Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nieważni
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 18:26, 08 Wrz 2016    Temat postu: nieważni

Nasz forowy mentor, jak zwykle, próbując być złośliwy, i, jak zwykle, nie wprost, rzucił hasło o forowych yntelektualistkach, które realu nie są nikim ważnym. A contrario, można wnioskować, że autor w realu jest kimś ważnym i właśnie to sformułowanie, żywo mnie zaciekawiło.

Bo co to znaczy "być kimś ważnym"? i dla kogo?

Na przykład, prezydent naszego państwa, obiektywnie rzecz ujmując, jest kimś ważnym. Problem w tym, że dla określonej części Polaków Andrzej Duda, być może, istotnie, jest ważny, ale dla innej, Andrzej "Dupa" już takiego statusu nie ma.
Papież Jan Paweł II był bardzo istotną postacią dla wielu milionów ludzi na całym świecie, ale - i tu mamy opinie także z naszego forum - dla niektórych bywał "skurwysynem". Czy można więc przyjąć, że był dla nich ważnym skurwysynem?
Czy Stalin był kimś ważnym? Chyba był, gdyby nie był, w jakim świetle stawiałoby to jego ofiary(?). Ale czy "był kimś"?
Wydawało by się, że pisarz światowej sławy, tłumaczony na kilka języków, jest kimś ważnym, ale dla niektórych to tylko "celebryta". Czy celebryta jest ważny? czy ważne są Grycanki?
O osobach, które osiągnęły pewien status społeczny mówi się, że są "kimś" - lekarze, prawnicy, etc. Z drugiej strony, istnieje bardzo silny trend do deprecjonowania cudzych osiągnięć, więc lekarze to konwały, adwokaci - papugi, a sędziowie, szkoda gadać, "jakie są sądy, każdy wie".
I czy fakt, że pani Krysia, bardzo ważna i bardzo kochana w swojej rodzinie, pracuje "na kasie" w Biedronce, określa panią Krysię jako "nikogo ważnego"?

Trochę to chaotyczne, ale ciekawi mnie, czy można trochę uporządkować określenie "bycia kimś ważnym".
Przypuszczam, że nazwisko żadnej z osób tu piszących nie wywołałoby we mnie wrażenia, że to "ktoś ważny", w sensie - ktoś "znany".
W świecie wirtualnym, dopóki sami się nie ujawniamy, nie ma podziału na ważnych i nieważnych, znanych i nieznanych, nie ma żadnego znaczenia, kim się jest w realu, bo tutaj świadczy o piszącym jedynie słowo, a im mniej o tej osobie wiadomo, tym bardziej to słowo ją określa i to jest - moim zdaniem - fantastyczne.
Powrót do góry
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:08, 08 Wrz 2016    Temat postu:

Jejku, Anim.
Miałam akurat robić porządki w kuchni jak przeczytałam Twój post.
Od razu zapaliły mi sie lampki... co dla mnie to znaczy, co znaczy "ktoś ważny"... Fakt, że moją głowę zaprząta obecnie inna sprawa, która mnie trochę zaszokowała. To znaczy od znajomej odszedł mąż. Wszyscy prawie o tym wiedzą tylko nie ja. Fakt, nie moja to sprawa. Tyle, że wydawało mi się, że jestem z nią dość blisko. I jakoś nie wpadło mi to do głowy, że jej przemiana to efekt rozstania.
Ktoś ważny... myślę, że dla mnie kimś ważnym są najbliżsi.
Pozostali "ważni bo wpływowi" nie mają dla mnie znaczenia, bo nie są dla mnie ważni.
Ważni są dla mnie ci, co mają jakiś wpływ na mnie, gdzie odczuwam pozytywne emocje. Ich istnienie ma dla mnie znaczenie.
Prezydent nie jest dla mnie nikim waznym, a przynajmniej nie konkretna osoba. Bo konkretna osoba jest prezydentem, a potem znika z życia politycznego, albo odchodzi w cień.
Dobra wracam do garów.
Może Typuś, tfu znaczy Stefek otworzy nam oczy.
Bo choć uważam, że często Formalnego ponosi, (może lubi się spierać z kimś, walczyć) to mimo wszystko go lubię, taki sentyment.
On jako słowa bywa naprawdę dobry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:08, 08 Wrz 2016    Temat postu:

rosegreta napisał:

Bo choć uważam, że często Formalnego ponosi, (może lubi się spierać z kimś, walczyć) to mimo wszystko go lubię, taki sentyment.
On jako słowa bywa naprawdę dobry.


cóż, każdy ma prawo do własnego zboczenia ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:40, 08 Wrz 2016    Temat postu: Re: nieważni

animavilis napisał:


Trochę to chaotyczne, ale ciekawi mnie, czy można trochę uporządkować określenie "bycia kimś ważnym".
.


W moim odczuciu to bardzo proste...
Wystarczy tylko odczekać jakies sto lat od czyjejs smierci
Potem juz - z dystansu czasu, który pomija sprawy bzdurne,a pozostawia istotne - wszystko staje sie jakos dziwnie oczywiste


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Czw 20:42, 08 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:51, 08 Wrz 2016    Temat postu:

Mnie wystarczy, że jestem ważny dla psa, kiedy patrzy mi w oczy.

A tak poza tym, to spekulowanie o czyimś realu jest zawsze mega-słabe. Staram się unikać, choć pewnie nie zawsze to się udaje. Ale to też jakieś tam narzędzie do podkurwiania innych. O ile nie stosowane w nadmiarze, to może być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:55, 08 Wrz 2016    Temat postu:

animavilis napisał:
Nasz forowy mentor, jak zwykle, próbując być złośliwy, i, jak zwykle, nie wprost, rzucił hasło o forowych yntelektualistkach, które realu nie są nikim ważnym. A contrario, można wnioskować, że autor w realu jest kimś ważnym i właśnie to sformułowanie, żywo mnie zaciekawiło.
(...).

Dwója z logiki a otwieranie nowego tematu, żeby kogoś zaczepić jest zwyczajnie prymitywne tak jak teza założycielska naciągana jak guma w starych majtkach...
bosska napisał:
rosegreta napisał:

Bo choć uważam, że często Formalnego ponosi, (może lubi się spierać z kimś, walczyć) to mimo wszystko go lubię, taki sentyment.
On jako słowa bywa naprawdę dobry.


cóż, każdy ma prawo do własnego zboczenia ....

... - jak również każdy - nie wskazując palcem (bo koń jaki jest, każdy widzi), też ma prawo do demonstrowania własnej głupoty i kłótliwości niezależnie od miejsca i okazji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:25, 08 Wrz 2016    Temat postu:

ale o so chodzi
Shame on you


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 21 Kwi 2016
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:40, 08 Wrz 2016    Temat postu:

Dziadku Formalny, napisz cokolwiek na temat, albo - jak sam sugerujesz innym - "wypierdalaj".
Teraz się skup. Nie mam nic przeciw Twoim wypocinom, których ( jak większość forowa) nie czytam, ale piszesz w tym i innych tematach Animy nie na temat, a wyłącznie po to, żeby rzygnąć żółcią.

Wracając do tematu "ważności". Staram się być ważny dla ludzi, którzy są ważni dla mnie. Osiąga to bardzo lokalne rozmiary.
Wałęsa, kiedyś ważny, dziś jest spychany w otchłanie historii niewartych splunięcia. Lech Kaczyński staje się ważnym przywódcą Solidarności. Kto wie co będzie za 100 lat?

Koleżanka ostatnio opowiadała, że siostra jej babci była wyjątkową osobą. Bardzo biedna, ale nad wyraz ciepła. Każda osoba, a głównie dzieci goszczące u niej, dostawały na pożegnanie podarunek. Podarunek biedny, ale ładnie spakowany i podarowany od serca. Myślę, że takie osoby są ważne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:47, 08 Wrz 2016    Temat postu:

Formalny napisał:

... - jak również każdy - nie wskazując palcem (bo koń jaki jest, każdy widzi), też ma prawo do demonstrowania własnej głupoty i kłótliwości niezależnie od miejsca i okazji...


brawo, formalny, choć raz napisałeś prawdę o sobie. gratuluję inicjacji Blue_Light_Colorz_PDT_02 .

ps. bardzo bolało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 14:43, 09 Wrz 2016    Temat postu:

rosegreta napisał:

Prezydent nie jest dla mnie nikim waznym, a przynajmniej nie konkretna osoba.

Czyli można przyjąć, że status - obiektywnie - jest ważny, ale osoba o danym statusie - subiektywnie - już ważna być nie musi? Na przykład, pisarz, to jest "ktoś", ale E. L. James to grafomanka(?)


nudziarz napisał:

W moim odczuciu to bardzo proste...
Wystarczy tylko odczekać jakies sto lat od czyjejs smierci
Potem juz - z dystansu czasu, który pomija sprawy bzdurne,a pozostawia istotne - wszystko staje sie jakos dziwnie oczywiste

Aj tam.
Robert Lewandowski to jest teraz gość, ale kim on będzie za 100 lat...
nawet i tych 100 lat nie trzeba:
Stefan napisał:

Wałęsa, kiedyś ważny, dziś jest spychany w otchłanie historii niewartych splunięcia. Lech Kaczyński staje się ważnym przywódcą Solidarności. Kto wie co będzie za 100 lat?
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 18:08, 09 Wrz 2016    Temat postu:

Myślę, że niektórzy są ważni w chuckowym rozumieniu tego słowa, jeżeli zajmują (bądź w przeszłości zajmowali) jakieś stanowiska, posiadają wysokie przekonanie o własnej nieomylności i doskonałości, naigrywają się z ułomności(rzekomych czy prawdziwych) innych, korzystają z loży Vip na stadionie alternatywnie spotykają się z innymi ważnymi na rautach w modnych lokalach, mają szerokie zainteresowania i obracają się w towarzystwie tak samo ważnych ( kolega z Ministerstwa, pewien ceniony architekt, kierownik Wydziału Sądu Apelacyjnego). Ci mało ważni- zasadniczo " takie nic", według Chucka, to właśnie Panie ekspedientki, sekretarki, pomoce domowe, nauczycielki, lekarki, prawniczki, pielęgniarki, Panowie tramwajarze, inżynierowie, menagerzy, osoby z średnim wykształceniem albo z wyższym, niepijący i alkoholicy, z wysokim ilorazem inteligencji i z niskim. Generalnie rzecz biorąc wszyscy, którzy nie są Chuckiem lub jednym z bliskich znajomych Chucka są nic niewarci.
Proste Angel


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:42, 09 Wrz 2016    Temat postu:

animavilis napisał:
...
Robert Lewandowski to jest teraz gość, ale kim on będzie za 100 lat...


to jakas odgadywanka?

jak tak, to strzelam, ze bedzie wampirem


http://img.ifcdn.com/images/6f9589accd965e256f78999ff52e9fc2da0794e64cf6f6b465319a42f0f03d69_1.jpg


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 21:35, 09 Wrz 2016    Temat postu:

Ważna pewnie była niepozorna staruszka, która wczoraj umarła w sali, gdzie zostawiliśmy moją teściową. Miała 97 lat i zgromadziła wokół siebie prawdziwy wianuszek ludzi w różnym wieku. Myślę, że takie umieranie jest dobre. Moja teściowa też chyba tak myśli, bo nic, a nic się nie skarżyła, że przez salę przewalają się tłumy ludzi żegnających swoją bliską.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:27, 09 Wrz 2016    Temat postu:

Zabiorę głos w sprawie "nieważnych", żeby coś dorzucić do jakże wysublimowanych i zawierających ładunek "kultury" wybitnych i jednocześnie charakterystycznych wypowiedzi przedstawicielek forum... Ich poziom i treść trafia zresztą dokładnie w intencje jakie znalazły wyraz w uruchomieniu tego tematu...
Bardzo łatwo nawiązuję kontakt z ludźmi niezależnie od tego jaki zawód i wykształcenie reprezentują. W mojej okolicy np. szczerze uśmiechają się do mnie dozorca, ekspedientki, ludzie z punktów usługowych większość sąsiadów a nawet kurierzy, którzy kilkakrotnie z pełnym zaufaniem zostawiali u mnie przesyłki dla tych bliskich i dalszych sąsiadów. Ludzie sporo o mnie wiedzą a to, że wielu osobom pomogłem całkowicie bezinteresownie w bardzo różnych sprawach, często wykorzystując tzw. stosunki, szybko się rozchodzi co nie zawsze jest wygodne.
Ludzie są po prostu dla mnie ważni a każda nowo poznana osoba otrzymuje u mnie spory kredyt zaufania i życzliwości.
Są jednak ludzie nieważni i tacy, dla których nie mam śladu szacunku. To głównie infantylne i prostackie osoby głupie i złośliwe, osoby bez kultury a przede wszystkim udające kogoś kim nie są. W ramach tego kryterium za nieważne i niegodne szacunku uważam np. te osoby, które uzyskując dyplom wyższej uczelni zaczynają uważać się za automatycznie przynależne do intelektualnej lub towarzyskiej elity. Nawiasem mówiąc, ciekawe, że to najczęściej dotyka co najwyżej bardzo przeciętnych intelektualnie i kulturowo absolwentów wydziałów prawa oraz świeżych absolwentów studiów medycznych...
Bawi mnie, ale częściej żenuje obserwacja paroksyzmów pewności siebie osób nic nie znaczących, które grają kogoś innego a przeciętną urodę - w dodatku często "bardzo ex" uważają za powód do wklejania swoich żałosnych zdjęć gdzie popadnie. Rodzaj tych zdjęć jest charakterystyczny i różni się ogromnie od zdjęć ciekawych i przekazujących sympatyczne treści i obrazy...
Nie darzę nawet śladami szacunku osób, które swoją traumę wywołaną samotnością wynikającą z obrzydliwych cech charakteru, starają się leczyć agresją skierowaną przeciwko wybranej osobie obrażając ją i atakując niesprowokowanie a odczuwają to jako dowartościowanie się...
Dodatkowo typowe w takich sytuacjach jest natychmiastowe tworzenie się grupki spod znaku twa. O przynależności do niej decyduje ten sam typ mentalnej nicości i pretensjonalnej głupoty, we własnym przekonaniu członkiń takiego kółka uznawanej za błyskotliwość i dającą im... satysfakcję...
Smutne to wszystko w sumie - tym bardziej, że spowodowało całkowite zdemolowanie tego co było w forum ciekawe i wartościowe. Większość osób, które miały wiele do powiedzenia i rozumiały czym jest dyskusja i argumentacja, odeszło z forum całkowicie lub zagląda tu z doskoku - z przyzwyczajenia dodając czasem jakąś myśl, której większość i tak nie rozumie.
Podsumowując:
NIEWAŻNI, to ludzie tego typu jakiego przykładem jest aktualnie najbardziej widoczna i hałaśliwa grupa użytkowników a raczej głównie użytkowniczek tego forum...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 23:31, 09 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:30, 09 Wrz 2016    Temat postu: Re: nieważni

animavilis napisał:

Bo co to znaczy "być kimś ważnym"? i dla kogo?

nie będę oryginalna.
kto jest dla mnie ważny? ja sama. luby, rodzice, etc. - generalnie osoby, z którymi łączą mnie relacje o charakterze emocjonalnym i im ten ładunek emocjonalny jest większy, tym ta osoba jest ważniejsza.

inni, nieznani osobiście, nie są dla mnie ludźmi ważnymi, bo mnie z nimi nic nie łączy. nawet george michael nie jest wyjątkiem, jak miałam 13 lat, bo to był związek emocjonalny jednostronny. osoby ogólnie znane, czy sławne z jakiegoś powodu, mogą wzbudzać u mnie podziw, mogę darzyć je sympatią czy być dla mnie nawet w jakimś stopniu autorytetem - ale to nie są osoby ważne dla mnie. inne pojęcie ważności dla mnie nie istnieje, bo nie uważam, że można być ważnym tylko dlatego, że się pełni jakąś funkcję, jest się sławnym czy jest się osobistością.
to trochę jak z szacunkiem - szacunek to jest coś, co się zdobywa a nie posiada z racji bycia szefem, wykładowcą, rodzicem. bycie ważnym też nie można posiadać z racji stanowiska, funkcji czy znanego nazwiska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:01, 10 Wrz 2016    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla mnie był ważny, fantastyczny kumpel, warszawski bon vivant w przerwach pomiędzy wyprawami, dusza towarzystwa.
Biorą naszych...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:37, 10 Wrz 2016    Temat postu:

animavilis napisał:
rosegreta napisał:

Prezydent nie jest dla mnie nikim waznym, a przynajmniej nie konkretna osoba.

Czyli można przyjąć, że status - obiektywnie - jest ważny, ale osoba o danym statusie - subiektywnie - już ważna być nie musi? Na przykład, pisarz, to jest "ktoś", ale E. L. James to grafomanka(?)

Nie. Rozumiesz to jak chcesz. Dla mnie ważni to jak wspomniałam -najbliżsi. Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, znajomi. Czyli osoby istotne dla mnie w moim mikroświecie. Oni mają wpływ bezpośrednio na mnie.
Prezydent jest ważny dla państwa i tylko w tym znaczeniu to ujęłam. Szczerze, to jestem apolityczna i będę póki polityka będzie taka jaka jest w obecnym stanie. Pisarz, malarz, muzyk to dla mnie zawody, artystyczna ale jednak zawody. Dla mnie nieważne sa ich nazwiska, może jestem ignorantką, ale ich dzieła. Dzieła, poszczególne dzieła, które wywarły istotny na mnie wpływ, one są dla mnie ważne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Sob 7:37, 10 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 21 Kwi 2016
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:52, 10 Wrz 2016    Temat postu:

Formalny napisał:
Smutne to wszystko w sumie - tym bardziej, że spowodowało całkowite zdemolowanie tego co było w forum ciekawe i wartościowe. Większość osób, które miały wiele do powiedzenia i rozumiały czym jest dyskusja i argumentacja, odeszło z forum całkowicie lub zagląda tu z doskoku - z przyzwyczajenia dodając czasem jakąś myśl, której większość i tak nie rozumie.

Zamiast narzekać, proponuję kliknąć w link i zabrać ze sobą Tych Wartościowych userów.
Zaręczam, że zarówno Wartościowi, jak też nieważni Twego splunięcia, będą zadowoleni. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:32, 10 Wrz 2016    Temat postu:

Stefan napisał:
Formalny napisał:
Smutne to wszystko w sumie - tym bardziej, że spowodowało całkowite zdemolowanie tego co było w forum ciekawe i wartościowe. Większość osób, które miały wiele do powiedzenia i rozumiały czym jest dyskusja i argumentacja, odeszło z forum całkowicie lub zagląda tu z doskoku - z przyzwyczajenia dodając czasem jakąś myśl, której większość i tak nie rozumie.

Zamiast narzekać, proponuję kliknąć w link i zabrać ze sobą Tych Wartościowych userów.
Zaręczam, że zarówno Wartościowi, jak też nieważni Twego splunięcia, będą zadowoleni. Angel

nie zapędzaj się tak Typciu, nie pomyślałeś, że niektórych też by uszczęśliwił Twój brak na forum ?
Większość Twoich wypowiedzi to ksenofobiczno-szowinisteczne bzdury.
Zgwałcił cię ktoś w dzieciństwie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:34, 10 Wrz 2016    Temat postu:

rosegreta napisał:



Zgwałcił cię ktoś w dzieciństwie ?


Ups, nie poznaję Cię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin