Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Refleksje człowieka początku wieku...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 11:47, 13 Sie 2012    Temat postu:

Boisz sie odpowiedzi że próbujesz uciekać w racjonalizowanie uczuć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:08, 13 Sie 2012    Temat postu:

Zastanawiałam się raczej nad czymś zupełnie innym niż ślimaki i mordowanie zarodków, ale ok. Skoro w tym kierunku zmierza dyskusja i ociera się o wartości to napiszę tak:
Ten, kto uznaje [link widoczny dla zalogowanych] do aborcji i eutanazji nie spełnia kryteriów katolicyzmu, więc nie przynależy do rodzimej religii a swoim postępowaniem nie daje świadectwa wiary w Boga, ponieważ w Biblii stoi:

Księga Jeremiasza 1:5 mówi nam, że Bóg zna nas przed tym, zanim jeszcze ukształtuje nas w łonie. Psalm 139:13-16 mówi o aktywnej roli Boga w stworzeniu i uformowaniu nas w łonie. Księga Wyjścia 21:22-25 określa, że ktoś, kto zabił dziecko w łonie matki zasługuje na taką samą karę, jak ktoś, kto popełnił morderstwo. To jasno wskazuje, iż Bóg uważa dziecko w łonie za taką samą istotę ludzką jak w pełni rozwiniętego, dorosłego człowieka. Dla chrześcijan, aborcja to nie prawo kobiety do podjęcia decyzji. To sprawa życia i śmierci ludzkiego istnienia stworzonego na Boży obraz (Ks. Rodzaju 1:26-27; 9:6).

Niepodważalną prawdą pochodząca z faktu, że Bóg sprzeciwia się eutanazji jest Jego suwerenność. Wiemy, że fizyczna śmierć jest nieunikniona (Psalm 89.48; Hebrajczyków 9.27). Aczkolwiek sam Bóg jest suwerenny w tym, kiedy i jak zakończy czyjeś życie. Job o tym także zaświadcza (Księga Joba 30.23) „Gdyż wiem, że chcesz mnie wydać na śmierć i do domu, przeznaczonego dla wszystkich żyjących.” Księga Kaznodziei Salomona 8.9a mówi, „Nie ma człowieka, który by miał moc nad wiatrem i mógł go zatrzymać. Nikt nie ma mocy nad dniem śmierci...” Bóg ma ostatnie zdanie w kwestii śmierci (zobacz także 1 Koryntian 15.26, 54-56; Hebrajczyków 2.9, 14-15; Księga Objawienia 21.4). Eutanazja jest uzurpowaniem przez człowieka prawa należącego do Boga.

Śmierć jest naturalną koleją rzeczy. Bóg czasem dopuszcza, aby jakaś osoba długo cierpiała przed swoją śmiercią; innym razem cierpienia człowieka są skrócone. Nikomu nie podoba się cierpienie, lecz nie powinniśmy na tej podstawie określać czy dana osoba jest gotowa umrzeć. Czasem Boży cel objawia się w cierpieniu danej osoby. „W dniu dobrym korzystaj z dobra, lecz w dniu złym zważ: Również ten uczynił Bóg tak samo jak tamten...” (Przypowieści Kaznodziei Salomona 7.14). Rzymian 5.3 naucza, że ucisk wywołuje cierpliwość. Bóg troszczy się o tych, którzy wołają o śmierć by zakończyć ich cierpienie. Bóg nadaje sens naszemu życiu, aż do jego końca. Tylko Bóg wie co jest dla nas dobre, zna właściwy czas, w kwestii śmierci jest także doskonały.


I refleksja / pytanie z czasów dzisiejszych:

Ilu mamy ludzi prawdziwie wierzących w Boga i należących do kościoła katolickiego, w związku z powyższym. Czy człowiek, który stoi po stronie prawa do aborcji ma prawo nazywać się katolikiem i spożywać boskie ciało w czasie komunii? Ilu jest zatem hipokrytów dookoła?

Na czym tak naprawdę opiera się filozofia i wartości osoby, która opowiada się za aborcją i eutanazją, za seksem przedmałżeńskim i kilkoma innymi, jeśli nie na wygodzie tłumaczonej ‘biegiem czasów i zmianą rzeczywistości’?

I ostatnie, fantazyjne: jak wyglądałby świat, gdyby wszyscy postępowali zgodnie z nauką Pisma Świętego, mam tu również i przede wszystkim na myśli PiS i resztę politycznej elity?

z mojej strony tyle na początek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:46, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 12:19, 13 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:


Na czym tak naprawdę opiera się filozofia i wartości osoby, która opowiada się za aborcją i eutanazją, za seksem przedmałżeńskim i kilkoma innymi, jeśli nie na wygodzie tłumaczonej ‘biegiem czasów i zmianą rzeczywistości’?

I ostatnie, fantazyjne: jak wyglądałby świat, gdyby wszyscy postępowali zgodnie z nauką Pisma Świętego, mam tu również i przede wszystkim na myśli PiS i resztę politycznej elity?

z mojej strony tyle na początek

A nie wykpisz się tak szybko.
To, że opowiadają się publicznie przeciw aborcji nie oznacza, że jej nie wykonują, chociażby pośrednio (księża przez nakłanianie swoich partnerek). Ile par katolickich stosuje antykoncepcję? Ile osób wierzących nie zdradza? Ilu katolików dopuszcza karę śmierci, a nawet domaga się jej? Itp. Hipokryzja górą!
A czy moralnie uzasadnione jest koszerne zabijanie zwierząt u Żydów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 12:19, 13 Sie 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Ponawiam pytanie:
Więc jaka osobowość dopuszcza zabijanie dzieci nienarodzonych, walczy o taką możliwość, zwalcza przeciwników takich rozwiązań, a płacze nad rozdeptanymi ślimakami?

a jaka odpowiedź Cię zadowoli? jakiej się spodziewasz? jakiej byś udzielił? Angel
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 12:24, 13 Sie 2012    Temat postu:

Pytanie jest proste i jednoznaczne, bez ukrytych haczyków i dowolności interpretacji.


Mati
Ogarnij się, to nie ten wątek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 12:26, 13 Sie 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Pytanie jest proste i jednoznaczne, bez ukrytych haczyków i dowolności interpretacji.


Haczyk jest i to grubo ciosany a "rybki" już wprawione w omijaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 12:28, 13 Sie 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Boisz sie odpowiedzi że próbujesz uciekać w racjonalizowanie uczuć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:33, 13 Sie 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:


Mati
Ogarnij się, to nie ten wątek


aaaa...
to w takim razie o czym jest ten wątek?
[link widoczny dla zalogowanych]
wydawało mi się, że dotyczy refleksji obecnego wieku..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:45, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 12:33, 13 Sie 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Pytanie jest proste i jednoznaczne, bez ukrytych haczyków i dowolności interpretacji.

Dobrze.
Jaka osobowość?
Normalna.
Wybacz brak precyzji, ale nie jestem specjalistą, aby posługiwać się fachowymi terminami.
Co Ty na to?
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 12:34, 13 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:
Kilo OK napisał:


Mati
Ogarnij się, to nie ten wątek


aaaa...
to w takim razie o czym jest ten wątek?

wydawało mi się, że dotyczy refleksji obecnego wieku..

O tym zadecyduje KiloOK.
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:52, 13 Sie 2012    Temat postu:

no to, maleńkiej prowokacyjnej refleksji ciąg dalszy..

Kewa napisał:
(...)
A nie wykpisz się tak szybko.
To, że opowiadają się publicznie przeciw aborcji nie oznacza, że jej nie wykonują, chociażby pośrednio (księża przez nakłanianie swoich partnerek). Ile par katolickich stosuje [link widoczny dla zalogowanych]? Ile osób wierzących nie zdradza? Ilu katolików dopuszcza karę śmierci, a nawet domaga się jej? Itp. Hipokryzja górą!
A czy moralnie uzasadnione jest koszerne zabijanie zwierząt u Żydów?


I tak się na te hipokryzję zgadzamy?
To po co to wszystko?

Po co fundamenty wartości stawiane w Piśmie, w katolickim kraju, skoro niewielu ludzi nosi je w swoich sercach, a coraz mniej je czuje? Szkoda czasu. Czy nie jest tak, że ludzie żyjący wedle własnych, indywidualnych zasad stworzyli sodomę i gomorę?

Napisałam już gdzieś, że podoba mi się ich transparentność w religii. Nie ma szarego, jest czarne i białe. Pismo dokładnie to przedstawia. Dokładnie mówi, co jest dobre, a co złe i jak postępować, żeby być szczęśliwym. Dlaczego mi z nimi nie po drodze, bo wolę pójść na łatwiznę i nie zmęczyć się za bardzo, zwłaszcza że dzisiejsze czasy, żeby stosować te zasady, wymagają zarąbistego wysiłku, a my wolimy pójść na łatwiznę, szybko i bez większych kosztów. W poczuciu wolności! Co za problem usunąć ciążę i mieć spokój? Większym wysiłkiem jest urodzić to dziecko i zmierzyć się z tym zadaniem i z samym sobą w nowej roli. Może unikanie bzykanka przed ślubem ma właśnie po części uchronić ludzi, przed decyzją o aborcji? Myślę, że mimo wszystko nawet nie zdajemy sobie sprawy z psychicznych konsekwencji, jakie ponosi kobieta, która usuwa ciążę. Może nie od razu, ale prędzej czy później gdzieś odbija się echem takie działanie. Bądź co bądź jest to wyrywanie jakimś metalowym przedmiotem kawałka siebie z siebie. Ale nieee.. kto dzisiaj znajdzie pannę młodą dziewicę? Przecież seks jest za fajny, żeby go sobie odmawiać.. 13-sto latki świetnie o tym wiedzą, a konsekwencje? co tam konsekwencje. Są zerowe. Tysiąc złotych, rzeźnik w podziemiu i po sprawie.

Mimo wszystko, uważam, że albo się gdzieś w tym wszystkim zagubiliśmy, albo wychodzi z nas prawdziwa natura, która pokorną nie jest a coś takiego jak PŚ i temu podobne, mają ją utrzymać w ryzach.
Dlaczego ja oddaję innym prawo do aborcji, mimo, że sama bym jej nie wykonała?

W imię wolności wyborów i doświadczania ich konsekwencji, bo mimo wszystko innych pozytywnych przesłanek ku temu nie widzę, raczej negatywne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:45, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:53, 13 Sie 2012    Temat postu:

Hipokryzja, hipokryzją - ale akurat Księga Wyjścia nie jest zbyt dobrym przykładem, jako jednoznaczne określenie "odpowiedzialności za zabicie dziecka w łonie matki". Do dziś, od wielu, wielu lat - sprzeczają się tłumacze o właściwe tłumaczenie wersetów.

W Biblii (m.in. w Księdze Wyjścia) używa się terminów: embrion, płód, dziecko - z czego tylko to ostatnie (w oryginale "jeladejha") dotyczy "w pełni rozwiniętej ludzkiej istoty, nie zać owocu łona przed przyjęciem przez niego formy ludzkiej".

Co nie zmienia faktu, że aktualne, dzisiejsze stanowisko KK zakazuje aborcji.

Przed 1869 rokiem większość teologów i duchownych KK nauczała, że płód nie może się stać istotą ludzką obdarzoną duszą przed upływem co najmniej czterdziestu dni od momentu poczęcia, a w niektórych przypadkach nawet później. W związku z tym aborcja przed upływem tego czasu nie była uważana za czyn pozbawiający życia ludzką istotę. I tych aborcji dokonywano "na życzenie".

Kościół poza tym jest przeciwny aborcji nie tylko dlatego, że może być równoznaczna z zabiciem płodu/dziecka (o co wszyscy się sprzeczają - jest, czy nie jest), lecz GŁÓWNIE dlatego, że jest świadectwem grzechu seksualnego ("każdy stosunek płciowy, który nie prowadzi do prokreacji, jest grzeszny").

Jako katoliczka - ale pamietam zarówno o "Kochaj bliźniego swego..." jak i o tym, że Bóg dał ludziom i przykazania, ale też wolną wolę. Wolno podejmować decyzje - nawet te grzeszne - ale trzeba się potem liczyć z ich konsekwencjami. Które i tak sami ponosimy, a nie społeczeństwo za nas...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 14:06, 13 Sie 2012    Temat postu:

Jayin napisał:
Wolno podejmować decyzje - nawet te grzeszne - ale trzeba się potem liczyć z ich konsekwencjami. Które i tak sami ponosimy, a nie społeczeństwo za nas...

W pewnym sensie społeczeństwo ponosi konsekwencje urodzin niechcianych dzieci. Dzieci często porzuconych, wyrzuconych, maltretowanych, zaniedbanych. Takich dzieci, które państwo otacza (czy, powinno otaczać) długoterminową opieką różnego rodzaju: począwszy od zapewnienia im bytu w np. domach dziecka po dofinansowania do obiadów w szkołach.
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:13, 13 Sie 2012    Temat postu:

Tak, masz rację. Wtedy konsekwencje ponosi społeczeństwo. Ale większośc ludzi wtedy umywa ręce i mówi: "Nie moje dzieci, nie mój problem. Urodziła, niech sie sama martwi, co mnie to...".

Ale ja pisałam o tej "grzesznej decyzji" - czyli o decyzji poddaniu się aborcji.
Te konsekwencje (syndrom poaborcyjny np.) ponosi sama kobieta.

Wbrew temu, co można wnioskować z tej medialnej wojny miedzy przeciwnikami a zwolennikami - decyzja o aborcji to nie jest decyzja czy kupić buty czerwone, czy niebieskie, i nie podejmuje jej się z marszu, będąc na spacerze - "A, jestem akurat koło kliniki, to se wejdę tam i usunę".

Nie sądzę, żeby po legalizacji aborcji drastycznie zwiększyła się realna ilość zabiegów tego typu. Po prostu zaczęły by być rejestrowane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:15, 13 Sie 2012    Temat postu:

Jayin napisał:
"każdy stosunek płciowy, który nie prowadzi do prokreacji, jest grzeszny".


Innymi słowy, koniec seksu po menopauzie? Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:17, 13 Sie 2012    Temat postu:

"Legalnego" seksu, tak - niestety, finito...

Wtedy to już się mówi: "Chodź, trochę pogrzeszymy..." Shhh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:25, 13 Sie 2012    Temat postu:

A tak poważniej - to mam czasem wrażenie, że sami przedstawiciele Kościóła nieco się zapętlają w interpretacjach, wyjaśnieniach, co w przypadku tego seksu jest grzechem, a co nie. Tak jak z tą menopauzą. Równie dyskusyjny swego czasu był temat małżeństw kościelnych zawieranych "po menopauzie", gdzie wiadomo, że już dzieci z tego związku być nie może.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:26, 13 Sie 2012    Temat postu:

Jayin napisał:
"Legalnego" seksu, tak - niestety, finito...

Wtedy to już się mówi: "Chodź, trochę pogrzeszymy..." Shhh


aaa.., to dlatego tyle starszych pań/panów przed kofesjonałami Anxious


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:27, 13 Sie 2012    Temat postu:

kto wie, kto wie... Pray

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 14:40, 13 Sie 2012    Temat postu:

Czyli w początkach XXI wieku, normą jest wrażliwość na ślimaki, niewrażliwość na (posłużę się określeniem lansowanym przez lewackie feministki) płód?
Większe znacznie ma dla kobiet rozdeptany mięczak niż ich własne dziecko?


Rośnie pokolenie "mamuś" Madz z Sosnowca i "mamuś" chłopców w wersalce z Mazur.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin