Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nauka starzenia się
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:20, 27 Sie 2015    Temat postu:

Mati napisał:
Z perspektywy młodego człowieka "starość" faktycznie może jawić się traumatycznie, ale nikt z nas nie wie, jak to naprawdę jest, kiedy lata tak lecą, (...)

"Niektórzy" wiedzą jak to jest, gdy lata lecą... Tutaj dotąd wypowiadali się ci, którzy nie wiedzą tylko im się wydaje oraz nieliczni ci, którzy odrobinę lub znacznie więcej już wiedzą jak to jest. Oczywiście ci, którzy nie wiedzą wypowiadają się na ten temat ze znacznie większą pewnością.
Mati napisał:
(...)
Dlatego nie ma co wyjeżdżać w przyszłość i tłamsić się wizją, która wcale nie musi zaistnieć, tylko żyć tu i teraz.. (...)

Mądre słowa, tyle, że zginą w forumowej i nie tylko, rzeczywistości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:27, 27 Sie 2015    Temat postu:

lf napisał:
podałem Ci argumenty na rzecz tego, iż..
Kloss napisał:
.., Hartman zdaje się mówić, że co jakiś czas trzeba tę cebulę obrać, żeby być w stanie ocenić, czy jesteśmy ze swojego życia zadowoleni. a jeśli nie jesteśmy, to nie powiniśmy poprzestać na małpowaniu zachowań promowanych w mediach, czy w środowisku jakim żyjemy, tylko poszukać w sobie pragnień, które nie zostały zrealizowane i spróbować je zaspokoić...
.., błędnie interpretujesz ten felieton – dowód:
nie sądzę Tongue out (1) Ten artukuł to pamflet na podporządkowywanie się rozmaitym trendom - jeśli chcesz wydoić każdą kropelkę życia, to jedz zdrowo, żyj intensywnie, bzykaj się tylko w pozycji lotosu otoczony kadzidełkami oraz biegaj powoli. wyśmiewa nadzieję, że "w nieskończoności wiecznie nowych doświadczeń zespolimy się z nieskończonym Bytem, uchodząc absurdalnym wyrokom czasu". bo nie uda nam się ujść, bo najpierw dopadnie nas nasze własne "ja" (czy zbiór naszych własnych konstruktów, jeśli wolisz), a potem po prostu umrzemy. Dalej - "Nie da się zatrzymać czasu i nie da się natężyć ludzkiego istnienia w nadciągających jedna po drugiej Chwilach....Nie można uciec od siebie". Dla mnie konkluzja jest oczywista - nie ma się co motać, podążać za trendami, obowiązującym stylem itede - trzeba odszukać siebie w tym całym bajzlu i za sobą podążać. to podsumowanie, którego tak się uczepiłeś rozumiem jakoś inaczej - ci, którzy starają się żyć lepiej, mocniej, ciekawiej włożą wiele wysiłku, żeby ich życie było bardziej szczęśliwe, po czym okazuje się na końcu, że to były próżne nadzieje, bo gdzieś się zyskało a gdzieś indziej straciło i bilans znowu wyszedł na zero.

wbrew pozorom oraz ku mojemu zaskoczeniu ta dyskusja ciągle mieści się w temacie starzenia

ps. strasznie mnie demonizujesz - a poza tym nie rozumiem co na rany chrystusa jest agresywnego w nicku kloss?? za ton mentorski nie mogę przeprosić, bo sam go u siebie nie słyszę - być może jest to moje skrzywienie zawodowe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 8:20, 28 Sie 2015    Temat postu:

Mati napisał:
Z perspektywy młodego człowieka "starość" faktycznie może jawić się traumatycznie (...)

Wydaje mi się, że młody człowiek w ogóle nie zaprząta sobie głowy starością, bo dzieli go od niego odległość tylu lat, że własna starość wydaje się czymś niedorzecznym. My się nad tym zastanawiamy (a często i demonizujemy), bo nie jesteśmy już młodzi. A w każdym razie, nie tak młodzi, aby nie czuć na karku oddechu starości, pierwszych jej symptomów.
Oczywiście, że nie ma sensu zamartwiać się, jaka to będzie starość, może, łagodna i pełna pieśni, ale też i nie ma sensu negować, że nasze ciała przestaną za nami nadążać. Być może, nie będzie tak dotkliwe, jak niektórym z nas wydaje się to teraz.

Każdy ma prawo zaprzątać sobie głowę starością, bo każdego to dotyczy, a prorokiem nie może być nawet ten, kto metrykalnie wkroczył w wiek zaawansowany (a jednocześnie się od niego odżegnuje, swoista dychotomia) bo, jak się już wielokrotnie zgodziliśmy, każdy z nas jest inny, każdy pielęgnuje w sobie inny obraz siebie i świata i każdy inaczej będzie się starzeć.
Wiek średni to pewnie ostatni dzwonek, aby popracować nad tym, aby starość nie stała się koszmarem.

Kloss napisał:
Ten artukuł to pamflet na podporządkowywanie się rozmaitym trendom (...)

To też, ale podsumowanie jest zbyt znaczące, by je zignorować.
Powrót do góry
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:17, 28 Sie 2015    Temat postu:

Kloss napisał:
lf napisał:
.., błędnie interpretujesz ten felieton – dowód:
nie sądzę Tongue out (1) Ten artukuł to pamflet na podporządkowywanie się rozmaitym trendom - jeśli chcesz wydoić każdą kropelkę życia, to jedz zdrowo, żyj intensywnie, bzykaj się tylko w pozycji lotosu otoczony kadzidełkami oraz biegaj powoli. wyśmiewa nadzieję, że "w nieskończoności wiecznie nowych doświadczeń zespolimy się z nieskończonym Bytem, uchodząc absurdalnym wyrokom czasu". bo nie uda nam się ujść, bo najpierw dopadnie nas nasze własne "ja" (czy zbiór naszych własnych konstruktów, jeśli wolisz), a potem po prostu umrzemy. Dalej - "Nie da się zatrzymać czasu i nie da się natężyć ludzkiego istnienia w nadciągających jedna po drugiej Chwilach....Nie można uciec od siebie". Dla mnie konkluzja jest oczywista - nie ma się co motać, podążać za trendami, obowiązującym stylem itede - trzeba odszukać siebie w tym całym bajzlu i za sobą podążać. to podsumowanie, którego tak się uczepiłeś rozumiem jakoś inaczej - ci, którzy starają się żyć lepiej, mocniej, ciekawiej włożą wiele wysiłku, żeby ich życie było bardziej szczęśliwe, po czym okazuje się na końcu, że to były próżne nadzieje, bo gdzieś się zyskało a gdzieś indziej straciło i bilans znowu wyszedł na zero.


.., jeśli bilans i tak ma zawsze wyjść na zero, to po co „poszukać w sobie pragnień, które nie zostały zrealizowane i spróbować je zaspokoić..” ? Nasze własne „ja” dopadnie nas dopiero w chwili śmierci, bo „tylko śmierć jest do końca moja i tylko ona jest doskonała. Ona jest moim fundamentem i ubezpieczeniem.”
Być może ten pies jest jednak pogrzebany w zdaniu, które źle zacytować – dokładnie brzmi ono: „Nie można uciec od siebie do samego siebie.” Tym bardziej, że „moje ja nie wiadomo gdzie jest, lecz na pewno nie jest w żadnym „miejscu”, a moje wnętrze to mroczny las, nie zaś „przyjazna przestrzeń”, w której mogę bezpiecznie osiąść, by oglądać sobie życie niczym kino domowe i kontrolować je pilotem.” Dlatego napisał, iż żyjemy w szamotaninie współczesnego filistra – z jednej strony wysysanie teraźniejszości i nastawienie na „chwile, których jeszcze nie znamy”[tu w ogóle dostrzega sprzeczność] a z drugiej strony miłość własna podpowiada by „kochać każdą chwilę życia, bo to Ty w niej jesteś”.., mamy taką ciągłą ambiwalencję..
Dlatego nie można uciec od siebie w zewnętrzne narzucone trendy ale i nie można się zatrzymać [powrót do siebie], pomyśleć [np. co ja pragnę] i zacząć swoje życie sterować jak pilotem [realizacja pragnień]. Można to podsumować tak: czego byś nie zrobił człowieku i tak będziesz żałował..,

to co proponujesz..

Kloss napisał:

.., Hartman zdaje się mówić,..., tylko poszukać w sobie pragnień, które nie zostały zrealizowane i spróbować je zaspokoić...


.., jest więc tylko kolejnym sposobem realizacji życia, by uniknąć cierpienia, czyli takim przywołaniem kairos, a mamy o tym zapomnieć „a będzie co ma być”.., „bo nie jest sztuką być w miarę szczęśliwym. Sztuką jest wytrwać w swoim losie i dobrze swoje życie przecierpieć”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lf dnia Pią 14:59, 28 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 10:53, 28 Sie 2015    Temat postu:

Jestem pod głębokim wrażeniem tej dyskusji. Brawo! Czegoś takiego ostatnio tu brakowało 😊
I proszę nie kasować postów, przynajmniej do czasu mojego powrotu z lekkiego oddalenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Pią 10:57, 28 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:21, 28 Sie 2015    Temat postu:

lf napisał:
nie podoba mi się, że jednak olałeś prośbę Kewy i w związku z tym ustosunkuję się {sorry za wyrażenie} do tej części wypowiedzi, którą usunąłeś - czyli o "hermeneutyce podejrzeń" Neutral

nikt nie jest w stanie ocenić sam siebie - matematycznie udowodnił to Goedel w swoim słynnym twierdzeniu o niekompletności - w związku z tym naturalne jest podejście, które bardziej (lub mniej bardziej) intuicyinie odkryli psycholodzy, że zewnętrzny układ odniesienia (grupa) jest w stanie dostarczyć bardziej wartościowego materiału niż samo-się-oceniany obiekt Tongue out (1)

po powyższym wstępie muszę jednak przyznać Ci rację. pogoń za "uchwyceniem chwili" wydaje się takim samym złudzeniem jak pogoń za "swoim ja" - w obu przypadkach jesteśmy zaślepieni konstruktami (nienawidzę tego określenia), które wyrosły w nas od momentu kiedy się urodziliśmy. nie jesteśmy w stanie samodzielnie dotrzeć do siebie samego, do swojego sedna - być może w tym mieści się geniusz stwierdzenia, że jedyne co może cię uratować to miłość - w tym przypadku ktoś drugi, kto zbuduje dla twoich wahnięć jakiś kontekst, zgodzi się być uzupełnieniem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:03, 28 Sie 2015    Temat postu:

To ja zapraszam Ifa na kozetkę może zaUfa Sobie i przestanie kasować swoje myśli..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:01, 29 Sie 2015    Temat postu:

Mati napisał:
To ja zapraszam Ifa na kozetkę
wiesz co? jesteś bezczelna

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 9:33, 29 Sie 2015    Temat postu:

"umieramy wtedy gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem" Angel
Umieramy? A może starzejemy się?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 10:47, 29 Sie 2015    Temat postu:

Kloss napisał:
Mati napisał:
To ja zapraszam Ifa na kozetkę
wiesz co? jesteś bezczelna

Raczej bezpośrednia, a może i bezwstydna Angel
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:49, 29 Sie 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Kloss napisał:
Mati napisał:
To ja zapraszam Ifa na kozetkę
wiesz co? jesteś bezczelna

Raczej bezpośrednia, a może i bezwstydna Angel


Brawurowa. )))

A na marginesie: If czy Lf?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:51, 29 Sie 2015    Temat postu:

Kewa napisał:
"umieramy wtedy gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem" Angel
Umieramy? A może starzejemy się?


Starzejemy się, gdy przestaje nam się chcieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:41, 29 Sie 2015    Temat postu:

pogłoska napisał:
na marginesie: If czy Lf?
wygląda na to, że LF jednak. Lucjan Fromm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 20:01, 30 Sie 2015    Temat postu:

lf napisał:

Dlatego nie można uciec od siebie w zewnętrzne narzucone trendy ale i nie można się zatrzymać [powrót do siebie], pomyśleć [np. co ja pragnę] i zacząć swoje życie sterować jak pilotem [realizacja pragnień]. Można to podsumować tak: czego byś nie zrobił człowieku i tak będziesz żałował..,

I tak jest rzeczywiście, chociaż łudzimy się, że nie, bo gdybyśmy od początku znali tę prawdę to psychoterapeuci i chirurdzy plastycy przymieraliby głodem. Nie bardzo przekonują mnie też sądy, że starość nie stawia nam żadnych ograniczeń. Stawia, ale czy to znaczy, że ma być wyrzeczeniem się życia i przygotowaniem do śmierci? Starość, jak każdy etap życia, ma swoje dobre i złe strony. Są osoby, które zawsze, przez całe życie skupiają się na złych, a są tacy co doszukują się pozytywów.
"Przecierpieć życie" to strasznie bolesne stwierdzenie.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Pon 6:58, 31 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:41, 30 Sie 2015    Temat postu:

Kewa napisał:
(...) Starość, jak każdy etap życia, ma swoje dobre i złe strony. Są osoby, które zawsze, przez całe życie skupiają się na złych, a są tacy co doszukują się pozytywów.
"Przecierpieć życie" to strasznie bolesne stwierdzenie.

Trudno z tym co napisałaś nie zgodzić się (jak zwykle) choć ja ciągle nie doczekałem się, by ktoś z piszących w tym temacie wyjaśnił, co to to jest starość oraz starzec/staruszek.
Mam więc prawo postawić tezę, że starość u niektórych zaczyna się "Po 30-tce" lub powtórzyć za "medykami", że starość zaczyna się w dniu opuszczenia macicy.

Przy okazji: cytowanie esejów i rozprawek filozoficznych najlepiej z dużą ilością "mądrych określeń" by przez sam fakt zacytowania pokazać głębię swoich myśli bez jej zademonstrowania, jest w większości przypadków dość zabawnym zabiegiem. Kojarzy mi się to zawsze z hipotetyczną próbą napisania przez Stephena Hawkinga (skądinąd olśniewającego mnie swoim geniuszem) poradnika dla sprinterów: Jak bić rekordy świata na 100 m.
Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:10, 31 Sie 2015    Temat postu:

Formalny napisał:
nie doczekałem się, by ktoś z piszących w tym temacie wyjaśnił, co to to jest starość oraz starzec/staruszek
śmiało dziadek, zdradź nam swoją definicję

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:26, 31 Sie 2015    Temat postu:

Ok leszcze, poświęcę się i jeszcze raz rozjaśnię mroki w Waszych tępych głowach

Starość to wiek, w którym często wspomina się o ostatecznym odejściu, ale nie chce się odchodzić. I to mimo tego, że to już naprawdę konieczne, że jest się coraz bardziej uciążliwym dla otoczenia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anmario dnia Pon 1:00, 31 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 7:09, 31 Sie 2015    Temat postu:

Ataki ze względu na wiek są poniżej poziomu: łatwe, dosłowne, płytkie, żałosne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:38, 31 Sie 2015    Temat postu:

Jeżeli potrzebne są jasne kryteria to tak to widzę:
0-3 darmozjad
4-10 szkodnik
11-15 mądrala
16-20 samobójca
20-30 młodzież (czas na imprezę)
31-40 osobnik dorosły (czas na dzieci)
41-50 wiek średni (czas na rodzinność)
51-60 wiek mocno średni (czas na egoizm)
61-70 emeryt (czas na kota, pelargonie i prenumeratę "Gazety Polskiej") Blue_Light_Colorz_PDT_02
71-80 starszy emeryt
>80 starzec

i każdy z tych przedziałów ma swoje "reprezentacje" i swoje "wyjątki" - nie ma co rozdzierać koszuli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:51, 31 Sie 2015    Temat postu:

Kewa napisał:
Ataki ze względu na wiek są poniżej poziomu: łatwe, dosłowne, płytkie, żałosne...

Dodam do tego, że są jednak typowe dla pewnego typu osobników, u których umiejętność pisania nie ma nic wspólnego z myśleniem co pisać - o kulturze nie wspominając. Takie osobniki są dokładnie takie jak ich ataki: żałosne.
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Jeżeli potrzebne są jasne kryteria to tak to widzę:
0-3 darmozjad
4-10 szkodnik
11-15 mądrala
16-20 samobójca
20-30 młodzież (czas na imprezę)
31-40 osobnik dorosły (czas na dzieci)
41-50 wiek średni (czas na rodzinność)
51-60 wiek mocno średni (czas na egoizm)
61-70 emeryt (czas na kota, pelargonie i prenumeratę "Gazety Polskiej") Blue_Light_Colorz_PDT_02
71-80 starszy emeryt
>80 starzec

i każdy z tych przedziałów ma swoje "reprezentacje" i swoje "wyjątki" - nie ma co rozdzierać koszuli

Można dodać jeszcze jedną opcję nie pasującą do tej klasyfikacji. Jej co najmniej dwóch przedstawicieli tutaj widać. Jej nazwa to "stary pierdziel od urodzenia". Biedni - co to będzie gdy osiągną mój wiek?
Na marginesie: zmartwiłeś mnie PORI! Jestem zaniedbany! Nie mam kota, pelargoni a Gazeta Polska wywołuje u mnie odruch wymiotny. Jak żyć w takiej sytuacji, jak żyć?! Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 10 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin