Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ciche dni
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:01, 18 Paź 2010    Temat postu:

saper napisał:
Żadna Kobieta nie wmówi nam, że krzesło nie może spełniać funkcji szafy Brick wall Brick wall
Blue_Light_Colorz_PDT_02


szczególnie że i tak siedzi na nim torebka, Ty sobie możesz usiąść na balkonie Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:53, 19 Paź 2010    Temat postu:

Silenced

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 13:35, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:06, 19 Paź 2010    Temat postu:

jedendwa napisał:
Ja też nie narzekam.
Obcy mi jest problem cichych dni.


mam tak samo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Śro 8:45, 20 Paź 2010    Temat postu:

- ...
- A tam chuj z tym kochana, że mój chleje, leje mnie i chadza na dziwki. Sukces! Sukces odniosłam! Wyobraź sobie kochana, że po 10 latach małżeństwa w końcu NAUCZYŁAM go i zostawia skarpetki TYLKO w koszu z rzeczami do prania. Mało tego, NAUCZYŁAM go i ... on sika na siedząco. Wyobraź sobie!
- No co Ty kochana, naprawdę....

(a później już standardowe bla bla bla)


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 16:19, 20 Paź 2010    Temat postu:

Nikt napisał:
- ...
- A tam chuj z tym kochana, że mój chleje, leje mnie i chadza na dziwki. Sukces! Sukces odniosłam! Wyobraź sobie kochana, że po 10 latach małżeństwa w końcu NAUCZYŁAM go i zostawia skarpetki TYLKO w koszu z rzeczami do prania. Mało tego, NAUCZYŁAM go i ... on sika na siedząco. Wyobraź sobie!
- No co Ty kochana, naprawdę....

(a później już standardowe bla bla bla)

a nie pisałem, że facet w pewnym wieku, żeby nie robić problemów sika na siedząco?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 16:24, 20 Paź 2010    Temat postu:

zapomniałem
moja żona uwielbia paczkami dziennie palić papierosy.
zostawia je gdzie popadnie, a jak staram się je chować.
już nie chowam na lodówce, na szafkach kuchennych, bo znajduje.
wiecie gdzie ich nie znajduje?
w szufladzie, gdzie są przyprawy do gotowania i jakies tam inne torebki
nie szuka tam papierosów, bo z racji swojego wykonywanego zawodu mało w domu gotuje!
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:55, 20 Paź 2010    Temat postu:

a nie pisałem, że facet w pewnym wieku, żeby nie robić problemów sika na siedząco? [/quote]

gorzej jak zacznie na leżąco to już zaczynają się poważne problemy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:29, 21 Paź 2010    Temat postu:

ale macie problemy


a tak powazniej - to ZAWSZE sa winni oboje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:29, 23 Paź 2010    Temat postu:

Przede wszystkim, nie chodzi o przysłowiowe skarpetki. Chodzi o ważne sprawy, np. stosunek do mojego syna, podział obowiązków domowych i kilka innych. Różnimy się w poglądach na niektóre sprawy i to utrudnia codzienne życie. Najbardziej mnie boli, gdy zrobi mi przykrość i nie umie przeprosić tylko wycofuje się i zachowuje tak, jak gdyby to on był obrażony na mnie (bo jestem smutna, zła). Nie wiadomo jak rozwiązywać takie konflikty. Próbowałam rozmawiać, zawsze to ja muszę się natrudzić, żeby doszło do rozmowy na trudne tematy. Mój mąż najczęściej unikałby tematów trudnych, ale ja wiem, że wcześniej czy później one wrócą, ze zdwojoną siłą. Więc staram się wyciągać z niego, co myśli i czuje, chcę rozwiązywać problemy. Ale to takie trudne... Czy wszyscy mężczyźni są tacy?

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:22, 24 Paź 2010    Temat postu:

Dlaczego ciągle się pojawia zarzut podstawowy "czemu mnie nie przeprosi" ? Jak doszło do starcia to albo obie strony się przeproszą albo (najlepiej) zamknąć temat i żyć dalej. Rozumiem że zawarcie kompromisu polega na przeproszeniu i obiecenia że od dzisiaj Twoje poglądy to Jego poglądy ?
Jeżeli tak to nie dziwi mnie że się musisz natrudzić żeby porozmawiać na trudne tematy bo celem tej rozmowy ma być:
a) przekonanie go żeby przeprosił
b) zmienienie jego poglądów
c) gadanie w kółko i na okrągło o tym samym

Pewnie zupełnie nie to chciałaś przeczytać tutaj więc ja już teraz na wszelki wypadek PRZEPRASZAM d'oh!

ps
aha, mężczyźni są różni - fleję bez żadnych poglądów, skłonną do przytakiwania na skinienie też znajdziesz bez problemu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:40, 24 Paź 2010    Temat postu:

każdy z nas jest inny i tę inność w związku szczególnie musimy umieć zaakceptować. Skoro on zawsze nie przeprasza, trzeba po prostu uznać, że ten typ tak ma i żyć z tym dalej. To w gruncie rzeczy tylko słowa. Nie wymagaj od innych, wymagaj od siebie. Wydaje mi się, ze trochę mu matkujesz. A faceci, w przeciwieństwie do kobiet, gdy są problemy uciekają do swoich norek ( czasem to inny pokój, czasem hobby, czasem tv czy net, koledzy, czy alkohol). My kobiety lubimy wygadać się i drążyć temat do końca, oni nas w tym zupełnie nie rozumieją. Wówczas najlepiej jest zatelefonować do koleżanki, wygadać się....... i zapomnieć o temacie. Było, minęło. Życie tak krótkie jest -szukajmy w nim radości a nie smutków! Dziś był piękny wschód słońca!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:33, 24 Paź 2010    Temat postu:

tina napisał:
ale macie problemy


a tak powazniej - to ZAWSZE sa winni oboje...


mhm...
on jej przypierzył bo przecież ona za słoną zupę zrobiła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 18:34, 24 Paź 2010    Temat postu:

ponoć zawsze są winne dwie strony , żona i teściowa Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:02, 24 Paź 2010    Temat postu:

Nie mam cichych dni.
Nienawidzę.
Nie dopuszczam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:05, 24 Paź 2010    Temat postu:

Paj napisał:
Nie mam cichych dni.
Nienawidzę.
Nie dopuszczam.

no bo ty taka rozgadana jesteś... Not talking


Blue_Light_Colorz_PDT_02


a serio: kazdy cichy dzień, to taka informacja, że da sie spokojnie zyc bez tego czlowieka.
a skoro się da... jeden dzien, drugi, trzeci i pięćdziesiąty.. to po co zyć z nim ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:13, 24 Paź 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
Paj napisał:
Nie mam cichych dni.
Nienawidzę.
Nie dopuszczam.

no bo ty taka rozgadana jesteś... Not talking


Blue_Light_Colorz_PDT_02


a serio: kazdy cichy dzień, to taka informacja, że da sie spokojnie zyc bez tego czlowieka.
a skoro się da... jeden dzien, drugi, trzeci i pięćdziesiąty.. to po co zyć z nim ?

Ja???!!!
Rozgadana????!!!! Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking
Z czego to wnioskujesz?
Ale poważnie.
Ciche dni dla mnie są początkiem końca.
Jeżeli już mają miejsce, to znaczy, ze strony dpouszczają życie bez siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:17, 24 Paź 2010    Temat postu:

Paj napisał:

Rozgadana????!!!! Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking Not talking
Z czego to wnioskujesz?


o kurcze
bardzo przepraszam
byłem pewien że jesteś kobietą
d'oh!


a znow serio.. zdaje się , ze serio pisaliśmy to samo.. tyle że innymi słowami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 19:18, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:25, 25 Paź 2010    Temat postu:

Seeni napisał:

Z durnych skarpetek robi się armata. Ja naprawdę nie potrafię rzeczowo o tych skarpetkach, rzeczowo o skarpetkach z głupkiem skarpetkowym to poniżej mojej godności jest.


No ba!
Ja się uczę wszystkiego od nowa. To strasznie, strasznie trudne jest d'oh!
Przecież tyle już o życiu wiem i taka mądra i tolerancyjna jestem.
I uwielbiam sprzątać i nie tylko podłoga u mnie lśni jak za przeproszeniem psu jajca.
Ale mam taką jedna malutką wadę. Jak tak biegnę kąpać się przed obietnicą wspaniałego seksu to z pośpiechu wieszam na którejś tam klamce po drodze stanik. oops
I na początku to mi nawet głupio było jak wstając widziałam ten stanik złożony w kosteczkę. Czym prędzej chowałam go do kieszeni szlafroczka, pizamki, koszulki...Czegoś tam z rana. Ale w końcu zaczęło mnie to wkurzać.
Patrząc więc na ten złożony stanik budziła się we mnie złość i najpierw postanowiam się ze złości nie czesać. Siadałam więc jak ten koczkodan roztrzepana (patrząc na złożony stanik), naburmuszona....
Niewiele pomogło. Mimo jednoznacznego wpatrywania się w stanik.
Wpadłam na genialny pomysł...Zaczęłam wieszać dwa staniki.
Na różnych klamkach dla utrudnienia.
No i co? Wpatruję się teraz z rana w dwa złożone w kosteczkę staniki!
No i co? Doszłam do jedynego, słusznego wniosku, że takie pożyteczne sprzątanie bywa dla innych wkurzające. Nie, żebym przestała te podłogi szorować, ale zanim obiorę nowa taktykę postanowiłam powrócić do starych zwyczajów i przygładzam włosy grzebieniem by nie wyglądać jak koczkodan.
Generalnie czuję się niezrozumiana i mam jeszcze kilkanaście klamek i staników.
Poczucie humoru chyba też, ale strasznie, strasznie mnie kusi by tych kilkanaście staników jeszcze wywiesić i zobaczyć co z tego wyniknie.
A czemu o tym nie mówię???
NO BO NIE! Chcę być zrozumiana razem z moimi roztrzepanymi włosami i stanikami na klamkach bez słów.
Tak myślę, że w następnym etapie zejdę z małp i zacznę naśladować rozwścieczonego nosorożca co prawie ślepy idzie jak taran.



To co kiedyś mnie złościło jest teraz zabawnym eksperymentem, który mnie bawi. Jestem jak Stefek Burczymucha i Pani Dulska w jednym. Do tej wytrawnej dwójki dorzuciłabym jeszcze Poniedzielskiego i wyjdzie koczkodan.



Bardzo ładny ten topik choć przeczytałam do Seeni, z którego zaczerpnęłam cytat.
Zaraz przeczytam dalej.
Ale jeszcze mi się coś w związku z tematem przypomniało.
Zasłyszane z tv kilka dni temu.
Wojtek Karolak opowiadał o swojej miłości do Marii Czubaszek - swojej żony od kilkudziesięciu lat. Ona chodzi spać z kurami i wstaje o świcie, on nie śpi do rana, a potem przesypia pół dnia. Kiedyś chciał znaleźć w pokoju Marii jakąś płytę, ale nauczony doświadczeniem wieloletnim wszedł na palcach i z latarką drżąć ze strachu, że obudzi żonę. Obudziła się w momencie gdy miał w dłoni płytę cd, a w drugiej latarkę, którą sobie te płytę przyświecał. Że się tak niecenzuralnie wyrażę - wyskoczyła na niego z mordą wyrwana z błogiego snu:
- (piiiii, piiii) czemu mi spać nie dajesz?????!!!!!
- ja tylko właśnie wyczytałem przed chwilą, że płyty raz na jakiś czas trzeba naświetlać by przedłużyć ich żywotność.

:hamster_evil:

Więc może nie w słowach (wiem, wiem - herezja!), a zrozumienie i trochę poczucia humoru?
Słowa, słowa, słowa...Słowa na które tak bardzo liczymy skazując intuicję, gest, odruch na nieistnienie.
"Z nadzieją, że nie ma nieistnienia" A. M. Jopek? Ale przecież poza słowami można się trzymać za ręce.

Ps. Ale nie słucham teraz Jopkowej tylko Drupiego. Zdziadziałam kompletnie, ale kosmos wciąć jest nember łan!
Nie wiem czy będę miała odwagę zagrać Drupiego na gramofonie więc na wszelki wypadek bobranoc.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pon 8:17, 25 Paź 2010    Temat postu:

Lu miło Cie bylo poczytać.
W temacie - nie wiem co to są ciche dni. Nie to, żebym była aż tak bezkonfliktowa, i nie to, zeby mnie nic nie drażniło, bo wszystko mnie irytuje.
Tylko, że nie potrafię milczeć i innym też nie pozwalam tzn. nie potrafią przy mnie. przewala oczami
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 10:50, 25 Paź 2010    Temat postu:

Błagam Cię Lulka porozwieszaj wszystkie swoje staniki Pray Szalenie jestem ciekawa co z tego wyniknie.
Gdyby nie poczucie humoru (moje i mojego ) dawno już by nic z nas nie zostało. Czasem jednak mam dość robienia z siebie małpy i budzi się we mnie lwica Blue_Light_Colorz_PDT_45


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin