Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wszystko co spędza nam sen z powiek a dotyczy dzieci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:32, 16 Lip 2012    Temat postu:

A moje dziecko z kolei od pierwszego dnia nienawidzi być wożone w wózku.
Próbowaliśmy już wszystkiego i jedyny sposób żeby pojechać na spacer to wsadzić śpiące dziecko do wózka.
Jak jest włożona do wózka kiedy nie śpi to się drze w niebogłosy. Kiedy jest wyjęta - spokój.

Szukałam w necie czy są inne przypadki takiego zachowania dzieci i okazuje się że tak. Wypowiadające się na różnych forach kobiety pisały tak jak ja - śpiące dziecko do wózka lub alternatywa - kupić chustę lub nosidełko. Innego sposobu nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:40, 16 Lip 2012    Temat postu:

A knebel?

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 10:47, 16 Lip 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Dobry przykład..hm...mnie się do tej pory zdarza uciec z pracy do kina. oops

A tak czułam, że tu matczyna trocka miesza się z dumą.
W takim razie tylko czekać można. Póki co korzystaj z wolności: "gdy nie ma dzieci w domu..."
Mój syncio najmłodszy w środę wraca z obozu żeglarskiego. Wkurza mnie, bo zamoczył komórkę i od dwóch tygodni żadnego kontaktu, prócz kilku słów z telefonu kolegi. Bardzo się za nim stęskniłam, to taki organizator życia domowego. Wreszcie coś nam smacznego ugotuje. Dancing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 12:05, 16 Lip 2012    Temat postu:

Zerwałam kontakty z dzieckiem Not talking
Dzisiaj bladym świtem znowu sms, że jest bardzo zmęczona, bo w nocy mieli podchody a potem ma konie i czy moglibyśmy ją zabrać w przyszłą niedzielę.
Odpisałam, żeby do mnie więcej nie pisała tylko do Ojca, bo już nie mogę jej czytać, zbyt bardzo mnie to męczy. Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:15, 16 Lip 2012    Temat postu:

Sorka Seeni, że znów się wtrącę, ale wygląda mi, że winna całej tej sytuacji jesteś TY sama.

Dlaczego nie postawisz jasno warunków esemesowania? Dlaczego nie powiesz, że 1 sms dziennie i że reszty wcale nie czytasz i kasujesz je od razu?
Ale takie zasady powinny obowiązywać wcześniej. Przed wyjazdem, każdego dnia.
Wówczas nie musiałabym ani odpisywać, ani zwalać teraz odpowiedzialności na męża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 12:50, 16 Lip 2012    Temat postu:

Seeni napisał:

Odpisałam, żeby do mnie więcej nie pisała tylko do Ojca, bo już nie mogę jej czytać, zbyt bardzo mnie to męczy. Brick wall

Namów kogoś, żeby utopił jej komórkę Hyhy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:02, 16 Lip 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
mailo napisał:

Przypadek dziecka Seeni jest trudny. Ja bym poszedł teraz bardziej w stronę nagród niż kar. Każde dziecko ma coś co kocha . W tym przypadku są to zwierzęta. Mozna zrobić eksperyment po wakacjach - "Jak nie uciekniesz przez cały tydzień z niemieckiego to...." No właśnie co? Mozna na pewno coś wymyśleć.

A nie obawiasz się, że Potworynka może przyjąć złe zachowanie z normę (uciekanie z niemieckiego). Think
Stawiałabym na rozmowę i dobry przykład, to zawsze działa
Verba docet, exempla trahunt


A jak Kewa to rozumiesz, że przyjmie za normę jak będzie nagradzana? Chodziło mi, że dla tej nagrody przestanie uciekać jakby stosować co tydzień jakąś. Nie mówię o wielkich materalnych nagrodach typu nowa komórka. Takie coś to można zaproponować jakby np przez pół roku nie uciekła jako bonus


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 13:06, 16 Lip 2012    Temat postu:

Chodziło o to, że jak będziesz sugerował, że normą jest złe zachowanie, bo za zachowanie poprawne czeka nagroda, to może przyjąć taki tryb myślenia. Jestem super, bo poszłam do szkoły i nie uciekłam. Jestem super, bo zjadłam bez marudzenia, bo nie oszukałam, bo nie pokaleczyłam języka. Raczej starałabym się, żeby przywykła, że to normalka i tyle, że ludzie tak właśnie się zachowują. A nagrodą jest świadomość, że jestem porządnym człowiekiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:17, 16 Lip 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
. Raczej starałabym się, żeby przywykła, że to normalka i tyle, że ludzie tak właśnie się zachowują. A nagrodą jest świadomość, że jestem porządnym człowiekiem.


Tak by było idealnie , ale z opowieści Seeni wynika, że jej córka nie wie co jest normą pomimo tłumaczeń. A ta nagroda co wspomniałaś, że "będzie dobrym człowiekiem" - dzieci jeszcze nie myślą w ten sposób, młodzież też nie zawsze chyba, że są bardzo dojrzałe - jak jej starsza córka. Właśnie ta niedojrzałość jest problemem - histerie, nadwrażliwość, kapryszenie, marudzenie itp Może zasada "kija i marchewki" wydaje ci się zbyt prosta, że nie dociera się do głębszych uczuć dziecka, ale czasem nie ma wyjścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 14:06, 16 Lip 2012    Temat postu:

E uciekać sama przestała z tego niemieckiego. W ogóle przestała uciekać ze szkoły. Wprowadziłam jeden dzień dozwolonych wagarów w semestrze ( z wyjątkiem dni klasówkowych)
Kuro myslę, że pomysł z ustaleniem możliwości wysłania przez dziecko jednego smsa do Mamy dziennie jest nienajlepszy. Z mojego punktu widzenia taki limit jest zwyczajnie nieludzki.
Są różne sytuacje i dziecki dostają w określonym wieku komórki właśnie po to, żeby mieć kontakt także z rodzicami. Może się rozchorować, może mieć kryzys i nawet jak ma 20 lat może chcieć pogadać z Matką.
Z mężem ustaliłam wcześniej ( tj. przed zerwaniem kontaktów z Małą), że to On będzie z nią korespondował.I to był jego pomysł, więc trudno mówić o zwalaniu odpowiedzialności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:11, 16 Lip 2012    Temat postu:

Ja myślę, że Seeni pomimo narzekactwa na poranne SMSy po prostu bardzo lubi mieć kontakt z dzieckami... 050

Pomysł z jednym dniem wagarów jest ok. tzn. pewnie i tak na te wagary by polazła, tyle, że nie powiedziałaby nic...

Nas wychowywano nieco inaczej. I być może wiele z metod wydaje nam się słusznych i skutecznych - ale z racji tego, że świat się zmienia i społeczeństwo też - trzeba się nieco dostosować do zmian. Ideologiczne podejścia czasem nie działają jak trzeba przy każdym dziecku. Każdy rodzic chyba musi wyczuć, jaką drogą dotrzeć do swojego syna czy córki - intuicyjnie. Najważniejsze, by mieć z dzieckiem dobry kontakt. Wtedy łatwiej jest opanowywać kryzysowe sytuacje... IMO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 14:21, 16 Lip 2012    Temat postu:

Osobiście uważam, że każda kwestia, z wyjątkiem tych dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa, podlega negocjacjom.
Dziecko też człowiek.
Z tym, że z Małą to też się nie sprawdza. Z nią nic się nie sprawdza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:23, 16 Lip 2012    Temat postu:

Seeni,
Ty jesteś mamą niekonsekwentną!
Co oznacza jeden to za mało? Kiedyś wcale nie było i też ludzie żyli. Bez przesady! Będzie się coś złego działo to od tego są wychowawcy.
Jeden podałam przykładowo- mnie to w zupełności wystarczyłoby. Jeśli Ty musisz ich 5 to zrób limit do 5, ale nagle odcięcie jej od wysyłania ich do Ciebie a w zamian do męża NICZEGO JEJ NIE UCZY. Nic nie zmienia. Myślę, że jeszcze gorzej, wręcz ogłupia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 15:13, 16 Lip 2012    Temat postu:

Nie zrozumiałaś Kuro. Uważam, że jakikolwiek limit jest głupi, a nie że raz to za mało. Zresztą nie wiem skąd Ci się to wzięło, nigdzie nie pisałam, że jeden raz to mało. . Czasami w ogóle kontakt jest niepotrzebny a czasami trzeba kontaktować się częściej. To nie konsekwencja czy jej brak tylko zwykłe zasady komunikacji. Moje córki na wyjazdach mają obowiązek wykonać dwa telefony: jeden, że szczęśliwie dotarły, a drugi w trakcie, że jest ok. Tak jak pisałam samodzielnie podróżują od 5-6 roku życia, do pewnego czasu funkcjonowały w ogóle bez komórek. Przebywały w różnych warunkach, jeździły na obozy harcerskie, na kolonie za granicę, pod namioty itd.
To, że nie chcę z nią rozmawiać nie ma jej czegokolwiek uczyć. Zwyczajnie sygnalizuję jej, że przegięła na tyle mocno, że nie chce mi się z nią gadać.
Co rzecz jasna, nie przeszkadza jej w pisaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:41, 16 Lip 2012    Temat postu:

seeni, wybacz, że czytam jednym okiem... ale to zawsze tak ze mną jest będąc na forum robię jednocześnie kilka spraw jednocześnie i najmniejszej uwagi przywiązuję tu

ale do tematu....
Sama piszesz, że cytuję: "mają obowiązek wykonać dwa telefony: jeden, że szczęśliwie dotarły, a drugi w trakcie, że jest ok". - czyli z obowiązku dwa, a poza obowiązkiem ile?
Jestem pewna, że cyfry nie podałaś bo "że jakikolwiek limit jest głupi,"

I bądź tu mądry i pisz wiersze, będąc w butach Małej. Skąd ona niby wie, że teraz to już przegina, wcześniej nie przeginała, albo że przegina trochę ( u matki tak, ale u ojca to już nie)
i jeszcze jedno "To, że nie chcę z nią rozmawiać nie ma jej czegokolwiek uczyć. Zwyczajnie sygnalizuję jej, że przegięła na tyle mocno, że nie chce mi się z nią gadać. "- Ty to nazywasz sygnalizowaniem, ja nazywam nauką na przyszłość, żeby nie przegięła...
Nie obraź się, ale nadal będę obstawać przy swoim, że to Ty ją w ten kozi róg zaprowadziłaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 18:01, 16 Lip 2012    Temat postu:

mailo napisał:
Kewa napisał:
. Raczej starałabym się, żeby przywykła, że to normalka i tyle, że ludzie tak właśnie się zachowują. A nagrodą jest świadomość, że jestem porządnym człowiekiem.


Tak by było idealnie , ale z opowieści Seeni wynika, że jej córka nie wie co jest normą pomimo tłumaczeń. A ta nagroda co wspomniałaś, że "będzie dobrym człowiekiem" - dzieci jeszcze nie myślą w ten sposób, młodzież też nie zawsze chyba, że są bardzo dojrzałe - jak jej starsza córka.

A ja myślę, że córka Seeni świetnie wie. Na dodatek jest na tyle inteligentna, by manipulować, a Seeni, na tyle nią zachwycona, by to tolerować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:03, 16 Lip 2012    Temat postu:

Kuro, nie gniewaj się, ale trochę często czytasz jednym okiem, a potem Twoje posty są trochę "obok"

Seeni, a może zamiast z Małą zrywać "kontakt" odwdzięcz jej się milionem smsów w podobnym guście? Że zmęczona jesteś...że coś Ci dolega, doskwiera itp...nie wiem, może zrozumie,że to męczące?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 18:32, 16 Lip 2012    Temat postu:

Ten pomysł mi się bardzo podoba Indianko. I tak zrobię, jak mi tylko złośc przejdzie.
Kuro nieczytająca Angel Ona przegina nie z uwagi na ilość esemesów tylko z uwagi na ich treść. Gdyby pisała ich 30 dziennie i wszystkie byłyby w stylu: konie są super, ciągle jeżdzimy, mamy dyskoteki, jest fajnie, nauczyłam się cwału a nawet : spadłam z konia ale nic mi się nie stało-wszystko byłoby ok. Nawet sms : dzisiaj miałam gorszy dzień, raz na jakiś czas.
Chodzi o coś innego. Sama wybrała obóz w internecie, lubi konie,wcześniej byliśmy tam z nią -widziała stajnie, pałacyk, otoczenie itd, pojechała z ulubionymi koleżankami, zapłaciliśmy za to kupę kasy i znowu jest niezadowolona, znowu jest nie tak, Mamusiu ratunku, zabierz mnie stąd, bo mi się nudzi.
No toż piszę, że w dupie jej się poprzewracało.
Co do tego kontaktu z rodzicami to moja Mama jak wyjeżdżałyśmy gdzieś z siostrą kupowała nam kartki pocztowe z już naklejonymi znaczkami. Tyle kartek, ile dni pobytu poza domem,a My wypisywałyśmy je pracowicie. Najczęsciej część z nich przychodziła dawno po naszym powrocie do domu. Tata zbierał te kartki i wkładał je do albumu. Do dzisiaj lubię je czytać, bo są tam prawdziwe perełki.
Tak mi to pisanie kartek weszło w krew, że nadal wysyłam je do Rodziców z każdych wakacji- tradycyjnie codziennie Angel


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:23, 16 Lip 2012    Temat postu:

Indian jak mogę się gniewać, skoro masz rację?

Seeni, a zatem ostatni Twój wpis przeczytałam, w miarę, w skupieniu .
To Twoja Młoda, zwyczajnie tak już ma i nic tu nie zrobisz. Trza nauczyć się z tym żyć i tyle. Wieczne marudy niezadowolone z życia też muszą być na tym świecie. A może to burza hormonów tak nią pomiata?
Co do Twojego pomysłu z kartkami- pierwsza klasa! Super pomysł i godny naśladowania, choć ja, żeby tak codziennie pisać i wysyłać to za leniwa jestem. Ale naprawdę świetna sprawa, szczególnie gdy już tak odchodzą do lamusa ( i znów te sms )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 18:55, 17 Lip 2012    Temat postu:

Jezzuu, wspominałam, że syn zamoczył komórkę na obozie żeglarskim, zatem wysłaliśmy mu taką rezerwową. W czasie "podroży" rozładowała się, zatem syn podłączył ją do ładowania w stołówce, gdzie mu ją ukradli. Blue_Light_Colorz_PDT_45
Dupek ostatni z niego. Dobrze, że nie mam jak do niego zadzwonić, bo bym mu nagadała, ale na jego nieszczęście jutro wraca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 11 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin