Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kto się boi śmierci?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 23:21, 01 Lis 2007    Temat postu:

Od czasu do czasu wypuszcza jakiegoś geniusza ku potomności.
Ale nikomu z nas raczej nie grozi, że wymkniemy się obiegowi.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:49, 01 Lis 2007    Temat postu:

yapp napisał:
lulka napisał:
Zapalę sobie teraz papieroska...Umm....I pomyślę, że moje nie.

Dzisiaj jest dobry dzień do roztrząsania tych kwestii. Zaczęło mnie zastanawiać ostatnio coś innego: czy jest jakaś wartość wytworzona w wyniku tych wszystkich cykli (cykli życia i śmierci). Czy ten kołowrotek wytwarza coś, czy jest tylko obiegiem zamkniętym? Jeśli wytwarza, to najwyżej przetwarza, bo inaczej byłby perypetum mobile.


To jest ! perpetum mobile.
To jest siła bez energii. Żadna maszyna szyfrująca, żaden napęd, żaden tunel czasoprzestrzenny nigdy nie dokona tego co potrafi człowiek. Sam. Bez dodatkowych ulepszeń. Miłość i nienawiść...I ciekawość.
I to nie jest obieg zamknięty.
Nie jest bo nasze uczucia wciąż wymykają się spod kontroli...Fizykom, astronomom, psychologom, a nawet poetom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 0:41, 02 Lis 2007    Temat postu:

lulka napisał:
To jest siła bez energii. Żadna maszyna szyfrująca, żaden napęd, żaden tunel czasoprzestrzenny nigdy nie dokona tego co potrafi człowiek. Sam. Bez dodatkowych ulepszeń. Miłość i nienawiść...I ciekawość.

Nie ma szans na perpetuum mobile, o ile się orientuję Tongue out (1) I nie egzaltował bym się tak człowiekiem, wszak naszym dziedzictwem są też piece w Oświęcimiu, Ruanda, czy ostatnimi czasy Bośnia w Europie... ale nie o tym miała byc dyskusja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:52, 02 Lis 2007    Temat postu:

Nic z tego.
W tylko nienawiść nie dam się wciągnąć. I nie mam zamiaru obarczać sie za błędy pojebów.
Wymień jeszcze ze trzy argumenty na tak to posiedzę jeszcze pół godzinki.
Dla przypomnienia to jest topik o metafizyce i perpetum mobile.
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 0:58, 02 Lis 2007    Temat postu:

jakie argumenty? i na jakie tak?
skłaniam się jednak za "przetwarzaniem". tylko gdzie jest to "słońce", które napędza tę całą cykliczność? i co staje się tym wytwarzanym "produktem"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:05, 02 Lis 2007    Temat postu:

yapp napisał:

tylko gdzie jest to "słońce", które napędza tę całą cykliczność?


No jak to gdzie? To przysłowiowa "Dupa Maryni" (buziak dla Maryni).

Cytat:
i co staje się tym wytwarzanym "produktem"?


Żyje i zada te same pytania za 15 lat.

Ale inaczej (dla Ciebie) . Bo Ty wtedy będziesz starym pierdzielem i zapomnisz jak należy prawidłowo odpowiadać .
Dobranoc.

Blue_Light_Colorz_PDT_29


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:52, 02 Lis 2007    Temat postu:

Wszystkie odpowiedzi są błędne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Pią 11:25, 02 Lis 2007    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Śro 8:26, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 11:50, 02 Lis 2007    Temat postu:

Skończyłam sobie własnie czytać straszliwie egzaltowaną Miłość Peoni ( romansidło z chińszczyzną w tle). Pokrótce rzecz jest o kobiecie która umarła z miłości. Potem błąkała się po świecie żywych jako głodny duch w otoczeniu innych duchów i demonów. To błąkanie zdecydowanie ciekawsze było od jej życia doczesnego.
Nie wierzę, ze po smierci nie ma nic. Nie powiem, ze na owo coś czekam z utęsknieniem.
Ale pewien rodzaj podekscytowania mi towarzyszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Sob 1:45, 03 Lis 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
Ale pewien rodzaj podekscytowania mi towarzyszy.
Ja jeszcze nie jestem na tym etapie: obudzę się rano, czy też nie... Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Sob 7:12, 03 Lis 2007    Temat postu:

Śmierć to krótka chwila , zbyt krótka , by pół życia się bać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 14:44, 04 Gru 2007    Temat postu:

Nawiązując do tytułowego pytania - co [link widoczny dla zalogowanych] ma być?
Oswajanie śmierci?
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:46, 04 Gru 2007    Temat postu:

Fajowo.
Mozna sobie jakaś wytuningowaną trumnę w porę zamówić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 14:57, 04 Gru 2007    Temat postu:

Nie dla mnie....nie ma urn Not talking

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:50, 04 Gru 2007    Temat postu:

Oswajanie? Śmierci się za bardzo nie da oswoić, raczej oswajanie siebie samego - i to też nie z własną śmiercią (bo to też niewykonalne), ile ze śmiercią innych osób. Zastanawiałem się czy nie powiedzieć, że to trywializacja śmierci, ale w końcu jest ona trywialna, bo zdarza się nieustannie i jest nieunikniona. Może raczej oznaka tego, że każdy liczy na swoje pięć minut popularności, nawet jeśli miałby być to występ telewizyjny już po własnej śmierci...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:09, 04 Gru 2007    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Zastanawiałem się czy nie powiedzieć, że to trywializacja śmierci, ale w końcu jest ona trywialna, bo zdarza się nieustannie i jest nieunikniona.


Był kiedyś taki serial o Anielicy. Była młoda i niedoświadczona. (nie pamiętam tytułu bo oglądałam tylko jeden odcinek). Ta Anielica miała szefową - grubą, czarną (chyba też) Anielicę.
No i była tam Śmierć. A raczej był nią przystojny, bardzo sympatyczny mężczyzna. Oswoić to się moze nie da, ale milej wyobrażać ją sobie tak niż czarnego, zakapturzonego szkieletora z kosą.
Mnie się to nawet udaje...No przynajmniej gdy jestem zdrowa i pozornie nic mi nie grozi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:12, 04 Gru 2007    Temat postu:

Ale pamiętaj, że Śmierć lubi grę w szachy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 19:46, 04 Gru 2007    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Zastanawiałem się czy nie powiedzieć, że to trywializacja śmierci, ale w końcu jest ona trywialna, bo zdarza się nieustannie i jest nieunikniona. Może raczej oznaka tego, że każdy liczy na swoje pięć minut popularności, nawet jeśli miałby być to występ telewizyjny już po własnej śmierci...

Mniej więcej to samo można powiedzieć o narodzinach, jako zdarzeniu następującym równie nieustannie jak śmierć i nieuniknionej konsekwencji mało wzniosłego aktu poczęcia. A jednak ludzie wolą postrzegać narodziny i śmierć właśnie w kategoriach czegoś wzniosłego, "cudu nowego życia", "wielkiej tajemnicy narodzin", "metafizyki śmierci". Być może ten program i rzeczy, o których się w nim traktuje, stanowią nieudolną próbę nadania śmierci stosownej wzniosłości [ze strony "klientów", nie producenta]. Nieudolną, bo niezamierzona chyba jej trywialność przejawia się, moim zdaniem, w "złym guście" - czy jednak, z drugiej strony, tam, gdzie wchodzą w grę ludzkie emocje, może być mowa o guście i smaku(?)

A te telewizyjne nekrologi zamawiane za życia... dla mnie trochę śmieszne, a trochę smutne, taki krzyk hej, hej, nie zapominajcie o mnie, byłem.

Serial o anielicy pamiętam, a z wizerunków śmierci najbardziej przemawiał do mnie ten ["tradycyjny" - kaptur, kosa] z jakiejś starej bajki: gdy śmierć stała w głowie chorego - umierał, gdy w nogach - wychodził z choroby. Pewnego razu jakiś spryciarz przestawił łóżko i oszukał śmierć. Gdyby to było takie łatwe
Powrót do góry
teraz
maksymalna dawka powietrza


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:14, 04 Gru 2007    Temat postu:

natura ukierunkowuje jednostkę na przeżycie i rozmożenie, a wszystko dla zachowania gatunku, dlatego zarówno śmierć jak i narodziny są dla jednostki ważne, nawet najważniejsze, ale dla gatunku ( świata) są po prostu koleją rzeczy, czy musimy się z tym oswajać? może

swoją drogą pomysł Niemców jest w mojej ocenie niesmaczny, alemoże muszę się tylko oswoić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 1:34, 05 Gru 2007    Temat postu:

teraz napisał:
swoją drogą pomysł Niemców jest w mojej ocenie niesmaczny, ale może muszę się tylko oswoić

a smaczne są seriale o powiększaniu piersi, albo odsysaniu tłuszczu?

przecież istnieje duża grupa ludzi, którzy lubią chodzić na pogrzeby i komentować to co tam zobaczyli - to dla nich powstał ten kanał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin