Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eutanazja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 20:04, 30 Lis 2013    Temat postu:

Opowiadał mi zwykły polski robotnik pracujący w Holandii przy remontach, jak przyszła raz do nich sąsiadka z prośbą, by na kilka godzin przerwali głośne prace ponieważ lekarz ma dokonać eutanazji jej matki. Robotnicy prośbę spełnili i rzucili się do okien. Najpierw lekarz przyjechał zwykłym autem, potem odjechał. Potem przyjechał samochód po zwłoki i cała rodzina za autem swoimi samochodami pojechali na kremację mamy. Robotnicy byli wzruszeni i lekko zszokowani, ale w sumie pozytywnie, że tak można - bez zawodzenia, w skupieniu, z poszanowaniem woli. Może faktycznie, jako społeczeństwo, jeszcze nie dorośliśmy do eutanazji. My jeszcze nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:07, 30 Lis 2013    Temat postu:

Całkowicie zgadzam się opinia Seeni. Co do przecinka.
Nie istnieje prawo którego nie da się obejść

Wolę więc by ludzie obchodząc prawo zabijali siebie i, niż by inni obchodząc go bezkarnie zabijali ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 20:12, 30 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:

Wolę więc by ludzie obchodząc prawo zabijali siebie i, niż by inni obchodząc go bezkarnie zabijali ludzi.

A jeśli tego zrobić nie są już w stanie? Jeśli cierpią w każdej sekundzie, jeśli ich ciało śmierdzi i rozkłada się żywcem, jeśli oczy są już tylko odbiciem obłędu? Widziałam to wszystko i obawa takiego odejścia jest moim koszmarem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:27, 30 Lis 2013    Temat postu:

Przez "zabijali siebie" rozumiem takze wyproszenie kogoś , by im ulzył w cierpieniu.
Sa takie przypadki. Nawet w naszych szpitalach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 20:27, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:40, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
jeszcze nie dorośliśmy do eutanazji
do paru innych rzeczy też nie dorośliśmy, jak na przykład nawyku sprzątania po sobie.

ile by się niektórzy nie najojczeli, nie zatrzymają wisły kijem. tu nie chodzi o jakieś specjalne wymyślne prawo, które ma nam zagwarantować brak naduzyć. to prawo już jest, może musi być tylko odrobinę dostosowane. przecież raczej nikt kto idzie na operację nie zabiera ze sobą szwagra, żeby pilnował lekarza i nie pozwolił zrobić z pacjenta eksponatu w formalinie, zamiast wyciąć mu wyrostek.

to raczej chodzi o pewną zmianę pokoleniową, bo starcy jak zwykle próbują bronić status quo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 20:53, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewa napisał:

obawa takiego odejścia jest moim koszmarem.

mojego też. Jestem jednak skłonna cierpieć ewentualnie z te tysiące, za które zadecydowałby ktoś inny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Sob 21:06, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
(...)Jeśli cierpią w każdej sekundzie, jeśli ich ciało śmierdzi i rozkłada się żywcem, jeśli oczy są już tylko odbiciem obłędu? Widziałam to wszystko i obawa takiego odejścia jest moim koszmarem.


...ale czy słyszałaś, że błagają o śmierć?

To, co my widzimy teraz, bedąc młodymi, zdrowymi i silnymi organizmami zdobywającymi świat i w oparciu o co budujemy sobie swoją wizję starości może mieć niewiele wspólnego z tym, co czują starzy ludzie stojacy 'nad grobem'. Mój Dziadek cierpi z powodu niedrożności żył w nogach. Nogi bolą, jak cholera. Dodatkowo traci wzrok i słuch, a do niedawna jedynym Jego światem były książki. Ma trzeźwy umysł i mnóstwo pragnień, ale nie jest w stanie ich realizować z powodu fizycznych ograniczeń.. Nigdy jednak słowem nie wspomnial, że chciałby już umrzeć. Czeka na śmierć, bo ma świadomość swojego wieku i tego, że się sypie i jest coraz bliżej do niej.. ale każdego dnia ma nadzieję na jeszcze jeden promyk słońca..

Wydaje mi się, że mimo wszystko ludzie nie chcą umierać i na prawdę nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić, jaki dramat może spowodować, że człowiek sam się zabije (jesli nie jest chory psychicznie)..


Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Sob 21:07, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:09, 30 Lis 2013    Temat postu:

Babciu daj tysiaka
Nie.
Babciu daj.
Nie!
Bo zadzwonię po łódzkie pogotowie (z pavulonem).
Masz wnusiu

Kewo, jesteś pewna że wychowałaś dzieci w szacunku do starszych, szacunku do życia, szacunku do ułomności wieku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:13, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:


...ale czy słyszałaś, że błagają o śmierć?


Nosz... kurcze... jak mają błagać, kiedy jedynym, co odczuwają jest ból?!
A skoro nie proszą o śmierć to i o środki p/bólowe też nie poproszą.
Tak często słyszę (nawet dziś) jak z ulgą dorosłe dzieci przyjmują lekką śmierć swoich rodziców: "nie cierpiała", "tak szybko odszedł", "to była dobra śmierć". Tak naprawdę wszyscy się boimy cierpienia i poniżenia. Śmierci się nie boimy, bo przyjdzie i tak. Ważne, żeby była godna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:15, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kilo OK napisał:


Kewo, jesteś pewna że wychowałaś dzieci w szacunku do starszych, szacunku do życia, szacunku do ułomności wieku?

Tak! Zdecydowanie, tak!. Wychowałam je też w szacunku dla inności. A Ty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 21:17, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:

Wydaje mi się, że mimo wszystko ludzie nie chcą umierać i na prawdę nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić, jaki dramat może spowodować, że człowiek sam się zabije (jesli nie jest chory psychicznie)..

Miałaś przykład wcześniej (link z poprzedniej strony). Dwójka 86-latków, jeszcze, prawdopodobnie, nie bardzo zniedołężniała i nie tragicznie schorowana, wspólnie zakończyła życie, aby uciec przed wizją starości, w takim jej kształcie, na jaki się nie godzą. Postanowienie to zapadło wiele lat wcześniej, zostało zrealizowane w wybranym przez nich terminie. Obie osoby, biorąc pod uwagę ich wykształcenie, były sprawne intelektualne i świadome znaczenia swojej decyzji.
Zatem może kurczowe trzymanie się życia, to sprawa indywidualna.


Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Sob 21:18, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:18, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewo
Pierniczysz, nic nie widziałaś, nic nie wiesz.
Nie chce opisywać zdarzeń, historii leczenia, rokowań itp osób mi bliskich, ale powiem: z mej perspektywy wiesz mniej niż nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Sob 21:19, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
Mati napisał:


...ale czy słyszałaś, że błagają o śmierć?


Nosz... kurcze... jak mają błagać, kiedy jedynym, co odczuwają jest ból?!
A skoro nie proszą o śmierć to i o środki p/bólowe też nie poproszą.
Tak często słyszę (nawet dziś) jak z ulgą dorosłe dzieci przyjmują lekką śmierć swoich rodziców: "nie cierpiała", "tak szybko odszedł", "to była dobra śmierć". Tak naprawdę wszyscy się boimy cierpienia i poniżenia. Śmierci się nie boimy, bo przyjdzie i tak. Ważne, żeby była godna.


Nie wiem, jak mają błagać.. nie wiem, jaki jest ich stan, jeśli mimo bólu nie krzyczą 'pozwólcie mi umrzeć!'..

..hehe.. z ulgą o ich śmierci mówią dzieci.. ciekawe.. a co ich dzieci wiedza o śmierci i o ich bólu. To, co wiedzą to są projekcje.. Każde dziecko i każdy staruszek w trzeźwym spojrzeniu powie, że : chcę umrzeć 'we śnie'.. lub 'wolałabym, żeby moi rodzice umarli we śnie.. znaczy - bezboleśnie.
Jestem bardzo ciekawa jaki odsetek ludzi świadomie zdecydowałby się na eutanazję..
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 21:19, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Kewo
Pierniczysz, nic nie widziałaś, nic nie wiesz.
Nie chce opisywać zdarzeń, historii leczenia, rokowań itp osób mi bliskich, ale powiem: z mej perspektywy wiesz mniej niż nic.

Kilo, każdy ma swoje doświadczenia i moje, na przykład, są zbieżne z obserwacjami Kewy. To co piszesz, zakrawa na bezczelność.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:22, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Kewo
Pierniczysz, nic nie widziałaś, nic nie wiesz.
Nie chce opisywać zdarzeń, historii leczenia, rokowań itp osób mi bliskich, ale powiem: z mej perspektywy wiesz mniej niż nic.

Ty będziesz mi pierniczył o perspektywie??? Kiedy każdy Twój wpis to wycieczka w moją stronę?! Kiedy najbardziej interesujesz się moim zdrowiem psychicznym, wychowaniem moich dzieci i moim światopoglądem?! Spierniczaj Kilo na drzewo lub przestań się wreszcie do mnie odzywać! Mam dosyć niańczenia popaprańców!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:23, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mam to w nosie. Gdym myślał jak etenazjonaliści bliska mi soba była by wspomnieniem. A dziś cieszy się życiem, pomimo bólu który musiała znosić. Masz mi cos do powiedzenia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:26, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:

Jestem bardzo ciekawa jaki odsetek ludzi świadomie zdecydowałby się na eutanazję..

Ciekawe byłyby takie badania. Tak myślę. Z najbliższych mi, moja siostra się deklaruje. Wymogła na córkach przysięgę wywiezienia jej do Holandii, gdy tego sobie zażyczy. Szerzej to nie znam sprawy, bo raczej nie kłapię dziobem na prawo i lewo, że chciałabym mieć taką możliwość odejścia. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:28, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Mam to w nosie. Gdym myślał jak etenazjonaliści bliska mi soba była by wspomnieniem. A dziś cieszy się życiem, pomimo bólu który musiała znosić. Masz mi cos do powiedzenia?

Znowu mylisz możliwość z przymusem. Nigdy nie chciałabym żyć w kraju, gdzie masowo stosuje się eutanazję. Możliwość to szacunek, to jedno z wielu wyjść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Sob 21:29, 30 Lis 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
(...)
Zatem może kurczowe trzymanie się życia, to sprawa indywidualna.


Bardzo możliwe.. nie mam pojęcia na czym to wszystko polega. Póki co, nie boję się ani starości, ani śmierci.. raczej martwię sie tylko tym, że lejąc w pieluchy będę sobie wyrzucała te wszystkie niepodjęte przez strach przed porażką decyzje.. i że 'mogło być tak pięknie'..

Ja jestem zwolennikiem prawa do eutanazji, ale mimo wszystko .. na wszystkich chorych i cierpiących, ilu na prawdę chce się zabić?
Powrót do góry
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:32, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
Diabelsky. napisał:

(źródło: W obronie wiary i tradycji katolickiej)


W sumie od tego trzeba było zacząć... i poprzestać.


Masz coś przeciw ? Słucham.

Może napisz co Twoja waira na to siostro. Bo ja wiem.

"Przedłużanie życia jest micwą. Przedłużanie umierania - nie jest". "Istnieje ogólna zgoda, że nigdy nie można stosować żadnych metod skrócenia życia, ale jednocześnie nie ma bezwzględnego nakazu „powstrzymywania duszy przed opuszczeniem ciała”, czyli stosowania metod przedłużania życia."
pytanie od LK :
Jaki pogląd ma judaizm na eutanazję?
odpowiedź :
Aktywna eutanazja jest absolutnie zakazana przez żydowskie prawo religijne.
Traktat Semachot mówi, że goses (umierający) jest uważany za człowieka żyjącego w każdym z możliwych sensów. Rabi Meir, w komentarzu do Miszny (Szabat 23:5), naucza: "Umierający może być porównany do słabego płomyka ognia. Gdy tylko ktoś go dotknie, płomyk zgaśnie. Tak więc, ktokolwiek zamyka oczy umierającego człowieka, uważany jest za tego, kto odebrał mu życie".

Jednak kluczem do zrozumienia problemu eutanazji w ujęciu etyki judaizmu jest rozróżnienie pomiędzy pozbawieniem życia a zezwoleniem na śmierć.

Rabi Mosze Feinstein stwierdza w Igrot Moshe (Choszen Miszpat):

"Jest absolutnie zakazane czynienie czegokolwiek lub podawanie jakiegokolwiek środka chemicznego, aby skrócić życie pacjenta choćby o moment. Uczynienie tego byłoby aktem morderstwa"

a jednocześnie dodaje:

"Jeżeli lekarze nie mają żadnej metody na wyleczenie umierającego pacjenta lub na zmniejszenie jego cierpień, ale mają sposób na przedłużenie procesu umierania, nie powinni ingerować [korzystać z tego sposobu]".


"Przedłużanie życia jest micwą. Przedłużanie umierania - nie jest" - stwierdzają Tendler i Rosner (Tendler, Rosner: Quality and Sanctity of Life in the Talmud and Midrash - "Jakość i świętość życia w Talmudzie i Midraszu").

Opinia krakowskiego mędrca, największego autorytetu halachicznego swojej epoki w tej części żydowskiego świata - rabiego Moszego Isserlesa (Remu):

"Jeżeli istnieje cokolwiek, co stanowi przeszkodę w odejściu duszy - na przykład obecność obok domu pacjenta dźwięku stukania, jak rąbanie drewna, lub gdy na języku pacjenta znajduje się szczypta soli i te czynniki opóźniają odejście jego duszy, jest dopuszczalne usunięcie ich, ponieważ nie ma tu działania aktywnego [aby spowodować śmierć], a jedynie usunięcie przeszkody [w umieraniu]" (Szulchan Aruch, Jore Dea 339:1)


Podsumowując:

Żydowskie prawo religijne nie zezwala na eutanazję aktywną (jest ona kwalifikowana jako morderstwo,a ten kto ją stosuje jest szofaik damim - tym, "który przelewa krew"), ale dopuszcza eutanazję pasywną w szczególnych sytuacjach.

Pierwsza zasada polega to na tym, że niezależnie od prognozy medycznej, nawet jeżeli nie ma najmniejszych szans na wyleczenie i niezależnie od stanu, w którym znajduje się chory, nie wolno skrócić mu z premedytacją życia, czyniąc w stosunku do chorego cokolwiek, co przyspieszy śmierć.

Natomiast inaczej wygląda sytuacja wówczas, gdy śmiertelnie chory pacjent doznaje cierpień, a jednocześnie jego życie jest podtrzymywane wyłącznie dzięki sztucznej interwencji, np. przy pomocy urządzeń umożliwiających np. oddychanie lub pracę serca. Wówczas przedłużanie umierania jest nieetyczne. Nie jest to pogląd, z którym zgadzają się absolutnie wszystkie autorytety, ale znaczniejsza ich część.

Inaczej mówiąc: istnieje ogólna zgoda, że nigdy nie można stosować żadnych metod skrócenia życia, ale jednocześnie nie ma bezwzględnego nakazu „powstrzymywania duszy przed opuszczeniem ciała”, czyli stosowania metod przedłużania życia.

W dyskusjach na temat biernej eutanazji już w XIV wieku rabin Nisim ben Reuwen Gerondi powoływał się na sytuację opisaną w Talmudzie (Ketubot 104a):

Gdy w wielkich cierpieniach umierał rabin Jehuda haNasi (Juda Książę), jego uczniowie zgromadzili się przy łożu zmarłego i odmawiali głośno modlitwę. Służąca rabiego widząc, jak modlitwa podtrzymuje mu życie i przedłuża cierpienie, specjalnie upuściła z hukiem naczynie kuchenne (słój) z dachu na ziemię. Hałas spowodował, że uczniowie przerwali modlitwę. W tym momencie rabi Jehuda zmarł.

Zarówno wielki autorytet halachiczny, rabin Mosze Feinstein, jak i rabin Szlomo Zalman Auerbach orzekli, że umierający pacjent nie powinien być podtrzymywany przy życiu przy pomocy sztucznych metod, gdy zabiegi te w żadnym stopniu nie leczą choroby, ale jedynie przedłużają życie w wielkim bólu i cierpieniu.

/żródło: the 614 commandment, Mike Jay/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Sob 21:40, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 13 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin