Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:04, 20 Lis 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
jupiter napisał:
Ja zasadniczo uważam, że brak nam pokory. Bo skoro już z Uroczymi Damami nigdy nic nie wiadomo, to co dopiero z Dobrym Bogiem.
A ta religia to zasadniczo zależy od tego jak kto patrzy. Jak ktoś nie chce zobaczyć, to żeby Dobry Bóg kopnął go w dupę to nie zobaczy(...)

Od lat czekam na moment, w którym bóg [jakikolwiek] mnie oświeci. Wcale nie twierdzę, że go nie ma. Czekam na znak, na głos, na iluminację. Na wewnętrzną przemianę, nagłą albo chociaż postępującą. Moje serce jest otwarte i gościnne.
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli świtało od ciemności(...)

Niestety, bóg nie dość, że nie chce mnie kopnąć w dupę, to nawet i palcem nie tknie.
To czego mi brakuje?


..nie czekaj.. jeśli będzie Ci dane samo przyjdzie..
zanim jednak jakikolwiek bóg ma Cię oświecić dobrze ich poznać.. bo z nieświadomości i niewiedzy nic nie wyniknie samo..
może za bardzo czekasz, za bardzo wnikasz..? może nie chodzi o cud..tylko o umiejetność dostrzegania TEGO blisko, tuż obok..? może to wszystko wcale nie jest aż tak skomplikowane, tylko my sami szukamy skomplikowanych odpowiedzi...?

..z pewnością Jupiter ma rację.. idea 'wolnej soboty' była jednak nieco inna..
swoją drogą co nam po tej 'wolnej niedzieli' dzisiaj?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Czw 22:06, 20 Lis 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
Steiner i Bławacka guru jak te z 25 lat miałam, po latach- fantaści- i rudolf nijak do mnie nie przemawia

Jakby się przyjrzeć pracom Einsteina to i tak prawie wszyscy wierzą mu na słowo, a fizyka kwantowa tak przystaje do klasycznej jak słoń do ryby. A to taki sam geniusz, z tego samego czasu i terenu.
Jak się nie jest geniuszem to zasadniczo pozostaje wierzyć lub nie. Think
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 22:14, 20 Lis 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:

zanim jednak jakikolwiek bóg ma Cię oświecić dobrze ich poznać.. bo z nieświadomości i niewiedzy nic nie wyniknie samo..
może za bardzo czekasz, za bardzo wnikasz..? może nie chodzi o cud..tylko o umiejetność dostrzegania TEGO blisko, tuż obok..?

Nie, no bez przesady. Bóg, na co dzień, nie zajmuje mnie aż tak bardzo. Po prostu, nie miałabym nic przeciwko temu, aby uwierzyć.
Zastanawiam się, dlaczego zakładasz moją nieświadomość i niewiedzę, ale pomijając to, wydaje mi się jednak, że im łatwiej kojarzymy fakty i im większy posiadamy zasób wiadomości na temat jakiejś religii, tym trudniej o wiarę.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:31, 20 Lis 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:
...


Mati, bardzo ładne to co napisałaś. I nie twierdzę, że pod wpływem czegoś tam nie zmienię poglądów.
Jeśli zaś o poświęcenie chodzi...Najprostszy przykład z brzegu, trzecie przykazanie: "Pamiętaj abyś dzień święty święcił"
Owszem, można to rozumieć jako "rozwalam się na kanapie i nic nie robię", ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o to by w ten dzień czuć się blisko Boga, iśc na mszę itd.
Po co chodzę na cmentarz już kiedyś napisałam.
Ja wiem, że brak mi wiary. Denerwuje mnie natomiast gdy ktoś uważa, że dostąpi łaski jeśli całe życie nic wspólnego z Bogiem nie miał i uważa, że pójdzie do nieba bo był dobry.
Chcesz tak wierzyć no to wierz!
Mnie gnębi zbyt wiele pytań by taką wiarę posiadać.
Nie wiem jak wyglądałby świat bez religii. Mimo ponurej historii każdej niemal religii nie jestem przekonana czy byłoby lepiej?
Myślę, że nie. Poniewaz jednak Wiara w dużym stopniu opiera się na strachu (nagroda-kara) to nie wiemy jak potoczyłyby się losy na Ziemi gdyby tego strachu nie było? Może szybciej wyszlibyśmy z ciemnogrodu?
W czasach bowiem większej religijności gdy to panowie szlachta byli baaardzo wierzący dawali swoim chłopom pańszczyźnianym dzień wolny - niedzielę. Poza tym dniem tyrali od świtu do nocy (chłopi), a coś takiego jak miłosierdzie raczej rzadko się spotykało.
To co osiągnęliśmy potem (krótszy dzień pracy i inne przywileje) nie są zasługą żadnej religii. Dlatego nie wiemy co by było gdyby...

I to nie jest tak Mati, że bez wiary nie masz nic. Masz tak samo wiele. Swoją wiarę bez strachu, że jak umrzesz to Cię żadna kara nie spotka. Po prostu mnie nie będzie i już. Mnie to odpowiada.
Wiara nie jest mi potrzebna by podziwiać piękno tego świata.
Śmiem twierdzić, że postrzegam go tak samo jak żarliwy katolik.
O takich rzeczach jak kreacjonizm, czy wiek świata nawet nie wspomnę bo Kościół sam się z tych bzdur zaczął wycofywać.
Itd. itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:49, 20 Lis 2008    Temat postu:

[quote="animavilis"]
...mateczka... napisał:

Zastanawiam się, dlaczego zakładasz moją nieświadomość i niewiedzę, ale pomijając to, wydaje mi się jednak, że im łatwiej kojarzymy fakty i im większy posiadamy zasób wiadomości na temat jakiejś religii, tym trudniej o wiarę.


nie..nie.. w żadnym razie nie zakładam.. po propstu wiem z własnego doświadcznia, że czasami oceniamy coś, lub nastawiamy się do czegoś niezawsze wiedząc akurat to, co do nas dotrze i co da impuls do swoich odkryć..

Lulko.. muszę przemyśleć Twojego posta a moją odpowiedź dłużej...
tymczasem życzę Wam spokojnej nocy..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:51, 20 Lis 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:

tymczasem życzę Wam spokojnej nocy..


Bobranoc Mati


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 23:04, 20 Lis 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:
co by było, gdyby nie było religii na świecie? bogów, duchów, aniołów, dusz, magii, świata nadprzyrodzonego..?
Jeżeli nie wierzy się w 'boga' konsekwentnie nie wierzy się w nic, co czym powyżej.. Trudno mi to zrozumieć.. Czy ateiści chodzą na cmentarze? a jeżeli tak to, po co? kogo tam odwiedzają?
niektórzy też nie wierzą w piątek 13-tego, czarnego kota, upiory na bagnach, baby z wiadrami itd. czy to też jest trudno zrozumieć? Tongue out (1)

Natomiast ten tekst o cmentarzach rozbroił mnie droga Mateczko. Czyżbyś sugerowała, że cmentarze wynaleziono 2000 lat temu w Nazarecie? A może ateiści to według Ciebie osobnicy nie potrafiący szanowac swoich zmarłych, którzy nie mają albumów ze starymi zdjęciami, nie myślą o tych, którzy odeszli, a kadłubki zmarłych członków rodziny (z obowiązkowo wyżartym mózgiem) upychają w koszach na śmieci, a na cmentarze chodzą tylko ukradkiem i do tego w nocy, żeby uprawiac sodomię na grobach niewiniątek??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:05, 20 Lis 2008    Temat postu:

jupiter napisał:
zadziora napisał:
Steiner i Bławacka guru jak te z 25 lat miałam, po latach- fantaści- i rudolf nijak do mnie nie przemawia

Jakby się przyjrzeć pracom Einsteina to i tak prawie wszyscy wierzą mu na słowo, a fizyka kwantowa tak przystaje do klasycznej jak słoń do ryby.


Bo to są dwie odzielne nauki i przystawać do siebie nie muszą.
Mechanika kwantowa jest nauka poznawczą początku i opiera się o cząstki wirtualne, a nie równię pochyłą.
Jeśli o Einsteina zaś chodzi - tak mu wierzą na słowo jak i księdzu w parafialnym kościele.
Różnica jednak jest zasadnicza - słowa Einsteina starają się podważyć lub udowodnić kolejnymi tezami, badaniami, doświadczeniami.
Natomiast z księdzem nie podyskutujesz.
I śmiem twiedzić, że 2/3 księży z parafialnych kościołów nadal wpiera ludziskom, że świat ma 5 tysięcy lat.
W dodatku to ludzie wykształceni więc sądzę, że sami w te banialuki nie wierzą. Choć z całą pewnością są wierzący.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Czw 23:09, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Czw 23:06, 20 Lis 2008    Temat postu:

yapp napisał:
[

Natomiast ten tekst o cmentarzach rozbroił mnie droga Mateczko. Czyżbyś sugerowała, że cmentarze wynaleziono 2000 lat temu w Nazarecie? A może ateiści to według Ciebie osobnicy nie potrafiący szanowac swoich zmarłych, którzy nie mają albumów ze starymi zdjęciami, nie myślą o tych, którzy odeszli, a kadłubki zmarłych członków rodziny (z obowiązkowo wyżartym mózgiem) upychają w koszach na śmieci, a na cmentarze chodzą tylko ukradkiem i do tego w nocy, żeby uprawiac sodomię na grobach niewiniątek??


A właściwie dlaczego by nie? Think
Powrót do góry
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 23:25, 20 Lis 2008    Temat postu:

king napisał:
Stąd rozmaite rozważania o słusznościach, kanonach czy inszych nikonach są tylko bezproduktywnem biciem piany, bo to taka sytuacja, że rację ma każdy, a jednocześnie racji nie ma nikt
Tak to wygląda z punktu widzenia osoby wierzącej, że nie ma prawdy absolutnej, są tylko mniej lub lepiej udane interpretacje
Bezproduktywność wynika z czegos innego. Wszystkie teorie i kanony są podobne do konstrukcji, którą wynaleźli nasi bracia w czasie: facio trzyma świat stojac na słoniu, który stoi na czterech zółwiach, które... itd. U podstaw każdej teorii (nawet niestety naukowej) leżą jakieś aksjomaty, założenia pierwotne. Na tej bazie budowana jest wielka czasami konstrukcja, która u podłogi ma wstydliwie zaciągniętą kotarkę, pod którąż te słonie, zółwie i temu podobne są stopniowo doklejane (w ramach postepu dziejowego), żeby tę całą konstrukcję utrzymać w równowadze. Niestety, był kiedyś pewien złośliwy matematyk-idiota, niejaki G. który w napadzie geniuszu udowodnił, że kazdy taki układ w którymś momencie zapętla się i prowadzi do sprzeczności. I powstaje wtedy historia typu "złapał kozak tatarzyna, a tatarzyn za łeb trzyma"
W obszarze religii (i logiki) fukcjonuje przykładowe: czy wszechmogący Bóg może stworzyć tak ciężki kamień, że nie będzie mógł go podnieść?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 23:27, 20 Lis 2008    Temat postu:

jupiter napisał:
A właściwie dlaczego by nie? Think
no, poniekąd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Czw 23:28, 20 Lis 2008    Temat postu:

lulka napisał:

Bo to są dwie odzielne nauki i przystawać do siebie nie muszą.
Mechanika kwantowa jest nauka poznawczą początku i opiera się o cząstki wirtualne, a nie równię pochyłą.
Jeśli o Einsteina zaś chodzi - tak mu wierzą na słowo jak i księdzu w parafialnym kościele.
Różnica jednak jest zasadnicza - słowa Einsteina starają się podważyć lub udowodnić kolejnymi tezami, badaniami, doświadczeniami.
Natomiast z księdzem nie podyskutujesz.
I śmiem twiedzić, że 2/3 księży z parafialnych kościołów nadal wpiera ludziskom, że świat ma 5 tysięcy lat.
W dodatku to ludzie wykształceni więc sądzę, że sami w te banialuki nie wierzą. Choć z całą pewnością są wierzący.

Trzy nauki zasadniczo, bo Einstein w mechanikę kwantową to chyba do końca nie wierzył choć miał ogromną działkę przy jej tworzeniu i sporą część życia poświęcił na to by udowodnić, że Dobry Bóg nie gra w kości. Tak sobie myślę, że może również Dobry Bóg stworzył nas z wolną wolą, lecz za bardzo w nią nie wierzy i resztę swojego nieskończonego żywota poświęcił na udowodnienie tego? Cholera wie? Z hipotezami to jest zasadniczo ohydnie, bo czasami , wydawałoby się na pierwszy rzut oka, jakaś głupia niemożebnie może być prawdziwa, w tym ta, że nasz świat liczy 5000 lat.
Powrót do góry
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:33, 20 Lis 2008    Temat postu:

Wiara jest łaską.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:35, 20 Lis 2008    Temat postu:

Ta wolna wola to był pewnie jakiś plan zakrojony na bardzo szeroką skalę i nie potrafimy ogarnąć jeszcze jego końca.
I piszę to bez kszty ironii. Z tej prostej przyczyny, ze to zdanie pasuje zarówno do Boga jak i mechaniki kwantowej.

Bobranoc

Edit: to się odnosiło do posta Jupitera. Jeszcze raz bobranoc


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Czw 23:38, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 23:36, 20 Lis 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
korzyści płynące z wiary, zwłaszcza z wiary silnej, niezachwianej, są ewidentne. Na którymś z kościołów, które zdarzało mi się mijać, widniał napis: Bóg jest drogą, prawdą, życiem. Wiara jest wskazówką, wytyczną, zawsze nadzieją. Wiara określa prosty, jasny system wartości - nie ma w takim miejsca na relatywizm. Wiara zawsze pocieszy, wszystko wytłumaczy, zawsze da perspektywę na przyszłość, obojętnie, tu czy tam. Wiara nadaje sens życiu, obiecując, że u jego końca nie czeka wielkie NIC.
se pozwolę wkleić jeszcze raz.
Myślę, że Anima w sposób perfekcyjny wypunktowała dlaczego ludziom potrzebna jest wiara. Reszta to już sprawa ewidentnie osobista, przynajmniej dla mnie. Niestety, niektóre religie mają silną misję nawracania dzikich, co moze być czasami trochę denerwujące


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 23:39, 20 Lis 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
Wiara jest łaską.
łaska pańska na pstrym koniu jeździ

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:52, 20 Lis 2008    Temat postu:

"Cokolwiek przechodzi z nieistnienia do istnienia, otrzymuje istnienie od bytu innego".
(chyba jedna z zasad logiki)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 23:58, 20 Lis 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
"Cokolwiek przechodzi z nieistnienia do istnienia, otrzymuje istnienie od bytu innego".
(chyba jedna z zasad logiki)

nie, to teologia wg. św Tomasza z Akwinu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:02, 21 Lis 2008    Temat postu:

W każdym razie brzmi sensownie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 0:08, 21 Lis 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
W każdym razie brzmi sensownie.
to jest opinia, czy wiara?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 5 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin