ale to przecież Ojciec czy Matka, jak można nie mieć tej odrobiny cierpliwości, szacunku?! Jak można nie zrozumieć,że Matka chce zapalić znicz swemu zmarłemu mężowi, a Ojcu tego buraka durnego? uhhh...no nerwy mam.. nie ogarniam tego.... no i w tym wszystkim się zastanawiam: jeśli dziś tak jest, jak nas będą traktować nasze dzieci? Nie wiem czy tak do końca udało mi się oddać to co mi po głowie chodzi...ale może jakoś mnie zrozumiecie


Jasne, że to co opisałaś nie jest chlubnym zachowaniem bez względu na wiek.
Ale czasem jest tak, że...obserwując ludzi nie wiele o nich wiemy. Nie wiemy co wydarzyło się w ich życiu , że teraz w wieku 40/50 lat zachowują się delikatnie mówiąc "nieelegancko" . Nie wiemy jaką być może traumę zaszczepiła w ich psychice właśnie ta matka . Nie wiadomo, czy przypadkiem podobnie traktowała swoich rodziców.
Być może ten nieelegancki jegomość to po prostu zwykły cham ...ale i chamstwo z czegoś się bierze.

Nigdy nie miałam dziadków. Rodziców już też dawno nie mam. Ale ponoć mam dużo cierpliwości i zrozumienia nawet dla butnych dziadeczków. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:00, 09 Paź 2012    Temat postu:

A ja nie tłumaczę żadnego chama i prostaka.. Nie obchodzi mnie to jakie miał dzieciństwo i jaki humor danego dnia. Ma głowę to i ma jakiś rozum, a jak rozum to i powinien mieć kulturę osobistą i umieć odpowiednio zachować się w każdej sytuacji. Nie wymagam noszenia na rękach. Niech będzie nawet obojętny, ale przy tym nie ostentacyjny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świerszcz
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:11, 09 Paź 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
A ja nie tłumaczę żadnego chama i prostaka.. Nie obchodzi mnie to jakie miał dzieciństwo i jaki humor danego dnia. Ma głowę to i ma jakiś rozum, a jak rozum to i powinien mieć kulturę osobistą i umieć odpowiednio zachować się w każdej sytuacji. Nie wymagam noszenia na rękach. Niech będzie nawet obojętny, ale przy tym nie ostentacyjny.


Masz rację Kurko.
To była tylko moja refleksja aproposikowa do tematu. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 20:19, 09 Paź 2012    Temat postu:

Ponieważ zdarza mi się zachować po prostacku, albo zwyczajnie po chamsku zawsze próbuję zdiagnozować, tłumaczyć, znależć przyczyny podobnego zachowania u innych. Nie chodzi nawet o usprawiedliwienie obiektywnie nagannych zachowań, tylko o zwykłe zrozumienie przyczyn. Wiem jak czasami irytują mnie moje prywatne dzieci, czy małżonek i jak ohydnie niedobra potrafię być w stosunku do nich mimo, że całą trójkę kocham najbardziej na świecie( czasami o zgrozo nawet bardziej niż siebie)
Tak sobie też myślę, że taki ohydny prostak i burak nie zawiózłby matki na cmentarz. Zwyczajnie miałby to w dupie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świerszcz
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:22, 09 Paź 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Ponieważ zdarza mi się zachować po prostacku, albo zwyczajnie po chamsku zawsze próbuję zdiagnozować, tłumaczyć, znależć przyczyny podobnego zachowania u innych. Nie chodzi nawet o usprawiedliwienie obiektywnie nagannych zachowań, tylko o zwykłe zrozumienie przyczyn. Wiem jak czasami irytują mnie moje prywatne dzieci, czy małżonek i jak ohydnie niedobra potrafię być w stosunku do nich mimo, że całą trójkę kocham najbardziej na świecie( czasami o zgrozo nawet bardziej niż siebie)
Tak sobie też myślę, że taki ohydny prostak i burak nie zawiózłby matki na cmentarz. Zwyczajnie miałby to w dupie


Tak...prawdopodobnie tak.
Co innego wartość buraka a co innego kultura osobista.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Świerszcz dnia Wto 20:23, 09 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:27, 09 Paź 2012    Temat postu:

Wiesz Seeni, on przywozi ją raz w miesiącu...i jest po prostu wstrętny, podły i za każdym razem mam ochotę kopnąć go w dupę... zamiast tego jestem mega miła dla jego Rodzicielki i zawsze staram się z nią chwilę pogawędzić, mimo jego tupania nóżką...on z nią nie rozmawia, tylko fuczy i prycha, ona biegnie za nim dwa kroki, targając zmiotkę, wkłady, kwiaty i co tam kupi... inny gość przychodzi z Ojcem, który ma początki Alzcheimera...tragedia...traktuje go jak...nawet nie umiem tego opisać...jak niepotrzebny śmieć, pogania, wyśmiewa, nie pozwala nic kupić, byle tam najtańszy wkład, a przecież idą na grób jego Matki! Nie umiem i nie chcę tego tłumaczyć! Tak nie powinno być!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:30, 09 Paź 2012    Temat postu:

Czekałem na taki głos
Absolutnie nie usprawiedliwiam braku elementarnego szacunku wobec rodzicow, ale jestem w stanie zrozumieć nasepująca sytuację :
To rodzice chcą iść na ten cmentarz. Czasem tak chca , że aż wymuszają. Do tego sami nie do konca są w stanie tam dotrzeć, więc dzieci muszą ( pomimo tysiąca innych spraw i planow ) ich tam zawieżć, byc z nimi i odwieść.
A milion spraw czeka. Podkreślam.. absolutnie takiego zachowania nie popieram, ale mam tesciową.. osoba kochaą ale starszą.
I nie raz i nie dziesięć okazywalo się, ze coś tam mam zrobić natychmiast. Już ! teraz ! Nie jutro, choć spokojnie można by to zrobic i pojutrze...
Inny temat, ze po prostu trzeba zacisnąć zeby


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 20:55, 09 Paź 2012    Temat postu:

Coście się czepili. Angel Toz piszę, że nie staram się usprawiedliwiać tylko zrozumieć. Swoją osobistą rodzicielkę wożę na cmentarz tak często jak sobie zażyczy. Oraz na grzyby, do Ikei i tak dalej. Cierpliwie znoszę Ojcowskie potrzeby skręcania mebli w środku nocy i malowania sufitów akurat w ten weekend, w który zaplanowałam wyjazd. Co nie przeszkadza mi zupełnie torpedować planów Ojca na samotną Starość bez Matki. Na jego bajanie: jak Matka zejdzie-zatrudnicie mi Panią Marysię do sprzątania, w poniedziałek Anka przwiezie mi pierogi i tygodniowy zapas makowca, w czwartek Magda mielone(tylko żeby cebulka była dobrze wysmazona) zgodnym chórem ripostujemy z Siostrą: Oddamy Cię Niewdzięczny Starcze do Domu Spokojnej Starości.
Nawet Mama nie burzy się specjalnie na takie ohydne traktowanie Ojca tylko burczy pod nosem: i dobrze tak staremu satyrowi, niech mnie za żywca nie grzebie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 7:42, 10 Paź 2012    Temat postu:

Moją teściową to wręcz sama namawiam, bo dziwne, ale pomimo wieku nie czuje zbyt wielkie potrzeby odwiedzania cmentarzy. Think
Trochę z egoizmu to robię, bo inaczej dbanie o grób teścia spadłoby na mnie, a ja coś też niechętna jestem tej celebracji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 7:52, 10 Paź 2012    Temat postu:

to może tak o teściowej i cmentarzu

Teściowa kręci się po podwórku i znajduje rower, wsiada na niego, a zięć się pyta, gdzie się mamusia wybiera?
na cmentarz.
tak na cmentarz, a kto rower odprowadzi?
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:10, 10 Paź 2012    Temat postu:

A ja nie rozumiem takich ludzi. Rodzina jest w życiu najważniejsza. Przebaczać, wybaczać też trzeba umieć.
Ale qurcze, jak się żałuje czasu poświęconemu rodzicom/ teściom , rodzeństwu- to komu nie żałuje się? Kto dla nas jest w życiu najcenniejszy? Ja, gdybym mogła sobie życzyć chciałabym mieć żyjących rodziców wokół siebie, przynajmniej tak długo jak sama żyję. Choć nawet i po mojej śmierci- dla moich dzieci... bo wiem, że moi rodzice krzywdy by im nie zrobili.

Dla mnie rodzina to świętość. I nie, żebym była jakaś tak blisko przy mamie, chodząc z nią na zakupy, czy pijając kawki, jak z najlepszą przyjaciółką, nie.
Mama to mama, przyjaciółki -przyjaciółkami. Ale kocham ją bardzo ( rzadko nawet jej to mówiąc). Telefonuję do nich codziennie, sprawdzając czy wszystko w porządku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 8:40, 10 Paź 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
A ja nie rozumiem takich ludzi. Rodzina jest w życiu najważniejsza. Przebaczać, wybaczać też trzeba umieć.

A a myślę, że upraszczasz. Ilu ludzi, tyle historii. Nie znamy ich, zatem nie oceniajmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:40, 10 Paź 2012    Temat postu:

ja tez mam bardzo dobre stosunki z mama i cenie jej porad baardzo.
mama to mama, zadna przyjacoilka jej nie zastapi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 9:35, 10 Paź 2012    Temat postu:

Indian Summer napisał:
Tak nie powinno być!

Tak, tak nie powinno być.
Zawsze dziwi mnie trochę nieumiejętność wyobrażenia sobie przez te dorosłe dzieci, że prawdopodobnie czeka ich taka sama starość. Jeśli się nie szanuje cudzej starości, to raczej trudno tę wartość przekazać własnym dzieciom co, w przyszłości, będzie skutkowało taką samą sytuacją. Tylko wtedy oni sami zostaną potraktowani przedmiotowo.
Była kiedyś w TV ładnie zrealizowana kampania społeczna. W spocie pokazywano młodych ludzi okradających swoich dziadków, wyśmiewających się z nich, krzyczących na nich, którzy to młodzi ludzie, na oczach widza, starzeli się o wiele lat, zajmując miejsca swoich ofiar.
Przecież to jest takie proste. Kohelet, a rebours, rzucaj swój chleb na wody płynące, a po niedługim czasie znajdziesz go.
Ale to samo można powiedzieć w kontekście tej "świętej" rodziny, o której pisze Kura. To się nie bierze znikąd. Patrząc na starca poniewieranego przez syna jesteśmy świadkami końcowego etapu jakiegoś procesu, który rozpoczął się wiele lat wcześniej, może całe pokolenia wcześniej.
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:42, 10 Paź 2012    Temat postu:

Napisałam, że NIE ROZUMIEM- czy to ocena?

Oczywiście, że generalizuję bo nie omawiam tu każdego przypadku z osobna.

Choć wcześniej napisałam, że dla mnie takiego zachowanie nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Mam tylko wrażenie, że dziś nie ma żadnych moralnych zasad. Dziś wszystko jest cool. Wyśmiewanie się z otyłych, okularników, słabszych dzieciaków w klasie i starszych.
I to mnie wkurza na maxa! Dokąd to wszystko zmierza? Kiedyś takie zachowania również były, ale nie miały przyzwolenia. Dziś to co kiedyś odbiegało od normy jest " normą" i do tego często jeszcze tę normę próbuje się tłumaczyć: nie wiesz, nie jesteś/ nie byłaś, nie masz prawa. To jest wręcz przerażające!

Dziś dziecko nie ma szacunku do nauczycielki, do sąsiadki, do matki. A do kogoś ma? A może do czegoś? Oj biedne dziecko, pewnie miało ciężkie dzieciństwo. A ta matka, sąsiadka, czy nauczycielka pewnie same sobie są winne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 10:13, 10 Paź 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:


Mam tylko wrażenie, że dziś nie ma żadnych moralnych zasad. Dziś wszystko jest cool. Wyśmiewanie się z otyłych, okularników, słabszych dzieciaków w klasie i starszych.
I to mnie wkurza na maxa! Dokąd to wszystko zmierza? Kiedyś takie zachowania również były, ale nie miały przyzwolenia. Dziś to co kiedyś odbiegało od normy jest " normą" i do tego często jeszcze tę normę próbuje się tłumaczyć: nie wiesz, nie jesteś/ nie byłaś, nie masz prawa. To jest wręcz przerażające!


Kuro, ja naprawdę nie chcę, żeby wyglądało, że się czepiam, że krytykuję wszystko, co napiszesz. Absolutnie nie jest moją intencją dokuczenie Ci i bardzo lubię się z Tobą zgadzać i w wielu poglądach się zgadzam. Angel
Jednak znów, nie tym razem.
Mam zupełnie inne obserwacje. Kiedyś właśnie normą było izolowanie ludzi odbiegających od "normy", wyśmiewanie się, napiętnowanie. Wiem, bo wychowałam się obok spokrewnionej ze mną dziewczyny z zespołem Downa. Baliśmy się oddalić z nią poza podwórko, bo natychmiast była atakowana przez bandy wyrostków. Niejednokrotnie broniłam jej słownie, a gdy nie pomagało sama sięgałam po kamień. No, takie czasy! Nawet poskarżyć się nie było komu, bo dorośli kiwali głowami: po coście tam poszli?
Teraz takie osoby mijamy na ulicy, spotykamy w przychodni. Obserwowałam ostatnio podopiecznych GOPS-u w czasie wyjścia na cmentarz. Uśmiechnięci, wystrojeni w najlepsze ubrania. Zagadują. Nie ma w nich strachu, nie ma wykluczenia. Prawdą jest tez, że niestety nie zawsze jest tak pięknie. U mnie na osiedlu chodzi dziewczyna, najprawdopodobniej ze schizofrenią: ma wielkie, przeogromne piersi i nie nosi stanika. Piersi zlewają jej się z brzuchem, opadają gdzieś poniżej pasa. Nosi przeźroczyste sukienki, bluzeczki. Ubrania ma czyste i nowe. Dziewczyna jest cały czas na chodzie, zawsze można ją spotkać. Nikt jej nie zaczepia, czasem się obejrzą, zaśmieją. Niestety, byłam na koncercie mojego syna w szkole i obserwowałam siedzące przede mną dziewczyny. Bawiły się komórką i nagle na ekranie zauważyłam zdjęcie tej biednej dziewczyny. Zrobiło mi się strasznie przykro. Być może nawet fotka jest w internecie, z dowcipnym komentarzem.
Jednostkowe przypadki nie niweczą jednak ogromu pracy jaką wykonaliśmy jako społeczeństwo. Potwierdzeniem jest paraolimpiada i dyskusja tuż po jej zakończeniu. Jedynie Korwin Mikke nie dorósł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:19, 10 Paź 2012    Temat postu:

ależ Kewko droga
Czepiaj się. Co to by było za forum gdybyśmy wszyscy mieli jedno i to samo zdanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:49, 10 Paź 2012    Temat postu:

I Kura, i Kewa ma rację. Według mnie.
Z jednej strony zrobiliśmy krok do przodu, z drugiej - logicznym byłoby napisać w tym momencie, że się cofnęliśmy o ileś tam kroków - jednak nie.
Chyba góry przeskoczyliśmy i wpadamy w przepaść.
Dzieci to teraz święte krowy, którym wszystko można.
Już tutaj ktoś napisał jak to wygląda od strony rodziców w szkole. Mają postawę zdecydowanie roszczeniową, ale w stosunku do nauczycieli, a nie własnych dzieci.
Owszem, to jest uogólnienie, ale tak to wygląda gdy się czyta i patrzy na to co się teraz wyprawia.

A tak z innej beczki - znajomy po wielu latach przyjechał do Polski.
Kilka lat był we Włoszech, potem kilka lat w Kanadzie.
Przyjechał na kilka miesięcy i go ten nasz kraj przeraził.
Przypuszczam, że po prostu odzwyczaił się, przestawił na inne tory itd..
Jednak powiedział też coś co mnie zainteresowało.
Stwierdził, że takiej dennej głupizny (celebryctwo, gołe dupy Blue_Light_Colorz_PDT_02 - tak w skrócie) - czyli to co zalewa nasze popularne portale nie ma miejsca w innych krajach.
Owszem, to ma miejsce, ale nie w tak przerażającej formie i stopniu.
Zdziwiło mnie to bardzo bo w końcu przecież skądś ta moda przyszła?
Tina - jak jest w Niemczech?
Wiecie coś na temat innych krajów?
Bo normalnie wierzyć mi się nie chce i jakoś za bardzo temu znajomemu nie ufam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin