po 30-tce

Sincera

"Lubię sobie posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę ludźmi po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu." Katarzyna Nosowska

Kojarzy mi się ten cytat i z introwertyzmem, i z tzw. uważnością...

lf

letnisztorm

Jasne że zabawa, ja sobie zrobiłam taki jakiś w necie wyszperany i odpowiedz mnie bardzo usatysfakcjonowała. Blue_Light_Colorz_PDT_02

" Jesteś zrównoważona Blue_Light_Colorz_PDT_29

posiadasz cechy introwertyka i ekstrawertyka, które ujawniają się w zależności od okoliczności." Dobrze że nie równocześnie bo bym niezłym dziwolągiem Brick wall

Mati · Gość

flykiller · Gość

Czy piękno natury budzi w twoim sercu zachwyt nad cudem stworzenia?

Dlaczego na każdym niemal kroku czuję, że ktoś (j.w., media, koleżeństwo w pracy) usiłuje obrażać moją inteligencję, choć przecież nie jest to w żadnej mierze inteligencja wybitna? Może ludzie naprawdę inteligentni są ponad to, bo inteligencja nie pozwala im się pochylać nad cudzą głupotą i impertynencją(?)
Jeśli ktoś nie wie, o czym piszę, to nie szkodzi - ja chyba też nie wiem.
Podpisano: Perfekcjonista

nudziarz

A bo Ty testów czytać nie potrafisz Not talking

Jeden biegun:
- wiesz .. widziałem XXX . To jest zajebiste !!!!!!. Ale co konkretnie ?? No.. nie wiem wszystko!

Drugi biegun:
- wiesz.. tak patrzyłem i czułem się wewnętrznie zespolony z ogromem transcendentnej rzeczywistosci nie podlegającej do końca zmysłowemu poznaniu... No dobra, a co oglądałeś ???? A.. nie pamiętam już

Mati · Gość

flykiller · Gość

Kewa

Dlaczego wzrusza nas do łez film o głupku - "Forrest Gump"? Dlaczego banalne porównanie życia do pudełka czekoladek nie wydaje nam się śmieszne?
Ostatnio jeszcze jeden film oglądałam, nie pamiętam tytułu, ale popłakałam się. To było o bogatej i wykształconej starej pannie, która pokochała dużo młodszego chłopaka z głębokim upośledzeniem umysłowym. Powodem była nie wykryta w dzieciństwie fenyloketonuria, co kobieta ze skrupulatnością badała. Film kończy się ślubem, ale wcześniej przyszły kochanek demonstruje jak skacze kangur, mówi, że kocha ją tak jak mamę i tatę, nie potrafi pisać, ani czytać. Nikt nie wierzył w tę miłość, a jednak...
Nie wiem po co to napisałam. Nie wiem.

flykiller · Gość

Mati · Gość

nudziarz

Mati > reklama kierowana jest do okreslonej, wytypowanej grupy odbiorców.
Wiec może zdarzyć się , iż jej targetem nie jest inteligentna singielka po trzydziestce, a pani domu z IQ miedzy 85 a 100 z wykształceniem maksimum srednim.
taka reklama osobie inteligentnej wyda się infantylna, jednak jej tworcy sa tego w pełni świadomi.
Po prostu taka osoba znajduje się poza kręgiem ich zainteresowań

Mati · Gość

okej.. czy to znaczy, że np. reklamy proszków do prania są adresowane tylko do prostych gospodyń domowych? Jeśli tak, to wcale nie zastanawiałabym się nad ich poziomem, bo wedle targetowania nawet bym ich nie oglądała..chyba, że przypadkiem, przelotem wpadłabym na takową..
a jeśli nie, to chciałabym zobaczyć jakie według Was są reklamy proszku do prania dla inteligentnej singielki po 30-tce, dla pani domu z podstawowym, w porywach do średniego, wykształceniem oraz dla mamy, żony i równocześnie kobiety pracującej z wyższym wykształceniem..

nudziarz

lulka

Mati · Gość

A nie wydaje Ci się, że są produkty, które adresowane są do generalnie jakiegoś ogółu. W końcu pranie robią kobiety, a nie tylko gospodynie domowe.. i to kobiety w ogóle stanowią target, a nawet niektórzy mężczyźni. Dlatego uważam, że w takim przypadku reklama jest tak wyśrodkowana, żeby np. treścią trafiała do jakiejś grupy X z całego ogółu, muzyką do grupy Y, a liczbą powtórzeń do całej reszty..

..ale temat jest o introwertykach, więc się ewakuuję..

spokojnej..

flykiller · Gość

Na pewno nie jestem odporna na reklamę, natomiast z dużym stopniem pewności mogę powiedzieć, że zupełnie świadomie i z premedytacją (ba! ze złośliwą mściwością nawet) unikam w sklepach tych produktów, których "niewyszukane" reklamy mnie rozeźliły. I taki np. płyn do zmywania Fairy, choćby był jedynym płynem na półce sklepowej, w mojej kuchni nie zagości (co nie zmienia faktu, że mogę kupić inny produkt tej samej firmy, który jest inaczej zareklamowany).

Kewa

nudziarz