Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ziemia obiecana?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 18:04, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Kewa napisał:
animavilis napisał:
Sądziłam, że tego typu podziały się piętnuje, chociaż muszę przyznać, że do pewnego stopnia rozumiem rodziców, którzy chcieliby, aby ich zdolne dzieci nie nudziły się na lekcjach i równały poziom wzwyż, a nie w dół.

Są szkoły niepubliczne, a przecież tych zasobnych na nie stać. Etykietowanie jest złem, skąd brać mają potem takie dzieciaki "gorsze" siłę, by się wzbić?

Wzwyż intelektualnie, a nie społecznie. Pieniądze, a co za tym idzie prywatne szkoły, nie zagwarantują rodzicom, że ich dzieci znajdą się w doborowym towarzystwie świetnych uczniów.


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Wto 18:05, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:18, 28 Wrz 2010    Temat postu:

A nawet jeśli w takim towarzystwie znajdą się, nie zagwarantuje to rodzicom, że z pociechy wyrośnie wybitny specjalista w wąskiej, czyt: dochodowej, dziedzinie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:09, 28 Wrz 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
To nie jest podział kosztem uczniów słabszych.
To jest podział w miarę wyrównujacy poziom uczniów w klasie.
Pozwala to na dostosowanie poziomu nauczania do poziomu uczniów. Wyobraź sobie klasę gdzie masz kilkunastu orłów i kilku słabeuszy. Do kogo dostosować poziom ? do słabych kosztem świetnych, czy do świetnych, co powoduje , że słabi nie wiedzą juz w ogóle co się mówi na lekcjach.

Wiem, że to podział nieformalny.. więcej - zakazany w przepisach ministerialnych ( jakieś bzdury o homogenizacji środowisk etc ) ale korzystny dla wszystkich


Idąc dalej za tym przedziwnym sposobem myślenia: racjonalnym działaniem na wyrównanie poziomu uczniów byłoby zwalnianie tych WYGLĄDAJĄCYCH na mniej zdolnych z obowiązku nauczania. Wychodząc naprzeciw takim pomysłom należałoby tylko nauczyć liczenia do dziesięciu i podpisania się tych uczniów, których wskazali znudzeni nauczyciele jako zaniżających poziom, lub inni rodzice zachwyceni swoimi dziećmi. Czy o to właśnie chodzi? Niech ci milusińscy, którzy potrafią przypodobać się nauczycielowi lub ci, których rodzice robią odpowiednie wrażenie na nauczycielu, są hołubieni i prowadzeni za rączkę. Czy chodzi o "produkcję" przeciętniaków o miłej aparycji, posiadających zamożnych rodziców przekonanych o genialności swoich pociech? Czy chodzi o produkcję analfabetów w klasie A dlatego, że rodzice "załatwili" dziecku zaświadczenie o dysleksji rozwojowej, ale potrafią "przekonać" pedagoga i szkolnego psychologa o wyjątkowej inteligencji swojego dziecka? Czy o to naprawdę chodzi?
Einstein był miernym uczniem - zwłaszcza z przedmiotów humanistycznych i o dobrej opinii jako ucznia zaczęto mówić dopiero gdy został noblistą. Jego uważniejsi biografowie pisali, że robił wrażenie ucznia nie bardzo potrafiącego się skupić na lekcjach…
Tesla - prawdziwy geniusz, twórca radia, początkowo był też uważany za niezbyt przejmującego się nauką dzieciaka myślącego na lekcjach o "niebieskich migdałach". To, że jest to wielki umysł, odkrył nauczyciel w wiejskiej chorwackiej szkole i on przeforsował dalsze jego kształcenie. Gdyby jego nauczycielem był jeden z tych, jakich większość w naszych szkołach, zostałby prawosławnym księdzem jak ojciec.
Marconi lubił od dzieciństwa majstrować i kopać piłkę. Grzeczna nauka nie była jego ulubionym spędzaniem czasu.
Można wymieniać setki wielkich ludzi, którzy pasowaliby do klasy B lub C. Przy "naszych" pedagogach, w większości niedouczonych, narzekających na kiepskie warunki pracy i niskie płace (choć to od dawna nie do końca prawda), przy takim "wyrównywaniu szans" o jakich mowa, można byłoby się spodziewać przede wszystkim decyzji krzywdzących dzieci oraz błędnej "selekcji", nie mającej nic wspólnego z rzeczywistym zadbaniem o poziom nauczania.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Wto 22:21, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lelija
jarzębina


Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:47, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Oznaczenie literowe klas nie ma nic do rzeczy, chyba, że jakieś ciche umówienie, że dla VIP-ów jest A, ale to jest nie fer i nie zgodne z przepisami.
Słabszy uczeń jest tak samo ważny jak zdolny. W klasie są rózni, dlatego jedną z metod jest nauczanie w poziomach. Są również integracyjne, gdzie uczęszczają uczniowie niepełnosprawni razem ze sprawnymi fizycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:54, 28 Wrz 2010    Temat postu:

lelija napisał:
Oznaczenie literowe klas nie ma nic do rzeczy, chyba, że jakieś ciche umówienie, że dla VIP-ów jest A, ale to jest nie fer i nie zgodne z przepisami.
Słabszy uczeń jest tak samo ważny jak zdolny. W klasie są rózni, dlatego jedną z metod jest nauczanie w poziomach. Są również integracyjne, gdzie uczęszczają uczniowie niepełnosprawni razem ze sprawnymi fizycznie.


Oczywiście masz rację! Zawsze wkurza mnie, gdy ktos zaczyna rozmawiać o ludziach - zwłaszcza o dzieciach i młodzieży jak o doskonalszych lub mniej udanych modelach komputera lub samochodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:01, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Formalny czyli mówisz, że jeszcze mam szansę? (żart) A tak na poważnie, teraz znacie siłę przysłowia " obyś cudze dzieci uczył".
Jako nauczycielka muszę przyznać, że dla samego uczącego jak i uczących się jest najwygodniej jeśli wszyscy są na tym samym poziomie wiedzy i uczą się w jednakowym tempie. Takie warunki są idealne dla wszystkich. Tu wcale nie chodzi by słabszych odrzucić a wręcz przeciwnie by mieć dla nich więcej czasu. Niestety, jak wiemy nie żyjemy w idealnym świecie. Często słabsi są wyśmiewani ( czyt: nawet na forum), odrzucani w kąt. Wygrywają nie zawsze najmądrzejsi, ale na pewno pewni siebie, przebojowi.
Osobiście mam porównanie: w podstawówce chodziłam do klasy najlepszej (najzdolniejsi uczniowie) w lo do mieszanej i przyznam, że wolę być najgłupsza wśród najlepszych niż najmądrzejsza wśród głupich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 12:01, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Tak wracając do tematu Paj (który jako z nielicznych jest ciągle w temacie)

Wiadomo reklamy kłamią , banki wyzyskują a z OFE i tak gówno będzie nawet żeby miał filarów jak w bazylice mniejszej, ale czasami ręce opadają ... jak widzę 18letniego synusia pani doktor który wysiada z nowej Z3ki i mam świadomość że nigdy przenigdy , no nie ma bata , nigdy nie będe miał takiej Z3ki (nawet gdybym chciał) chociażby z racji tego że w tej cenie zawsze będzie coś praktyczniejszego , oszczędniejszego, potrzebniejszego itp.

ale porównując start w zyciu takiego dziecka do dziecka rodziców z "klasy średniej" - to jak porównać to co mamy teraz do ludzi w sudanie którym ponoć teraz 5000 studni pobudowali

edit: o tym \/ chciałem napisać a nie tym co wyżej Tongue out (1)

Rozwalają mnie te "wycieczki" wszelkie egzotyczne do tego stopnia że za pierwszym razem zajrzałem na nasz travel i więcej już nie
Jakoś tak totalnie w dupie mam wszelkie wycieczki, żeby nawet ktoś z hołkiem do dakaru jechał czy z cejrowskim latał po dżunglach. No może jakby ktoś w kosmos poleciał to bym poczytał z ciekawości ale poza tym total mnie to wali gdzie jeździcie gdzie byliście.
To chciałem napisać


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EMES dnia Śro 12:18, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
famka_
Baba Jaga


Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 532 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domku z czekolady
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:15, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Emes strasznie daleko do tego Sudanu
reklamy widziałam , ale wogóle a wogóle do mnie nie przemawiają wręcz od takich wzrok odkręcam
dlaczego a dlatego że w całym naszym "kochanym " kraju dzieci głodują bo na kanpkę do szkoły rodziców nie stać
a p****ipppppp ochojska jedzenie do afryki wywozi
sory ale krew mnie zalewa jak gospodarz o swoje nie dba
potrzebujący są wszedzie ale są też bogatsi aby im pomagać

i tak już kwitując temat
i nie ma dnia żeby moje dzieci nie brały podwójnych kanapek dla kolegów z "sąsiednich " ławek (akcja szkoły)
i to im się chwali i póki na chleb starczy to i bochen do tej szkoły zaniosę
a na studnię NIE DAM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:50, 29 Wrz 2010    Temat postu:

otóż to

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:03, 29 Wrz 2010    Temat postu:

famka_ napisał:
Emes strasznie daleko do tego Sudanu
reklamy widziałam , ale wogóle a wogóle do mnie nie przemawiają wręcz od takich wzrok odkręcam
dlaczego a dlatego że w całym naszym "kochanym " kraju dzieci głodują bo na kanpkę do szkoły rodziców nie stać
a p****ipppppp ochojska jedzenie do afryki wywozi
sory ale krew mnie zalewa jak gospodarz o swoje nie dba
potrzebujący są wszedzie ale są też bogatsi aby im pomagać

i tak już kwitując temat
i nie ma dnia żeby moje dzieci nie brały podwójnych kanapek dla kolegów z "sąsiednich " ławek (akcja szkoły)
i to im się chwali i póki na chleb starczy to i bochen do tej szkoły zaniosę
a na studnię NIE DAM

Podpisuję się pod tym.
Wszystkimi moimi członkami.
Dzisiaj szczególnie.
Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 18:10, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Myślę, że wystarczy popatrzeć na jakie bądź statystyki śmiertelności dzieci w Afryce i w Polsce, żeby zrozumieć, dlaczego niektórzy chcą pomagać również tam.

Zawsze mnie dziwi przy okazji takich deklaracji, że - sądząc przynajmniej z niektórych rozmów forowych - Polacy, którzy tak kochają dzieci i tak potrafią roztkliwiać się nad każdym opisanym w mediach przypadkiem bestialstwa wobec dziecka, w sposób tak bezlistosny dzielą dzieci na "nasze" i nie "nasze". A co to te czarne dzieci? Jakieś gorsze? Nie dzieci? Nie cierpią? Bo daleko?
Nie rozumiem różnicy zainteresowania anonimowym polskim dzieckiem, a anonimowym dzieckiem nigeryjskim. Nie wiem, czy to jakiś kuriozalnie pojmowany patriotyzm??
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 18:19, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Bieda w Afryce i bieda u nas, to zupełnie inne biedy. Naszym dzieciom wody na pewno nie brakuje. Dzielmy się zamiast zamykać na świat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:25, 29 Wrz 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
Myślę, że wystarczy popatrzeć na jakie bądź statystyki śmiertelności dzieci w Afryce i w Polsce, żeby zrozumieć, dlaczego niektórzy chcą pomagać również tam.

Zawsze mnie dziwi przy okazji takich deklaracji, że - sądząc przynajmniej z niektórych rozmów forowych - Polacy, którzy tak kochają dzieci i tak potrafią roztkliwiać się nad każdym opisanym w mediach przypadkiem bestialstwa wobec dziecka, w sposób tak bezlistosny dzielą dzieci na "nasze" i nie "nasze". A co to te czarne dzieci? Jakieś gorsze? Nie dzieci? Nie cierpią? Bo daleko?
Nie rozumiem różnicy zainteresowania anonimowym polskim dzieckiem, a anonimowym dzieckiem nigeryjskim. Nie wiem, czy to jakiś kuriozalnie pojmowany patriotyzm??

Zgadzam się z Tobą ANimo, że nie ma lepszych i gorszych dzieci. Przynajmniej; nie powinno byc. Dzisiaj mieszkamy w kraju demokratycznym, cywilizowanym, gdzie nie ma milionów dzieci, które umierają z głodu. Jednak codziennie dokonujemy wyborów. Czasem bardzo trudnych. Gdybyś miała wybór; dac jeśc swemu dziecku, czy wysłac pieniądze do Sudanu? Zakładając, że Twoje byłoby głodne.
Dokonałabyś subiektywnego wyboru.
Nie dzielę dzieci na lepsze i gorsze. Jednak bliżej mi do dzieci chorych, głodnych i zaniedbanych tu w Polsce. Bo wiem, że ONZ nie przyśle kotła zupy do szkoły. A jeśli ja mogę nakarmic dziecko, tu obok, tak też uczynię. I przepraszam za porównanie, ale są ludzie, którzy mają prawo wyboru i takiego dokonują; np. nie wspierając dzieci ani w Polsce, ani w Sudanie, a np schroniska dla zwierząt .
Codziennie dokonujemy wyborów.
To nasze prawo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:26, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Myslę Animo, że gra tu rolę kilka czynników:
pierwszy - to taki schemat myslenia: "w okolicy jest dość biednych dzieci, najpierw zadbajmy o swoje" ( czy dbamy, to inna sprawa )
drugi: " a cholera wie, na co te pieniądze naprawde idą"
trzeci: "tylu dorosłych w Polsce nie ma środków do zycia, tylu ucierpiało w powodzi - pomożmy najpierw im "
czwarty " a dajcie już spokój z tym wyciaganiem od nas pieniędzy... wciąż na coś daję i daję "
piaty...
szósty....

Czyli - tak w moi prywatnym zupełnie odczuciu - takie to małe samousprawiedliwienie, w koncu zrozumiałe. Nie chcę czy nie mogę - nie daję .
Tylko - cholera.. po co dorabiac do tego teorie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 18:35, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 18:45, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Paj, ale trącasz czułą strunę, podczas gdy nie pisaliście przecież o Waszych (osobistych) dzieciach, tylko o jakichś polskich dzieciach.
Nie zamierzam polemizować z niczyim wyborem (nie daję na polskie dzieci, nie daję na afrykańskie, daję na schroniska dla psów, bo takie mam życzenie), tylko uderzyła mnie ta zawziętość w promowaniu danego wyboru, tak jakby ten drugi - przecież także szczytny - jawił się jako naganny.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 18:59, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Zasadniczo napiszę szczerze- interesują mnie moje własne dzieci i na nich skupiam swoją uwagę. Ewentualnie dzieci najbliższych i w pewnym stopniu dzieci zaprzyjaźnione. Los pozostałych dzieci nie spędza mi snu z powiek- bez względu na kolor ich skóry czy narodowość.
Nie jestem w stanie rozmienić się na miliardy drobnych i co więcej nie życzę sobie tego. Najdroższe jest mi najblizsze, dalekie- co do zasady obojętne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka
minimalistyczna marchhewka


Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

PostWysłany: Śro 19:28, 29 Wrz 2010    Temat postu:

przepraszam, przeczytałam tylko stronę pierwszą i ostatnią
z braku czasu ale głównie z lenistwa
trzy grosze
niezależnie od tego czy jesteśmy za równością czy za slekcjonowaniem i podziałami na lepszych i gorszych ect, żyjemy w społecznościach, które niejako robią to za nas prawem większości, tak myślę
od nas zależy jak postrzegać ową socjalizację będą nasze dzieci, i jestem przekonana, że droga przed nami ciężka
w końcu każde dziecko przechodzi przez etap gdy zdanie rodzica niestety liczy się najmniej
szczerze? urodzona w latach siedemdziesiątych śmiem twierdzić, że życie moje było łatwiejsze i takie bardziej, hmm.. ludzkie? czasem ciężko mi to przełożyć na teraźniejsze realia a dziecku naprawdę trudno zrozumieć
sama się gubię
po kilkunastu latach dorosłości w stolicy i dochodzenia do statusu osoby majętnej, bazując na dokonaniach rodziców i mogącej sobie i swojej rodzinie pozwolić na niemal wszystko, pieprzę to
marzę o spokojnym życiu
o kawałku ziemi, który z moją pomocą mnie wyżywi
o zwierzętach, właściwie mogę zostać chłopką
nie o totalnej alienacji od rzeczywistości ale o czymś bardzo temu bliskim
i jednocześnie zdaję sobie sprawę, że przyjdzie mi na to poczekać
właśnie ze względu na latorośle
bo moje marzenia są moje, nie mogę zaafirmować ich na resztę
mam czas
a jak nie mam, to przynajmniej kiedys napiszę.... miałam fajne marzenie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:32, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Formalny napisał:


Idąc dalej za tym przedziwnym sposobem myślenia: racjonalnym działaniem na wyrównanie poziomu uczniów byłoby zwalnianie tych WYGLĄDAJĄCYCH na mniej zdolnych z obowiązku nauczania. Wychodząc naprzeciw takim pomysłom należałoby tylko nauczyć liczenia do dziesięciu i podpisania się tych uczniów, których wskazali znudzeni nauczyciele jako zaniżających poziom, lub inni rodzice zachwyceni swoimi dziećmi. Czy o to właśnie chodzi? Niech ci milusińscy, którzy potrafią przypodobać się nauczycielowi lub ci, których rodzice robią odpowiednie wrażenie na nauczycielu, są hołubieni i prowadzeni za rączkę. Czy chodzi o "produkcję" przeciętniaków o miłej aparycji, posiadających zamożnych rodziców przekonanych o genialności swoich pociech? Czy chodzi o produkcję analfabetów w klasie A dlatego, że rodzice "załatwili" dziecku zaświadczenie o dysleksji rozwojowej, ale potrafią "przekonać" pedagoga i szkolnego psychologa o wyjątkowej inteligencji swojego dziecka? Czy o to naprawdę chodzi?
Einstein był miernym uczniem - zwłaszcza z przedmiotów humanistycznych i o dobrej opinii jako ucznia zaczęto mówić dopiero gdy został noblistą. Jego uważniejsi biografowie pisali, że robił wrażenie ucznia nie bardzo potrafiącego się skupić na lekcjach…
Tesla - prawdziwy geniusz, twórca radia, początkowo był też uważany za niezbyt przejmującego się nauką dzieciaka myślącego na lekcjach o "niebieskich migdałach". To, że jest to wielki umysł, odkrył nauczyciel w wiejskiej chorwackiej szkole i on przeforsował dalsze jego kształcenie. Gdyby jego nauczycielem był jeden z tych, jakich większość w naszych szkołach, zostałby prawosławnym księdzem jak ojciec.
Marconi lubił od dzieciństwa majstrować i kopać piłkę. Grzeczna nauka nie była jego ulubionym spędzaniem czasu.
Można wymieniać setki wielkich ludzi, którzy pasowaliby do klasy B lub C. Przy "naszych" pedagogach, w większości niedouczonych, narzekających na kiepskie warunki pracy i niskie płace (choć to od dawna nie do końca prawda), przy takim "wyrównywaniu szans" o jakich mowa, można byłoby się spodziewać przede wszystkim decyzji krzywdzących dzieci oraz błędnej "selekcji", nie mającej nic wspólnego z rzeczywistym zadbaniem o poziom nauczania.


Formalny> mam wrażenie, że nie zrozumiałeś o co chodzi, albo, że chcesz ciut się czepiać

Załóżmy teoretycznie, że masz bardzo zdolne dziecko w gimnazjum ( które to dziecko chce dostac się do dobrego liceum ) i w jego klasie jest kilku uczniow naprawde słabych.. no i nauczyciel wybiera opcję, iż dostosowuje poziom nauczania wlasnie do nich. Więc wraca, powtarza wszystko po wielokroć tak, zeby oni złapali w czym rzecz. jaki program jest w stanie zrealizować i jaka qwiedzę wyniesie Twoje dziecko - nie musze pisać.

I teraz druga wersja.. masz słabe dziecko a a nauczyciel leci programem dla zdolnych, którzy wszystko łapia w mig , więc można zrobic naprawde dużo, tyle że kosztem m.in Twojego dziecka, które nie ma szansy na zrozumienie czegokolwiek.
Co byś wtedy napisał ???
tez dawałbyś przykład Marconiego ???

Nier ma podzialów idealnych.. ale brak jakiegokolwiek podziału tez nie jest dobry

P.S. I zawsze , dyskutujac o czymkowiek mozna znależć przykład na miarę Eisteina.
Pada pytanie: ilu Einsteinów mamy?.. a ilu zwyczajnych zdolnych i mniej zdolnych uczniów ?

EDIT: jest zawsze trzecia opcja - ni to ni sio. Zdolni i tak beda się nudzić, słabi i tak niewiele zrozumieja......


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 19:46, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:30, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Ale po co nam zdolni, inteligentni? Przecież nie od dziś wiadomo, że głupimi lepiej się rządzi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 20:34, 29 Wrz 2010    Temat postu:

majka napisał:

marzę o spokojnym życiu
o kawałku ziemi, który z moją pomocą mnie wyżywi
o zwierzętach, właściwie mogę zostać chłopką
...miałam fajne marzenie..

farmerką, lub ziemianką

marzyłam o niewielkim domku w górach, gdzieś na uboczu,
nie tak całkiem daleko od ludzi - te kilkanaście km wystarczy,
nie koniecznie o uprawie ziemi, może byc tylko nie duzy ogródek kwiatowy, wystarczy,ewentualnie mogę hodować koty lub psy, lub zajmować się tresurą psów, mogę mogę hodować konie,
a nawet moze agroturystyka, ale taka nie wielka, aby ludzie mnie zbytnio nie zmęczyli,
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin