Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Człowiek a kontekst
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 19:34, 03 Kwi 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:

Oczywiście nie ze wszystkimi jest równie łatwo.. ale wszyccy ( !!!! ) jestesmy na przegranej pozycji. Oni sa zawodowcami - my amatorami

Nie wszyscy i nie w równym stopniu. A skąd biorą się zawodowcy? Spośród nas, zatem również są ułomni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:37, 03 Kwi 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:

Sorry pogłosko.. bzdura
Miałem tysiąc okazji.. nie skorzystałem z zadnej.


Tylko widzisz...
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Miałeś okazję, ale czy miałeś chęci?
A jeśli chęci były - co je ograniczyło? )))
Wolną wolą nazywasz działanie wbrew chęciom czy zgodnie z chęciami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:38, 03 Kwi 2013    Temat postu:

ale wykształceni
solidnie
Oczywiście jednemu musza poświęcić dzień innemu miesiąc.. ale uwierz... szanse mamy minimalne
Takie mniej wicej jak w hipermarkecie.. kiedy bijąc się wpierś i twierdząc " na mnie reklama nie działa " wychodzimy z koszem za 300 zł wchodzac z potrzebą zakupu poł kg mięsa oraz pieciu bułek .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:39, 03 Kwi 2013    Temat postu:

pogłoska napisał:

Wolną wolą nazywasz działanie wbrew chęciom czy zgodnie z chęciami?

ani to.. ani to.
Zgodnie z zasadami.. zgodnie z zobowiązaniami.. zgodnie z poczuciem przyzwoitości.

P.S. Wbrew pozorom jestem całkiem normalnym facetem

EDIT: za szybko napisalem...
Wolna wola polega na tym, że ZAWSZE poge powiedzieć TAK i ZAWSZE mogę powiezxiec NIE niezaleznie od okoliczności, sytuacji, checi i czegokolwiek innego.
Mam wybór.
To jest wolna wola. A jakimi kryteriami tego wyboru się kieruję ??To oddzielny temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 19:50, 03 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 19:40, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Kewa napisał:

Zgadzam się. Ale czy najważniejszy?
Dlaczego jedni ludzie ulegają wpływom, a inni nie? Korczak przyszedł mi do głowy.

Nie wiem, czy najważniejszy.
Ale losy pana Korczaka też były osadzone w bardzo konkretnym kontekście. Nikt raczej nie ma w planach umierania za kogoś i on też stał się bohaterem, w pewnym sensie, wbrew swojej woli. Nie wiemy, czy to była racjonalna i przemyślana decyzja, czy silny impuls. Tak czy owak, Korczak też uległ wpływowi konkretnej sytuacji lub, mówiąc inaczej, działał pod jej wpływem.

Mati napisał:

to jak się ma w kontekście tego, co napisał Nudziarz fakt, kiedy ktoś nakłania kogoś do kłamstwa, kradzieży, morderstwa...przypadkowo, jakby.. niechcący (co jest raczej mocno naciągane)?

No właśnie nijak. Bo dlaczego tam, gdzie chęć jest po obu stronach, ktoś kogoś musi koniecznie do czegoś nakłaniać?
Poza tym, równie dobrze to zdradzający mąż może nakłaniać do seksu wolną kobietę, a nie ona jego.


Mati napisał:

i co w takim razie z jakąś moralną odpowiedzialnością w stosunku do drugiego człowieka, bez względu na stopień zażyłości z nim lub jego brak?

Nie wiem, dlaczego jedna dorosła osoba ma ponosić jakąkolwiek moralną odpowiedzialność za inną dorosłą osobę, zwłaszcza, jeśli nie jest z nią emocjonalnie związana. Może czasem sobie wyobraża, że powinna. Zatem, jeśli tak czuje, to niech się z tym męczy.
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:40, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Mati napisał:
..ale ciągle pozostaje we mnie pytanie bez odpowiedzi
czy przyczyniając się do grzechów (złego zachowania - żeby się Animal mógł wypowiedzieć) innych jesteśmy za to odpowiedzialni? a jeśli tak, to w jakim wymiarze?


Pomnażamy ilość zła na świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:44, 03 Kwi 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:

Zgodnie z zasadami.. zgodnie z zobowiązaniami.. zgodnie z poczuciem przyzwoitości.

P.S. Wbrew pozorom jestem całkiem normalnym facetem


Po pierwsze musisz te zasady znać.
Po drugie mieć poczucie przyzwoitości.

Są ludzie, którzy mają z tym ogromne problemy.
Jak sądzisz, dlaczego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 19:47, 03 Kwi 2013    Temat postu:

flykiller napisał:

Nie wiem, czy najważniejszy.
Ale losy pana Korczaka też były osadzone w bardzo konkretnym kontekście. Nikt raczej nie ma w planach umierania za kogoś i on też stał się bohaterem, w pewnym sensie, wbrew swojej woli. Nie wiemy, czy to była racjonalna i przemyślana decyzja, czy silny impuls. Tak czy owak, Korczak też uległ wpływowi konkretnej sytuacji lub, mówiąc inaczej, działał pod jej wpływem.

Ale mógł wybrać mniej bohatersko. Mógł uciec, do czego go namawiano. Jak to jest, że jedni skaczą do wody ratować topielca, a drudzy serwują się ucieczką? Właściwie pozostaje mi zgodzić się z tym, że "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:50, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Kewa napisał:

Jak to jest, że jedni skaczą do wody ratować topielca, a drudzy serwują się ucieczką?


A przecież mogliby sobie postanowić zgodnie z wolną wolą, że oni w takich sytuacjach zachowają się przyzwoicie. )))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:51, 03 Kwi 2013    Temat postu:

pogłoska napisał:

i.

Są ludzie, którzy mają z tym ogromne problemy.
Jak sądzisz, dlaczego?

Poprawiłem cytowany post. Zerknij


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 19:57, 03 Kwi 2013    Temat postu:

pogłoska napisał:
Kewa napisał:

Jak to jest, że jedni skaczą do wody ratować topielca, a drudzy serwują się ucieczką?


A przecież mogliby sobie postanowić zgodnie z wolną wolą, że oni w takich sytuacjach zachowają się przyzwoicie. )))

Właśnie! I chodzi mi głównie o tych "porządnych" ludzi, czyli na co dzień przyzwoitych.
Taki film na święta oglądałam: "Niespodziewana zamiana miejsc". Dwóch milionerów robi zakład, że z bezrobotnego oszusta zrobią biznesmena stwarzając mu możliwości, a ze swojego menadżera - złodzieja i degenerata. Jeden z braci uważał bowiem, że o postępowaniu człowieka decydują geny, a drugi, że środowisko. I wiecie co? Prawie im się udało. Jednak jeden z "królików doświadczalnych" podsłuchał rozmowę i obaj wywiedli w pole braci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:57, 03 Kwi 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:

Wolna wola polega na tym, że ZAWSZE poge powiedzieć TAK i ZAWSZE mogę powiezxiec NIE niezaleznie od okoliczności, sytuacji, checi i czegokolwiek innego.
Mam wybór.
To jest wolna wola. A jakimi kryteriami tego wyboru się kieruję ??To oddzielny temat.


Hm...dlaczego możliwość wyboru nazywasz wolną wolą?
A już sam wybór, który jak to podkreśliłeś ograniczają zasady i zobowiązania, wolny nie jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Śro 20:02, 03 Kwi 2013    Temat postu:

flykiller napisał:

Mati napisał:

to jak się ma w kontekście tego, co napisał Nudziarz fakt, kiedy ktoś nakłania kogoś do kłamstwa, kradzieży, morderstwa...przypadkowo, jakby.. niechcący (co jest raczej mocno naciągane)?

No właśnie nijak. Bo dlaczego tam, gdzie chęć jest po obu stronach, ktoś kogoś musi koniecznie do czegoś nakłaniać?
Poza tym, równie dobrze to zdradzający mąż może nakłaniać do seksu wolną kobietę, a nie ona jego.


To bez znaczenia kto kogo nakłania i czy w ogóle nakłania. Chodzi o konfigurację i fakt, że seks kogoś w związku z kimś innym jest uznany za niemoralny, czyli zły. Gdyby nie działanie jednego z nich do zdrady mogłoby wcale nie dojść. Mogliby przejść obok siebie bezgrzesznie..

flykiller napisał:

Mati napisał:

i co w takim razie z jakąś moralną odpowiedzialnością w stosunku do drugiego człowieka, bez względu na stopień zażyłości z nim lub jego brak?

Nie wiem, dlaczego jedna dorosła osoba ma ponosić jakąkolwiek moralną odpowiedzialność za inną dorosłą osobę, zwłaszcza, jeśli nie jest z nią emocjonalnie związana. Może czasem sobie wyobraża, że powinna. Zatem, jeśli tak czuje, to niech się z tym męczy.


a dla mnie to bez różnicy, a odpowiadając dlaczego? żeby, cytując Pogłoskę: nie pomnażać zła na świecie.. Według mnie wszyscy stanowimy w tym świecie naczynia połączone i to, co czyni jedna osoba ma wpływ na inną jedną, dwie, dziesięć, milion.. Nie musimy być emocjonalnie związani, żeby nie robić rzeczy, które w jakiś sposób krzywdzą innych.
Ja sobie mogę chcieć wiele rzeczy i w swoich egoistycznych pragnieniach kraść, mordować, zdradzać lub powodować (żeby nie pisać 'nakłaniać'), że inni będą to robili.. z miłości, z obudzonych przeze mnie pragnień, potrzeb..itd.. Czy powód jest istotny? nawiązując do tematu?
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 20:02, 03 Kwi 2013    Temat postu:

pogłoska napisał:

Hm...dlaczego możliwość wyboru nazywasz wolną wolą?

a czym jest wolna wola?
albo - jak się ma do wyboru?
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:03, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Poprzednio sie pospieszyłem
ZAWSZE mogę powiedzieć zarówno TAK jak i NIE. Zawsze.
Pozostają konsekwencje tego kroku, pozostaje analiza przyczyn...

Fakt jednak pozostaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Śro 20:06, 03 Kwi 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
Mati napisał:
nudziarz napisał:
(...)

P.S. Oczywiście pod warunkiem, iż ów ktoś jest świadomy tego co robi. Omotanie kogoś tak, iż nie jest zdaje sobie sprawy z okoliczności i skutków tego co robi, skutkuje juz wyłącznie naszą "zasługą".


Będziemy żałować terrorystów samobójców z 11 września, bo ktoś wyprał im mózg?

Żałować .. nie.
Ale zrozumieć.. byc może.
(...)


Rozumiem.. ale oceniam ich czyn, jako zły, podczas, kiedy oni wcale tak nie uważają. Dwa równoległe konteksty jednej rzeczy.
Powrót do góry
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:10, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
Jak to jest, że jedni skaczą do wody ratować topielca, a drudzy serwują się ucieczką?

Bo pokusa zostania bohaterem byla silniejsza od zdrowego rozsadku?

Chyba tylko glowny zainteresowany zna prawdziwe motywy. Tzn to, czy dzialal bezinteresownie, czy jednak bylo cos jeszcze ( nie wiem, podswiadomosc, duchy z przeszlosci, chec udowodnienia czegos).

A czy jesli ktos dzialal pod wplywem instynktu, w ogole nie myslal, nie zastanawial sie, nie kalkulowal, to tez jest bohaterem?
A gdy kierowala nim zwykla glupota?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:12, 03 Kwi 2013    Temat postu:

To oczywiste. Celem prania mózgu jest zaburzenie naturalnego odbierania dobra-zła i zastąpienie go poczuciem dobra-dla-idei oraz zła-przeciw-idei.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:16, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Czy powód jest istotny?

Tak. Nie stawiam znaku roznicy miedzy kradzieza konserwy, zeby:
1. Nakarmic glodne dziecko
2. Zabawic sie kosztem goscia, ktory akurat stoi na kasie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 20:18, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Mati napisał:

To bez znaczenia kto kogo nakłania i czy w ogóle nakłania. Chodzi o konfigurację i fakt, że seks kogoś w związku z kimś innym jest uznany za niemoralny, czyli zły. Gdyby nie działanie jednego z nich do zdrady mogłoby wcale nie dojść. Mogliby przejść obok siebie bezgrzesznie..

Nie będę się rozwijać, bo musiałabym wsiąść na swojego, męczącego mnie od dłuższego czasu, konika, tzn. dywagacji nad tym, jakie coś rzeczywiście jest lub mogłoby być, gdybyśmy byli nieco bardziej samodzielni w myśleniu, a za jakie "uważa się" czy "uznaje się" (i, koniecznie, "powszechnie"!). Ta pani, w moim mniemaniu, jest "bezgrzeszna". Ta pani nie odpowiada za obietnice tego pana, ani za komfort psychiczny jego żony.
A co do naczyń połączonych - świat nie jest fair i przede wszystkim powinniśmy być fair wobec siebie, a nie wobec świata. Zatem jeśli dla kogoś romans z żonatym facetem nie stanowi ubytku na sumieniu, to naprawdę nie powinien się zastanawiać, co świat na to.
Wiem, że to prymitywne i uproszczone myślenie, ale przypuszczam, że bylibyśmy (to znaczy, ja na pewno bym była) znacznie szczęśliwsi, nie oglądając się ciągle na innych i to zarówno w sensie moralnych zobowiązań, jak i porównań.
Dla Ciebie to chyba jest ważne. Dla mnie to bez znaczenia. Za 5, 10 czy 30 lat już mnie tu nie będzie i zupełnie nie zajmuje mnie ilość pomnażanego zła na świecie, które, jak przypuszczam, stanowi pewną stałą. Natomiast fajnie byłoby umierać w zgodzie ze sobą. Jeśli też w zgodzie ze światem, no to miło. A jeśli światu na przekór, to trudno.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin