po 30-tce

paj

Baco..
Ja mam wrażenie, że Ty szukasz tutaj usprawiedliwienia dla swego picia i potwierdzenia, że Twoje picie jest ok.

pogłoska

pogłoska

Wiesz co może Cię ratować baco?
Poczucie obowiązku.
Stąd picie weekendowe, gdy nie trzeba iść do pracy.

pogłoska

A skoro lubisz Baco wyjaśnienia w oparciu o psychologię ewolucyjną, to przypomniało mi się, że jest jeszcze teoria handicapu Zahaviego.
Paw ma piękny ogon, który utrudnia mu życie, by pokazać jak wspaniałe ma geny. Mężczyzna pije i pali, by pokazać to samo: jestem zdrowy i silny mimo, że tak sobie szkodzę!

nudziarz

zadam takie małe retoryczne pytanie:
Czy są ludzie całkowicie szczęśliwi, tacy bez problemów , kłopotów .Tacy co im zycie w tylek nie daje ?

To dlaczego rozpijaja się tylko niektórzy ?

Myslę , że to stwierdzenie obala baco Twoją teorię.

Juli*

Są tacy, którzy nie piją alkoholu, problemów mają niemało, ale wiedzą, ze gdyby nawet trunek smakował, to i tak nie rozwiąże to niczego. Najlepiej jest zwyczajnie wszystko przezwyciężać, a kiedy nie dajesz sobie rady, to prosić o pomoc. Nie alkohol, lecz ludzi.

pogłoska

Juli*

Kiedy z nimi rozmawiam odpowiadają, że są słabi, a moim zadaniem jest udowodnić im, że tak nie jest. I to nie jest takie proste. Gdyby było nie potrzebowali by pomocy, bądź nie prosili o nią. A ja z determinacją nie walczyłabym o każdego człowieka.

Wystarczy ? Bo męczą mnie Twoje niby mądre pytania.

pogłoska

paj

Nie martw się Pogłosko.
Jak będziesz........posłuszna, to będziesz mądra.

Juli*

Głupota nie objawia się nieposłuszeństwem tylko takimi wciskanymi wpisami.

Juli*

pogłoska

Juli*

pogłoska

Nie pozostaje nic innego jak się napić.

)))

Juli*

Na zdrowie

Kilo OK

Niektórych na trzeźwo nie da się czytać.

Juli*

Masz rację, dlatego omijam ich szerokim łukiem. Tylko nie wiem dlaczego ciągle wracają....Tyle miejsca, tyle tamatów, tylu dyskutantów i nic. Niczym bumerang. Zycie jest ciężkie.

pogłoska

Juli*

A inni niedowidzący, zwłaszcza czegoś u siebie.

Do tematu :

Zastanawiałam się kiedyś, ktore z uzależnień jest bardziej nieprzyjemne dla jednostki i otoczenia. Wysłuchałam wielu opinii "za" i "przeciw". Najgorsze jest to, że każde z nich to paskudztwo, jakich mało. Ale chyba nie ma nic gorszego, kiedy się łączą.....