Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Strajk w szkolnictwie..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Wto 9:13, 27 Maj 2008    Temat postu:

Pojawiają się tu różne dziwne prawdy na temat tego co ma, a czego nie ma nauczyciel, a więc co ma, a czego nie ma nauczyciel:
Po pierwsze, o jakich 3 miesiącach jest mowa (urlopu/wolnego). Policzmy sobie:
- wakacje - ok. 6 tygodni, albowiem pierwsze 2 tygodnie i ostatnie 2 tygodnie wakacji jest do dyspozycji dyrektora szkoły-> konferencje kończące rok szkolny, nabór do szkoły, egzaminy poprawkowe i takie tam w tym czasie właśnie się odbywają w szkole.
- ferie świąteczne zimowe - od 23 grudnia do 3 stycznia -> 10 dni (roboczych) -> ok. 2 tygodni
- ferie świąteczne wiosenne (Wielkanoc) -> 3 dni robocze (Wielki Czwartek, Wielki Piątek i wtorek po świętach)
Razem: 8 tygodni plus 3 dni.
Pozostałe wolne dni od pracy, jak inne zawody.
Ale jest to czas wolny/urlop w określonym czasie. Nauczyciel nie może wykorzystać urlopu w innym czasie. Nie-nauczyciele mogą jechać na wczasy na Majorkę, do Grecji, do Hiszpanii... w "niskim sezonie", kiedy jest taniej-> nauczyciele nie mogą, bo nie mają urlopu w takim sensie znaczenia, w jakim mają pozostałe zawody.
Po drugie. przywilej zawodu nauczyciela to właśnie ów roczny urlop dla poratowania zdrowia, roczny w sensie "roku szkolnego". w tym czasie nauczyciel otrzymuje podstawową pensję bez żadnych dodatków ( i słusznie) i usiłuje podreperować swoje zdrowie, najczęściej chodzi o gardło i struny głosowe.
Po trzecie, skoro nauczyciele nie mają urlopu w takim sensie znaczenia, jak inne zawody, to kiedy chcą/potrzebują coś załatwić, to muszą: albo skorzystać z tzw. "zastępstw koleżeńskich"-> inny nauczyciel, za aprobatą dyrektora szkoły, prowadzi lekcje w zastępstwie, albo wziąć po prostu "urlop bezpłatny". A co do L-4 to mają płacone, tak jak pozostali 80%, 70% lub 100%.
Po czwarte, nauczyciele jeżdżą na wycieczki, turnieje, olimpiady w ramach pracy, często gęsto w weekendy.
Po piąte, nie wiem skąd się wzięła informacja o "refundacji dojazdu", czy ktokolwiek, kto to napisał sprawdził, czy polega to na prawdzie? Ja natomiast wiem, że spora część nauczycieli aby "wypracować" pensum musi uczyć w różnych szkołach i na zadupiu oznacza to między innymi, ze muszą czasami pokonać i ze 20-30 km od jednej do drugiej szkoły, a nawet 3 szkoły.
Po szóste, pensum -> owe sławetne 18 godzin (chodź kształtuje się ono od 15 do 30 godzin w zależności od stanowiska - typu (rodzaj) szkoły - patrz Art. 42 ust. 3 Karty Nauczyciela). To pensum to godziny dydaktyczne, ale o nim pisałem już gdzieś powyżej.
I co do tego pensum, to nauczyciele których znam, mówią wprost:
- Spoko, olewam pensum, chce 40 godzin w tygodniu. W szkole jestem od 8 do 16 oprócz lekcji (owe pensum) poprawiam prace klasowe, kartkówki, przygotowuję się do zajęć, spotykam się z rodzicami, jeśli wywiadówka ma sie kończyć później (a nawet i zaczynać) niż o 16, to wtedy na tyle szybciej wychodzę z pracy w ten dzień, tak, żebym miał ów 8-godzinny dzień pracy. Za wyjazdy na wycieczkę oczekuję zapłaty ponadnormatywnego wynagrodzenia w układzie: w dni robocze 24 - 8, a więc za 16 godzin, a w dni wolne od pracy za 24 godziny (lub za tyle ile byłem w "niepełnej dobie" plus do tego jeszcze 50% dodatku.
Mogę mieć 26 dni roboczych urlopu, ale chcę go wykorzystywać kiedy ja chcę, a nie kiedy mi go narzucą.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:13, 27 Maj 2008    Temat postu:

Popieram strajk nauczycieli. Powinni zarabiac więcej. Chociażby po to by mieć motywację...
Zresztą... co to za strajk pod czas którego się pracuje? Może nie z dziećmi ale wykonując inne czynności na rzecz szkoły, dla dzieci....

Nikt rozpisałeś się pięknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Wto 10:44, 27 Maj 2008    Temat postu:

Nauczyciele i lekarze powinni zarabiać min 3 średnie krajowe ..
Bo ich praca jest najcięższa z całej budżetówki ...i najbardziej potrzebna!
Czego nie powiem o górnikach zbrojeniówce i innych ...
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:53, 27 Maj 2008    Temat postu:

Czyli, że praca górnika nie jest ciężka, zalicza się do łatwych, czystych i przyjemnych? A może chodzi Ci o wysiłek umysłowy, jaki muszą włożyć w pracę nauczyciele, w przeciwieństwie do górników?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Wto 10:56, 27 Maj 2008    Temat postu:

skoro tak bardzo nauczycielom jest źle i to zdaje się przynajmniej od 89 roku, dlaczego więc tak mało nauczycieli zmienia profesję i dlaczego uczelnie pedagogiczne są jedne z najbardziej obleganych?
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:01, 27 Maj 2008    Temat postu:

bosska napisał:
skoro tak bardzo nauczycielom jest źle i to zdaje się przynajmniej od 89 roku, dlaczego więc tak mało nauczycieli zmienia profesję i dlaczego uczelnie pedagogiczne są jedne z najbardziej obleganych?


I to nie wszystko. Jak plajtują kopalnie, albo wszyscy trąbią o strajku górników, podnoszą się wtedy głosu sprzeciwu i oburzenia, że mogliby się przecież przekwalifikować, że takie czasy przyszły, bla, bla, bla. I jakoś nikt wtedy nie mówi (rzecz jasna oprócz górników), że ze względu na ilość przepracowanych lat, warunki pracy, choroby zawodowe, tej grupie zawodowej podwyżki się należą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Wto 11:02, 27 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Wto 11:04, 27 Maj 2008    Temat postu:

Sabina napisał:
Czyli, że praca górnika nie jest ciężka, zalicza się do łatwych, czystych i przyjemnych? A może chodzi Ci o wysiłek umysłowy, jaki muszą włożyć w pracę nauczyciele, w przeciwieństwie do górników?


Praca górników nie jest potrzebna społecznie!
Jak ktoś chcę tym się zając to nich robi ale na własną rękę PRYWATNIE!
I nich tam zarabia 10 krotna krajowej !
A nie z naszych podatków!
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:14, 27 Maj 2008    Temat postu:

STALKER napisał:


A nie z naszych podatków!


Tyle razy już się o tym tutaj mówiło, że to chyba nie ma sensu powtarzać, ale z naszych podatków kasa idzie na wiele innych niepotrzebnych rzeczy, vide wysokie diety poselskie, utrzymanie ich biur, itp., itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Wto 11:24, 27 Maj 2008    Temat postu:

Natomiast co do oceny pracy nauczycieli należałoby się zastanowić, jakimi standardami i technikami ja oceniać.
Środowisko nauczycieli nie ukrywa, że khm... delikatnie rzecz ujmując, część ludzi jest "przypadkowa".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:43, 27 Maj 2008    Temat postu:

Nikt napisał:
Pojawiają się tu różne dziwne prawdy na temat tego...
...chcę go wykorzystywać kiedy ja chcę, a nie kiedy mi go narzucą.



Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause


Nikt napisał:
Natomiast co do oceny pracy nauczycieli należałoby się zastanowić, jakimi standardami i technikami ja oceniać.
Środowisko nauczycieli nie ukrywa, że khm... delikatnie rzecz ujmując, część ludzi jest "przypadkowa".



Znam takich którzy powinni już dawno odsiadywać długoletnie wyroki za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad uczniami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 12:43, 27 Maj 2008    Temat postu:

czyli nadal nie wiadomo ile godzin pracuje nauczyciel i ile średnio ma za godzinę?

Ale proszę bardzo możecie iść popracować do innych zawodów:
- jako przedstawiciel handlowy
tylko ze tam rozliczają z efektów pracy
- jako operator urządzeń budowlnych
tylko ze trzeba sie naprawdę narobić 8 godzin
- jako kasjerka w hipermarkecie
ale 8 godzin pracy w jednym miejscu z przerwą 20 minut i
odpowiedzialność materialna

ops
przepraszam macie wykształcenie wyższe
to może:
- kierownik zmiany na produkcji
- dziennikarz
- pracownik działu rozwoju firmie komercyjnej
- księgowa

kto Was zmusza do pracu jako nauczycieli oprócz wygody i lenistwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:02, 27 Maj 2008    Temat postu:

Już nie jest tak,że uczelnie pedagogiczne są oblegane. Uczelnie tego typu mocno się przebranżawiają, łączą z innymi, tworząc lokalne Uniwersytety. Sporo otwiera nowe kierunki, dla przyciągnięcia ew. studentów.
Kierunki stricte nauczycielskie wybiera naprawdę coraz mniej osób. A nawet jeśli, to przy okazji dorzucają sobie jeszcze inne fakultety, językowe, ekonomiczne...
Ktoś musi uczyć nasze dzieci. Wszyscy chcieli byśmy dobrych nauczycieli, którzy umieją i jeszcze lubią robić to co robią. Ale nikt nie będzie pracował dobrze jeśli nie będzie miał motywacji. Finansowej motywacji. Bo zapał i chęć bycia Siłaczką, kiedyś się kończy. Zostają prawa rynku.
Każdy z nas zna nauczycieli dobrych i takich, którzy nigdy być nimi nie powinni. A jak sprawić,żeby w zawodzie nie zostawały same "spady" uczelniane, którym nie udało się gdzie indziej dostać pracy lepszej i ciekawszej? Bo raczej coś takiego, jak prestiż bycia nauczycielem już dawno nie istnieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 13:04, 27 Maj 2008    Temat postu:

Ale tu jest tylko marchewka
a gdzie kij?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:10, 27 Maj 2008    Temat postu:

katolik napisał:
Ale tu jest tylko marchewka
a gdzie kij?

Nie wiem. Wspomniano tutaj już o systemie oceniania. Nie jestem nauczycielem i niezbyt orientuję się jak to jest w chwili obecnej. Ale to chyba jedyna droga. Ocenianie pracy nauczyciela, może wynikami jego uczniów? Ankietami oceniającymi pracę, które wypełniali by uczniowie i...rodzice. Jestem rodzicem dziecka szkolnego i tak trochę pod tym kątem myślę.
Ale powtarzam- nie jestem fachowcem. Tutaj musiały by się wypowiedzieć osoby, które pracują w szkole: czy taki sposób byłby sprawiedliwy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Wto 13:13, 27 Maj 2008    Temat postu:

illunga napisał:
katolik napisał:
Ale tu jest tylko marchewka
a gdzie kij?

Nie wiem. Wspomniano tutaj już o systemie oceniania. Nie jestem nauczycielem i niezbyt orientuję się jak to jest w chwili obecnej. Ale to chyba jedyna droga. Ocenianie pracy nauczyciela, może wynikami jego uczniów? Ankietami oceniającymi pracę, które wypełniali by uczniowie i...rodzice. Jestem rodzicem dziecka szkolnego i tak trochę pod tym kątem myślę.
Ale powtarzam- nie jestem fachowcem. Tutaj musiały by się wypowiedzieć osoby, które pracują w szkole: czy taki sposób byłby sprawiedliwy.

to chyba nie jest najlepszy pomysł d'oh!
Powrót do góry
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:18, 27 Maj 2008    Temat postu:

Bosska, ale zobacz, jeśli ktoś jest świetnym matematykiem, ma olimpijczyków, wśród swoich wychowanków, to dla niego sprawa oceny jakości pracy będzie prosta. A jeśli ktoś jest leserem i ma szkołę za przechowalnię przed emeryturą, to to wyjdzie w takich ocenach.
A tak to wszystkich wsadza się do jednego worka I tych co się starają i tych, co jadą na ich plecach.
Bo opinia, to faktycznie może być różna. Ktoś kogoś lubi, ktoś kogoś nie cierpi i chce mu świnię podłożyć...
Chyba nie ma doskonałego rozwiązania.
Szkoda,że nie pojawiła się Kasiek, bo chyba Ona miała kiedyś do czynienia (jako rodzic), z systemem oceniania nauczycieli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 13:19, 27 Maj 2008    Temat postu:

W roku wprowadzenie nowej matury zadało tylko 70%.
Ale nuczycilele protestowali i....
Nie będzie rzetelnej oceny nauczycieli bo jakieś 1/3 do 2/3 trzeba bt wywalić na bruk. A te lenie nie pojadą do pracy na zmywak czy do kopania rowów w niemczech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:23, 27 Maj 2008    Temat postu:

katolik napisał:
W roku wprowadzenie nowej matury zadało tylko 70%.
Ale nuczycilele protestowali i....


I rodzi się pytanie: czy nauczyciele nie potrafią przekazać wiedzy, czy uczniowie to głąby?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:24, 27 Maj 2008    Temat postu:

Poprawcie mnie jeśli się mylę: czy nauczyciel z tzw.mianowaniem jest nietykalny? Tzn. nie można go zwolnić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:29, 27 Maj 2008    Temat postu:

illunga napisał:
katolik napisał:
Ale tu jest tylko marchewka
a gdzie kij?

Nie wiem. Wspomniano tutaj już o systemie oceniania. Nie jestem nauczycielem i niezbyt orientuję się jak to jest w chwili obecnej. Ale to chyba jedyna droga. Ocenianie pracy nauczyciela, może wynikami jego uczniów? Ankietami oceniającymi pracę, które wypełniali by uczniowie i...rodzice. Jestem rodzicem dziecka szkolnego i tak trochę pod tym kątem myślę.
Ale powtarzam- nie jestem fachowcem. Tutaj musiały by się wypowiedzieć osoby, które pracują w szkole: czy taki sposób byłby sprawiedliwy.



Mam pomysł: uczniowie mają program obowiązkowy, ale nauczyciela przedmiotu sami wybierają. Jak któryś belfer jest dobry to ma więcej uczniów/słuchaczy a co za tym idzie więcej kasiory (oczywiście płacone jest od ilości "beretów" na lekcjach). W takim układzie miernoty umrą z głodu i... po sprawie.
Otwartą kwestią pozostaje szerokość programu obowiązkowego i możliwość dokształcania się nauczycieli na wszelkiego rodzaju szkoleniach, konferencjach, zjazdach itp. Taki układ funkcjonuje np. w USA i... chyba nawet się sprawdza.
Ostatnio słyszałem że aptekarze maja coś podobnego: jak pigularz nie jeździ na szkolenia i konferencje, nie podnosi swoich kwalifikacji, nie występuje z odczytami i nie bierze udziału w dyskusjach to... po 5 latach traci prawo wykonywania zawodu - może to jest jakaś droga wyjścia z zaistniałej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 7 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin