Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wszystko co spędza nam sen z powiek a dotyczy...rodziców
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:15, 07 Cze 2012    Temat postu:

Seeni

rozumiemy, doskonale i gdyby było można przesłałabym Tobie jakąś pozytywną energię, żebyś miała siły podołać wyzwaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:49, 07 Cze 2012    Temat postu:

Hower napisał:
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że nie każdy jest na tyle silny by opiekować się kimś starym i niedołężnym...może to kwestia wrażliwości i sumienia.


Tak, też myślę, że to kwestia wrażliwości. I właśnie Ci najwrażliwsi nie dają rady, bo nie mogą patrzeć jak starość, zniedołężnienie i choroba niszczy w człowieku całą tą "duchowość".
Jak bardzo trzeba być niewrażliwym, by móc codziennie oglądać cierpienie i nie tracić wiary w dobro i piękno.
Przeciwstawiasz temu samozachwyt nad własnym miłosierdziem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:00, 07 Cze 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Czuję ohydną frustrację, że nie rozumiecie. Przecież zazwyczaj rozumiecie?


Seeni, uważam, że to bardzo szlachetne, że chcesz uchronić teścia przed frustracją związaną z bezradnością i niemocą wobec zadania ponad siły.
Myślę, że zostawianie go z tym na próbę nosi znamiona okrucieństwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:01, 07 Cze 2012    Temat postu:

No to sie dowiedzialam, ze moj brat zerwal kontakty z wlasna matka, bo byl zbyt wrazliwy, aby patrzec na jej cierpienie.

Jakiz on wrazliwy i.... I milosierny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:04, 07 Cze 2012    Temat postu:

tina napisał:
No to sie dowiedzialam, ze moj brat zerwal kontakty z wlasna matka, bo byl zbyt wrazliwy, aby patrzec na jej cierpienie.


Ciekawe czemu masz mu to za złe?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:07, 07 Cze 2012    Temat postu:

Bo moja mama cierpi z tego powodu.
Nie fizycznie, ale wlasnie psychicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:14, 07 Cze 2012    Temat postu:

tina napisał:
Bo moja mama cierpi z tego powodu.
Nie fizycznie, ale wlasnie psychicznie.


Zrobił to z jakiegoś powodu.
Starzy i zniedołężniali rodzice budzą w nas szereg różnorodnych uczuć i nie zawsze z gatunku tych najlepszych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:23, 07 Cze 2012    Temat postu:

Robisz z mojej mamy potwors, a jego usprawiedliwiasz.

Ale przeciez to jego matka. Zawsze chciala jak najlepiej dla niego. Kocha go nadal...
Pomimo tego wszystkiego...

Kiedys mi powiedziala, ze gdyby nie kontakty ze mna, no i moja opieka nad nia (zza ganicy), to nie dalaby rady, nie mialaby po co zyc. Ze "szczezlaby"... calkowicie ja rozumiem, takie rozczarowanie spowodowaloby depresje...

Fakt jednak jest (i tu musze Ci przyznac racje), ze niektorzy rodzice zasluzyli na takie a nie inne traktowanie.
Moja matka jednak nie zaluzyla.

Potepiam zachowanie mojego brata, zerwalam z nim kontakty. Nie chce go znac za to jego wygodnictwo.
Nie uwazam go za wrazliwego czlowieka, tylko za egoiste. Jest slaby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:33, 07 Cze 2012    Temat postu:

Slaby - charakterem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:33, 07 Cze 2012    Temat postu:

tina napisał:

Kiedys mi powiedziala, ze gdyby nie kontakty ze mna, no i moja opieka nad nia (zza ganicy), to nie dalaby rady, nie mialaby po co zyc. Ze "szczezlaby"... calkowicie ja rozumiem, takie rozczarowanie spowodowaloby depresje...


Nie odbierasz tego jako rodzaj szantażu emocjonalnego?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Czw 9:35, 07 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:36, 07 Cze 2012    Temat postu:

pogłoska napisał:
tina napisał:

Kiedys mi powiedziala, ze gdyby nie kontakty ze mna, no i moja opieka nad nia (zza ganicy), to nie dalaby rady, nie mialaby po co zyc. Ze "szczezlaby"... calkowicie ja rozumiem, takie rozczarowanie spowodowaloby depresje...


Nie odbierasz tego jako rodzaj szantażu emocjonalnego?


Nie, bo moja mama wie, ze nie zerwe z nia kontaktow.

To byla chwila szczerosci. I powiedziala mi to jako rodzaj podziekowania za wszystko, co dla niej robie.

Znamy sie za dibrze na takie numery


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:37, 07 Cze 2012    Temat postu:

tina napisał:

Potepiam zachowanie mojego brata, zerwalam z nim kontakty. Nie chce go znac za to jego wygodnictwo.
Nie uwazam go za wrazliwego czlowieka, tylko za egoiste. Jest slaby.


Zerwałaś kontakty przez mamę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:42, 07 Cze 2012    Temat postu:

pogłoska napisał:
tina napisał:

Potepiam zachowanie mojego brata, zerwalam z nim kontakty. Nie chce go znac za to jego wygodnictwo.
Nie uwazam go za wrazliwego czlowieka, tylko za egoiste. Jest slaby.


Zerwałaś kontakty przez mamę.


Nie chce tu opisywac naszej historii, powiem tylko, ze to byla ostatnia kropla.
To wszystko miedzy nami ma glebsze podloze, a jego zachowanie tylko potwierdzilo moje obawy i przypuszczenia.

Jak juz pisalam, ma slaby charakter, a tacy ludzie sa.... Podli.

Wiecej nie pisze na ten temat, bo to osobista sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:42, 07 Cze 2012    Temat postu:

tina napisał:
I powiedziala mi to jako rodzaj podziekowania za wszystko, co dla niej robie.


Dobrze, że obie sobie tyle wzajemnie dajecie ciepła i wsparcia.
Na szczęście ma nie tylko syna, ale i córkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Czw 9:46, 07 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:44, 07 Cze 2012    Temat postu:

Wlasnie
Teraz znikam, ide pobiegac


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:58, 07 Cze 2012    Temat postu:

pogłoska napisał:

Starzy i zniedołężniali rodzice budzą w nas szereg różnorodnych uczuć i nie zawsze z gatunku tych najlepszych.


To jest okropne! Jak można czuć obrzydzenie dla własnej matki, ojca, czy teściów? Jak można czuć obrzydzenie do kogokolwiek? Pojąć tego nie mogę. To kochasz tylko pięknych i zdrowych? A w chorobie odwracasz się du/pą?

Mam tylko nadzieję, że źle odczytałam to co napisałaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 10:04, 07 Cze 2012    Temat postu:

Mnie bardziej chodziło o techniczne rozwiązania nie rozstrzyganie moralnych dylematów. O pomysł na sprawowanie opieki czy też pomysł na pomoc przy takiej, w sytuacji pracy zawodowej i dysponowania czasem wolnym od pracy po godzinie 18-stej ( tylko od pracy, bo dom, dzieci a nawet Pies mają swoje potrzeby). I dodatkowo teraz- kiedy nie pracuję ale jestem niesprawna.Obojętnie jakie jest moje podejście do sprawy- sama mam poważne problemy z wykonywaniem najprostszych czynności ( np kąpiel), nie jestem w stanie sama wyjść na zewnątrz, przenieśćc w ręce więcej niż zmieści się na wózku. Powrót do pracy po 7 miesiącach oznacza nadrabianie 7 miesięcy zaległości i pracę po 10-14 godzin dziennie z weekendami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 10:07, 07 Cze 2012    Temat postu:

Odebrałam ten temat jako chęć podzielenia się czymś (wygadania).
Nie potrafiłabym doradzić. Wydaje mi się to zbyt trudnym tematem jak dla mnie. Nie wiem jak jest lepiej, jak powinno być, co jest ucieczką a co ochroną siebie.
Opieka nad chorym nie jest łatwa i to jedno wiem.
Widziałam zdesperowane matki, zmęczone, które każda chęć pomocy odbierały jako cos przeciwko nim, jako jakis zarzut, że źle sprawują opiekę. A przecież naprawdę sa warte podziwu, za miłość, oddanie i wiarę, a moze poczucie obowiązku... Nie wiem, ale wiele z nich to samotne kobiety. Mężczyźni przewaznie tego nie wytrzymują, odchodzą. Choć widziałam też kochających i oddanych ojców. Sąsiad, który opiekuje się synem po wypadku (syn : uraz głowy w wyniku wypadku motoryzacyjnego - obecnie zamknięty w swoim świecie), ojciec pewnej schorowanej dziewczynki, który nosił swoją córkę, dośc sporą, na rękach i całował, przytulał jakby była największym jego skarbem (strasznie mnie to rozczuliło i trudno mi bylo nie płakac przy nich ), kolega, który od wielu lat opiekuje się swoją żoną ( gdy bylo juz z nią źle, kiedy mysleliśmy, że to jej ostatnie dni on patrzył na mnie a jego wzrok mówił : co ja będe robić, to moje zycie ). Różne są więc motywy i rozni ludzie. Nie można oczekiwac, że będziemy podejmować takie same decyzje.
Mam już wiekowych rodziców. Są w miarę sprawni umysłowo. Myslę czasem co zrobię, gdy któremuś coś się stanie, co zrobię gdy mi ich zabraknie i wtedy mam ogromna gule w gardle. Dlaczego ? Bo wiem, ze niewiele jest osób na świecie, którym na mnie zależy. Różnie między nami sie układało. Mam im wiele do zarzucenia. Szczególnie mamie. Pamiętam jak (będąc dziewczynką kilkuletnią) marzyłam o innej wciskając się w kąt między szafą a ścianą. Wiem też, ze na swój sposób mnie kochała/kocha. A dla Miśki jest najlepsza babcią na świecie.
Sama też wiem, że dla moich dziewczynek nie chciałabym byc ciężarem. I wolałabym aby mnie oddały do domu pogodnej starości jesli tylko nie będę sobie radzić sama i jesli będzie mnie na to stać.

ps.
jak się nie wybierze to myslę, ze będzie to dobry wybór, najlepszy, nasz przemyślany...


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Czw 10:54, 07 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 10:19, 07 Cze 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
pogłoska napisał:

Starzy i zniedołężniali rodzice budzą w nas szereg różnorodnych uczuć i nie zawsze z gatunku tych najlepszych.


To jest okropne! Jak można czuć obrzydzenie dla własnej matki, ojca, czy teściów? Jak można czuć obrzydzenie do kogokolwiek? Pojąć tego nie mogę. To kochasz tylko pięknych i zdrowych? A w chorobie odwracasz się du/pą?

Mam tylko nadzieję, że źle odczytałam to co napisałaś.

To taki rodzaj dychotomii. Kochasz osobę, jaką była, kochasz pamięć o niej, kochasz, bo kochałaś i masz to uczucie "wbudowane", ale czujesz wstręt do ciała, fizjologii, do rozpadu, który postępuje na Twoich oczach.

Czasem możesz też czuć na taką osobę irytację, gniew czy nienawiść. To wynika ze zmęczenia, bezsilności i frustracji. Człowiek nie radzi sobie z własnymi uczuciami, więc przenosi je na "obiekt", który stał się ich przyczyną i chociaż racjonalna strona jego umysłu rozumie, że nie można wściekać się na chorego, że jest chory, ta nieracjonalne kompletnie nie jest w stanie opanować kłębiącego się chaosu, gigantycznej mieszanki sprzecznych emocji - miłości, współczucia, przywiązania, obowiązku, złości, niemocy, świadomości zbliżającej się katastrofy, która zarazem jest uwolnieniem, itd. itp.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 10:47, 07 Cze 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:

Jak można czuć obrzydzenie do kogokolwiek?

A nie..ono jest niejako obok. Kupa ludzka nie pachnie maciejką i wydaje mi się, że obmywanie kogokolwiek z takowej ( może z wyjątkiem niemowlaka) raczej budzi obrzydzenie. Podobnie jak wymiociny, nieusuwalny odór moczu, niekontrolowane ślinienie itd. Zwykła fizjologia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin