Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przyszłość naszych córek, a może mężów- bo zapewne nie nasza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 10:32, 18 Kwi 2011    Temat postu:

A propos- nagie. Zauwazyłyście, że z wiekiem lepiej wygladamy ubrane jak rozebrane. ?????Może stąd pęd do ubierania się w drogie. Że niby jak drogie to lepiej zakrywa. Że to działa tak: ach, ach to niemożliwe jest, żeby taka kobieta w pięknej zjawiskowo sukience z metką znanego młodego, polskiego projektanta ( ostatnio wyczytałam we wspomnianej juz Gali, że bardzo trendy jest taka sukienka) miała zwiotczałe uda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:44, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Seeni napisał:
A propos- nagie. Zauwazyłyście, że z wiekiem lepiej wygladamy ubrane jak rozebrane. ?????Może stąd pęd do ubierania się w drogie. Że niby jak drogie to lepiej zakrywa. Że to działa tak: ach, ach to niemożliwe jest, żeby taka kobieta w pięknej zjawiskowo sukience z metką znanego młodego, polskiego projektanta ( ostatnio wyczytałam we wspomnianej juz Gali, że bardzo trendy jest taka sukienka) miała zwiotczałe uda.



no cos w tym jest!
kurcze jeszcze zwiotczalych ud nie mam Pray , ale tylko dlatego, ze lata dbam o wyglad i biegalam na silownie, kurs tanca itp.
mimo tego calego starania, wole jako rozebrana "wystepowac" w przytlumionym swietle tzw. nastojowym swietle .

zreszta natura wszystko wyrownuje Dancing . nastolatka zachwyca sie markowym ciuchem (o ile juz ja to obchodzi), a ja zachwycam sie jej jedwabistym cialem, ktore posiada nie zadajac sobie zadnego trudu jego pielegnacji !

Angel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 10:45, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:07, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Jednak nie uważam że "metka" jest wyznacznikiem taktu i elegancji.[/quote]

Leno pisałam skrótowo. Oczywiście, że metka nie jest wyznacznikiem, ale niestety często tak się składa, że dobrze skrojona, z dobrego materiału, porządna kiecka jest niestetety markowa. To miałam na myśli.
To tak jak porównać mercedesa do poloneza. Tym dojedziesz i tamtym też ( przy dobrych układach )- ale sama przyznaż, że komfort jazdy może różnić się.
Paj, ja też często nie dbam o to jak mnie oceniją inni, ale czasem są takie sytuacje, że po prostu trzeba dostosować się i swój dress code.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:32, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Jednak nie uważam że "metka" jest wyznacznikiem taktu i elegancji.



Paj, ja też często nie dbam o to jak mnie oceniją inni, ale czasem są takie sytuacje, że po prostu trzeba dostosować się i swój dress code.[/quote]

a tu moge tylko przytaknac, bo na zaproszeniach jest napisane:
panowie w takich, a takich garniturach/smokingach, a panie np. w sukniach koktajlowych...

i "biada" kobiecie, ktora przyjdzie w byle jakiej kiecce...
albo pomyli suknie wieczorowa z koktajlowa...
tja...
i to nie dlatego, ze ja ktos wysmieje na glos...
ot - sama bedzie sie zle czula...

bo nota bene kobieta jest wizytowka meza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:44, 18 Kwi 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Poza tym, wychodzę z założenia, że jeśli chcę i jeśli się postaram, wyglądam równie dobrze w ciuchach markowych, jak i "no-logo", a niewprawne oko i tak się nie zorientuje, jaki to rodzaj ubrania. Wprawne, zresztą, czasem też.


Raz mnie znajoma (z widzenia) na raucie spytała jakiej firmy mam sukienkę. Mnie ta firma była zupełnie nieznana (kupiona za granicą).
Okazało się, że to jakiś szał. Pewnie dlatego, że u nas ciężka do zdobycia.
Zresztą nieistotne.
Od tej pory obcinam metki wszystkie - wcześniej obcinałam tylko te, które mnie gryzły.
Mam słabość do drogich butów. Marzyłam o takich gdy byłam młoda i nie miałam kasy. Teraz realizuję swoje może denne, ale marzenia.
Z racji wieku staram się nie kupować szmatławych ubrań żeby nie wyglądać śmiesznie.
Natomiast jeśli coś w marę porządnie wygląda to firma i cena nie mają znaczenia. Ba! Czym taniej tym lepiej.
Mam swoje ulubione butiki - daleko od Warszawy i tutaj nieznane.
Ciuchy pojedyncze, oryginalne i niedrogie.
Czasem wystarczy właśnie zegarek po babci, fajne buty czy inny detal by błyszczeć w całkiem niedrogim ciuchu.
Nie oznacza to, że nigdy nie kupiłam markowego ciucha. Ale jeśli to dlatego, że mi się podobał, a nie żeby zaspakajać czyjeś wyimaginowane, towarzyskie wymogi. A tym bardziej swoją próżność. Po prostu nigdy o nich chyba nie marzyłam.
Moja kuzynka ostatnio na spotkanie z elytą ubrała buty z CCC.
Panie nie kryły oburzenia - ze swoim rozbrajającym poczuciem humoru odpowiedziała: ja noszę buty z CCC, ale za to dwa razy w roku bywam na Hawajach lub Malediwach. A Wy co? Wciąż ten Egipt?
No właśnie. Każdy realizuje się jak lubi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:44, 18 Kwi 2011    Temat postu:

odnośnie jeszcze mody, nie mody- to dziwię się, że w Polsce wielkie wzięcie mają second handy właśnie ciuchów dizajnerskich. To co już dawno jest niemodne, bo to zazwyczaj kiecki jednego wieczoru- w Polsce idą jak ciepłe bułeczki. I tu zaprzeczę sama sobie, co wcześniej napisałam, że metka to materiał. Owszem i materiał- ale gdy ten fason nosiło się 4 sezony temu, to na miłość boską- może to i metka- ale ja jej bym teraz na imperezę nie ubrała. A są takie kobiety co kupią i ubiorą. I ponoć to jest teraz trendy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 11:44, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Seeni napisał:
Że to działa tak: ach, ach to niemożliwe jest, żeby taka kobieta w pięknej zjawiskowo sukience z metką znanego młodego, polskiego projektanta ( ostatnio wyczytałam we wspomnianej juz Gali, że bardzo trendy jest taka sukienka) miała zwiotczałe uda.

Nie byłabym taka pewna. To może działać także tak: buahahaha, a to się stara raszpla wystroiła w ... [suknię z metką młodego, polskiego projektanta], a cyc wisi [czy tam coś innego wisi]! Oczywiście, taki zawistny komentarz, to domena innych kobiet Angel

Poza tym zgadzam się ze spostrzeżeniem lepiej wyglądamy w ubraniu niż bez. Z tym że ma to, według mnie, większy związek ze zdolnością danego stroju do kamuflowania tego i owego niż jego markowością.

Tina, kura, chyba piszecie o dwóch różnych sprawach. Ubieranie się stosownie do okoliczności nie ma większego związku z zakładaniem markowych ciuchów. Można się elegancko i stosownie ubrać od stóp do głów w niemarkową czerń na pogrzeb, albo jak filp z konopi wyskoczyć w południe w markowej sukni koktajlowej.
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:21, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Myślę, że dla większości marka to snobizm. Nie o takiej marce piszemy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:32, 18 Kwi 2011    Temat postu:

animavilis napisał:


Tina, kura, chyba piszecie o dwóch różnych sprawach. Ubieranie się stosownie do okoliczności nie ma większego związku z zakładaniem markowych ciuchów. Można się elegancko i stosownie ubrać od stóp do głów w niemarkową czerń na pogrzeb, albo jak filp z konopi wyskoczyć w południe w markowej sukni koktajlowej.


no niby tez racja, ale sa tez sytuacje, gdy wszyscy maja markowe garnitury, bo tak wypada - przejdzmy troche na mode meska

no wiec sa takie sytuacje, ze w danym towarzystwie standardem sa przynajmniej garnitury od Bossa wzwyz, do tego koszule np. van laack.
i wtedy nie wypada ubrac np. koszuli od strellson, bo te "przynaleza" do kierwonikow nizszego szczebla. to tak jakby lamac niepisane prawa.

juz nie mowie o zalozeniu koszuli ze sklepu ALdi (sa tam tez oferowane tanio koszule meskie jakos za 10 euro) przez jakies waznego dyrektora wplywowego koncernu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:49, 18 Kwi 2011    Temat postu:

To ja może opowiem troszku od siebie:
są wakacje, prowadzę zapisy do własnej szkoły -telefonicznie, ale jednocześnie żeby nie siedzieć bezczynnie w biurze- myję okna. jestem w dresie. Przychodzi petentka prosi o rozmowę z dyrektorem- mówię, to ja słucham. A ona powtarza- ale ja do pani dyrektor. Znów tłumaczę, że to ja- ona na to: przepraszam, nie wiedziałam, że pani też sprząta!
Innymi razy, jestem na lokalnym spotkaniu dla ludzi biznesu. Podrywa mnie jakiś facet ( byłam wówczas jeszcze panną na wydaniu hehe he). Gadka szmatka- -podwiozę Panią, a ja na to, że dziękuję ale ja też przyjechałam samochodem. Gdy proponował nie omieszkał pokazać czym przyjechał. Gdy zobaczył moje - jakoś mina mu zrzędła i na następnym spotkaniu unikał mnie jak ognia. .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 12:56, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Myślę, że dla większości marka to snobizm.

Snobizm, snobizm.....i co z tego. Luksus jest przyjemny.... Angel
Bardzo podobało mi się to co napisała Lulka. Że czasami nabywając coś tam realizujemy cytuję: denne bo denne ale marzenia.
Jestem z pokolenia, które wyrastało jeszcze w przaśnym socjaliźmie, chodziło w burych mundurkach i kupowało buty na kartki. Kapitalizm rozkwitł któregoś lata razem z parasolkami Coca Coli a sklepy zalane zostały dobrami o istneniu których wiedziałam tylko z kolorowych czasopism. Owe dobra z uwagi na brak funduszy były dla mnie nieosiagalne. I tak wtedy sobie obiecałam, że jak kiedyś będę trochę mniej biedna to będę kupować tylko to na co mam ochotę, bez patrzenia na cenę.
Markowe ciuchy czy buty, kosmetyki z wyższej półki to takie odreagowanie na tamtą biedę, szarość, zapyziałość.
Metki też wycinam. Nie chodzi o to, żeby ktoś zobaczył, nie czuję potrzeby oznajmiania wszem i wobec, że noszę przykładowo t-shirt bossa. Chodzi o to, żebym ja wiedziała
Prózność i snobizm- taaa wiem. Z dumą to noszę, z dumą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 12:59, 18 Kwi 2011    Temat postu:

tina napisał:

no wiec sa takie sytuacje, ze w danym towarzystwie standardem sa przynajmniej garnitury od Bossa wzwyz, do tego koszule np. van laack.

zawsze mnie zastanawia, skąd ludzie wiedzą, że koszula jest van Laack a nie np. Vistula
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:07, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Seeni i o to chodzi. Żeby czuć się dobrze. Ja tam snobką nie jestem, ale gdyby mnie było stać to czemu nie A tak na poważnie, każdy kraje jak mu staje.

A ci co się znają, dobrze wiedzą co mamy na sobie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Pon 13:13, 18 Kwi 2011    Temat postu:




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Pon 13:14, 18 Kwi 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
tina napisał:

no wiec sa takie sytuacje, ze w danym towarzystwie standardem sa przynajmniej garnitury od Bossa wzwyz, do tego koszule np. van laack.

zawsze mnie zastanawia, skąd ludzie wiedzą, że koszula jest van Laack a nie np. Vistula

Bo siem znajom i som kul i dżazzy i trendy i w ogóle. Zwłaszcza "w ogóle."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pon 13:42, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Co do metek, w ogóle nie przywiązuję do nich wagi, owszem wolę wyroby lepszej jakości, ale chodzę również w tych gorszych, dla mnie jedyne co ma znaczenie to czuć się dobrze w danym ciuchu, co inni na temat mojego stroju sądzą kompletnie mnie nie obchodzi.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:50, 18 Kwi 2011    Temat postu:

A propos marek - La MANIA-
[link widoczny dla zalogowanych]

spojrzałam na kiecki i tylko jedną w miarę mogłabym kupić. Reszta bieda z nędzą. Ale to przecież marka! Chyba jednak mareczka Nawet gdyby były po 200zł bym nic nie kupiła - bo dla mnie to brzydactwa straszne, zupełnie nie w moim stylu i guście. A Wam podobają się?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 13:54, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Mnie się podoba Karen i Adela ale nie na tyle, żeby za nie zapłacić powyżej dwóch tysięcy. Jeszcze na głowę nie upadłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:59, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Gdybym musiała wybrać to też tylko z tych. Ale ja mam podobną za 75 zeta , więc może jeszcze komunię w niej obskoczę haha.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pon 14:00, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Wybrałabym 2 - Abigail i Bridget
czasami zastanawiam się skąd bierą się takie ceny? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin