Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

co to właściwie znaczy otworzyć serce ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:58, 20 Sie 2008    Temat postu:

bosska napisał:
fedrus napisał:
Drzwi do swojego domu nie otwieracie przed każdym, wpuszczacie wyselekcjonowane osoby, te które zaprosiliście.
Tak samo rzecz sie ma otwieraniem serca, otwieracie przed wybranymi osobami, dlaczego więc macie dostać po dupie? Skąd ten pesymizm?

oprócz listonosza, pana z gazowni, z elektrowni, sąsiada, etc.
więc to ma się nijak ....

Jak zwykle nie zrozumiałaś. Te wymienione wpuszczasz, bo musisz, widzisz różnicę?????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 22:12, 20 Sie 2008    Temat postu:

nie.
a bliscy nigdy nie dali Ci do wiwatu? Ci, na których Ci zależy? przyjaciel nie oszukał, żona nie zdradziła, dzieci nie okłamały, rodzice się nie wypięli, etc.

i kto tu jak zwykle nie zrozumiał? nikt Ci nie każe otwierać serce przed każdym.
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:25, 20 Sie 2008    Temat postu:

bosska napisał:
nikt Ci nie każe otwierać serce przed każdym.

A teraz przeczytaj to co napisałem na początku. Rozmowa z Tobą nie ma sensu. Cześć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 23:09, 20 Sie 2008    Temat postu:

skoro nie ma sensu, to jej nie zaczynaj. prosta sprawa.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 7:09, 21 Sie 2008    Temat postu:

Dla mnie otworzyć serce [i umysł] na jakąś osobę, to tyle, co być wobec niej przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, wykazywać się empatią i zrozumieniem.
Nie jestem osobą przesadnie sympatyczną i życzliwą, więc zwykle nie miewam takich odruchów wobec zupełnie obcych mi osób - na "otwieranie serca" trzeba sobie jednak jakoś zasłużyć, choć moje wymagania nie są szczególnie wygórowane - czasem wystarczy dobre "pierwsze wrażenie"
To dziwne, ale mimo pesymizmu, nie jestem w stanie a priori zakładać wyłącznie negatywnych skutków otwierania się na ludzi, dlatego zaskoczyła mnie Wasza zgodność w kwestii obrywania po dupie. Może mam za mało złych doświadczeń, może nie czerpię z nich nauki...

Zupełnie inną i bardziej intymną kwestią jest dla mnie, nawet nie tyle, "otwieranie serca", co "otwieranie siebie" w głębszych i bardziej zaawansowanych relacjach. Tu jestem skrajnie ostrożna i paranoicznie nieufna i chyba nie mam powodu tego żałować.
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:06, 21 Sie 2008    Temat postu:

no właśnie, najpierw to serce trzeba mieć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:15, 21 Sie 2008    Temat postu:

miej serce i patrzaj w serce

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:18, 21 Sie 2008    Temat postu:

uuu, patrzenie w serce to już temat na osobny topik pt. Kardiochirurgia... na przykład...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:20, 21 Sie 2008    Temat postu:

albo Rzeźnia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:23, 21 Sie 2008    Temat postu:

ewentualnie troszeczkę mniej drastycznie: Zootechnika

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:43, 21 Sie 2008    Temat postu:

...idziemy w dobrym kierunku..
zdajemy sobie sprawę, że łatwo "oberwać", próbujemy się zwykle ze słabym przekonaniem bronić przed atakami, ale i chcemy otwierać to serce..i chcemy, żeby inni je przed nami też otwierali..
co to znaczy? mamy instynkt ćmy? a może podświadomie czujemy, że bez otwartego serca będziemy bardziej nieszczęśliwi niż kiedy je otwieramy..nawet jeżeli potem dostajemy klapsy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Czw 8:59, 21 Sie 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
Dla mnie otworzyć serce [i umysł] na jakąś osobę, to tyle, co być wobec niej przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, wykazywać się empatią i zrozumieniem.
Nie jestem osobą przesadnie sympatyczną i życzliwą, więc zwykle nie miewam takich odruchów wobec zupełnie obcych mi osób - na "otwieranie serca" trzeba sobie jednak jakoś zasłużyć, choć moje wymagania nie są szczególnie wygórowane - czasem wystarczy dobre "pierwsze wrażenie"
To dziwne, ale mimo pesymizmu, nie jestem w stanie a priori zakładać wyłącznie negatywnych skutków otwierania się na ludzi, dlatego zaskoczyła mnie Wasza zgodność w kwestii obrywania po dupie. Może mam za mało złych doświadczeń, może nie czerpię z nich nauki...

Zupełnie inną i bardziej intymną kwestią jest dla mnie, nawet nie tyle, "otwieranie serca", co "otwieranie siebie" w głębszych i bardziej zaawansowanych relacjach. Tu jestem skrajnie ostrożna i paranoicznie nieufna i chyba nie mam powodu tego żałować.


anima, nie rozumiem do końca takiego podziału.
otwieranie siebie to otwieranie serca - przynajmiej ja to tak rozumuję.

to "przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, wykazywać się empatią i zrozumieniem. " - trudno mi nie być takim wobec całkiem mi obcych osób. nie pomóc komuś, gdy widzę, że takiej pomocy oczekuje, nie uśmiechnąć sie życzliwie do kogoś całkiem obcego, etc. jak starsza osoba pyta się o drogę, przecież jej nie zbędę, jak ekspedientka pomyli się w wydawanie, przeciez nie zrobię jej awantury, jak .... - każdy z nas jest człowiekiem, ma gorsze dni, może się pomylić. trudno nie być życzliwym - to przeciez nic nie kosztuje i za to nie dostaje się po d***.

dla mnie "otworzyć serce" to "otworzyć siebie" - pozwolic komuś na dostęp do swego wnętrza. a przecież obcych całkiem ludzi tam nie wpuszczam, tylko takich, na których mi wyjątkowo zależy, których darzę zaufaniem.

a potem się okazuje, że koleżanka wykorzystała mój pomysł, że ktoś zawiódł, gdy bardzo go potrzebowałam, że zostałam wykorzystana, że .....
życie nauczyło mnie, że liczyc trzeba tylko na siebie. tak jest bezpieczniej. mój świat jest tylko moim światem. smutne, ale prawdziwe.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 10:15, 21 Sie 2008    Temat postu:

bosska napisał:
to "przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, wykazywać się empatią i zrozumieniem. " - trudno mi nie być takim wobec całkiem mi obcych osób.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 10:57, 21 Sie 2008    Temat postu:

bosska napisał:

anima, nie rozumiem do końca takiego podziału.
otwieranie siebie to otwieranie serca - przynajmiej ja to tak rozumuję.


To tylko sformułowania.
Przyjęłam umownie taki podział, żeby wyrazić różnicę między, że tak powiem, dość powierzchownym i niezaangażowanym "otwieraniem serca", na które bez wątpienia wielu z nas stać w ogólnych relacjach międzyludzkich, a szczególnym rodzajem otwierania się na innego człowieka, przekraczania niekiedy granic swojej intymności, dotykania ciemniejszych stron, w bliskim kontakcie ze starannie wyselekcjonowanymi jednostkami.
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Czw 10:59, 21 Sie 2008    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
bosska napisał:
to "przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, wykazywać się empatią i zrozumieniem. " - trudno mi nie być takim wobec całkiem mi obcych osób.



ślepa.
osób. takich prawdziwych. z krwi i kości.

animavilis napisał:
bosska napisał:

anima, nie rozumiem do końca takiego podziału.
otwieranie siebie to otwieranie serca - przynajmiej ja to tak rozumuję.


To tylko sformułowania.
Przyjęłam umownie taki podział, żeby wyrazić różnicę między, że tak powiem, dość powierzchownym i niezaangażowanym "otwieraniem serca", na które bez wątpienia wielu z nas stać w ogólnych relacjach międzyludzkich, a szczególnym rodzajem otwierania się na innego człowieka, przekraczania niekiedy granic swojej intymności, dotykania ciemniejszych stron, w bliskim kontakcie ze starannie wyselekcjonowanymi jednostkami.


anima, oki. teraz juz wiem i teraz to ma sens.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 11:09, 21 Sie 2008    Temat postu:

bosska napisał:
slepa i brzydka napisał:
bosska napisał:
to "przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, wykazywać się empatią i zrozumieniem. " - trudno mi nie być takim wobec całkiem mi obcych osób.



ślepa.
osób. takich prawdziwych. z krwi i kości.


bosska, oki. teraz juz wiem i teraz to ma sens. d'oh!

ja jestem nieprawdziwa. jak skocze oknem, to ani krwi, ani kosci. Angel

a tak na powaznie , wynika z tego, ze w necie jestes zupelnie inna.
czy slusznym bedzie jesli wg tego co napisalas sparafrazuje Twoja wypowiedz o tak:
Cytat:
to "przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, wykazywać się empatią i zrozumieniem. " - trudno mi być takim wobec całkiem mi obcych osób w necie.

to jest dopiero dziwny podzial na ludzi i ludzi. d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Czw 11:31, 21 Sie 2008    Temat postu:

ślepa, w necie zbyt wiele kręci się projektów. dlatego nicków nie biore na poważnie. przynajmniej na tym i na tlenowym forum.

swego czasu na tlenie jakas forumowiczka założyła sobie męski nick i podrywała inne forumowiczki. były kontakty mailowe i gg. a potem, jako kolejny ktoś inny, wyśmiewała je. do mnie doszło tylko echo tamtej historii.


Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Czw 11:43, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 12:53, 21 Sie 2008    Temat postu:

oczywiscie, nawet Aproxymat na spole z Anula wkrecali mnie jakims Andrzejem wiele lat temu. podobno bylam fantastyczna - kokieteryjna i zapewne napalona. mogl sie Aproxymat nigdy nie przyznawac, bo teraz to ja mu tego nigdy nie wybacze... Angel

tak czy owak, wg mnie obecnosc projektow w sieci nie przeszkadza w byciu przyjacielsko nastawionym, bezinteresownie życzliwym i, w razie potrzeby, pomocnym, czy wykazywać się empatią i zrozumieniem.

hahaha Dancing , im wiecej to wklejam i cytuje, tym bardziej taka sie wlasnie czuje - fantastyczne uczucie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:59, 21 Sie 2008    Temat postu:

lol

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Czw 13:15, 21 Sie 2008    Temat postu:

ślepa, ale to właśnie powoduje, że jestem nieufna i nicków nie traktuję jak ludzi - nigdy nie wiem, kto siedzi po drugiej stronie. nie widzę więc tutaj miejsca na "bezinteresowną życzliwość" czy "empatię".
np. Ciebie czytając nieraz odnoszę wrażenie, że to wpisy kogoś, komu do 30 jeszcze sporo brakuje (żeby nie napisać mocniej). a przecież to forum dla ludzi po 30 - jak widzisz więc, takie bezosobowe traktowanie wymusza na mnie sytuacja.

Ty możesz na to patrzeć inaczej - ja to widzę tak i tyle.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 6 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin