po 30-tce

baca350

Wypic każdy lubi. Dlaczego jedni pija całeżycie, pracują, działają, a sa tacy co nagle juz tylko piją???
Często nie sa to durnie.
Wiedza co sie dzieje.
Czy jest na forum jakic alkoholik ciężki, taki co pije/pił przed pracą, w pracy, zawsze i wszędzie, zawalał co sie dało itd???
Może by tyfus powiedział o co tu chodzi??
Jak to jest że sie musi napić, a reszta mu zwisa!

Pytałem u Wiedźmy na Komudzwonią [same nałogi! '] i wała sie dowiedziałem. Takie bleblanie.

Dlaczego nałogi milczą na ten temat nawet na fofach??

Bo mój koleś H. -pijus-- powiada :
"Bo lobię się najebać i chuj! "
niestety nie potrafię rozwinąć głębi myśli kolesia!

Może jest tu jaki mag, wróżka, filozof, albo któś?? Może rozwiąże, bo moje rozwiązania wydaja sie b. głupie!
Hej!

baca350

[sam jestem miłośnikiem "ciężkiej wody" a nawet smakoszem! I lubie sie naebać! Ale tylko gdy mam czas, czyli rzadko! ]

Kewa

Dobry temat!

Od zawsze jestem przeciwniczką picia ponad miarę, a z wiekiem staję się coraz gorsza i staram się już ukrywać swoją wrogość, żeby nie wyjść na nudziarę Hyhy

Alkohol jest kryminogenny, pod jego wpływem ludzie się biją, mordują i okradają. Dlaczego piją??? Nie mam pojęcia. Głównie chyba kulturowo, tak jest przyjęte, tak się wprowadzamy w "lepszy stan", jesteśmy bardziej śmiali, bardziej otwarci, śmieszą nas nieśmieszne żarty i podobają się brzydkie kobiety

baca350

No ktos te brzydkie musi w końcu bzyknąć! fakt.
Ale ja prawie o wadze ciężkiej. Ci co pija i im dupy nie w głowie, pija w samotności ,nie dla towarzystwa.
Takie gnoje mnie interesują.
Jest cos wstydliwego i to okrutnie w temacie! I tego "oni"nie powiedzą za najsmaczniejsza wódeczkę! Hej!

baca350

histeryczny kandelabr??? co za bott [Das Bott??] to wymyśla?? H.

Kewa

To ludzie chorzy.
W samotności głównie piją kobiety. Znam taką, która nie przyznaje się do tej pory, chociaż dowody były aż nadto widoczne. Wszyscy wokół jej mówią o leczeniu, a ona nadal uważa, że nie ma problemu. Zniszczyła sobie życie, zdrowie, rujnuje życie całej rodzinie, łącznie z synem. Obecnie oficjalnie nie pije, ale widzę już po niej, że jest kwestią czasu, że znowu sięgnie, bo staje się agresywna. Wczoraj zadzwoniłam do niej, żeby przekonać ją do wizyty u psychologa, na terapię, ani słowa nie wspomniałam o alkoholizmie, ale tak ogólnie dla poratowania duszy. usłyszałam odpowiedź, która wprawiła mnie w osłupienie: świetnie sobie radzę, to do mnie ludzie zwracają się z problemami. Ręce mi opadły. Ona jest blisko pięćdziesiątki, po dwóch rozwodach, na utrzymaniu starej matki, z siedmioletnim stażem pracy i ona udziela rad?! Chyba samobójcom.
Hej!

baca350

Najpierw do psychologa. Ale trzeba by na siłę.
Mądra to ona zbytnio nie jest życiowo.
Może to "ich " łączy?? NIezaradność, zagubienie, niesprostanie zadaniom, lenistwo, ???
H.

Jayin

To chyba jest tak: najpierw to jedni lubią, drudzy tylko się znieczulają. A potem się jedni i drudzy uzależniają. Od zawartości i od stanu odrealnienia. Dlatego. Dla samego smaku - nie sądzę

A może?

Chociaż osobiście nIe znam ani jednego pijaka, co by "dla smakowitości" najebany - że tak kolokwialnie rzucę - chodził. Zataczał się. Łotewer.

bobro

baca350

Kłamca!
H.

Kewa

l

a co to znaczy abstynent?

Kewa

A masz: [link widoczny dla zalogowanych]

Kilo OK

Proszę proszę kogo ty mamy.

Kewa

Dziwne, nie? Ale większość chyba nie jest aż tak radykalna

Kilo OK

Uwolnić bimber, będzie mniej alkoholików.

baca350

NIe zadaję sie generalnie z abs-ami!
Podobnie z gejami.
A to dlatego że takich tu nie ma! Hej!

bobro

jestem abstynentem, cyklistą i mam całą masę dzieci

gorsi są palacze, właściciele psów i kierowcy samochodów Tongue up (1)

l

pogłoska