Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Refleksje człowieka początku wieku...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 15:23, 13 Sie 2012    Temat postu:

Widziałam przed chwilą swojego jednodniowego siostrzeńca Angel
Urodził się miesiąc wcześniej ale na tyle zaadaptowany, że do inkubatora trafił tylko na kilka godzin.
Trzymając Maleństwo w dłoni ( waży trochę wiecej niż dwa kilogramy więc mieści sie w jednej ręce) czułam mieszaninę dziwacznych, jedynie pozytywnych uczuć. Angel Trzymałam prawdziwy cud.

Mam zbliżoną wrażliwość na każde życie, bo każde uważam za cenne. O każdym swoim dziecku myślałam" dziecko" a nie "płód". Nie jestem feministką. Nadal jednak uważam, że powinno istnieć prawo do aborcji. To kwestia indywidualnego wyboru i nikt poza potencjalnymi rodzicami nie może o tym decydować.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 15:56, 13 Sie 2012    Temat postu:

Przestań, Kilo OK, manipulować, uprawiać demagogię i dramatyzować.
Uważam, że normą powinna być wrażliwość jako taka.
Nie widzę z Tobą możliwości porozumienia dlatego, że dla Ciebie dziecko to dziecko, płód i zarodek w jednym. Dla mnie, dziecko to dziecko, płód to płód, a zarodek to zarodek.
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 16:19, 13 Sie 2012    Temat postu:

To może inaczej:
Czy wcześniaki, niezdolne do samodzielnego życia bez pomocy medycznej są równe płodowi? Czy stają sie dzieckiem bo opuściły macice? No ale przecież bez pomocy współczesnej medycyn nie sa ws tanie przeżyć kilku godzin? To kiedy są dzieckiem? Po opuszczeniu inkubatora?
A może to już dziecko. Widzimy je, możemy dotknąć, ma rączki, główki, nóżki, przypomina człowieka. Nie jest, "ślimakiem" którego przypadkowo rozdeptujemy na ścieżce. Nie jest glutkiem który przeszkadza w samorealizacji i wyrośnie na pensjonariusza "bidula".
Nie jest już kawałkiem mnie, mnie i tylko mnie. Kawałkiem który utnę jak palec. Nie palca nie utną - szkoda.

A moze niech matka decyduje czy ratować wcześniaka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:30, 13 Sie 2012    Temat postu:

Kilo... O tym rozmowa już była wielokrotnie... Anxious Chyba nie ma sensu powielać tamtych postów.

Definicja "dziecko" bywa płynna. Zależy kto jaką uznaje.
I kościół też nie jest w tym odosobniony.
Bywa często to niekonsekwentne.

Do znudzenia będę przypominać, że jeśli chodzi o aborcję, to grzmi się w kościele: "To dziecko! Nie wolno zabijać!", ale jeśli chodzi o pochowanie tego dziecka przedwcześnie urodzonego, lub poronionego - po chrześcijańsku, to grzmi ten sam ksiądz: "To nie dziecko! Nie wolno chować w święconej ziemi! Niech pani da TO do spalenia!"...Anxious I uwierz mi, to nie są odosobnione przypadki.

Dlatego - w natłoku tak płynnego podchodzenia do definiowania "dziecka" i "obrony człowieczeństwa" - wolę pozostawić sprawę aborcji każdemu prywatnie, jego własnemu sumieniu.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 16:37, 13 Sie 2012    Temat postu:

Decyduje los i to oczywiste dla każdego, kto ma minimalne nawet pojęcie o neonantologii. Lekarze, co najwyżej pomagają. Pomagają także dzieciom urodzonym o czasie, które z różnych przyczyn nie potrafią samodzielnie żyć.
Oczywiście, że wcześniak to dziecko. W końcu urodziło się.
Nadal nie rozumiem jednak, co masz przeciwko ślimakom Kilo Ok i innym zwierzętom. Uważasz, że można je zabijać.? Uważasz, że prawo do życia ma tylko człowiek i to już w formie dzielących się komórek a taki koń np już nie? Bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
A może uważasz, że wolno tylko pochylić się ze smutkiem nad martwą zygotą, cała reszta jest nieważna, nieistotne są te niechciane dzieci, te hordy niechcianych psów, te podwórkowe, wiecznie głodne koty???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:44, 13 Sie 2012    Temat postu:

Aborcja to nie jest znak naszych czasów, rozmawiałam kiedyś z moim ginekologiem i stwierdził że jeszcze 20 czy 30 lat temu były nagminne, teraz też są, w mniejszej ilości. Ale to nie ustawodawstwo, ani kościół zmniejszyło tą liczbę ale rozpropagowanie antykoncepcji.

Pewnie zostanę ukamienowana, ale nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć : nie nigdy się nie poddam aborcji . Chociaż w naszej mentalność głęboko tkwi, że jest to coś bardzo złego, i nic tego nie jest w stanie zmienić, są sytuacje w których brałabym to pod uwagę i nie wiem jak bym postąpiła.

edit: żeby też o ślimakach, słyszałam że Francuzi je jedzą, może jakaś petycja, albo coś Not talking
edit 2: a żaby też


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 16:50, 13 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:09, 13 Sie 2012    Temat postu:

W ogóle odchodząc od tematu aborcji, bo o tym napisano już miliony postów na tysiącach dyskusyjnych forów, tak sobie myślę, że istnieje pewna hierarchia istot, co do których pojawiają się wątpliwości natury etycznej (pomijam ideologię): czy należy szanować ich prawo do życia czy też nie.
1. najwyżej przeważnie sadza się siebie samego
2. drugi krąg to ludzie z najbliższego kręgu, przeważnie rodzina
3. to ludzie z kręgu dalszego, powiedzmy jakaś wspólnota plemienna - tutaj rozrasta się to do rożnych rozmiarów, u niektórych osób jest to krańcowy zasięg poszanowania życia - ludzie spoza wspólnoty stają się niespecjalnie godni życia
4. tutaj przeważnie kończy się zasięg rozmaitych praw - czyli krąg ludzi jako homo sapiens, gatunkowy. Kto zabija człowieka etc. Sporej części ludzkości to wystarcza, pozostałe gatunki na poszanowanie swego życia mogą liczyć zależnie od humoru.
5. krąg zwierząt udomowionych albo w jakiś sposób "sympatycznych" - trafia tu większość futrzaków. Dylematy kończą się na przydatności zwierzątek do jedzenia itd.
6. krąg ogólnie ssaczy (czasem ptasi) - ratujemy bociany, wzrusza nas los delfinów.
7. krąg kręgowców, głównie lądowych - w tym miejscu ja się zatrzymuję, bo rybę jestem w stanie złowić, zabić i zjeść ale już z wężem czy żółwiem miałbym problem (nie mówię o sytuacjach skrajnych tylko takich codziennych).
8. zwierzęta ogólnie, głównie wielokomórkowce, najlepiej wyposażone w układ nerwowy - tu dochodzi p. Środa chyląca się nad ślimakiem, fascynaci życia mrówek itd.
9. wszystkie zwierzęta nawet pozbawione układu nerwowego - jeszcze załapują się tu niektórzy buddyści czy hinduiści (ale mogę się mylić)
10. zwierzęta, rośliny, grzyby i rozmaite drobnoustroje - ogólnie cała biosfera. Nie wiem czy ktokolwiek z czystym sumieniem szanuje żywot każdego z tych stworzeń.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:50, 13 Sie 2012    Temat postu:

Stało się to czego się obawiałem. Temat zaczął przechodzić w dyskusję o aborcji....

Aproxymat, dzięki za upomnienie niesfornej młodzieży
Aha i posyłam swoją "łapkę" na Twój wpis Ok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 19:15, 13 Sie 2012    Temat postu:

Ale...przecież to od początku był temat o aborcji Think
I o tym jak można ubolewać nad losem bezrozumnych zwierząt i być jednocześnie zwolennikiem prawa do aborcji.
No bo o czym innym- pytanie do autora topkiu?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 19:21, 13 Sie 2012    Temat postu:

Abstrahując od zabijania, to dlaczego nie dać ludziom prawa do indywidualnej wrażliwości? Skąd taka tendencja do osądzania? Na koniec drobna złośliwość - dlaczego akurat tak chętnie osądzają katolicy?
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 19:27, 13 Sie 2012    Temat postu:

Wypraszam sobie Not talking Jestem katoliczką, prawdziwie wierzącą i praktykującą i drobna złośliwość- mam takie same tendencje do oceniania jak niektóre feministki Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:29, 13 Sie 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
dlaczego akurat tak chętnie osądzają katolicy?
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Może dlatego, ze jednak w tym kraju jest ich większość.
Na każdych 10 osadzajacych będzie więc powiedzmy siedmiu katolików.

Wniosek: oj Kewo.. Kewo....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 19:49, 13 Sie 2012    Temat postu:

nudziarz napisał:


Wniosek: oj Kewo.. Kewo....

A nie mówiłam?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:45, 14 Sie 2012    Temat postu:

Aproxymat napisał:

10. zwierzęta, rośliny, grzyby i rozmaite drobnoustroje - ogólnie cała biosfera. Nie wiem czy ktokolwiek z czystym sumieniem szanuje żywot każdego z tych stworzeń.


Dźinizm chyba Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Wto 14:16, 14 Sie 2012    Temat postu:

Jayin napisał:
Kilo... O tym rozmowa już była wielokrotnie... Anxious Chyba nie ma sensu powielać tamtych postów.

Definicja "dziecko" bywa płynna. Zależy kto jaką uznaje.
I kościół też nie jest w tym odosobniony.
Bywa często to niekonsekwentne.

Do znudzenia będę przypominać, że jeśli chodzi o aborcję, to grzmi się w kościele: "To dziecko! Nie wolno zabijać!", ale jeśli chodzi o pochowanie tego dziecka przedwcześnie urodzonego, lub poronionego - po chrześcijańsku, to grzmi ten sam ksiądz: "To nie dziecko! Nie wolno chować w święconej ziemi! Niech pani da TO do spalenia!"...Anxious I uwierz mi, to nie są odosobnione przypadki.

Dlatego - w natłoku tak płynnego podchodzenia do definiowania "dziecka" i "obrony człowieczeństwa" - wolę pozostawić sprawę aborcji każdemu prywatnie, jego własnemu sumieniu.

mnie się najbardziej spodobało stanowisko sformułowane przez pewnego polskiego profesora cybernetyki (nazwisko zapomniałem), nazwałem je stanowiskiem cybernetycznycm

procesu raz rozpoczętego nie przerywa się

prawda, że fajne Applause
no więc, życie człowieka (dokładnie, człowieka!) nie zaczyna się od narodzin, ani od momentu ukształtowania się układu nerwowego tylko dużo dużo wcześniej

dyskusja o człowieczeństwie jest pozbawione sensu i logiki bo nawet niech płód nie będzie człowiekiem ale jeśli płód się zabije to w końcowym rozrachunki i człowieka nie będzie
i kto powiedział, że to dozwolone, nauka? bez żartów!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez obserwator dnia Wto 14:16, 14 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 15:03, 14 Sie 2012    Temat postu:

obserwator napisał:


procesu raz rozpoczętego nie przerywa się


Zatem nie spożywa się sałaty, nie zabija zwierząt i nie leczy malarii?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 15:06, 14 Sie 2012    Temat postu:

Właściwie wypada pozostawić bez komentarza

równanie życia człowieka do sałaty, malarii, czy zwierząt


ale proponuje bardziej postępowe rozwiązanie:
kara śmierci, wróć, wieloletnie więzienia za rozdeptanie ślimaka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 15:12, 14 Sie 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Właściwie wypada pozostawić bez komentarza

równanie życia człowieka do sałaty, malarii, czy zwierząt


A równanie życia do "procesu" jest ok? A po drugie nie człowieka, ale zygoty, zarodka! Mówi Ci to coś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 15:13, 14 Sie 2012    Temat postu:

Kewa napisał:

A równanie życia do "procesu" jest ok? A po drugie nie człowieka, ale zygoty, zarodka! Mówi Ci to coś?


ale proponuje bardziej postępowe rozwiązanie:
kara śmierci, wróć, wieloletnie więzienia za rozdeptanie ślimaka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 15:15, 14 Sie 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Kewa napisał:

A równanie życia do "procesu" jest ok? A po drugie nie człowieka, ale zygoty, zarodka! Mówi Ci to coś?


ale proponuje bardziej postępowe rozwiązanie:
kara śmierci, wróć, wieloletnie więzienia za rozdeptanie ślimaka

To sobie proponuj. Zbierz zwolenników, przedstaw projekt. Kto Ci broni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin