Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uroda, a seks
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:22, 10 Paź 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
Ja zaś jestem raczej odporna na zauroczanie. Zawsze uważałam moje podekscytowane jakimś "ciachem" koleżanki za infantylne lub wręcz głupawe. Pierwsze zauroczenie, które pamiętam, miało miejsce w II klasie liceum i trwało całe 3 dni wycieczki klasowej


..eeeee.. zauraczanie się jest fajne..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 13:22, 10 Paź 2008    Temat postu:

Pierwszy raz całowałam się w trakcie gry w butelkę w siódmej klasie z niejakim Piotrusiem, na urodzinach koleżanki. Koleżanka mieszkała klatkę dalej i na tę imprezę poszłam bo wypadało, zapowiadajac w domu, ze złożę zyczenia i zaraz wrócę. Po jakiejś godzinie przyleciałam do domu z wypiekami na policzkach od progu krzycząc, ze chcę jeszcze zostac ze trzy godziny, bo jest fajnie i całujemy się z chłopakami. Angel
W czasach liceum ( pierwsze dwie klasy) ćwiczyliśmy sztukę całowania na durszlaku. Chłopcy na swoim,dziewczynki na swoim. Później całowanie ćwiczyłyśmy już z chłopakami, gdyż durszlak wydawał nam się bardzo niepoważny.
Bozeszsz Ty mój - jak bardzo chciałabym być młoda i mieć tak pojemne serce jak kiedyś. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:23, 10 Paź 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:


..eeeee.. zauraczanie się jest fajne..

Pod warunkiem, że nie jest fatalne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:25, 10 Paź 2008    Temat postu:

Sabina napisał:
...mateczka... napisał:


..eeeee.. zauraczanie się jest fajne..

Pod warunkiem, że nie jest fatalne


a jesteś w stanie się przed nim uchronić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 13:25, 10 Paź 2008    Temat postu:

Seeni napisał:

W czasach liceum ( pierwsze dwie klasy) ćwiczyliśmy sztukę całowania na durszlaku. Chłopcy na swoim,dziewczynki na swoim. Później całowanie ćwiczyłyśmy już z chłopakami, gdyż durszlak wydawał nam się bardzo niepoważny.

Co to jest durszlak?? Zdziwiony
Bo chyba nie kuchenny?
A jeśli tak, to dlaczego tak?
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 13:46, 10 Paź 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
zadziora napisał:

dlaczego nie potrafisz rozdzielić zauroczenia i miłości? może dlatego, że pozostajesz w szczęśliwym związku z mężczyzną, którego kochasz?

Chyba nie dlatego, ponieważ wcześniej też tak było. Nie zdarzyło się, aby mnie ktoś chwilowo zauroczył do tego stopnia, że mogłabym z nim uprawiać seks. Żebym kogoś mogłą całować, dotykać i pieścić, i pozwalać mu na to samo- musi powstać między nami więź emocjonalna i zaufanie, ten ktoś musi być bliską osobą. Nie poznaną na imprezie czy gdziekolwiek... żebym była kimś oczarowana, musi minąć trochę czasu, muszę go lepiej poznać. Nie jest w stanie zafascynować mnie mężczyzna w ciągu kilku dni. Owszem, może mi się podobać, budzić sympatię czy podziw, ale do zauroczenia i fascynacji jeszcze daleka droga.


to pozwól, że zadam Ci inne pytanie, Wiolinowa. jak długo jesteś w stanie wytrzymać bez seksu? poza dwoma 'incydentalnymi' związkami, spędziłam jako singiel ostatnich 7 lat, i jakos trudno mi uwierzyć, że ktoś jest w stanie tyle wytrzymać, czekając na miłość a zauroczenia nie traktuję jako pierwszej fazy miłości, bo jak moje doświadczenie wskazuje, niewiele ono z miłością ma wspólnego. chyba że ktoś sobie to chce na siłę wmówić, to już jego wybór, piszę oczywiście z mojej perspektywy
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 13:48, 10 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
spędziłam jako singiel ostatnich 7 lat, i jakos trudno mi uwierzyć, że ktoś jest w stanie tyle wytrzymać, czekając na miłość

Na seks, dobrze rozumiem?
Bo na miłość można przecież całe życie... Think
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 13:59, 10 Paź 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
zadziora napisał:
spędziłam jako singiel ostatnich 7 lat, i jakos trudno mi uwierzyć, że ktoś jest w stanie tyle wytrzymać, czekając na miłość

Na seks, dobrze rozumiem?
Bo na miłość można przecież całe życie... Think


nie, na miłość, a co za tym idzie seks, bo wg Wiolinowej one powinny iść w parze. znaczy - mi tak przynajmniej wychodzi z tego, co pisze Wiolinowa- że jak nie kocham i na przykład wydaje mi się, że chyba nie jestem w stanie pokochać- to co, mam sobie zaszyć na następne 10 lat, czy tam dopóty dopóki nie dojrzeję emocjonalnie? d'oh!
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 14:15, 10 Paź 2008    Temat postu:

animavilis napisał:

Co to jest durszlak?? Zdziwiony
Bo chyba nie kuchenny?
A jeśli tak, to dlaczego tak?

Owszem kuchenny Blue_Light_Colorz_PDT_02
o chropowatość powierzchni chodziło......... oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:20, 10 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
animavilis napisał:
zadziora napisał:
spędziłam jako singiel ostatnich 7 lat, i jakos trudno mi uwierzyć, że ktoś jest w stanie tyle wytrzymać, czekając na miłość

Na seks, dobrze rozumiem?
Bo na miłość można przecież całe życie... Think


nie, na miłość, a co za tym idzie seks, bo wg Wiolinowej one powinny iść w parze. znaczy - mi tak przynajmniej wychodzi z tego, co pisze Wiolinowa- że jak nie kocham i na przykład wydaje mi się, że chyba nie jestem w stanie pokochać- to co, mam sobie zaszyć na następne 10 lat, czy tam dopóty dopóki nie dojrzeję emocjonalnie? d'oh!


..ale wyobraź sobie ten pierwszy raz... po 10 latach.. Angel
to chyba warte czekania.. Think



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:21, 10 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:

to pozwól, że zadam Ci inne pytanie, Wiolinowa. jak długo jesteś w stanie wytrzymać bez seksu?

Tyle, ile trzeba. Nie miałam z tym problemu.
Nie wierzysz? To jeszcze mało znasz życie (albo ludzi). Naprawdę jesteśmy bardzo różni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:27, 10 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:

nie, na miłość, a co za tym idzie seks, bo wg Wiolinowej one powinny iść w parze.

Nigdzie nie pisałam, że "powinny".
Pisałam, że kiedyś, że nie uznaję seksu bez miłości ani miłości bez seksu.
Koniec na dzisiaj. Dałam się podpuścić na intymne zwierzenia
Do miłego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 14:27, 10 Paź 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:
zadziora napisał:
animavilis napisał:
zadziora napisał:
spędziłam jako singiel ostatnich 7 lat, i jakos trudno mi uwierzyć, że ktoś jest w stanie tyle wytrzymać, czekając na miłość

Na seks, dobrze rozumiem?
Bo na miłość można przecież całe życie... Think


nie, na miłość, a co za tym idzie seks, bo wg Wiolinowej one powinny iść w parze. znaczy - mi tak przynajmniej wychodzi z tego, co pisze Wiolinowa- że jak nie kocham i na przykład wydaje mi się, że chyba nie jestem w stanie pokochać- to co, mam sobie zaszyć na następne 10 lat, czy tam dopóty dopóki nie dojrzeję emocjonalnie? d'oh!


..ale wyobraź sobie ten pierwszy raz... po 10 latach.. Angel
to chyba warte czekania.. Think



taaa, mogę sobie wyobrazić te 2 sekundy seksu, a potem 2 godziny histerycznego płaczu
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 14:31, 10 Paź 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
zadziora napisał:

to pozwól, że zadam Ci inne pytanie, Wiolinowa. jak długo jesteś w stanie wytrzymać bez seksu?

Tyle, ile trzeba. Nie miałam z tym problemu.
Nie wierzysz? To jeszcze mało znasz życie (albo ludzi). Naprawdę jesteśmy bardzo różni.


wierzę, dlatego Ty uwierz, że z kolei ja, choc sobie reglamentuję, to jednak zupełnie 'bez' nie jestem w stanie funkcjonować. po pewnym czasie zaczyna mi odbijać i oględnie rzecz ujmując, robię się niebezpieczna dla otoczenia
miłego
Powrót do góry
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 14:57, 10 Paź 2008    Temat postu:

i to jest zdrowe podejście

wg mnie z seksem jest jak z samochodem , dopóki się go nie ma to patrzy się na niego, troszkę zazdrości ale generalnie da się żyć, jak już się go ma to bez niego potem nie wyobrażamy sobie życia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:14, 10 Paź 2008    Temat postu:

EMES napisał:
i to jest zdrowe podejście

wg mnie z seksem jest jak z samochodem , dopóki się go nie ma to patrzy się na niego, troszkę zazdrości ale generalnie da się żyć, jak już się go ma to bez niego potem nie wyobrażamy sobie życia

Mów za siebie. Ja tam mogę, i bez seksu (choć miałam) i bez samochodu (choć miałam), a nawet bez seksu w samochodzie... no tu nie miałam Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:16, 10 Paź 2008    Temat postu:

Jednak miałam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 16:35, 10 Paź 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
EMES napisał:
i to jest zdrowe podejście

wg mnie z seksem jest jak z samochodem , dopóki się go nie ma to patrzy się na niego, troszkę zazdrości ale generalnie da się żyć, jak już się go ma to bez niego potem nie wyobrażamy sobie życia

Mów za siebie.


Dokładnie właśnie tak zrobiłem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 16:36, 10 Paź 2008    Temat postu:

kiedy i ile czasu miałaś ten samochód (i jaki, jak to nie tajemnica ? )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:53, 10 Paź 2008    Temat postu:

EMES napisał:
Wiolinowa napisał:
EMES napisał:
i to jest zdrowe podejście

wg mnie z seksem jest jak z samochodem , dopóki się go nie ma to patrzy się na niego, troszkę zazdrości ale generalnie da się żyć, jak już się go ma to bez niego potem nie wyobrażamy sobie życia

Mów za siebie.


Dokładnie właśnie tak zrobiłem

Gdybyś napisał "bez niego potem nie wyobrażałem sobie życia" -zgoda, ale napisałeś "wg mnie (...) bez niego potem nie wyobrażamy sobie życia"- piszesz o sobie w liczbie mnogiej MY?
ok ok, przyjęłam już do wiadomości, że pisałeś tylko za siebie
Ze mną jest inaczej, potrafię sobie potem bez niego (samochodu i seksu) wyobrazić życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 14 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin