Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eutanazja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:34, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:


Ja jestem zwolennikiem prawa do eutanazji, ale mimo wszystko .. na wszystkich chorych i cierpiących, ilu na prawdę chce się zabić?

Pewnie to nie to samo, ale: "Aż 55% Polaków uważa, że prawo powinno zezwalać na eutanazję. Tylko 34% społeczeństwa jest temu przeciwna."
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:35, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewa napisał:

Znowu mylisz możliwość z przymusem. Nigdy nie chciałabym żyć w kraju, gdzie masowo stosuje się eutanazję. Możliwość to szacunek, to jedno z wielu wyjść.

nic nie wiesz, nic nie widziałaś
wymuszenie zgody na etanazję to jak zakup puszki piwa
to łatwiejsze od leczenia, od koszów opieki, od zmuszania do aktywności, od walki o przywrócenie chęci do życia

z mej perspektywy: bredzisz o sprawach o których nie masz pojęcia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Sob 21:38, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
(...)Z najbliższych mi, moja siostra się deklaruje. Wymogła na córkach przysięgę wywiezienia jej do Holandii, gdy tego sobie zażyczy. (...)


A co mi tam.. Ja też deklaruję

Jeśli kiedyś będzie mnie bolało, będę stara, nieruchoma ze schizofrenią i będę się czuła, jak ciężar dla wszystkich to chcę, żeby mnie ktoś uśmiercił.
Właściwie.. wystarczyłaby tylko ta ostatnia opcja.. że np. moje dziecko ma mnie za ciężar. Ale to jest bardziej dramat psychiczny niż fizyczna niedołężność..
Pytanie, czy jeśli tak się kiedyś stanie nadal będę chciała śmierci...
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 21:44, 30 Lis 2013    Temat postu:

Przestańcie.
Patrzymy na wszystko z punktu własnych doświadczeń lub ich braku. Myślę, że każdy z nas był świadkiem cierpienia kogoś mu bliskiego i myślę, że Mati nie ma racji pisząc" co wiedzą o ich bólu?" Pray Wiedzą. O ile kochają to wiedzą. Jeżeli nie wiedzą tzn, że nie współodczuwają. Nie ma chyba psychicznie większego bólu jak patrzenie na powolne odchodzenie w cierpieniu osoby bliskiej, do niedawna sprawnej. Większej bezsilności, kiedy obserwujesz jak czyjeś życie zamienia się w jedno wielkie upokorzenie. Jak sprawny umysł próbuje walczyć z zupełnie niewydolnym ciałem. I nie chodzi mi o takie sytuacje jak niedowidzenie i niedosłyszenie ( bo to wpisane jest w podeszły wiek), tylko o takie kiedy nie potrafi się samodzielnie usiąść, trzymać moczu i kału i ma się do tego pełną świadomość własnej ułomności.
Starość Dobremu Bogu wyjątkowo się nie udała.
Ale to nie znaczy, że należy dać zgodę na eutanazję.
W bycie człowiekiem wpisany jest też ten ból, ta niemoc, to bycie ciężarem dla najbliższych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:53, 30 Lis 2013    Temat postu:

Drapieżne gatunki zwierząt eleminyją osobniki słabe (EUTANAZJA) i kalekie (EUGENIKA).

Dobranoc zwierzaczki.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Sob 21:56, 30 Lis 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Przestańcie.
Patrzymy na wszystko z punktu własnych doświadczeń lub ich braku. Myślę, że każdy z nas był świadkiem cierpienia kogoś mu bliskiego i myślę, że Mati nie ma racji pisząc" co wiedzą o ich bólu?" Pray Wiedzą. O ile kochają to wiedzą. Jeżeli nie wiedzą tzn, że nie współodczuwają. Nie ma chyba psychicznie większego bólu jak patrzenie na powolne odchodzenie w cierpieniu osoby bliskiej, do niedawna sprawnej. Większej bezsilności, kiedy obserwujesz jak czyjeś życie zamienia się w jedno wielkie upokorzenie. Jak sprawny umysł próbuje walczyć z zupełnie niewydolnym ciałem. I nie chodzi mi o takie sytuacje jak niedowidzenie i niedosłyszenie ( bo to wpisane jest w podeszły wiek), tylko o takie kiedy nie potrafi się samodzielnie usiąść, trzymać moczu i kału i ma się do tego pełną świadomość własnej ułomności.
Starość Dobremu Bogu wyjątkowo się nie udała.
Ale to nie znaczy, że należy dać zgodę na eutanazję.
W bycie człowiekiem wpisany jest też ten ból, ta niemoc, to bycie ciężarem dla najbliższych.


Oczywiście.. tyle, że to wszystko o czym piszesz to nie jest empatia i współodczuwanie. Nikt, kto nie cierpiał i nie umierał nie wie, jak to jest. Może się tylko domyslać łączac pojedyncze klocki.. Może sobie tylko wyobrażać.. Ale powtórzę zatem pytanie, czy ktos z tych o których mówimy, że pozbawieni są godności i cierpią prosi o smierć? jasno? dobitnie?
i w ogóle co to znaczy 'brak godności'? co to znaczy, że życie zmienia się w upokorzenie? Ja tego nie łapię.. Wydaje mi się bowiem, że zarówno godność jak i upokorzenie możemy zadać sobie tylko my sami. Przecież zarówno choroby, cierpienia, jak i śmierć w bólu są naturalne.. Jedni mają to szczeście, że zasypiają, a inni odchodzą w mniej komfortowy sposób, ale każdy z nich jest naturalny.. Opieka młodych nad starymi, którym zmienia się pieluchy też jest naturalna.. według mnie.

Byłam niedawno u Dziadka w szpitalu. Nagle w czasie mojej wizyty weszła do pokoju pielegniarka i na moich oczach, bez żadnego 'ale' zaczęła Dziadkowi zmieniać pieluchę.. mówiąc bez zażenowania, że 'no.. to zmianimy pieluchę'.. Odwróciłam się, żeby mojemu Dziadkowi nie było wstyd, ale czułam, że Mu jest w zasadzie wszystko jedno..
Powrót do góry
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:08, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati, moja babcia miała inaczej. Jak jej nie wymieniliśmy na czas pieluchy( wtedy nie było jednoazowych) potrafiła wysmarowaś wszystko co było w zasięgu kałem łącznie z sobą.

Myliśmy i czasami wymiotowaliśmy. Babcia cała szczęśliwa opowiadała detale ze swojej młodości.

I tak około 10 lat. Jak umierała prosiła Boga o jeszcze kilka dni życia. Wróciła świadomość.


Może tylko dodam że babcia opiekowała się swoim mężem a moim dziadkiem przez kilkanaście lat. Leżącym. Parkinson w najcięższym, wydaniu. Odszedł godnie i świadomie.

Eutanazja? Czyje to dzieło?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Sob 22:22, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Sob 22:13, 30 Lis 2013    Temat postu:

Diabelsky. napisał:
(...)
Więc ,,trzymcie pysk na wodzy,, zwolennicy eutanzji. Mordujcie siebie i swoje rodziny w zaciszu swoich domów lub ośrodków gdzie ich wywieziecie.


Nie pomyslałeś o tym, na co zwróciła mi uwagę Fly... że pragnienie śmierci może być sprawą bardzo indywidualną. Ja uważam, że każdy ma prawo decydować o sobie.. przez całe życie ktoś nami steruje, ciągle ktoś czegoś chce, oczekuje, wymaga..to może więc choć śmierć możemy sobie sami ustawić..i wybrać moment. Ale może to zrobić tylko zainteresowany..znaczy umierający, świadomy. Nie popieram opcji, w której to inni decyzdują o czyjejś śmierci.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 22:18, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:

Nikt, kto nie cierpiał nie wie, jak to jest


próbowałam w poprzednim poście wyjaśnić, że wie , właśnie dlatego, że cierpi.

Mati napisał:


i w ogóle co to znaczy 'brak godności'? co to znaczy, że życie zmienia się w upokorzenie? Ja tego nie łapię.


To proste. Weź dziadka, chociaż na kilka dni do siebie zmieniaj mu te pieluchy. I spytaj się go, jak się z tym czuje. Wtedy załapiesz o co mi chodzi.


Generalnie nie bardzo mi się chce o tym rozmawiać, ponieważ aktualnie moje życie sprowadza się w tej chwili głównie do pracy i nieudolnej opieki nad dwójką staruszków, z których żadne nie należy do osób mi bliskich. J jedno jest psychicznie chore a drugie nie chodzi, nie kontroluje czynności fizjologicznych, musi być karmione a umysł ma jak żyleta. I ciągle mi mówi, jak bardzo, go to wkurza.
Nie dogadamy się teraz Mati- nie da rady, bo patrzymy z innej perspektywy
Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:21, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:
Diabelsky. napisał:
(...)
Więc ,,trzymcie pysk na wodzy,, zwolennicy eutanzji. Mordujcie siebie i swoje rodziny w zaciszu swoich domów lub ośrodków gdzie ich wywieziecie.


Nie pomyslałeś o tym, na co zwróciła mi uwagę Fly... że pragnienie śmierci może być sprawą bardzo indywidualną. Ja uważam, że każdy ma prawo decydować o sobie.. przez całe życie ktoś nami steruje, ciągle ktoś czegoś chce, oczekuje, wymaga..to może więc choć śmierć możemy sobie sami ustawić..i wybrać moment. Ale może to zrobić tylko zainteresowany..znaczy umierający, świadomy. Nie popieram opcji, w której to inni decyzdują o czyjejś śmierci.


Mati poprawiłem ten post. To ważne.


Mati, moja babcia miała inaczej. Jak jej nie wymieniliśmy na czas pieluchy( wtedy nie było jednoazowych) potrafiła wysmarowaś wszystko co było w zasięgu kałem łącznie z sobą.

Myliśmy i czasami wymiotowaliśmy. Babcia cała szczęśliwa opowiadała detale ze swojej młodości.

I tak około 10 lat. Jak umierała prosiła Boga o jeszcze kilka dni życia. Wróciła świadomość.


Może tylko dodam że babcia opiekowała się swoim mężem a moim dziadkiem przez kilkanaście lat. Leżącym. Parkinson w najcięższym, wydaniu. Odszedł godnie i świadomie.

Eutanazja? Czyje to dzieło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 22:27, 30 Lis 2013    Temat postu:

Każda osoba wykształcona w zawodach zajmujących się przywracaniem zdrowia, a wypowiadająca się za eutanazją, powinna być dożywotnio pozbawiona prawa wykonywania zawodu, zgodnie z przysięgą Hipokratesa.
Lekarze lub inne osoby o wysokich kwalifikacjach, dokonujące eutanazji powiń być skazywani jak seryjni mordercy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:31, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:
...Nie popieram opcji, w której to inni decyzdują o czyjejś śmierci.


ale przeciez tak przewaznie jest
moze nie w 100%, ale w kilku na pewno

np dla rzadu najbardziej by sie oplacalo, zeby ludzie umierali w wieku 67lat, czy tam w ilu mieli by przestac finansowac rzad a otrzymywac jalmuzne...

a wiec co rzad moze w tym kierunku robic?

1. zmniejszyc jakosc opieki medycznej
2. pozwalac dodawac, jak to bruce lee powiedzial smieci do jedzenia*
3. stresowac jakimis niskimi placami do stresu najbardziej nadaje sie terror - znaczy wywolywanie strachu u innych


moze robic to zarowno aktywnia, jak i pasywnie (przez zaniedbania)

takze polityka ma pewien wplyw na dlugosc zycia


normalnie to czlowiek jest zaprogramowany na przynajmniej 120 zycia
przy czym powinien moc pracowac, biegac, sex, sport do ok jakis 110

i to nie jest jakis spisek, po prostu zycie przyrody organicznej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:31, 30 Lis 2013    Temat postu:

W odpowiedzi na post Diabelskiego:


Miałem podobne przezycia.. uczciwie mowiąc zbyt drastyczne, by je na forum opisywać.
I wierzę , że jesli chichot losu spowoduje, ze i mna tak trzeba będzie sie opiekować, ktoś przejmie pałeczke pokoleń i zrobi to tak, bym czuł się wtedy godnie.
To taki łancuszek .
Naturalny przecież i wpisany - jak napisała Seeni - w nasze zycie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 22:32, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Sob 22:34, 30 Lis 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
(...)
Nie dogadamy się teraz Mati- nie da rady, bo patrzymy z innej perspektywy
Angel


Przepraszam.. nie chciałam Cie urazić..
ale tak.. masz rację, nie doświadczyłam takiej sytuacji, więc tym bardziej g.. wiem. Wszystko, co piszę to moje projekcje.
Ale nawiązując do cierpienia osób bliskich i zdrowych.. to jest to chyba inne cierpienie od tego, jakie przyżywają chorzy i umierający..
Byłam kiedyś na pogrzebie taty jednego ze znajomych. On wydawał sie być ostoją spokoju. Wszyscy sie dziwili, że zamiast bólu na Jego twarzy był spokój i mglisty uśmiech.. a On powiedział tylko ' Mój Tata poszedł do Boga'. Mój znajomy tak bardzo wierzy w Boga i w życie po śmierci, że nie czuł bólu. Można by powiedzieć, że jest pozbawiony uczuć. Potem przy wódce zapytałam Go na czym polega ten jego spokój.. a on mi na to: cierpimy przez własny egoizm, bo przeciez to nam zabrakło bliskiej osoby, to nam stała sie krzywda, że odeszła i w pewnym sensie użalamy się nad sobą i nad tą stratą.. Wiesz co wtedy poczułam? Żal, że nie dostałam łaski takiej wiary, która by zdjęła ze mnie ból takiej straty..
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 22:34, 30 Lis 2013    Temat postu:

Mam prośbę. Przeczytajcie ten tekst i spróbujcie wyabstrachować go od kwestii eutanazji niedobrowolnej. Załóżmy, że to się nie zdarza i nie ma ryzyka, aby się mogło zdarzyć.
Czy w takiej sytuacji, pod takimi warunkami, eutanazja byłaby akceptowalna? A jeśli tak, to czemu? A jeśli nie, to dlaczego?


W Holandii prawo zezwala na eutanazję tylko wówczas, jeżeli spełnione są łącznie następujące warunki:

cierpienie pacjenta jest nie do zniesienia, przy czym nie ma szans na polepszenie się stanu chorego
żądanie przez pacjenta eutanazji musi być dobrowolne i powinno utrzymywać się przez z góry określony czas, nie może być spełnione, jeżeli osoba jest pod wpływem narkotyków, cierpi na zaburzenia psychiczne lub pozostaje pod wpływem innych osób
pacjent musi mieć pełną świadomość swojego stanu zdrowia, rokowań i przysługujących mu praw
konieczna jest konsultacja z co najmniej jednym niezależnym lekarzem, który musi potwierdzić stan zdrowia pacjenta i przesłanki, o których mowa powyżej
eutanazja musi być dokonana w medycznie odpowiedni sposób przez lekarza lub pacjenta w obecności lekarza
pacjent musi mieć co najmniej 12 lat (pacjenci w wieku od 12 do 16 lat muszą otrzymać zgodę rodziców)[4][5]

Ustawodawstwo holenderskie uznaje ważność pisemnego oświadczenia woli pacjenta. Oświadczenie takie może być użyte, kiedy pacjent znajdzie się w śpiączce lub w innym stanie, który uniemożliwia wyrażenie zgody na eutanazję.
Powrót do góry
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:38, 30 Lis 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Mati napisał:

Nikt, kto nie cierpiał nie wie, jak to jest


próbowałam w poprzednim poście wyjaśnić, że wie , właśnie dlatego, że cierpi.

Mati napisał:


i w ogóle co to znaczy 'brak godności'? co to znaczy, że życie zmienia się w upokorzenie? Ja tego nie łapię.


To proste. Weź dziadka, chociaż na kilka dni do siebie zmieniaj mu te pieluchy. I spytaj się go, jak się z tym czuje. Wtedy załapiesz o co mi chodzi.


Generalnie nie bardzo mi się chce o tym rozmawiać, ponieważ aktualnie moje życie sprowadza się w tej chwili głównie do pracy i nieudolnej opieki nad dwójką staruszków, z których żadne nie należy do osób mi bliskich. J jedno jest psychicznie chore a drugie nie chodzi, nie kontroluje czynności fizjologicznych, musi być karmione a umysł ma jak żyleta. I ciągle mi mówi, jak bardzo, go to wkurza.
Nie dogadamy się teraz Mati- nie da rady, bo patrzymy z innej perspektywy
Angel



Któregoś razu babcia mysiała zostać pod opieką pielęgniarki. Takiej z opieki. Jakiejś tam.
Pielęgniarkadokonała eutanzji.
Spokojnie............... nie na babci . Prawie na psie............ a w 100% na papugach.

Najpierw pies złapał i zjadł papugi które pielęgniarka chciała pogłaskać i nie zamknęła klatki.

Oczywiście pies morderstawa dokonał na babcinym łóżku, następnie nażarł się babcinych tabletek i o mały włos nie wykorkował.
Babcia wszystkiego była świadoma i była świadkiem nie mogąc reagować.
Opowiadała to z detalami pożarcia ptasząt.
A cholernej pielęgniarki się nie dowołała bo ta urzędowała w innym pokoju przed TV w towarzystwie innych opiekunek na wychodnym.

Angel

Ot tak co pamiętam, a nie na tyle tragiczne by oszaleć i zostać zwolennikiem eutanazji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 22:43, 30 Lis 2013    Temat postu:

Kilo OK napisał:

Lekarze lub inne osoby o wysokich kwalifikacjach, dokonujące eutanazji powiń być skazywani jak seryjni mordercy.

Kiedy moja krewna konała w długiej agonii, poszłam do lekarza z prośbą o podanie Jej środków przeciwbólowych, a on odpowiedział, że nie może tego zrobić, gdyż "byłaby to eutanazja". Męczyła się jeszcze kilka godzin. Miałam ochotę strzelić go w ten gładki i zadowolony z siebie pysk i gdyby to była moja matka, postarałabym się możliwie najbardziej mu zaszkodzić. Tutaj jednak nie czułam się uprawniona.
Takich, lekarzy, uważam, powinno się karać za etycznie naganną postawę.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 22:44, 30 Lis 2013    Temat postu:

Seeni napisał:

To proste. Weź dziadka, chociaż na kilka dni do siebie zmieniaj mu te pieluchy. I spytaj się go, jak się z tym czuje. Wtedy załapiesz o co mi chodzi.


Albo jak to jest, gdy po pracy, z wyrzutami sumienia lecisz do babci zmieniać pieluchy i patrzysz jak jej ciało pod tą pieluchą gnije, bo są już odleżyny. A babcia patrzy tępo w sufit i wcale cię nie poznaje. Gdy czasem coś ją zaboli, jej spojrzenie na moment staje się wrogie. A przecież nie wystarczy tej pieluchy zmienić raz dziennie. Babcię trzeba też karmić, no i dobrze byłoby zmieniać jej pozycję w łóżku. Najlepiej co 2 godziny. I zmieniać opatrunki na piętach. Karmienie trwa długo, bo babcia ma ledwie zachowany odruch połykania. Seeni masz absolutną rację - starość się Bogu (czy tam komu) nie udała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:46, 30 Lis 2013    Temat postu:

Diabelsky. napisał:
Mati, moja babcia miała inaczej. Jak jej nie wymieniliśmy na czas pieluchy( wtedy nie było jednoazowych) potrafiła wysmarowaś wszystko co było w zasięgu kałem łącznie z sobą.

To samo dzieje się z Ronem na forum - topiki zafajdane... Ale nie o to chodzi.

Chodzi o wolną wolę. Człowiek w miarę świadomy i w pełni sił fizycznych może spokojnie znaleźć sposób w na skrócenie swojego życia. Fakt, że nie jest łatwo powiesić się na drzewie, czy żyrandolu, albo podciąć sobie tętnice (to szybsze niż cięcie żył, tętnica udowa w pachwinie jest ponoć najskuteczniejsza, bo trudno ucisnąć powyżej i po minucie już po zabawie). Można też się truć rozmaitymi substancjami, kombinować recepty na barbiturany, czy zmieszać przemysłowe ilości antydepresantów z wódką. Można wreszcie wciągnąć nosem gram kokainy na jeden raz. Jeśli się to przeżyje, to znaczy, że diler opchnął nam kiepski towar (pół grama czystej koki wzięte jednorazowo powinno spowodować paraliż mięśni oddechowych u stukilowego chłopa). Można też do siebie strzelać, albo rzucać się pod pociągi. Ale to wymaga woli i determinacji. I bardzo dobrze, że nie ma tak łatwo. Bo czasami zdarzają się chwile, kiedy ma się dość i chciałoby się zostać na zawsze w swojej szafie. I za jakiś czas człowiek się cieszy, że nie miał odwagi tego zrobić.
Ale potrafię sobie wyobrazić sytuację, że budzę się uwięziony we własnym ciele, świadomy, ale bez komunikacji z otoczeniem. Słyszę, cierpię, czuję, ale nikt nie zwraca na to uwagi, straciłem autonomię. Wtedy chciałbym móc skorzystać z testamentu życia - czyli teraz móc zdecydować co ma się ze mną stać w takiej sytuacji.
A co do stanów terminalnych przy nowotworach - proponuję opbejrzeć Inwazję Barbarzyńców - ten rodzaj umierania jest chyba najbliższy mojemu wyobrażeniu o dobrej śmierci. I nie chodzi o heroinę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:46, 30 Lis 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Kilo OK napisał:

Lekarze lub inne osoby o wysokich kwalifikacjach, dokonujące eutanazji powiń być skazywani jak seryjni mordercy.

Kiedy moja krewna konała w długiej agonii, poszłam do lekarza z prośbą o podanie Jej środków przeciwbólowych, a on odpowiedział, że nie może tego zrobić, gdyż "byłaby to eutanazja". Męczyła się jeszcze kilka godzin. Miałam ochotę strzelić go w ten gładki i zadowolony z siebie pysk i gdyby to była moja matka, postarałabym się możliwie najbardziej mu zaszkodzić. Tutaj jednak nie czułam się uprawniona.
Takich, lekarzy, uważam, powinno się karać za etycznie naganną postawę.


Miałaś pecha, trafiłaś na debila.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 14 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin